Probowalem znalesc na basoofce jakiś opinii na ten temat ale niczego się nie
doszukalem. Zastanawiam się nad kupnem jakiegoś preampu na deski (z diboxem i
innymi bajerami). przydaje się jak się idzie do dupnej salki w ktorej oprocz
perkusji i PA nie ma nic co jakoś tam gra i ogolnie przydalby się no. No i
teraz mam pytanie czy ktoś potrafi jakoś opisac jego dzialanie i brzmienie
,, które generuje i jakoś porownac je do Sansampa / MXR. A jeśli ktoś by mogl
okreslic czy warto go kupić czy od razu wylozyc na coś drozszego ,to w ogóle by
było mega super 🙂
Próbowałem znaleźć opinie na temat Hartke Bass Attack na basoforze.
Czy zastanawiam się nad kupnem preampu?
Czy potrzebny mi jest preamp na deski z diboksem i innymi bajerami?
Czy przydaje się on w przypadku grania w słabej jakości sali?
Czy ktoś potrafi opisać działanie i brzmienie Hartke Bass Attack?
Czy ktokolwiek może porównać go do Sansampa lub MXR?
Czy warto go kupić, czy lepiej zainwestować w coś droższego?
Czy ktoś może określić, czy Hartke Bass Attack jest łatwy w obsłudze?
Czy Hartke Bass Attack jest kompatybilny z różnymi rodzajami gitar basowych?
Czy Hartke Bass Attack wpływa na brzmienie na tyle, że warto zainwestować w niego?
Ten preamp nie jest zły. Miałem go przez parę dni, ale nie wytrzymał crash
testów czyt.: moja mam pociągnęła za kabel i go zrzuciła. Można z niego
wyciągnąć fajne brzmienie wyciągnąć w szczególności jak grasz
kostką.
Co do wad, to ma jedna ale poważna. Moja wersja(kupiłem używke), gdy się go
wyłączyło zmieniała oryginalne pasmo. Dźwięk strasznie dawał dołem i
był w porównaniu do grania bez niego o wiele głośniejszy.
Niestety nie mogę go porównać do innych, bo nie miałem przyjemności ich
ogrywać. W kwestii kupować czy nie, powiem tak. Warto za jakieś 150-200
wychaczyć używkę. Jak bym miał więcej wydać to bym myślał nad
MXRem.
A co tak naprawdę daje regulacja tych harmonicznych ?? Czym to się objawia ??
2008-07-17 09:29
Zapytałem brthza tak:
(…)dziwię się trochę temu Bass Attack Pedalowi. Nie uważasz, że on tylko
wycina Ci z pasma smaczki? Od cholery gałek, kręci się nimi i nic… Jeśli
zależy Ci na potężnym brzmieniu czemu nie sprzedasz zaraz tej zabawki na
necie i nie wyposażysz się w Big Muffa???
brthz odpowiedział mi tak:
Co do bass attack pedal- kupiłem go, żeby móc grać na słuchawkach prze
móją yamahę rbx 270. I chociaż na słuchawki daje beznadziejnie słaby
sygnał, to po podpięciu do komputera jest już wspaniale. A jak go
podłączyłem do vermony, to kolesie z bandu prawie padli, takie brzmienie
ukręciłem. Teraz ustawiłem go na dwie opcje- gram tylko na włączonym shape
z ustawionym basem, treble i brite oraz „natężeniem” brzmienia (czyli
„shape”- można mieszać od „cienkiego” do „grubego”) i to zmienia pasywną,
tanią yamahę w tłustego, ciężkiego potwora, a kiedy trzeba wciskam „on” i
dorzuca mi się przester, odpowiednio wygałkowany regulacją harmonics i mix.
Jak podpinam Hartke do b2.1u, to jest dopiero brzmienie, bo sam zoom wydał mi
się dość cienki bez pedału.
Hartkiem Pedalem bawiłem się podpinając go miedzy Schectera Omena 5 i Corta
B5 a piecyki Warwick Take 12 i Line6 LD 150. Rozczarowywało mnie to, że cały
zakres regulacji w zasadzie niewiele zmienia brzmienie. Wykręt potężny a
zmiana mała. W zasadzie można się bawić w kilka brzmień na skrajnych
pozycjach potencjometrów.
(Bardzo podobnie jak w efektach Ashdown a – kręcisz i nic)
No, może troszkę przesadziłem 🙂
To jest efekt dla tych którym się podoba akurat jego brzmienie.
no limits, no fear, no clue… IN
DUB!!!
Hoo-Bee, miałem dokładnie tak samo jak podpiąłem sansampa. Włączam,
ustawiam gałeczki, kręcę, reguluję … ZA TAKĄ MINIMALNĄ ZMIANĘ SOUNDU
TYLE KASY? No nic, ustawiłem sobie dwa kolejne brzmienia ( z książeczki 🙂
pograłem ze dwie-trzy minutki i go wyłączyłem ….. już nigdy więcej tego
nie zrobię 🙂 Dostałem w mordę takim płaskim brzmieniem z pieca, że aż
ciemno mi się przed oczami zrobiło.
Budda powiedział: „To oczekiwania i nastawienia powodują rozczarowania i
frustracje”. Cos w tym jest… 😉
no limits, no fear, no clue… IN
DUB!!!
Moze i jest ale jak liczysz na uzyskanie czegoś co gdzies slyszales i wydajesz
sporo kasy i się okazuje ze niby to tak brzmi ale jednak nie az tak dobrze albo
po prostu slabo dziala noto trochę się czlowiek może rozczarowac. no ja miałem
tak trochę z moim envelopem Ashdown a. nie dość ze poziom efektu nie jest jakiś
monstrualny to jescze przesterowuje czesto sygnal i ciezko go ustawic żeby tego
nie robil ,a pozatym bardzo latwo zamulic nim cale brzmienie. ale teraz
dochodze do wniosku ,ze tez jest spoko. to nie to czego chciałem ale to co
potrafie z niego ukrecic jest naprawdę ciekawym brzmieniem.
no a DIbox by się przydał jakiś taki z preampem. glownie chodzi mi o to ,żeby
uaktywnic pasywnego basa preampem na dechach no i ,żeby moc się wpinac pod PA z
dobrym basowym soundem. Przester mnie akruat srednio interesuje.
Źle mnie zrozumieliście, sansamp wywrócił mi brzmienie do góry nogami – na
plus. Ale nie od razu to było słychać 🙂
Dobrze zrozumieliśmy. Uzależnił Cię podstępnie i niepostrzeżenie a jak go
odstawiłeś to miałeś syndrom abstynencki.
I jest to nieuleczalne 😉
no limits, no fear, no clue… IN
DUB!!!
Hoo-Bee – uleczalne, uleczalne. Pozbyłem się tego szatańskiego pomiotu z
czego jestem dumny.
Śledź, bo przeszedłeś na używki twarde… hmm może lepiej pasuje tutaj
słowo „ciężkie” 😉
Tak, zrozumiałem że półśrodki nie istnieją 😈
aha w ten sposob.
dobra noto do rzeczy. ogarnac sobie tego hartacza w kostce czy nie warto?
Mam w posiadaniu te cudo. Na pewno wymaga dużo czasu, żeby wykręcić jakieś
fajne brzmienie. Przeważnie wali dołem albo przy slapie zabija wysokimi
częstotliwościami. Najbardziej boli brak regulacji środka. Służy temu
mniej więcej gałka shape ale to nie do końca to samo. Jest dość cichy a
przy dodaniu levelu często przesterowywuje sygnał. Niestety nie z każdą
basią i piecem się zgada. Na Laneyu RB3 w połączeniu z Harleyem Bentonem 😛
dawał rade. Teraz mam Roadstara i kompletnie mi jakoś nie pasuje. Z kolei na
jakimś starszym piecu noname i basem z 2 humbami brzmienie wbijało w
podłogę. Ogólnie coraz bardziej mnie wkurza i chyba go sprzedam.
Może Ciebie akurat niektóre jego gabaryty podejdą do gustu.
Se kupłem używkę na testy i potestowałem.
Dla mnie pomyłką jest nazwanie tego czegoś preampem.
To zwykły efekt – nie da się ustawić oryginalnego/nieprzetworzonego
brzmienia basu – bypas to chyba specjalnie zaprojektowano aby tak psuł
brzmienie, coby po wdepnięciu „on” zachwycić się brzmieniem tego „pedała”,
także skręcenie wszystkich gałek na „zero” (oprócz blenda) nadal daje
dźwięk dosyć mocno (dla mnie stanowczo za bardzo) przetworzony.
Brakuje wartości ujemnych w gałach – przy niektórych ustawieniach np. pomimo
basów skręconych na zero basy walą tak, że na picu musiałem skręcać.
podobnie jest czasem z wyższymi pasmami – nie da się dać minusa i klepie po
uszach…
Ale jako „enchancer” ten pedał sprawdza się całkiem nieźle – daje bardzo
fajne górki (dwa typy), harmoniczne też fajnie brzmią, quasi-przester przy
rozkręceniu harmonicznych na maksa też brzmi ciekawie i ogólnie dźwięk
jest całkiem miły dla ucha.
Dla mnie ten pedał ma jedną podstawową wadę – z dowolnymi ustawieniami
zawsze tnie środkowe paso – odradzam ten efekt ludziom
mającym bas „z charakterem” i ciekawym brzmieniem w średnich pasmach – mojego
klonowego potwora, który pięknie growluje w niższym środku, ten efekt
wykastrował z tego growla, prawdopodobnie podobnie może być z niektórymi
egzotykami gadającymi mocno niższym środkiem (np. niektóre Warwicki i
Mayo).
Ogólnie jestem trochę zawiedziony przez wady, ale tak obiektywnie to całkiem
fajny i niedrogi efekt – nijakie brzmienie nijakiej basówki zamieni w
brzmienie potężne i ciekawe, to muszę mu przyznać.
Niemniej nie zniesę kastrowania mojego brzmienia mojej gitarki – a wielka
szkoda, bo górkę naprawdę śliczną daje ten efekt – bomba by było jak
zamiast miks-blenda można by w nim ustawiać częstotliwość podziału
miksowania oryginalnego sygnału (ale oryginalnego sygnału, a nie tej
przetworzonej kaszany co niby wg Hartke ma być oryginalnym sygnałem) i np.
poniżej 1kHz byłby czysty sygnał a powyżej przetworzony – to byłaby
prawdziwa bomba dla mnie.
A tak to tylko ciekawie jest z dużą ilością wad (subiektywnych) i brakiem
pewności czy aby dam radę jakoś go użyć w kreowaniu mojego soundu, choć
nadal mam nadzieję ze względu na te harmoniczne i ładnie brzmiące górki…
No właśnie o tym pisałem w trzecim poście 🙂
Ale przyznam się, że jako enhancera go nie doceniłem. Muszę przyznać, że
faktycznie dahe radę 🙂
spluker, pt., 2008-07-25 16:35
no a DIbox by się przydał jakiś taki z preampem. glownie chodzi mi o to ,żeby
uaktywnic pasywnego basa preampem na dechach no i ,żeby moc się wpinac pod PA z
dobrym basowym soundem. Przester mnie akruat srednio interesuje.
Obadaj porównywalne produkty na stronie ARTa
http://www.artproaudio.com/products.asp?type=79&cat=1&id=2 , robią tego
mnóstwo i każdy model o jakim słyszałem był chwalony
no limits, no fear, no clue… IN
DUB!!!
Ile basistów tyle opinii. Mam to od długiego czasu. Yamaha RBX375 i pełny
zestaw Hartke HA3500 i 2x VX410 i na te klimaty w których się poruszam jestem
w pełni ustatysfakcjonowany. Co zauważyłem…. podłączałem go do Fendera
Precision i ku mojemu zdziwieniu dźwięk nie został podrasowany.Czułem
rozczarowanie. Natomiast z gitarami aktywnymi się sprawdzał. Domyslam się ze
każdy będzie miał swoje zdanie ale ja wystawiam mu pozytywna opinie i
zamierzam go jeszcze dłużej stosować.Pozdrawiam.
Jakiego „podrasowania” oczekiwałeś?
A przy okazji – miałem kiedyś to Hartke bass attack przez moment – wpiąłem
go przed przesterem, którego używam na co dzień i próbowałem wyprowadzić
dodatkowo czysty sygnał w linię. Niestety do przesteru i dalej do wzmacniacza
trafiał sygnał dużo słabszy tak jakby wyjście XLR z HBA zabierało jakąś
jego część a chyba jednak nie o to chodzi w takim urządzeniu. Nie wiem czy
to u mnie było coś nie ale jako splitter sygnału nie spełniał zadania,
gdybym musiał użyć tego na koncercie w ten sposób byłby problem.
Taki hint: działa jako splitter sygnału, kiedy Level, Bass, Treble, Brite
masz ustawione na 12-stą. Oczywiście jak załączysz Shape czy Harmonics to
proporcje się zmienią (przy okazji – Pre/Post działa tylko dla wyjścia
XLR). W zasadzie wszystko zależy od tego, co chcesz osiągnąć. Pomijam
kwestię, że czyjś egzemplarz jest w sposób oczywisty uszkodzony. U mnie
wszystko działa poprawnie (posiadam tego VXL na „w razie czego’).
Mam i używam od kilku lat, aczkolwiek od dobrych paru miesięcy używa kumpel
grający chałtury na weselach. Wpina się prosto do miksera i rzeczywiście
zazwyczaj ma włączony shape, szczególnie do slapu. Bas to GMR na humbuckerze. Ja
używałem go na singlach i humbuckerze wpiętym początkowo do Labogi Vmoss, potem
do Marshalla Bass 60, końcówki ADS, Soundmana ProBass i w końcu do Warwicka
PreBass. W mojej opinii poprawia jakość średniego nagłośnienia i
średniego basu, fajnie nadaje się do klangu, wmiksowanie harmonicznych też
jest ok, brakuje mu regulacji średnich (shape raczej tego nie zastąpi a
ponadto nie mamy wtedy możliwości używania shape’a jako …shape). Warto
kupić za niewielką cenę, spróbować i ewentualnie sprzedać bez dużej
utraty wartości. W tej cenie myślę że jest naprawdę ok.