Witam!
Nie mam na chwilę obecna piecyka i na próbach z zespołem do uzyskiwania
różnych brzmień używam programu Gearbox, którego dostałem razem z
interfejsem od Line6. Dodam, że dalej wpinam się w mikser, który następnie
podaje dźwięk na kolumny. Problem jednak jest w tym, że dany program,
którego używam nie pozwala na uzyskanie satysfakcjonującego brzmienia basu i
tu pojawia się pytanie: Czy są jakieś inne programy lub wtyczki VST mające
fajne brzmienia, dające selektywny bas?
Czy używam teraz interfejsu audio USB do grania live?
Czy mam piecyk na próbach z zespołem?
Czy używam programu Gearbox do uzyskiwania różnych brzmień?
Czy dostałem program Gearbox razem z interfejsem od Line6?
Czy wpinam się dalej w mikser, który podaje dźwięk na kolumny?
Czy mam problem z uzyskaniem satysfakcjonującego brzmienia basu?
Czy istnieją inne programy lub wtyczki VST mające fajne brzmienia?
Czy istnieją programy lub wtyczki VST dające selektywny bas?
Czy ktoś może polecić mi jakiś program lub wtyczkę VST do basu?
Czy ktoś wie, jak uzyskać wyjątkowe brzmienie basu podczas grania live?
Jak sygnał na wejściu jest gowniany to żadna wtyczka nie pomoże. A gearboxy
i inne guitarrigi to zabawki są.
Ale zawsze jakaś opcja, jeśli nie mam wzmacniacza, lepsze to niż wpinać
się bezpośrednio w mikser, bo jest możliwość korekcji i pytam, który
program ma najlepsze symulacje wzmacniaczy, a nie na ile mi to pomoże. Proszę
o konstruktywne odpowiedzi 😉
Dobre wtyczki z symulacjami robi Amplitube – mają Fendera i Ampega (Ampeg SVX
to się zwie). Tyle, że są to drogie programy, taniej i lepiej kupić choćby
preamp/dibox Behringera (BDI 21) i z niego wpinać się w mikser.
Z wtyczek VST sprawdzić jeszcze możesz Mark Studio 2.
Ampeg SVX oferuje bardzo dobre brzmienia, ale myślę że na próby dibox
zaproponowany przez Mazdaha to znacznie lepsze rozwiązanie 😉
Nie wiem, czy już tego nie pisałem gdzieś indziej, ale granie live z pomocą
interfejsu USB (a co za tym idzie: komputera) to w mojej skromnej ocenie to
trochę głupota. Żeby wyeliminować latencję trzeba byłoby ciągnąć ze
sobą jakieś monstrum (pod względem obliczeniowym), a dodatkowo i tak byłby
to układ odrobinę niepewny (bo komputer z windowsem :D).
Kupiłem ten preamp, o którym pisze Mazdah bodajże w kwietniu. Tak w sumie na
próbę tylko (bo Behringer i niewiadomo czego tu się spodziewać było) i z
myślą, że jak będzie totalny shit, to odsprzedam i niewiele stracę.
Zaskoczył mnie pozytywnie pod względem brzmienia i został jak na razie…
Nawet pogoniłem multiefekt DigiTecha, bo wg mnie dużo słabszy efekt końcowy
dawał – zaznaczam, że chodzi jedynie o amatorskie zastosowania.
Kup ten tani preamp! Sam korzystam, ale z trochę droższego mxr m-80.
Będziesz bardziej zadowolony niż z gearBoxa 😛 (zaskoczysz kolegów
brzmieniem 😉 )