Drodzy koledzy. Moja przygoda z basem trwa od roku i chce zmienić gitarę na
coś do czego będę mógł się przyznać. Pojawiła się przede mną okazja
gdyż dowiedziałem się że mój znajomy kiedyś grał na basie niestety
przestał kilka lat temu. Do żeczy, oferuje mi sprzedaż swojej gitary, tego
oto Ibaneza z serii TR, o którym ja nic nie wiem, oprócz tego że był
kupiony w odległej przeszłości, mianowicie w 1995 roku;) gdybyście mi mogli
pomóc w tej sprawie byłbym bardzo wdzięczny:)
26 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Wygląda świetnie. Jaką kwotę gościu chce?
Żeczy…
a wiec… miałem Ibaneza tr 100 kupilem używanego za jakieś 500- 600zł wg jak na
poczatek dobra gitarka, nie było rewelacji jeśli chodzi o brzmienie ale calkiem
przyjemnie buczala dodatkowa zaleta był wyscigowy, wygodny gryf(tutaj musisz
sam ocenic po ograniu) i mala waga
nie wiem jaka jest cena ale jak sam mowisz kolega już nie gra i chce się pozbyc
wiosła wiec z pewnoscia nie będzie miał wygorowanych zadan:P
Z tego co widziałem to jest mnóstwo modeli tej gitary, różne korpusy,
przystawki itp. Więc ciężko coś powiedzieć. Ja grałem jakiś czas na
Ibanez TR, ale on miał tyle wspólnego co te trzy gałki na korpusie.
chyba najwidoczniej będę musiał ograć i ocenić sam:) a ile dokładnie
będzie chciał to dokładnie nie wiem
Khazar wrote:
Ale były tylko 3 modele pięciostrunowe, a tylko jeden miał takie logo na
główce. To jest TRB15, najniższy model z serii. Tu można sobiepoczytać więcej.
Na początek powinien być w sam raz. Przyznam, że rozważałbym go, gdyby
nagle naszło mnie na piątkę.
UKO wrote:
Wspomniane już 500- 600zł. Za więcej możesz dostać ciekawsze rzeczy, choć
może nie pięciostrunowe.
Mhm, 600zł z casem, to chyba akurat.
„To jest TRB15, najniższy model z serii.”
Najniższy, czyli najgorszy?
Na to wychodzi.
Najniższy, czyli najtańszy z serii, z podstawowym osprzętem i najmniejszą
ilością mniej czy bardziej sensownych udziwnień. Co nie znaczy, że jest
zły.
Zresztą w linku, który podałem wyżej, masz pełną specyfikację.
Jeśli chcesz „zmienić gitarę na coś do czego będę mógł się przyznać”,
masz te 500- 600zł i chcesz piątkę, to ten Ibanez to dobry wybór.
Dzięki za pomoc. umówie się z nim na ogranie i zadecyduje czy brać czy nie
brać. mam dylemat bo mógłbym wziąć tego Ibanez za te 600zł ale marzy mi
się Ibanez SR505 na którego musiałbym zbierać całe wakacje a może i
więcej. co według was mi się bardziej opłaca?
Ja na Twoim miejscu dozbierałbym do tego SR505.
jeśli chcesz kupić SR-ke wersje 505 to odradzam kupowanie nowego lub też
nowego-używanego szukaj starszych modeli, różnią się kolorem korpusu,
gryfem, jeszcze starsze przystawkami (ADX – dużo lepsze niż bartki,
początkowo fieldy grał na takich) w ogóle wszystkim się różnią. nie jest
to lekki bas jako że z machoniu i egzotyka (bubinga) to brzmi ciemno, czasem
aż za ciemno. Do tego basu trzeba bardzo dobrze umieć dobrać nagłośnienie
bo nie będzie ci łatwo ale warto się namęczyć żeby dostać ten bas.
miałem okazje porównać dwa takie ibanezy, jeden mój nowszy i starszy
ibanez. tego drugiego inaczej się trzymało, lepsze wyważenie choć ja nie
miałem na co narzekać, wygodniejszy gryf, struny jakoś inaczej leżały na
nim, wydawał się być zupełnie inny. a raczej był zupełnie inny. Jeśli
masz możliwość to dozbieraj i kupuj srke
nawet nie biore pod uwagę kupowania nowego SR, bo nie byłoby mnie stać;) a
poszukiwania kandydatów do kupna zacznę szukać jak już będę miał jakieś
konkretne pieniądze, czyli pewnie pod koniec wakacji:(
Co do tego Ibanez TRB15 od mojego znajomego, to zawiodłem się. gryf jest
wygięty jak łuk… a przy okazji ogrywania 5-strunowego basu z którym
miałem mało do czynienia wcześniej, jednak stawiam na czwórkę, nie mam
grubych paluchów, ale między pięcioma strunami się gubię… W związku z
czym zapytuje was szanowni koledzy ile może kosztować używany Ibanez SR500?
Pytam żeby mniej więcej wiedzieć ile kasy nazbierać
900zł widzialem jakiś czas temu 2 ibanezy sr500 które za tyle poszły.
zakładam że teraz mogą chcieć około 1200. choć jak dobrze trasisz to
sr505 za 1200zł wychaczysz 🙂 sr500 to bardzo dobry wybór 🙂
czyli nie tak dużo, Będę miał około tysiąca to zaczne polowanie:)
romeokamilu, o co dokładnie chodziło ci z dobraniem nagłośnienia?
mógłbyś mi to wyjaśnić?
edytuj posty bo moderatornia przyjdzie 😛
że do basu trzeba dobrać też nagłośnienie ale dobierasz w momencie kiedy
kupujesz więcej watt musisz sprawdzić jak brzmią poszczególne wzmacniacze z
poszczególnymi kolumnami a nie dowiesz się tego inaczej niż ogrywając. Ja
nie miałem możliwości ogrywania więc w ciemno się zamieniałem z ludźmi z
forum ale nie żałowałem. Jeśli wiesz jak brzmi piec czy głowa+paka to
musisz też wiedzieć jak brzmi Twój bas na sucho bez korekcji i wtedy wiesz
co chcesz zrobić czy rozjaśnić brzmienie, przymulić, bułować czy co tam
ludzie robią. (niektórzy nawet jaja obcinają! i wtedy bas gra bez jaj).
Więc chodziło mi o to że masz fajnie brzmiący bas ale chcesz go rozjaśnić
znaczy brzmienie jego więc kupujesz taki wzmacniacz który to zrobi. W
przypadku Ibanez SR500/505 drewno jest mahoń i gryf mahoń/bubinga
podstrunnica jeśli pamiętam dobrze to też mahoń (a jak nie to bubinga :P)
tak więc brzmi ciemno, słabe bartolinki też nie mają najjaśniejszego
brzmienia w tym wypadku. Przystawki są bardzo czułe więc z tym basem
będziesz się dosyć długo oswajał, ale jest to też plus bo wymusi na Tobie
ćwiczenie artykulacji 🙂 ale wracając ciemne brzmienie basu czyli jakiś piec
który wykonturuje to brzmienie rozjaśni, na pewno przyda się mu kompresor bo
ma duży sygnał, coś z przyjemną łatwą korekcją środka (byle nie
parametryczna korekcja bo to c*uj nie korekcja). nie powiem Ci jaki to będzie
wzmacniacz ale odrzuć marshalla, Hughes and ketner. Fajnie by mógł brzmieć
ten bas z trejsem albo ampegiem, ale nie wiem jak będzie brzmiał trejs bo nie
znam jego brzmienia. jeśli masz 2500zł to polecam zrobić to tak kup tą
sr500- 1000zł, sansamp-~ 800zł i zostaje około 700zł na wzmacniacz który
później zmienisz ale za to masz bas i efekt których długo nie będziesz
chciał oddać. jakbym miał taką możliwość to bym kupił też sansampa
🙂
może w przyszłym roku jak do pracy się dostane ze szkoły to się opkupie 🙂
fajny basik
podoba mi się główka w nim 🙂
w tej chwili posiadam Ashdown a EB12-180, jak nazwa wskazuje 12 calowy
głośnik i 180 watt. nie narzekam na niego bo nawet z tak gównianym basem
jaki mam mogę manipulować brzmieniem, od warczenia po łagodny nawet zmulony
sound. podoba mi się, ale czy srka500 będzie „pasować”?
nikt Ci nie odpowie na to pytanie… musisz sam ograc każdy ma inne wymagania
co do brzmienia, może akurat Tobie się spodoba
w sumie to nie trzeba by od razu zmieniać pieca, istnieje precież szereg
efektów itp, które mogą zmienić brzmienie. wydaje mi się że mam rację:).
A pozatym to jestem dość nowy w „branży” i nie mam jeszcze dokładnie
określonego brzmienia które będzie mnie satysfakcjonować. Napewno z czasem
je znajdę. A gdy nie uzyskam nic ciekawego to na pewno na basoofce znajdę
pomoc;)
noo baaa;d
ja tam Ashdown a bym nie kupił ale jak masz to możesz oczywiście dopalić go
efektami ale ograj srke na różnych piecach.
będę się starał w miarę możliwości, ale kto wie może sam Ashdown mi
wystarczy