Jak Ustawiacie Piec Basowy W Salce

Jak ustawiacie piec basowy w salce?

W rogu, pod scianą, na podłodze, na czymś stawiacie? Pod piec jakąś gumę,
czy bezpośrednio na podłogę?

Jeżeli temat był to sorry…

Podziel się swoją opinią

44 komentarze

  1. Jurgen, chyba nie ma wśród Twoich 340 postów ani jednego z sensem.

    Ustawienie pieca ma znaczenie na siłę przebicia instrumentu.

    U nas w piwnicy to wygląda mniej więcej tak:

    http://www.img46.imageshack.us/img46/6448/beztytuujo6.png

    Czerwone kropki oznaczają miejsca, w których zazwyczaj stoję. Gdzie indziej
    jest kupa bibelotów. Piece stawiamy bezpośrednio na ziemię. Szczerze
    mówiąc nie próbowaliśmy innego ustawienia, ale przy takim wszystkich dobrze
    słychać. Pomieszczenie nie jest wygłuszone ani nic, za to przy ścianach
    jest kupa krzeseł, kartonów i innych bibelotów.

  2. Ja sobie ustawian ma wykładzinie bo cała sala jest nią wyłozona. I muszę
    sobie co próbe piec sam nosic i ustawiac bo jak nie gramy to go kocem
    przykrywam i ustawiam daleko od okna bo w sali prób jest temperatura prawie
    jak na dworze zimą. A normalnie gram przy oknie ;p A u mnie jest tak ze każdy
    w sali teoretycznie ma swój róg chociaz mamy tylko jedną listwe i musimy
    blisko w miarę ustawiac piece bo mamy krótkie kable 😀

  3. Emceelek- jakieś by się może znalazły. Rozumiem o co chodzi z ustawieniem
    pieca w dobrym miejscu ale w tak małych pomieszczeniach różnice są
    niewielkie (no chyba, że postawisz za perkusją, piecem gitarnika lub inną
    przeszkadzajką) Ale pytanie nie brzmiało „gdzie najlepiej ustawić piec”
    więc pozwoliłem sobie na żarcik. 🙂

  4. My cały czas zmieniamy ustawienia, ale takie jak jest teraz jest chyba
    najlepsze, daliśmy wszyscy piece za plecy perkusisty, sami stoimi do niego
    przodem, automatycznie przodem do piecy. Jest chyba ok.

  5. –> Znam jedna kapele, która na próbach ustawia się jak na koncercie –
    pałker i piece z tyłu, a oni d*pami do pałkera. Moim zdaniem mocno poroniony
    pomysł jeśli chce się tworzyć materiał.

    My rozrzucamy się w nieładzie, ja przy pałkerze, gitarman przy wokalu ale
    ogólnie to mamy ciasno na salce i nie ma się za bardzo jak ruszyć.

  6. u nas piecyk basowy jest najsłabszy wiec obok perki pod kątem Żebym i ja i
    perkman dobrze bass słyszeli a gitarowe pokątnie naprzeciw. A stajemy
    wśrodku sali. jak najbliżej swych pieców. Bo maaało miejsca, A drzwi są
    miedzy gitarzystami.

    gitara

    -/———o

    |———-Oo Perka

    -\———/

    gitara Bass

    Nawet nieźle się sprawdza bo dzwięki wśrodku mają mniej więcej najlepsze
    brzmienie do zgrywania na 1 mikrofon.

  7. U nas zazwyczaj piece mamy na jakich podwyższeniach jak np. jakieś krzesło
    albo i coś tam. Wszystkie trzy piece stoją mniej więcej w takim
    zaokrągleniu w stronę perkusji, mniej więcej tak jak u kolegi wyżej na
    rysunku 😉

    Im your source of self destruction…

  8. W zasadzie powtórzę to co koledzy przede mną: stawiamy się z kapelą w
    sposób podobny, jak na obrazku emceeleka. A z racji tego, iż piec basowy jest
    najsłabszy to stoi blisko pałkera, by ten go lepiej słyszał.

    Inną sprawą jest gitarnik, dla którego słowa „ścisz się” są bynajmniej
    obce, a po jego zapewnieniach skręcenia gaina, nadal jest za głośno. Wszyscy
    gitarzyści tak mają? 😉

  9. Tak Burza, raczej wszyscy. U mnie w kapeli jest tak samo! Niby że się zciszył
    a dalej jebie dźwiękiem po uszach i motłoch się robi

    Im your source of self destruction…

  10. Ja mam największy problem z przyciszeniem perkusji. Nasz perkusista nie
    posiada potencjometru niestety a to nakręca spiralę obłędu. Od kiedy
    zainwestowałem w stopery wszystko słyszę selektywnie i nie łomota mi w
    łebku po próbie.

    Generalnie ponoć najlepsze patenty to kolumny gitarowe dać wyżej a basówą
    na ziemi, pod jakimś tam kątem, no i nie powinny być na przeciwko siebie.
    Ale czy to prawda ?? Tego to już nie wiem.

  11. @Burza: Wszyscy gitarzyści tak mają? 😉

    U mnie nie jest tak źle. Z głośnością większe problemy mają
    perkusiści…;] My narazie póbujemy różne ustawienia, bo salka jest
    „świerza”. Każdy ma ścianę, albo róg dla siebie i nie jest źle. Tylko
    perksiarza brakuje. Był jeden, ale już go nie ma;]

  12. Ja mam taką dojś dużą salke wiec perkusista se może walic do r*j*ania
    naciągów, nas i tak to nie rusza 😉

    Im your source of self destruction…

  13. A my podajemy perkmenowi wszystko na słuchawki, a piece mamy tylko dla siebie
    nawzajem 😛

  14. Ostatnio stawiam piec tak poł metra nad ziemią, w ustawieniu podobnym do
    emceeleka. Lepiej go słyszę (tylko 60 W, stary peavey;/ )

    Powiedzcie mi coś o stoperach, bo ostatnimi czasy w prawym uchu mi równo wali
    po probach, i to kilka dni ;/

  15. @Maciux: Powiedzcie mi coś o stoperach, bo ostatnimi czasy w prawym uchu mi równo wali po probach, i to kilka dni ;/

    Nawet zwykłe słuchawki dają efekty, szczególnie te z „owijką”.

  16. @emceelek:

    @Maciux: Powiedzcie mi coś o stoperach, bo ostatnimi czasy w prawym uchu mi równo wali po probach, i to kilka dni ;/

    Nawet zwykłe słuchawki dają efekty, szczególnie te z „owijką”.

    Najlepsze stopery robi Planet Waves – świetnie tłumią i nie zniekształcają
    dźwięku. Kosztują tylko 4 zł.

    Nie polecam słuchawek z „owijką” – mam takie do młota pneumatycznego z dwoma
    kilo waty dodanymi gratis i innymi ulepszeniami – tłumią nieźle, ale
    słychać tylko dudnienie.

  17. Ja tylko dodam, że ustawiając piec należy jak ognia unikać stawiania go
    równolegle do ściany czy jakiejś innej, dużej, równoległej płaszczyzny.
    Bo jeśli postawimy go równolegle to istnieje prawdopodobieństwo tworzenia
    się tzw. fali stojącej. Polega to na tym, że fala odbita pokrywa się z
    falą wychodzącą z głośnika i objawia się to dość nieprzyjemnym
    buczeniem i muleniem brzmienia.

    A perkusję da się wyciszyć. Są specjalne pierścienie do założenia i na
    tomy/werbel/stopę i na talerze.

  18. @Szergiel:

    @emceelek:

    @Maciux: Powiedzcie mi coś o stoperach, bo ostatnimi czasy w prawym uchu mi równo wali po probach, i to kilka dni ;/

    Nawet zwykłe słuchawki dają efekty, szczególnie te z „owijką”.

    Najlepsze stopery robi Planet Waves – świetnie tłumią i nie zniekształcają dźwięku. Kosztują tylko 4 zł.

    Nie polecam słuchawek z „owijką” – mam takie do młota pneumatycznego z dwoma kilo waty dodanymi gratis i innymi ulepszeniami – tłumią nieźle, ale słychać tylko dudnienie.

    Miałem na myśli takie:

    http://www.medialider.pl/sklep/produkt/1593/l_ml_produkt_1_olympus-sluchawki-e020.jpg

    A te stopery to w każdym muzycznym można dostać? Wiem, że w aptece są, ale
    kto wie jak to „stopuje” 😉

  19. Nawet nieźle. Tylko są takie „plastelinki”. Ich nie kupuj bo się lasują.
    Lepiej w gumowe zainwestować. Ja takie mam bo kiedyś dostałem gratis do
    gogli do pływania 🙂

  20. Plastelinki z apteki nieco się różnią od tych Planet Wavesa – te są takie
    jakby z gąbki i pasteliny – nie brudzą się tak bardzo i nie zmieniają
    kształtu.

  21. No i jeszcze jest coś co się nazywa EarLove. Ale to trzeba niestety ściągać zza
    oceanu.

  22. Przy ustawianiu ważne jest także to, o czym co niektórzy zapominają, a
    dziwi mnie to bardzo, by nie stawać na przeciwko swojego pieca, strasznie mnie
    to denerwuje gdy gitarzysta stanie sobie tak pod swoim piecem i w ten sposób
    zasłoni sobą cały dźwięk. Kiedyśmieliśmy takiego kandydata na
    gitarzystę, odkręcił się na maxa ale stał na swoim piecu prawie, jak
    zwracaliśmy mu uwagę że nie słyszymy co gra dawał się głośniej, ale z
    pola dzwiękowego nie zszedł bo podobno lepiej się słyszał – to była jego
    pierwsza i ostatnia próba z nami 😛

    Co do ustawień myślę, że w miarę dobrym sposobem jest ustawienie sprzętu
    jak na koncertach, ale tylko gdy ma się wystarczająco obszerną salkę,
    stojąc przed perkusistą wcale nie trzeba obracać się do niego tyłem 😛 jak
    napisał kolega wyżej. Słychać w tedy dokładnie każdą gitarę i bas, o
    perce nie ma co mówić bo zawsze ją słychać, no chyba, że ktoś ma zestaw
    szpadelski z około 1970 roku i popękane blachy bo takie przypadki też
    widziałem. Kolejny plus takiego ustawienia, to to, że nie trzeba odkręcać
    się na maksa, żeby perkusista słyszał gitary czy bas. Tylko nie stawiajcie
    mu sprzętu pod samymi uszami. Trzeba tu pokombinować i znaleźć ten złoty
    środek.

  23. -> Ziom, a myślisz, że po co są monitory na koncertach? Poza tym ciesz
    się, że nie słychać gitary, co ja bym za to dał… 🙂

    **************************************************************

    „Lepiej idź do szkoły nauczyć się życia i tappingu.”

  24. @J and D JD110: -> Ziom, a myślisz, że po co są monitory na koncertach? Poza tym ciesz się, że nie słychać gitary, co ja bym za to dał… 🙂

    **************************************************************
    „Lepiej idź do szkoły nauczyć się życia i tappingu.”

    No tak monitory są raczej na dużych scenach, na małych raczej nie :P,
    pytanie padło jak ustawić najlepiej sprzęt, więc pisze . W naszym przypadku
    najlepiej grało nam się na ustawieniu pieców w linii za perkusją,
    oczywiście tak by nie stały za nim, lecz po bokach, stojąc z przodu każdy
    dobrze słyszał gitary bas i bębny, perkusista też lepiej słyszał co
    gramy. łatwiej można ustawić głośność gitar. A na sali prób „Ziom”
    monitory raczej nie są potrzebne. I mowa o salach prób a nie o koncertach.

  25. -> No wiem, ale jak każdy da piec na siebie to się lepiej słyszy i nie
    potrzeba xxx watt, żeby „się przebić przez perkę”, ja siebie słyszę na
    10W, kiedy dam piec na siebie.

    **************************************************************

    „Lepiej idź do szkoły nauczyć się życia i tappingu.”

  26. do wygluszenia perki wystarczy droche plastra i kocyk :)) taki podstawowy
    zestaw palkera a co do ustawinia już kots napisal najwazniejsze żeby nie
    stawiac rownolegle do duzych plaskich powiezchni!

  27. @J and D JD110: -> No wiem, ale jak każdy da piec na siebie to się lepiej słyszy i nie potrzeba xxx watt, żeby „się przebić przez perkę”, ja siebie słyszę na 10W, kiedy dam piec na siebie.

    **************************************************************
    „Lepiej idź do szkoły nauczyć się życia i tappingu.”

    Spoko tylko czy inni Cię słyszą? Bo wydaje mi się, że to ważne aby
    wszyscy członkowie zespołu słyszeli wszystkie instrumenty a nie tylko
    siebie, tak mi się tylko wydaje, a zasłaniając piec słyszysz go Ty a twój
    kolega gitarzysta może już mniej, zresztą nie wiem, może się mylę.

  28. Przede wszystkim pytanie powinno brzmieć: jak ustawić brzmienie wzmacniaczy i
    głośność poszczególnych instrumentów, a nie jak ustawić piecyk, bo to
    zależy od preferencji członków zespołu.

    Ja zwykle stoję po lewej stronie perkusisty (patrząc z jego pozycji) i w
    zależności od sceny czy sali ustawiam wzmacniacz tuz obok (salka prób, mały
    koncercik – klub), odległość się zwiększa wraz ze sceną i
    odsłuchami.

    Gitary raczej satelitarnie w przeciwnych kontach pomieszczenia do prób,
    natomiast wokal i klawisz- paczki głośnikowe umieszczone na podwyższeniu w
    dwóch rogach naprzeciwko perkusji i basu.

    Podstawowa zasada – wytłumienie perkusji, bądź kulturalne i lekkie ale
    techniczne granie przez pałkera (na próbie). Do perkusji ustawiasz wokal i
    klawisz (lub gitarę rytmiczną). To wszystko musi brzmieć i grać. Jeśłi na
    tym etapie masz problem to będzie kapa.

    Na samym końcu do istniejących poziomów na próbie dokłądasz gitarę
    solową i bas w proporcjach adekwatnych do muzyki i kultury odsłuchu.

    Nigdy nie rób tak ze napie…lasz z pałkerem a potem reszta się dostawia,
    gitarzysta solowy wyje na pół osiedla a bidny wokal musi charczeć i nic z
    takiej próby nie ma bo wszyscy ryczą i wyja i nikt się nie słyszy 🙂

  29. Aarth +1

    poza tym faktycznie, są pierścienie na bębny i czynele, są też takie jakby
    wiązki cienkich pręcików (zamiast pałek), brzmią podobnie a sporo ciszej.
    A jeśli chodzi o zbyt głośnych gitarzystów, to czasem trzeba ostro – np
    wszyscy pozostali przestają w ogóle grać i nie zaczną, póki koleżka nie
    sciszy się na tyle, żeby zespół brzmiał dobrze. Jak chce
    grać sam, to proszę bardzo. Zresztą, jeśli od razu nie rozumie takich
    rzeczy, to na ogół i tak nic ze współpracy z takim pozytywnego nie
    wyniknie…

    ___________________________________________________________
    (www.sapfoto.com)

    Sprzedam combo HandBox Crush 150W, Eminence 15″, jak nowy.

  30. @Such O Dolsky:

    Te pierścienie na bębny nie tylko lekko wytłumiają, do tego poprawiają
    brzmienie. Na werbel też jest odpowiedni „sprzęt”, a talerze można obkleić
    nawet taśmą klejącą. Jakiś tam efekt zawsze jest 😉

  31. Nie lepiej kupić od Drakena Earlovy i grać w zatyczkach?

    Nie dość, że zdrowiej dla uszu, to jeszcze słychać wtedy wszystko
    idealnie…

    zwłaszcza jak się ma pałkera, do którego nie idzie podejść jak gra, bo z
    każdym uderzeniem czujesz igły wbijające się w bębenki 😛

  32. @Baybus: Te preciki zamiast pałeczek to się potocznie miotełkami nazywa ;p

    Tu nie chodzi o miotełki !

    Faktycznie są takie „związane pręciki” jak ładnie określił to kolega-
    mogą być drewniane lub z tworzywa. Daje to bardzo fajny efekt, jest o wiele
    ciszej, można się skupić na technice, a ponapier…lać to sobie można
    młotem udarowym w poniemiecki bunkier.

  33. właśnie, rózgi 😀

    ___________________________________________________________
    (www.sapfoto.com)

    Sprzedam combo HandBox Crush 150W, Eminence 15″, jak nowy.

  34. @mazdah: Nie lepiej kupić od Drakena Earlovy i grać w zatyczkach?

    Nie dość, że zdrowiej dla uszu, to jeszcze słychać wtedy wszystko idealnie…
    zwłaszcza jak się ma pałkera, do którego nie idzie podejść jak gra, bo z każdym uderzeniem czujesz igły wbijające się w bębenki 😛

    nie lepiej.

    to znaczy, czemu nie, jasne. Pod warunkiem, że proporcje głośności
    instrumentów i ich barwa jest ok. Wtedy rzeczywiście dobrze słychać.
    Problem w tym, że pałker, który n*ierdala tak, że potrzeba stoperów żeby
    cokolwiek usłyszeć, zacznie tłuc jeszcze głośniej, kiedy zatkasz mu uszy.
    Zorientuje się, że słychać nie tylko jego i postanowi ten stan
    zmienić…;)

    i jeszcze pewnie będzie przyspieszał…

    tak że zatyczki ok, ale dla ochrony słuchu, a nie dlatego, że bez nich nie
    słychać…

    ___________________________________________________________
    (www.sapfoto.com)

    Sprzedam combo HandBox Crush 150W, Eminence 15″, jak nowy.

  35. Ależ tak, właśnie to są prawdy oczywiste, Such O Dolsky 🙂

    Napier…anie na próbach, brak empatii muzycznej, nie słuchanie nikogo, byle
    głośniej to czyste wieśniackie amatorstwo, nie mówiąc o przyśpieszaniu
    przez basistę czy pałkera (jest tendencja do przyśpieszania np. w refrenach
    czy przejściach). Ja takich ludzi na szczęście dawno wyeliminowałem
    skutecznie (i sam polecam się ich pozbyć szybko, obojetnie co grasz – muzyka
    zyska).

    Samo ustawienie pieca w jakimś szczególnym miejscu w porównaniu z
    powyższymi uwagami znaczy naprawdę niewiele 🙂

  36. @Aarth:
    Napier…anie na próbach, brak empatii muzycznej, nie słuchanie nikogo, byle głośniej to czyste wieśniackie amatorstwo, nie mówiąc o przyśpieszaniu przez basistę czy pałkera (jest tendencja do przyśpieszania np. w refrenach czy przejściach).

    A jak się nie ma pałkera?:P

  37. Jak nie ma pałkera to się nie ma co martwić ;p Dopiero pozniej będzie problem
    ;p

    ale ogolnie wtedy basista przejmuje jego role i przyspiesza 😀

  38. Such-o-Dolsky, Aarth, niestety, jak ktoś 9 lat gra tak jak gra, to raczej
    ciężko jest mu się nauczyć nowych nawyków.

    Ale faktycznie, jest tak jak mówicie. Przyspiesza np w refrenie, żeby
    zwolnić w zwrotce, nabija np w tempie 120 a zaczyna grać w 160 😛 a
    najbardziej dobijające jest jak się zapytam:

    – nie jestem za głośno?

    lub

    – jak to brzmi?

    Odpowiedź wtedy pada

    – nie wiem, nie słuchałem ciebie, skupiałem się na sobie, żeby dobrze
    grać

    :/

    Ale to nie tylko pałker, cała reszta też tak ma.

    JEDNAK – jak się dobrze zatka, to gra równiej. Po prostu za garami ma taki
    hałas, że nie słyszy nawet za dobrze siebie nie mówiąc już o reszcie.. i
    weź takiemu przetłumacz?

Możliwość komentowania została wyłączona.