Chodzi mi o to że zawsze grałem z tabulatury przez GP5 i teraz potrzebuje
piosenki do zagrania. Ale nie ma ich w tabulaturach. Potrzebuję ich się
nauczyć ze słuchu (są trudne i szybkie, trudno wysłuchać). może mi ktoś
powiedzieć. jak ćwiczyć aby dojsć do tego żeby grać ze słuchu? Piosenka
to ”Ach te baby” Ryszarda Rynkowskiego. Dodam że gram 2 lata. Może jest tu
ktoś kto by mi pomógł stworzyć do tej piosenki bas. z góry dzięki
33 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Raczej nie w tyn dziale ten temat… – zajęcia praktyczne – kształcenie
słuchu – tabulatury – ćwiczenia etc. a tak naprawdę to Ć.K.Ć. 😀
Jeżeli chodzi o mnie to słucham i próbuję, prostsze rzeczy wychodzą mi od
razu a inne muszę się wsłuchać porządnie kilka razy albo i więcej.
Najlepiej jest mi osłuchiwać się na słuchawkach i próbować, próbować,
ewentualnie coś zmieniając 🙂
http://www.chords.pl/chwyty/zaucha_andrzej/5175,ach_te_baby/ tutaj są akordy, nie
sprawdzałem czy pasują ale sprawdź może coś Ci to pomoże 🙂
@kampres Ć.K.Ć to naprawdę udany skrót 😀 Chyba go sobie wytatuuję 😀
Jak bierzesz taki szlagier i masz problem to:
a) znajdź sobie chwyty gitarowe
b) przegraj cały numer grając tylko prymy (dźwięk danego akordu, przykład:
akord C7 – grasz cały czas C (3 próg struna A)
c) następnie zacznij szukać pozostałych dźwięków. Gdy coś już
posklejasz, ale nie będziesz tego pewien, wrzuć swoje zapytanie na forum
Niestety długotrwałe granie z tabulatur robi z człowieka kalekę. Później
trzeba dużo pracy, żeby to nadrobić. Dlatego zawsze podkreślam to, jak
ważne jest, by kształcić się na wielu polach (i najlepiej z nauczycielem,
przynajmniej na początku). Kształcenie słuchu, rytmika, czytanie nut
(CZYTANIE NUT WYMAGA MYŚLENIA, NIE UMIEJĘTNOŚCI MAGICZNYCH, TO NAPRAWDĘ NIE
GRYZIE!), osłuchanie muzyczne, improwizacja (jeśli nie umiesz tego
przełożyć na instrument, po prostu sobie śpiewaj do taśmy lub nuć pod
prysznicem, każda metoda jest dobra), technika – pod tym ostatnim terminem
kryje się dużo rzeczy takich jak: artykulacja, ułożenie rąk, opalcowanie
itp.
Mam nadzieje, że kolega chociaż z metronomem gra 🙂
Jak masz jakieś kolejne pytania to wal śmiało. Jak temat poleci do
zamknięcia to możesz mi wysłać PW.
pozdr
Zostaw te taby i graj swoje riffy! Nie ważne, że nie będą od razu takie,
jak Twoich idoli :), ale za to będą TWOJE.
^bzdura
Zgodzę się z Magicem, ew sam sobie rozkmiń akordy. Co do grania z GP, bardzo
fajna sprawa, do szybkiego opanowania coverów polecam :),aczkolwiek często
opracowania nie są zgodne z oryginałem.
Co do nauki nut,imho najprościej się jest nauczyć grając na
klawiszach,jakaś szkoła na keyboard i można to szybko opanować,i czasem
nieźle się pobawić jak keyboard ma duże możliwości brzmieniowe.
Rozwiniesz myśl?
Na początek niech ogarnie sam klucz basowy na czterech strunach, nie róbmy
takiego szoku 🙂
Graj covery ulubionych zespołów, to rozwija a granie własnych riffów nie.
Wiem, bo robiłem tak przez dłuższy czas a teraz męczę się z metronomem i
coverami i widzę postępy.
Ostatnio siedziałem na piwie z niejakim Andrzejem Urnym(starsi powinni
wiedzieć kto to, młodsi powinni się dowiedzieć) i rozmawialiśmy o graniu,
basistach itp. w pewnym momencie Andrzej, rzekł był…”pa k..a Muzzy, jak jo
się uczył grać, to niy boło nic, słuchoł żech radia, jak się udało
chycić fala i nikt mi nie pokazywoł co grać, płyt niy boło nic nie boło i
jakoś my grali…ty, ześ mioł już przinajmiej dostymp do płyt i kaset i
grosz… A modzi, w ciul materiałów, internet, dojście do wszyskiego i
grajom ale w ch..a” Ja dodam od siebie tylko tyle ĆWICZTA UCHO!!!! To nie
boli.
Słuchać ,słuchać, słuchać, kopiować, kopiować, kopiować, ćwiczyć,
ćwiczyć, ćwiczyć i wtedy grać swoje.
Sorry za offtop ale:
hah piękna złota myśl 😀 mogę sobie wrzucić w stopkę? 😀
Sam od siebie mogę powiedzieć, że nutki na prawdę nie gryzą i nie są
takie skomplikowane jak się wydaje. Jak ktoś jest na nie bardzo oporny to
już niech chociaż patrzy na nie w gp i odnosi do tabulatury poniżej. Zawsze
coś w głowie zostanie(nie to, żebym ja umiał grać a vista z nut, ale
przynajmniej się staram).
a proszę Ciebie bardzo 😉
Ta kwestia wraca jak bumerang, ostatnio na basscity znów była o tym dyskusja:
nie polecam uczyć się nut z gp. Mając przed oczami taby z lenistwa zawsze
będziemy patrzeć na taby. Brak tabulatur wymaga samodzielnego kombinowania
jak co i gdzie na gryfie ustawić.
To z czego polecacie uczyć się nut?
Z nut 😀 Jest sporo podręczników (zwłaszcza do jazzu) w którym tabulatury
nie uświadczysz.
wg. mnie najlepiej najprostsze utwory (Panie Janie, Wlazł kotek, kolędy itp)
rozpisane na pianino(jak coś zagranicznego, to nazywa się to Piano Sheets), i
wtedy gramy tylko lewą rękę pianisty(tam gdzie jest klucz basowy).
No tak, ale dla kogoś, kto nie trawi jazzu uczenie się nut na przykładach
jazzowych będzie męczarnią(szczególnie, że wydaje mi się, że duuuuża
większość użytkowników forum to metalowcy 😉 ).
Nie napisałem, że koniecznie jazz, tylko, że w takich najprościej trafić
na nuty. Jest też masa podręczników np do reggae, funku itd w nutach. Dla
każdego coś dobrego. A zamykanie się tylko na to co się gra to trochę
ograniczone podejście.
O tym gdzie jaka nuta leży możesz przeczytać wszędzie. Ja polecam:
http://www.musictheory.net/ .
A potem to już tylko ćwiczenia. „Building Walking Bass Lines” Eda Friedlanda
jest niezły moim zdaniem, bo uczysz się zarówno walkingów, jak i grania z
nut, ale w sumie nada się wszystko, byleby, jak ktoś wcześniej wspominał,
pozbyć się tabulatur z zasięgu wzroku:)
Warto też wyszukiwać sobie utwory klasyczne, które Ci się podobają i
ćwiczyć granie ich z nut (polecam szukanie aranżacji na wiolonczele):
http://www.imslp.org/
Kupcie sobie jakieś stare, proste etiudy na kontrabas ew. książkę do
walkingów, to się zawsze przyda
Nie sądzę, szczególnie wśród tych aktywnych jest ich mało. I to Ci
metalowi najczęściej szerzą różne kretyńskie herezje, które potem trzeba
odkręcać. Sam zaczynałem po różnych takich dziwnych wynalazkach i powiem
szczerze po tych wszystkich latach mam dosyć, rzygam taką muzyką i tymi
ludźmi z ograniczeniem umysłowym na zasadzie: „Tylko metal, reszta gówno,
masz się stroić do drop G, bas ma Ci się opierać na jądrach, bo tak jest
mrohnie, a jak nie to jesteś pedał. Do tego masz pamiętać, że to ja jestem
gitarzysta, gram power chordy, więc znam się na harmonii dzifko.”
ja nie mówię, że ja tak mam, mówię co zaobserwowałem 😉
No to dość dziwne obserwacje, bo przez 5 lat na forum nigdy nie poczułem
przewagi liczebnej „metaluchów” 😀
Ale wracajta do tematu ludziska!
W gp można zawsze wyłączyć tabulaturę i wtedy kombinować. 😉
zadaj sobie pytanie: ilu ludzi tak robi? lenistwo zawsze wygrywa
Jasne, że mało kto z tego korzysta. Sam używam tylko tabulatur i nie mogę
się zebrać żeby się za nuty porządnie wziąć. Mówię tylko, że istnieje
taka możliwość. 😛
„Metaluchy”, z tego co widzę, mają przewagę jedynie w wątkach typu „co
kupić”. Szczególnie w tych zamkniętych 😉
Gorzej jak nie znam żadnej nutki zbytnio, nigdy się nie uczyłem. Taby
wystarczały, ale chce się wziąć poważniej za to, żeby jednak się
rozwijać. Potrzebowałbym coś na początek, żeby załapać co i jak. No i
chcę się uczyć czytać w kluczu basowym (bo chyba to jest różnica, jeśli
nie to poprawcie).
Wybaczcie ignorancję i niewiedzę, ale jestem tylko głupim metaluchem :D.
Co do metalowców na forum, no cóż… Jakoś nie widzę by głosili herezje,
a i często są otwarci na inne gatunki. Nie generalizujmy panowie, bo można
kogoś niepotrzebnie urazić.
jak chcesz takie podstawy podstawy to zawsze możesz przestudiować temat na
Wikipedii o notacji muzycznej, jak masz jakieś pytania to mogę pomóc.
A ja się zgodzę z Magicem – Nauczyciel.. ale żywy człowiek
przy którym usiądziesz z instrumentem.
Niestety jak się mieszka na zadupiu jak ja, to ciężko o takiego
Mam kilka książek i gówno.. teoretycznie niby OK ale w praktyce kuleje. To
jest trochę tak jak z matematyką, jak Ci ktoś nie wytłumaczy to słabo to
idzie.
Pamiętam jak kilka lat temu poznałem klawiszowca i w ciągu godziny koleś mi
pokazał podstawy podstaw .. a dla mnie to było jak objawienie 🙂
Z tabulatur korzystam w ostateczności, ale wbrew pozorom szybciej się „z ucha
zagra” mniej lub bardziej skomplikowane rzeczy niż z numerków. Cóż…
kształcenie słuchu się kłania 🙂
Aha.. posiadam „rozkładówkę” z „Mojej Basówki” – Tomasza Grabowego – na
której są nazwy dźwięków i nutki wraz z położeniem na gryfie – pomaga
bardzo.
PS. A jeszcze jak oftopujecie o metaluchach to i ja za offtopuje
Siedzi se syneczek przi kałuży i pije ta woda.
Na to przichodzi tako stareczka we plyjdzie i pado mu:
– Synek, nie pij tyj wody, bo to je sam maras, puć sam ino do mie, dom ci
szolka tyju…
– Proszę, co pani mówiła?
– A nic, nic, pij, pij goroliku, pij…
Ja się czytać nuty perfekt nauczyłem ze szkółki Popławskiego, także
biedaku albo kupujesz albo ją „kradniesz” z internetu.
Chyba jedna z najlepszych książek do tego typu spraw. Krok po kroku, bez
omijania ćwiczeń, nawet tych najprostszych na pustych strunach. Gwarantuje za
6 miesięcy będziesz w stanie w tempie 60 przeczytać każdy, niezbyt
skomplikowany kwit.
Własne obserwacje z autopsji Bjarni, naprawdę chciałbym wierzyć w to, że
mam po prostu pecha i to konkretnego. Nawet już paru złodzieji gratów w tym
środowisku trafiłem, z jednym panem z dosyć znanego w PL zespołu (nie
będę wymieniał, jak się nie uda to w końcu wymięknę, wstawię zdjęcia
pana i napiętnuje w internecie, ale jeszcze nie jestem takim desperatem)
toczę sprawę po dziś dzień, także cóż 🙂 Musisz wybaczyć starym
szprychom narzekania 😉
Poluję na tę pozycję, ale nawet w jedynym sklepie gdzie ją widziałem, jest
niestety niedostępna. Słyszałem dużo dobrego o tej knidze, tobym i ja sobie
ją przysposobił, celem nauki basowych teorii. Człowiek gra 3 lata i nagle
budzi się z ręką nocniku i myślą, że głupi był, bo tylko ćwiczenia,
taby, ćwiczenia, a teorii zero… I tak to się kończy 😀
Co do metaluchów, jest sporo popaprańców wśród nich, wiem to bo znam
środowisko „od środka”, ale jest też wielu naprawdę porządnych ludzi, jak
wszędzie. Także generalizowanie to, jak to często bywa, zło. 😉 Chociaż w
sumie teraz to już taki, że mnie metaluch jak z kociej d*py trąba, niby gram
metal, niby słucham tego sporo, ale jakoś się z całej tej otoczki wyrosło.
No właśnie – ja się w pewnym momencie też obudziłem z tym, że grać już
potrafię, ale żeby jakiś kwit przeczytać, czy co, tragedia. Popławski to
świetny start, człowiek pozna trochę terminologii, poczyta nutki, etc etc.
Ja się cieszę, że do tego nie ma materiału audio – sam musiałem
wykombinować jak podzielić ćwiartki na triole, jak się gra synkopy itp.
W części II podręcznika jest dział o harmonii – P używa starej symboliki
(rozróżnienie na małe i duże litery), w tym wypadku polecam sięgnąć po
inną pozycję, na przykład Olszewskiego i uzupełnić sobie wiedzę. Bo potem
człowiek bierze jakiegoś real booka na jammie i nie wie co się dzieje, a tak
to luz beret.
Sam zresztą stopniowo przerabiam Olszewskiego wraz z moim postępem w
dziedzinie kształcenia słuchu. Link do allegro do książki. Bardzo
przystępna pozycja:
allegro.pl/olszewski-podstawy-harmonii-we-wspolczesnej-muzyce-i2571193658.html
Jak ktoś wspomniał wcześniej – w GP można wyłączyć tabulaturę. Na
początku jest trochę trudniej – ale jak się człowiek przyzwyczai to gra
się lepiej niż z tabulatury. I dodatkowo nie sugeruję się np. czy ma grać
na 6 progu E czy 1 A tylko sam kombinuje jak wygodniej 🙂