Witam.
Na bassie grałem kilka lat temu. Nie oszukujmy – słabo :p
Przerzuciłem się na vokal 🙂 i tak w kilku kapelkach na śląsku
pogrywałem.
Obecnie planuje wrócić do gry na bassie.
Dotychczas jestem w posiadaniu mojego starego bassu 🙂 Samorobionego członka
🙂
Muzyka mnie ruszająca to głównie ekstremalny metal
Nie ukrywam również, iż jestem tu aby się uczyć czegoś więcej o tym bądz
co bądź świetnym instrumencie.
Czy grałeś kiedykolwiek na basie?
Czy przerzuciłeś się na inny instrument?
W jakich zespołach grałeś na Śląsku?
Czy planujesz powrócić do gry na basie?
Jaki rodzaj muzyki Cię interesuje?
Czy twój bass jest Samorobiony?
Czy grałeś kiedyś w ekstremalnym metalu?
Czy chcesz się uczyć więcej o basie?
Jaki jest Twój ulubiony utwór na bas?
Jakie umiejętności chcesz doskonalić grając na basie?
-> Wolisz black czy death?
To już zależy od kapeli. Od muzyki.
CZemu pytasz?? :>
-> A tak sobie. Spieram się z kolegą o wyższość blacku nad deathem i
chciałem poznać czyjąś opiniię.
hehehe przerabiałem to z kumplem przez 4 lata 🙂
Tylko po co? Nurt podobny ale założenia inne 🙂
Black to przerost treści nad formą
a
Death to przerost formy nad treścią
i tyle 🙂
Głównie słucham Black Metal 🙂 bo jakoś więcej mi pasuje utworów 🙂
Siemaneczko!:)
Jeśli możesz to wrzuć jakieś fotki swojego basu, bo osobiście ciekawi mnie
jak wygląda Twój „Samorobiony członek” 😛
—————————————–
ZAK 4 ala Spector N2, Langowski 6 custom
„A dla mnie jest to symbol
Coś w co wierze!!”
Witam ;] a co do sporu to black>death xD
a witamy!
wytłumaczcie biednemu gupiemu jazzmanowi czym się różni death od blacku…?
Jeśli zakumam to obiecuję w rewanżu wyjaśnić różnicę między bebopem i
hardbopem…:D
pozdrawiam
ja nawet nie wiem co to jest ten bebbop i hardbop czy jakoś tak xD
Najprosciej jak się da i nie znaczy ze poprawie :
Black – czeste treomollo, proste lecz szybkie riffy, skrzeczacy spiew, gesta
stopa, czasem blasty
Death – bardziej skomplikwoane riffy, suchy growl, bardziej zlozona perkusja,
chyba więcej blastow
ale glownie to imho po wokalu/riffach da się poznac chociaz ja raczej ekspertem
nie jestem. O tekscie nie będę pisal bo to i tak nie jest jednoznaczne i raczej
nie sluchajac tego i tak go niezrozumiesz raczej.
-> Black jest nagrywany w lesie o północy w czasie pełni księżyca i
burzy w czasie równonocy (szzzzumi), growl jest bardziej piskliwy
(„kkkhhheeee”), teksty zwykle nieco bardziej pogańskie („SŁOOOOOŃCEEEE”).
Doskonałym przykładem są dwie pierwsze płyty Behemotha. Death jest
nagrywany zazwyczaj lepiej, growl jest głębszy, mniej piskliwy („OOOOOO”),
teksty bardziej szatanowe („SZAAAATAAAN”) – ostatnie płyty Behemotha.
Choć mogę się mylić…
Siemka! No u mnie to jeśli bym miał wybierać nad death czy black, wybrałbym
odpowieć C – metal core (przy tej muzie od razu wpadam w pogo ;]) A ty??
No to się uśmiałem 🙂
Dla ścisłości to w Black metalu skrzeczy się „SZAAATTAAANN” 🙂 a w Death
metalu ” FLAAAAAKKKIII” 😀
Metalcore jest fajną muzyczką nie powiem ale z tego nurtu to ja wybredny
jestem 🙂 Lecz nie powiem muzyka rusza i to mocno. To jej największy atut
😀
Postaram się jutro wrzucić po pracy. DZiś już mi się nie chce 🙂
I tak mam nadzieje niedługo planuje kupić nowy.
na ostatniej plycie Behe~ jest raptem raz powiedziane „Hail Sejtan” i tyle.
a jakby to porównać do Thrasha? Death czy black są bardziej podobne? I czym
się różnią?
Such O Dolsky:
No to czym się różnią te bopy od siebie? Obiecywałeś i co?:):)
DEATH > BLACK
Patrz wyżej 😛
————–
NO BASS NO FUN
sex drugs rock&roll
witaj
death>black
trash jest bardziej podobny do death metalu
z tym ze trash podobny do deathu to się zgodze ;]
ale trashu tez nie lubię i zostane przy tym ze black>death xD
I jeszcze nie ma Black Metalu bez pieszczoch i kolców i skórzanych (albo
lateksowych) spodni.
I bez makijażu. To jest najważniejsze!
-> BTW, jeśli są tu same szatany, to nie wiecie może, jak się robi
corpse paint („makijaż)? Słyszałem, że pudrem, ale nie wyobrażam sobie,
że to się będzie trzymać przy machaniu głową…
Witaj! 🙂
Death lepszy.
A tak w ogóle to o gustach się nie dyskutuje 😛
nie mam pojecia jak corpse painta się robi ale raczej bym obstawial farbe i
ewentualnie jakieś kredki
-> Farbę? O_o Nie…
sex drugs rock&roll
sa specjalne farby tusze itp sam się raz tak pomalowalem
haha
Thats gay.
sex drugs rock&roll
żeby zycie mialo smaczek raz dziewczynka raz chopoczek JOKE
Smaczek-joke? To się nawet nie rymuje!
Witam 🙂
Może się nie znam, może się wygłupię, ale w takim razie czemu Varg na
awatarze????? 😀
http://www.img180.imageshack.us/img180/263/SkyWaypr3.jpgJeśli nie wiesz jaki to interwał to jest to czysta kwarta…
Ja robiłem farbami do ciała.
Moje pikne szatańskie ryło
http://www.netblok.pl/~soulfly/zlo.gifIno z łapek zeszła farba 🙂
black>death. Ja jakoś czuje wiekszy klimat w black metalu. Czuc, ze muzycy
grajacy black metal zyja ta muzyka w przeciwienstwie do panow grajacych „life
metal”
Pamiętam taką definicję Morbid Angela: „nowoczesny black metal z elementami
techno thrasha i grindcorea” wymyślonąprzez jednego z tych „co się na muzyce
znają”. Dziennikarze nie potrafią się oprzeć tworzeniu definicji. Wikipedia
klasyfikuje: Morbid Angel razem z Death, Possessed, Terrorizer, Master, Napalm
Death, Bolt Thrower, Carcass, Entombed, (póżniejszy Unleashed – przyp. mój)
Suffocation jako „death metal” a Venom, Bathory, Hellhammer i Celtic Frost jako
„black metal”… Dla mnie Napalm Death to fundament Grindcorea a Venom to
najbardziel glamowa z pankowych kapel… hehehe:) a w ogóle to słowa o muzyce
są jak taniec o architekturze:)