Hiho,
Piszę znów na forum aby zadać parę pytań.
Mianowicie, jestem szczęśliwym posiadaczem gitary basowej. Jednak mam bardzo
nietypowy problem…
Czasami się trafi sąsiad/ka która/y na prawdę potrafi uprzykrzyć życie.
Ja z kolei nie potrafię cicho grać, przez co dźwięk roznosi się przez te
ściany do mieszkania po prawej i po lewej. Dla jasności, mieszkam w Holandii
w domach szeregowych. Mieszkania są z lat 80/90 i ściany są dość cienkie
przez co wszystko słychać. Dodam, że sąsiadka mieszka z dwoma psami i ma
24/7 ciszę w domu, o ile nie gram. Ostatnio narobiła mi bardzo dużo
problemów z policją, gminą i spółdzielnią mieszkaniową. Moja mama
musiała zapłacić już karę pieniężną za hałas. Zaproponowała mi coś
takiego jak izolacja ścian… Pytanie tylko jak to zrobić? Co do tego
potrzebuję i jakie to mogą być koszty na pokój około 12 metrów
kwadratowych.
A może macie jakieś inne porady co zrobić, aby ten dźwięk nie przechodził
przez ściany, pomijając słuchawki…
Mam nadzieję, że ktoś kto się na tym zna udzieli mi informacji.
Z góry dziękuję!
MD.
Jak mogę rozwiązać problem hałasu w moim pokoju z basem?
Czy ktoś wie, jak izolować ściany, aby dźwięki z mojego basu nie przekazywały się do sąsiadów?
Co potrzebuję, aby izolować ściany i jakie są koszty?
Czy macie pomysł, jak mogę ograniczyć hałas z mojego basu w moim pokoju?
Jak najlepiej izolować ściany w pokoju z basem, aby zapobiec hałasom dla sąsiadów?
Co mogę zrobić, aby uniknąć problemów z sąsiadami z powodu hałasu z mojego basu?
Jakie są najlepsze sposoby izolacji ścian dla muzyków basowych?
Jakie materiały potrzebne są do izolacji ścian w pokoju z basem?
Czy ktoś zna koszty izolacji ścian w pokoju muzyka basowego?
Moja sąsiadka narzeka na hałas z mojego basu. Jak mogę zrobić, aby to się nie powtarzało?
Podejrzewam, że tak czy siak podłogą też będzie szło, więc nie wiem, czy
samo wytłumienie ścian da zadowalający (sąsiadkę) efekt :/
W miarę dobre wytłumienie takiego pokoju w sposób profesjonalny to wydatek
rzędu minimum 2000.- PLN (ustroje z pianki poliuretanowej nie są tanie, a
sufit też jest ważny, o ile nie najważniejszy). Po całej przeróbce i tak
nie będziesz miał pewności, czy sąsiadka nie czeka z uchem przy ścianie,
żeby Cię podpieprzyć, a jest szansa, że jej się to uda przy ścianach z
karton-gipsu, czy tym podobnych wynalazkach.
Raczej nie masz szans. O wiele taniej i pewniej będziesz miał jednak kupując
dobre słuchawki. Spróbuj się przełamać – obok mnie stoi Mesa, a ja gram na
Zoomie B2 w Senheiserach HD 380 pro (polecam) i mam ten komfort, że wszyscy
mogą mi skoczyć. 🙂
Dokładnie – po pierwsze, spróbuj pograć głośno w wygodnych słuchawkach
wysokiej lub choćby średniej klasy – może obejdzie się bez inwestycji
czterocyfrowych kwot.
Wytłumienie pomieszczenia, żeby dźwięk poza nie nie wychodził – sprawa
praktycznie niemożliwa, a na pewno nie tania… Można jedynie walczyć o
zminimalizowanie hałasu, ale musisz mieć też pewność, że sąsiadka jest
zdrowa psychicznize i nie ma zamiaru nagrywać na telefon stepowania swoich
hodowlanych pająków… ;]
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Zdecydowaliśmy, że to co przedstawił Steve
Rondel będzie najlepsze.
Jutro będziemy dzwonić do firmy i zobaczymy jak to będzie.
Jeszcze raz dzięki za pomoc, i życzę Wam wszystkim, abyście na taką
sąsiadkę z dwoma pieskami NIE trafili :P.
Jeśli ściany są z gipsokartonu można między dwie płyty wełnę szklaną
wsadzić.
Piotrek. Przyklady? Argumenty o izolacji halasu przez welne szklana? W takim
pokoju się chyba raczej może tylko latem gotowac a i tak grac nie da rady.
Moja rada (poza sluchawkami)- dogadac się z sasiadami. Wynegocjuj przykladowe
pol godziny halasu kiedy sasiadka wychodzi z psami na spacer a drudzy sasiedzi
sa w pracy. Nawet jeśli nie beda mieli ochoty wychodzic będzie to ich problem,
poniewaz byles umowiony od tej do tej na cwiczenia na basie. Ewentualnie
wyprowadzaj za to psy sasiadki 🙂 No i nie graj po godzinie 22 🙂
Edit: i bylbym zapomnial. Naucz się grac! To naprawdę pomaga 😀
Tak jak już wcześniej ktoś napisał. Dobre słuchawy i interface audio do
kompa i można grać do woli, a przy tym jeszcze lepiej się słyszysz niż
przy graniu na wzmaku.
Typowa pomoc na basoofce – gość wyraźnie zaznacza, że nie interesuje go
granie na słuchawkach więc większość … proponuje mu słuchawki 😀
Jedynym rozwiązaniem jest zdublowanie ścian. Polega ono na zamontowaniu płyt
wełny mineralnej (ma najlepsze właściwości dźwiękochłonne) na
istniejących ściankach i dla estetyki pokrycie ich płytą gipsową. Jeśli
zrobione to będzie fachowo gwarantuję, że babcia nic nie usłyszy nawet ze
szklanką przy ścianie. Problem polega na tym, że pogorszy się akustyka
pomieszczenia bowiem dźwięk będzie pochłaniany i tłamszony przez ową
ścianę. Można to złagodzić zrobieniem faktury (przeciwieństwo gładkiej
powierzchni) na ścianie (np tynkując na baranka) lub obklejając ściany
kartonami na jajka.
Podłogą i sufitem nie musisz się martwić. Z tego co piszesz domek jest
szeregowy a więc nikt pod Tobą i nad Tobą nie mieszka. Poza tym konstrukcja
stropowa diametralnie różni się od działowej nawet w kartonowych
holenderskich domkach – jest o wiele masywniejsza i stabilna a co za tym idzie
– grubsza. Nie sądzę, żeby dźwięk miał takie natężenie, żeby poszedł
przez sufit i podłogę na całe osiedle. Bo nawet wydostając się na
zewnątrz pomieszczenia trafi na kolejną barierę w postaci następnych ścian
czy dachu (a ten jest na pewno dobrze zaizolowany). Jednak mimo grubości
stropów częstotliwość dźwięków wydobywanych z gitary basowej jest na
tyle specyficzna, że babci mogą drgać szyby w oknach mimo, że nic nie
będzie słychać. Cała nadzieja w tym, że ma Parkinsona i się nie pokapuje.
Zawsze możesz położyć gruby dywan na podłodze i … na suficie bo
zamontowanie tzw sufitu podwieszanego nic nie da chyba, że przestrzeń między
płytą gipsową a stropem też uszczelnisz wełną mineralną ale wtedy
zapomnij o instalacji elektrycznej w suficie.
Koszt ww materiałów na pokój 12m to około 1000,- PLN (nie licząc
dywanów). W Holandii pewnie drugie tyle plus robocizna (jeśli nie potrafisz
zrobić sam).
Reasumując: kup se słuchawki!!!
Ja nie wiem co się ludzie bronią przed tymi słuchawkami. Osobiście wolę w
domu grać na słuchawkach. Lepiej wszystko słychać (z tym, ze nie ma co
grać na byle czym tylko na jakichś lepszych).
Ale drgania z wzmacniacza pójdą w podłoże, a podłogi sobie nie zdylatuje.
Chyba, że wzmacniacz postawić na jakiejś atrapie podłogi pływającej.
Pomysł ze zdublowaniem ściany dobry.
Przykłady?
Prawdopodobnie ścianki w twoim domu/mieszkaniu D:
Jak wymieniłem ostatnio wełnę to nawet nie słyszę jak grad pada.
A gotować się nie będziesz. Wełna izoluje, nie grzeje.
I co, zrobiłeś tą izolację?
Jeśli tak, napisz czy działa.
Bo jeśli chodzi o np. wełnę mineralną to wydaję mi się, że nie da NIC w
przypadku basu – pochłania tylko wysokie częstotliwości.
Żeby jakiś ustrój pochłaniał niskie, musi być przestrzeń między nim a
ścianą – są takie płyty perforowane, które tłumią właśnie niskie cz.
Ale nie wiem jak z ich cenami;-)
I nie wiem też czy pomoże to w izolacji, one są zwykle używane do
redukowania pogłosu w środku pomieszczenia – a to nie zawsze niestety idzie w
parze z izolacją.
Jeśli jakoś udało Ci się rozwiązać ten problem, opisz jak to zrobiłeś
😉
Chcąc dodać swoje 5 groszy, ja bym się nie pakował w jakieś konsttrukcje z
wełny w pokoju 12m, dźwięki gitary basowej to są raczej niskie rejestry i
kilkucentymetrowa wełna mineralna raczej niewiele da. Z mojego doświadczenia
właśnie podłoga i strop ładnie przenoszą drgania niskich częstotliwości
chętnie nawet w poziomym kierunku. Za takich niezbyt drogich rozwiązań
które stosowałem sam jest postawienie pieca na jakiejś ciężkiej podstawie
izolując ją od podłogi warstwą np gumy czy filcu. Mam na myśli coś
naprawe ciężkiego typu płyty chodnikowe lub co komu przyjdzie do głowy.
Wtedy energia zostaje pochłonięta przez tą masę tłumiąc rezonans stropu.
No i druga kwestia to bym się trochę ogarnął z głośnością samego
ćwiczenia, jeżeli nie robisz tam prób z perkusistą to jaki jest sens
głośnego grania. Trochę wprawy, sensowne ustawienie wzmacniacza i nauczysz
się słyszeć wszystkie niuanse artykulacyjne. Pozdrawiam!
U mnie w sumie też jest problem z graniem w domu. Też mieszkam w szeregówce,
gdzie spaprano totalnie akustykę pomieszczeń i dźwiękoszczelność ścian.
Jest równie źle jak nie gorzej niż w przeciętnym bloku. Już kilka razy
sąsiedzi pukali mi w ścianę, a sprawia mi dyskomfort ciche granie. Nie brzmi
to wcale, słychać głównie przymulony bas i niewiele więcej. Niby mam dobre
słuchawki, ale nie leży mi brzmienie basu bez kolumny, i co gorsze –
cholernie przesterowuje mi się w nich dźwięk i nie mam pojęcia dlaczego. Z
akustyką jest kolejny problem, cały czas buczy, nawet z fuzzem. Siedzenie w
miejscu innym niż tuż przed kolumną skutkuje dudnieniem, boję się
pomyśleć co słyszą sąsiedzi 😀 W opinii domowników buczy aż za bardzo
cały czas. I nie jest to kwestia ustawienia EQ, bo potki mam na 12 albo
podbijam trochę środek. Nic więcej.
Co mogę zrobić w takiej sytuacji?
Niestety niewiele… akustyka to zimna suka. Przed drganiami przenoszonymi
przez powietrze należałoby postawić ciężką przeszkodę, słowem
wymurować ścianę w pokoju 😉 a przynajmniej skierować nagłośnienie na
coś pochłaniającego dźwięk jak zasłona, gobelin, na pewno nie na ścianę
wspólną z sąsiadami. Na drgania przenoszone przez podłogę (udarowe to się
nazywało? skleroza) dobrym pomysłem jest to co napisał Krzych_w – stawiasz
wzmacniacz na czymś ciężkim a to coś ciężkie oddzielasz podkładkami z
gumy, filcu, im więcej tym lepiej.
Nie oczekuj jednak pełnego wytłumienia, nie ma z tym tak kolorowo 🙁
Uderzeniowe bądź materiałowe.
Pełnego wytłumienia nie oczekuję, chciałbym tylko zredukować to zjawisko
tak, abym mógł trochę mocniej się rozkręcić bez obawy, że zaraz będę
miał wizytację sąsiadów. I tak przy stosunkowo małych głośnościach
drży mój dom. Przy czym nie wszyscy moi domownicy są pewni, czy ustawienie
kolumny tyłem do ściany z sąsiadami da rezultat. Na razie stoi na przeciwko
tej ściany.
Najlepiej to ustawić na prostopadłej do wspólnej z sąsiadami ścianie.
Jak buczy, to może jakąś pułapkę basówą warto zmontować. Może też
pomogłaby jakaś szersza adaptacja, bo ten pokój może się zachowywać jak
dodatkowa komora rezonansowa.
Czy Wy aby nie przesadzacie? Przecież tu chodzi o jakiekolwiek POPRAWIENIE
izolacji dźwiękochłonnej pomieszczenia a nie całkowite wyeliminowanie
hałasu czy drgań. Przecież nikt nie będzie organizował w mieszkaniu
koncertów na poziomie 100dB. Tak jak pisałem wcześniej – wełna mineralna
jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny ma najlepsze właściwości
dźwiękochłonne i w zupełności wystarczy na domowe problemy. Ale jeśli
koniecznie chcecie robić z pokoju studio nagrań to proszę:
http://www.apama.pl/?gclid=CIeE3cG1yq0CFUUPfAod106ghQ
Popytaliśmy trochę profesjonalnych porad w naszym lokalnym sklepie
muzycznym.
Gość twierdził, że to nic nie da. Co dość interesujące było, dzwoniąc
do gości, którzy zajmują się izolacją powiedzieli mi, że jak by zrobili
robote, to by nic nie było słychać. No ale zdecydowałem się jednak na
słuchawki (Shure SRH 240) i jak na razie jestem zadowolony, bas jak
marzenie.
Czasami gram bez nich i jakoś problemów z sąsiadką (jeszcze) nie ma.
Pozdrawiam, MD.