Gram już trochę na basie, znam podstawy trzymania gitary i układu ręki na
gryfie. Chciałbym zacząć się poważnie (samo)uczyć grać więc pytam:
Czy zacząć nauke od grania próby grania piosenek które usłyszę, czy
kupić jakąś ksiazkę, czy może uczyć się z neta. Z góry dzięki za
drobne porady i wskazówki 🙂
Jak powinienem zacząć poważnie uczyć się grać na basie?
Czy powinienem zacząć od próbowania czasu gry piosenek, czy lepiej sięgnąć po jakąś książkę?
Co polecacie mi jako najlepszy sposób na uczenie się gry na basie?
Czy mam zacząć od ćwiczenia podstaw trzymania gitary, czy może powinienem skupić się na nauce akordów?
Jakie materiały polecacie dla początkującego basisty?
Czy powinienem uczyć się grać z nauczycielem, czy możecie polecić jakieś dobre strony do samodzielnej nauki?
Jak często powinienem ćwiczyć, aby szybciej nauczyć się grać?
Jakie są najlepsze metody na poprawę umiejętności grania na basie?
Czy powinienem uczyć się grać na 4-, 5-, czy 6-strunowym basie?
Jakie piosenki są idealne dla początkującego basisty?
Różni ludzie, różne metody, powiem. Poprzeglądaj forum, bo tu się kilka
takich tematów pałęta, nawet bardzo podobnie brzmiących z nazwy.
Ja zaczynałem grać od przeróżnych wprawek, potem już kleiłem własne
motywy. No a inne kawałki to po drodze sobie grałem… 😀
Wg mnie dobrze jest zacząć od książek (np. Popławskiego albo Pluszcza) i
netu (ale muszą być to dobre lekcje, żebyś się jakichś bzdur nie nauczył
przypadkiem => szkoła na stronie Mayonesa jest dobra). Jak się oswoisz z
dźwiękami to próbuj grać ze słuchu jakieś proste kawałki. Ja się tak
uczę i mnie to odpowiada. Pokombinuj trochę i zobacz jak będzie Ci łatwiej
się uczyć.
myślę ze ksiazki i jakieś samouczki z neta sa dobre, ale uwazam ze dużo daje
granie w kapeli. Najlepiej skambonowac jakiś zespół nie musza w nim być jacys
wirtuozi czy coś. Jest to wedlug mnie dobre gdyz uwazam ze podstawa dobrego
grania jest zgranie z perkusja. W domu można robic przerozne cwiczenia ale
dobry basista musi dograc dobra linie do kawalka i umiec kombinowac co wedlug
mnie najlepiej się cwiczy z kapela tworzac jakaś muzykę.
A tam głupoty gadacie. Najlepszym sposobem na nauczenie się grania jest
granie, a nie jakieś systemy. Dogrywać się do wszystkiego jak najwięcej
czasu z basem.
Graj dużo z metronomem. Nie ważne czy ćwiczenia,czy własne kawałki, czy
cudze. Nie przeciążaj ręki. Szukaj podręczników do nauki,ćwiczeń na
necie – jest tego od groma. Granie z zespołem też rozwija, ale nie zawsze.
Jak będziesz grał z perkusistą ze złymi nawykami (zmiana tempa itp) może
się okazać że sam nabierzesz złych nawyków. Słuchaj dużo muzyki i
próbuj do niej grać, naśladować ją. Rób wszystko byle z basem i byle
równo 😉
Ja też popieram granie z metronomem! Pałker może się trafić taki co tempa
nie trzyma i lipa wtedy okropna! A ćwiczenia zawsze od w miarę wolnego tempa
i jak wszystko wychodzi je zwiększać. No i cierpliwość, której często nam
brakuje! Na necie na pewno znajdziesz Stroik/Tuner do gitary basowej online stroik i metronom na
kompa, no i giutar pro chyba niezbędny dla początkujących i nie tylko.
dokladnie..trzeba siedzie z basem jak najwiecej czasu….i dogrywac się do
czegokolwiek…
Ale jak np. ja nie umiem grać i chcem się nauczyć, to co??
Są jakieś „szkoły” gdzie można się uczyć (tak jak np. do gitary
klasycznej itp.)??
Czy wystarczą tylko poradniki internetowe i lektóry??
Wyżej w moim poście napisałem jakie „szkoły” są wg mnie dobre =>
Pluszcz, Popławski
Poza tym skorzystaj z opcji „szukaj” – znajdziesz więcej wątków dotyczących
szkoły na bas.
Miałem napisać o metronomie ale za późno…graj na początku
powoli, wszyscy profesjonaliści to powtarzają – metronom +
wolne tempa na początek, pozatym porozglądaj się za jakimiś lekcjami w
necie, w Polsce legalnie do nabycia jest tylko jedno DVD (:|) ale za pomocą
jakiejkolwiek „ściągarki” można znaleźć sporo zagranicznych (ostatnio
znalazłem np: Patrice Guers – Bass Lesson, niestety po francusku i zamiast E,F
itd jest Do, Re, Mi, Fa, So, La 😀 ), pozatym warto zastanowić się nad
prywatnymi lekcjami.
planuje zacząć granie na basoofce 🙂 słyszałem od znajomej która gra na
tym cudzie że można nauczyc się samemu w trzy miesiące czy to możliwe?
książki są dobre?? polecilibyście mi jakieś
czy warto brac lekcje (prywatne)
no koleś, jak będziesz nawet choć trochę bardziej niż zdolny, to już po
dwuch będziesz w*ierdalał że sodoma… jednym słowem będziesz najlepszy 8)
czezłika nie słuchaj – on się nie zna!!! Jak będziesz ćwiczył 0,5 – 1 h
co dwa dni to będziesz z pewnością lepszy niż twoja znajoma i to nie po
dwóch miesiącach, a po 6 tygodniach! 😆
A w ogóle to spróbuj grać na grzebieniu – podobno można dojść do
perfekcji po miesiącu…
ej, mogłeś mu nie mówić, jest tu nowy i może jeszcze nie wiedział 😕
Boże to ja nie chcę wiedzieć co ta twoja znajoma umie, skoro takie głupoty
ci gada. Człowiek uczy się całe życie, a grania na instrumencie jeszcze
dłużej 😉 Powiem ci szczerze, że po 3 miesiącach, samotnej i regularnej
nauki będzisz już w miarę równo grać i grał jakieś prostsze utwory.
Zaczniesz też poznawać trochę teorii. Więcej to wątpię, głównie na
okres czasu i uczenie się samemu 🙂
Sorry czezłik… 😳
ja się zastanawiam czy nie zaczac się uczyc od razu teorii.. dodam ze tez jestem
na starcie.. może lepiej jak się od początku wie co się gra, potem może będzie
letwiej?? a może nie…. nigdy w sumie na zadnym instrymencie nie grywalem,
chyba ze po pijaku na git akustycznej siory 😀
woogole to chyba dobry jest kursik na:
kurs.bass.pl
co myślicie??
i jakie proste cwiczenia praktyne na poczatek.. schodki, jakieś gamy, co
konkretnie i ile czasu na to poswiecac? Pytanie może i glupie bo pewnie każdy
ma inaczej, ale zawsze dobrze mieć jakieś wskazowki od kogos komu się udalo 😉
o nowy 😀 może nie będzie wiedział… 😀 Kvar, tym razem ćśśśśśś
jasne że się warto uczyć teorii od razu, niedość że jakby poszerza lub
łączona z praktyką pomaga poszerzyć granice wyobraźni muzycznej, to
jeszcze znając ją łatwiej jest niekiedy conieco zrozumieć 8)
kurs.bass niewiem jak tam jest ktoś tam chyba kiedyś polecał
http://www.szkola.mayones.com/lekcjab.html?id=1&dzial=Inne to jest całkiem
spoko, myśle że warto pszerobić
hehe, ja zrobiłem tak : korzystam z 3 szkołek internetowych i dogrywam się
do piosenek w takich kolejnościach:
najpeirw z pół godzinki rozgrzewka (pajączki), później ćwiczenia (nudne i
pochrzanione) z godzine i na koniec dla relaksu dogrywanie do muzyki
(nieograniczona liczba czasu ^^) najczęściej jest to bob marley, elektryczne
gitary i kazik, gdyż jest to dośc łatwa muzyka dla basu a przy tym miła dla
uha i można przyszpanować przy rodzince 😛 … ustaliłem sobie takei warunki
( a raczej same się ustaliły) i narazie gra mi się extra, napiszcie czy
zmienilibyscie coś czy nie , pzodrawiam
o kurde, ja już na basie gram 15 lat a jeszcze duzzzzzzzzzzzoooooooooo nie
umiem, ale skoro twierdzicie ze po 3 miechach można już wypie…….ac to co ja
tu robie :] pozdrawiam
ja muszę powiedziec ze dobrym sposobem jest granie z tabulatur. sciagasz z
internetu jakieś znane kawalki np. hookera czy dixona, bierzesz tabulature i
grasz razem z nia. zaczynasz powoli po czym konczysz normalnym tempem. potem
jak ktoś tu już powiedzial ze dobrym sposobem jest pozniej sluchanie (swoich)
plyt i granie do nich. jestem poczatkujacy ale patrze na mojego brata , który
wymiata teraz na harmonijce. może to nie to samo ale tez się tak uczyl. i teraz
sa efekty. naprawdę polecam tabulatury!!!