A naprawiales kiedyś np. zepsute/zerwane lampki choinkowe? 😛 Ogólnie robiąc coś w prosty sposób to mozesz tylko zawinąc druciki i opierdolić taśmą izolacyjną ;p Ale wiesz, do gitary nie będzie to za dobre na dłuższą mete. I ogolnie jak masz odpowiedni kabel to kupisz tylko końcówki i przyczepiasz. Teoretycznie nic trudnego.
Wtyczka jest rozkręcalna – po rozkręceniu ukaże się Twoim oczom blaszka większa oraz blaszka mniejsza, taka bardziej w środku. Kabel instrumentalny ma w środku żyłę sygnałową i taki oplot, który jest masą. Żyłę sygnałową lutujemy do tej mniejszej blaszki, a oplot skręcamy (bo to dużo małych drucików) i przylutowujemy do większej – uważnie, żeby nic nie stykało, bo inaczej dojdzie do zwarcia i różnych nieprzyjemności (komisja skarbowa do domu wpadnie, złapiesz gumę jadąc do pracy, dziewczyna w ciążę zajdzie itp.).
Chodzi mi o „obudowę”, bo kupię złote wtyki, lepsze podobno.
Wyglądem/ jakością… 🙂
Ale pod względem montażu mam nadzieję, że tak samo.
Ostatnie głupie pytanie: co wybrać, co wybrać? Metalowy wtyk kątowy czy złoty prosty?
złoty prosty, bo ze złotymi mniej brumi i szumi. A kątowy czy prosty to już tylko kwestia wygody chyba.
To już sprawa indywidualna. Jak grasz na siedząco, masz gniazdo w gitarze z boku to weź kątowy.
Dzięki wszystkim 😀
Lodzio niech się zacznie bać 😛
boję się:)
Jeśli chodzi o samą ideę to rzeczywiście wystarczy wszystko przylutować, bądź przykręcić ( w końcówkach PW ).
Różnica między tymi wtykami z linków to po pierwsze obudowa. W jednym jest plastikowa ( łatwa do zniszczenia ), a w drugim jest metalowa ( mniej łatwa do zniszczenia 🙂 ).
Jeśli chodzi o to jak się lutuje to wszędzie tak samo 🙂
Ale ta metalowa dodatkowo ma w środku taki plastik który się zaciska na izolacji zewnętrznej kabla kiedy skręcasz wtyk po lutowaniu. Zabezpiecza to przed wyrwaniem kabla z wtyku i przed ruszaniem się kabla wewnątrz wtyku dzięki czemu nie oderwie ci się ani żyła ani ekran od końcówki. Oczywiście tanie końcówki niosą za sobą spore niebezpieczeństwo spieprzenia jej. Najważniejsze jest to, że tanie końcówki mają mało odporny na ciepło plastik w którym zatopione są wszystkie blaszki i styki do lutowania. Niestety żeby coś dobrze przylutować do kawałka blachy to trzeba tą blachę dobrze nagrzać. Efekt jest taki że wszystko zaczyna się kręcić, zwierać i w konsekwencji buczeć przy zwarciu. Dobre końcówki mają plastik odporny na wysokie temperatury i spokojnie możesz poświęcić dłuższą chwilę na porządne przylutowanie przewodu i nie ma obawy że bolec zacznie się kręcić i zacznie wszystko trzeszczeć.
Oczywiście te końcówki z linków są, że tak powiem klasy niższej i to czy będą złote czy platynowe to i tak jak je przegrzejesz ( jeśli nie masz wprawy w lutowaniu ) to i tak będzie lipa. Natomiast dobre końcówki ( po 15 – 20 żł / szt ) nawet najmniej wprawiony lutownik zrobi. Ale to i tak ma średnie znaczenie bo i tak najważniejsze jest żeby końcówka była metalowa i masywna bo to gwarantuje jej trwałość. I oczywiście wszystko szlak trafi jeśli do końcówek przylutujesz kabel za 2 zł / metr bo to też jest lipa jak ta końcówka za 80 gr 🙂
Wiadomo, im tańsze, tym gorsze. Najpierw jednak zrobię tani kabelek z tenich części, a jeśli mi wyjdzie, to będę robił z droższych, zacznę sprzedawać kable, nagromadzę sprzęt, będę go wypożyczał zespołom grającym koncerty w Częstochowie, a potem zniszczę Power Rangersów i zapanuję nad USA \m/ HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!
Może lubisz 😛
Jakiej firmy wtyki i jakie modele polecacie?
I gdzie można je dostać w Warszawie?
Neutrik, Proel. Zyly Klotza, Cordiala albo Proela.
A naprawiales kiedyś np. zepsute/zerwane lampki choinkowe? 😛 Ogólnie robiąc
coś w prosty sposób to mozesz tylko zawinąc druciki i opierdolić taśmą
izolacyjną ;p Ale wiesz, do gitary nie będzie to za dobre na dłuższą mete.
I ogolnie jak masz odpowiedni kabel to kupisz tylko końcówki i przyczepiasz.
Teoretycznie nic trudnego.
Wtyczka jest rozkręcalna – po rozkręceniu ukaże się Twoim oczom blaszka
większa oraz blaszka mniejsza, taka bardziej w środku. Kabel instrumentalny
ma w środku żyłę sygnałową i taki oplot, który jest masą. Żyłę
sygnałową lutujemy do tej mniejszej blaszki, a oplot skręcamy (bo to dużo
małych drucików) i przylutowujemy do większej – uważnie, żeby nic nie
stykało, bo inaczej dojdzie do zwarcia i różnych nieprzyjemności (komisja
skarbowa do domu wpadnie, złapiesz gumę jadąc do pracy, dziewczyna w
ciążę zajdzie itp.).
Dzięki Kapral 😀
A teraz może głupie pytanie: czy jest jakaś różnica między takim
http://www.sklep.avt.com.pl/go/_info/?id=26970 a takim
http://www.sklep.avt.com.pl/go/_info/?id=26971 wtykiem?
Chodzi mi o „obudowę”, bo kupię złote wtyki, lepsze podobno.
Wyglądem/ jakością… 🙂
Ale pod względem montażu mam nadzieję, że tak samo.
Ostatnie głupie pytanie: co wybrać, co wybrać? Metalowy wtyk kątowy czy
złoty prosty?
złoty prosty, bo ze złotymi mniej brumi i szumi. A kątowy czy prosty to już
tylko kwestia wygody chyba.
To już sprawa indywidualna. Jak grasz na siedząco, masz gniazdo w gitarze z
boku to weź kątowy.
Dzięki wszystkim 😀
Lodzio niech się zacznie bać 😛
boję się:)
Jeśli chodzi o samą ideę to rzeczywiście wystarczy wszystko przylutować,
bądź przykręcić ( w końcówkach PW ).
Różnica między tymi wtykami z linków to po pierwsze obudowa. W jednym jest
plastikowa ( łatwa do zniszczenia ), a w drugim jest metalowa ( mniej łatwa
do zniszczenia 🙂 ).
Jeśli chodzi o to jak się lutuje to wszędzie tak samo 🙂
Ale ta metalowa dodatkowo ma w środku taki plastik który się zaciska na
izolacji zewnętrznej kabla kiedy skręcasz wtyk po lutowaniu. Zabezpiecza to
przed wyrwaniem kabla z wtyku i przed ruszaniem się kabla wewnątrz wtyku
dzięki czemu nie oderwie ci się ani żyła ani ekran od końcówki.
Oczywiście tanie końcówki niosą za sobą spore niebezpieczeństwo
spieprzenia jej. Najważniejsze jest to, że tanie końcówki mają mało
odporny na ciepło plastik w którym zatopione są wszystkie blaszki i styki do
lutowania. Niestety żeby coś dobrze przylutować do kawałka blachy to trzeba
tą blachę dobrze nagrzać. Efekt jest taki że wszystko zaczyna się
kręcić, zwierać i w konsekwencji buczeć przy zwarciu. Dobre końcówki
mają plastik odporny na wysokie temperatury i spokojnie możesz poświęcić
dłuższą chwilę na porządne przylutowanie przewodu i nie ma obawy że bolec
zacznie się kręcić i zacznie wszystko trzeszczeć.
Oczywiście te końcówki z linków są, że tak powiem klasy niższej i to czy
będą złote czy platynowe to i tak jak je przegrzejesz ( jeśli nie masz
wprawy w lutowaniu ) to i tak będzie lipa. Natomiast dobre końcówki ( po 15
– 20 żł / szt ) nawet najmniej wprawiony lutownik zrobi. Ale to i tak ma
średnie znaczenie bo i tak najważniejsze jest żeby końcówka była metalowa
i masywna bo to gwarantuje jej trwałość. I oczywiście wszystko szlak trafi
jeśli do końcówek przylutujesz kabel za 2 zł / metr bo to też jest lipa jak
ta końcówka za 80 gr 🙂
Wiadomo, im tańsze, tym gorsze. Najpierw jednak zrobię tani kabelek z tenich
części, a jeśli mi wyjdzie, to będę robił z droższych, zacznę
sprzedawać kable, nagromadzę sprzęt, będę go wypożyczał zespołom
grającym koncerty w Częstochowie, a potem zniszczę Power Rangersów i
zapanuję nad USA \m/ HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!
Może lubisz 😛
Jakiej firmy wtyki i jakie modele polecacie?
I gdzie można je dostać w Warszawie?
Neutrik, Proel. Zyly Klotza, Cordiala albo Proela.
W każdym „dobrym” sklepie muzycznym.