Witam, chciałem się forumowej braci po fachu zapytać o jedną ciekawiącą
mnie rzecz.
Otóż jestem właściwie początkującym basistą (1,5 roku) i zamierzam
dorwać jakiś zestaw (head+cab) z dobrym kopem i niezłym brzmieniem. Co
powiecie na
Amp- Hartke HA5500
Cab- Hartke 810 XL ?
Czy ktoś grał chociaż na jednym z tych produktów i jak to oceniacie? Może
macie coś do zaproponowania w tej cenie, ale lepszego?
Mod: następnym razem nie poprawię tytułu tylko od razu
zamknę wątek.
Czy zamierzasz kupić zestaw Hartke HA5500 + 810 XL?
Jak długo grasz na basie?
Szukasz sprzętu z dobrym kopem i niezłym brzmieniem?
Czy ktoś grał na amp Hartke HA5500 lub cab Hartke 810 XL i mógłby podzielić się opinią?
Czy masz jakieś propozycje w podobnej cenie, ale lepsze?
Czy uważasz, że sprzęt Hartke jest dobrym wyborem dla początkującego basisty?
Jakie kryteria są dla ciebie najważniejsze przy wyborze sprzętu basowego?
Czy rozważałeś zakup używanego sprzętu w celu zaoszczędzenia pieniędzy?
Czy preferujesz duże, ciężkie body czy bardziej poręczne rozmiary?
Czy szukasz sprzętu tylko do ćwiczeń w domu, czy również do gry na żywo lub nagrywania?
to dobry sprzęt, jeśli lubi się Hartke
Tylko na co początkującemu basiście lodówka?
Bo śmieszne 30 watt przestaje mi wystarczać. To jest dobre do grania w domu,
nie na próbach. I w końcu trzeba się rozwijać, aby nie być cały czas tym
początkującym basistą
Kup lepiej Hartke 2115. To jest właśnie HA 5500 z głośnikiem 15 cali(sam
mam takiego wzmacniacza i wiem 😉 )
Coś ściemniasz, man…
A masz niewolników od targania tego za sobą?
Pomyśl o tym, że transport kolumny 8×10″ może być pierońsko
niewygodny.
Ja bym na Twoim miejscu oglądał się za 4×10″.
A co do HA5500 to grałem na HA3500 (ale one różnią się tylko mocą) i na
przykład Warwicka ProFeta 5.1 ten Hartke przebija pierdyliard razy.
Klonky, mówisz? A z 4×10″ co proponujesz?
A ja bym powiedział, że początkującego basistę pozna się po
tym, iż myśli, że będzie lepiej grał na lepszym sprzęcie.
Nie mówię, że będę grał lepiej na lepszym sprzęcie. Ale uważam, że ten
sprzęt da mi większe możliwości ukręcenia barwy dźwięku. Wiem przecież,
że choćbym miał sprzęt za 50 tysięcy to i tak kupa z tego, bo pasuje
wcześniej potrenować.
Jeśli nie wiesz czy lepsze będzie dla Ciebie 4×10, czy lodówa, to nie kupuj
nic.
Za dużo kasy, żeby sobie tak hop-siup wydać, a potem być niezadowolonym
(no, chyba że nie masz żadnych problemów pienięznych), albo mieć kłopoty
z transportem itd itp.
Nie powiedziałeś ile masz kasy itd. Jeśli koniecznie chcesz wydać
pieniążki i być zadowolonym, lepiej poszukaj jakiegoś głośnego combo.
Jest mnóstwo tematów na basoowce, są różne recki.
Kasy na razie nie mam żadnej. Tylko tak przyszłościowo myślę- co by było
lepsze. Dlatego tu pytam. Wiem, wiem, jestem początkujący w kategorii sprzęt
i takie mózgi jak wy mogą po mnie jechać równo -ale kuźwa- chyba każdy
musiał od czegoś zacząć.
a ja bym polecal ograc 😀 bo w ten sposob zapoznasz się tylko z subiektywnymi
ocenami 😛 zapewniam cie, ktoś powie, ze Hartke ma zajebiaszcze brzmienie a
drugi powie, ze to p*ebane pierdzipudelko walace papierem, moim zdaniem
pytania „co wybrac” sa absolutnie bezcelowe, bo każdy ma inne odczucia po
ograniu 😛
Mi chodzi o takie właśnie subiektywne oceny 🙂
Mówię jak jest. Poczytaj sobie to forum, a zobaczysz o co mi chodzi.
Grasz w jakimś zespole? Masz salkę prób? Jeśli nie, to najpierw znajdź
zespół i poszwędajcie się po sklepach muzycznych i salkach prób i grajcie.
Wtedy się dowiesz, czego Ci trzeba.
Ta głowa i kolumna kosztują w sumie ok 5000zł (mniej więcej). O co chcesz
zapytać?
Czy to brzmi? Nie/tak – zależy komu. Mi nie brzmi.
Czy ma kopa? Moim zdaniem nie ma takiego, jaki powinno mieć.
Czy to jest głośne? Oczywiście, nawet bardzo.
Co innego można zaproponować?
Wszystko. Ja bym wolał za 5 tysi (nieco więcej) kupić Ampega SVT3 z kolumną
410HLF, które jeśli idzie o skuteczność i „kopa” zje na śniadanie to
Hartke
Jestem i tak prawie pewien, że wystarczyłoby Ci jakieś combo 2×10 albo
niegłupie 1×15 o mocy 150W (np Peavey TNT).
jako upgrade z trzydziestowatowego pierdzipudełka polecałbym jakieś
przyzwoite combo, ok 150-200 wat, na piętnastce lub dwóch dziesiątkach. A
nie od razu lodówę, którą we trzech ciężko nosić, a co dopiero samemu.
Zwłaszcza, że na tym etapie po prostu nie gra się koncertów, na których
taki rig może się przydać… ciężko nawet o takie, na których sensownie
wykorzysta się combo takiego typu, jak wspomniałem.
Ogranie ograniem, trzeba też wziąć pod uwagę pewne cechy funkcjonalne
sprzętu. A jak będzie koncert w malutkim pubie, dla 25 osób, gdzie cała
przestrzeń dla zespołu to będzie jakieś 5m2?
EDIT: jak zwykle nieco podobne zdanie i niespecjalnie zgrany tajming z
Szergielem (Szerglem?)…
@Szergiel: Mam zespół, potrzebuję coś zarówno na próby jak i na koncerty
na otwartym powietrzu. Zastanawiałem się nad tym Ampegiem SVT3. Mówisz, że
to dobre będzie w zestawieniu z tą kolumną, co mi ją podałeś? Wyjdzie
drożej, ale jak ma to gadać lepiej, to czemu nie. Lepiej dozbierać niż
potem się męczyć. Myślę, że to kombo, co mi podałeś odpada. Chce mieć
coś lepszego, a nie co kilka lat kupować kolejne wzmaki coraz to
mocniejsze.
@Such O Dolsky: zastanowiłem się nad mobilnością tej lodówki i stwierdzam,
że faktycznie masz rację. Ale raczej coś ala 4×10″ niż combo.
No jakoś takoś znowu się złożyło.
Anzelmo:
Z czystym sercem mogę polecić Ampega svt3 z kolumną tyż Ampega 4×10 HLF.
Tylko… ten sprzęt ma TOBIE pasować.
Bardzo ciężki, nieporęczny i trochę drogawy zestaw.
Ja właśnie dobrałem sobie zestaw, który będzie głośniej ryczeć od
twojego, a będzie kosztować tyle co sama lodówka od Hartke..
No i całość mniej niż 30 kilo będzie ważyć 🙂
Konkretnie kupuję Peaveya 300W + pakę z neodymową 15″ o sprawności
105dB.
Ta lodówka Hartke ma fatalne głośniki jeśli przy ośmiu sztukach wyciąga
98dB – oznacza to, że każdy głośnik z osobna ma około 90dB sprawności, co
oznacza, że to bardzo ciche i marne głośniczki. Dobre lodówki dociągają
prawie do 110dB. Hartke po prostu marnuje te wszystkie setki watów pompując
je w bardzo mało wydajne głośniki. Mój zestaw, pomimo, że teoretycznie
jest prawie dwa razy słabszy „watowo”, spożytkuje swoją moc ponad cztery
razy skuteczniej od Hartke, jeśli chodzi o moc oddaną w postaci głośności.
Radziłbym poszukać innej paki, takiej o większej skuteczności.
A Hartke trochę posłuchałem i kilka razy pograłem – ani mnie nie zachwyca,
ani nie odrzuca, faktycznie ma taki jakiś swój rodzaj soundu, ale czy jest on
fajny to już kwestia gustu, dla mnie jest on obojętny.
Dobra, dobra, rozumiem. Ja tylko słucham opinii fachowców. Postaram się
oblukać te sprzęty. Jeszcze takie pytanie: Czy kiedy do wzmacniacza 450W
podepniemy heada 500W to zapas będzie wystarczający?
A Ampeg to zła lodówka…? Ma 100dB. Czasem chodzi o brzmienie a nie tylko o
decybele.
Może być mało – producenci sprzętu grającego się wycwanili i wymyślają
co rusz nowe normy pozwalające im coraz bardziej zawyżać moc w stosunku do
starszych standardów, a czasem nawet podobno zakłamują wartości wzwyż,
przez co czasem się zdarza, że uczciwie zwatowane, starsze wzmaki palą
kolumny jakie teoretycznie nie powinny się były spalić, bo mają np. 150W a
wzmacniacz 100W. Trzeba być ostrożnym, tu sporo zależy od konkretnych
egzemplarzy, zarówno wzmacniaczów (te też mają podobno zawyżane waty) i
kolumn…
Edit:
Zapas mocy w kolumnach służy także temu, aby ich nie zarzynać piłując je
na granicy zniszczenia 🙂
To też oczywiście prawda.
Ja po prostu nie jestem przywiązany do żadnego konkretnego soundu, dlatego
stawiam na jego względną neutralność i skuteczność.
No i gram metal i chcę być głośny 🙂
Filippiarz, te cyferki oznaczające skuteczność to też tak czasem średnio
miarodajne są, jeśli chodzi o słyszalność i głosność. Akurat tę
lodówkę Hartke XL trochę znam… moim skromnym zdaniem, jesteś mocno
naiwny, jeśli uważasz, że jakakolwiek jedna piętnastka (neodymowa czy nie)
sprawi, że będzie Cię słychać lepiej/głośniej niż przez tamtą paczkę.
Albo niż przez większość przyzwoitych 410tek. Pomiary skuteczności to się
na ogół odbywają tak, że przez paczkę puszcza się szum pokrywający
całą szerokość pasma przenoszonego przez głośniki.
W sumie masz rację, jak się pod normy coś zrobi to normy dobrze wychodzą, a
z resztą może być gorzej 😛
Wyjdzie w praniu jak na scenie z innymi sprzętami porównam 😛
hmm grałem na tym zestawie Ampega SVT-3 + 410HL i jakoś mnie nie powalił,
wole swoje Hartke HA3500 + Box Bs-15, ale to tylko moje zdanie i radziłbym się
raczej sugerować wyprawą do sklepu niż gadaniem forumowiczów.
_______________________________________________________________________
https://basoofka.net/forum/6021,campay-reggae-ska/ <— zapraszam do słuchania i
komentowania