Witam, noszę się z zamiarem wymiany wiosła, jednak ze względu na
ograniczony budżet jak i rodzaj wykonywanej muzyki, szukam czegoś w
rozsądnej cenie. Ostatnio, przeglądając strony internetowe, natrafiłem na
wymieniony w tytule bas (www.thomann.de/pl/harley_benton_hbz2005.htm).
Czy ktoś z was, drodzy forumowicze, miał z nim styczność?
I druga sprawa, chcę też zmienić głowę. Obecnie gram na Ashdown MAG300,
cudów nie ma, trzeba się trochę nakręcić, żeby coś z niego wydobyć. Mam
na oku:
www.thomann.de/pl/warwick_wa_300.htm
www.thomann.de/pl/gallien_krueger_gt400rb3.htm
www.thomann.de/pl/peavey_tour_450.htm
z tym, że ten Peavey to już ostateczność i górna granica cenowa. Wszelkie
porady mile widziane.
Pozdrawiam
Czy myślisz o zmianie swojej gitary basowej na Harley Benton HBZ 2005?
Czy zdarzyło ci się już grać na Harley Benton HBZ 2005?
Czy szukasz czegoś w rozsądnej cenie podczas poszukiwań nowej gitary basowej?
Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia z Harley Benton HBZ 2005?
Czy planujesz też zmienić swoją głowę do gitary basowej?
Czy obecnie grasz na Ashdown MAG300 i czy jesteś z niego zadowolony?
Czy wiesz coś o głowach do gitary basowej w rozsądnej cenie?
Czy kiedykolwiek grałeś na Peavey 6505 Piranha Tube Head?
Czy masz jakieś porady odnośnie wyboru gitary basowej?
Czy wiesz, jakie gitary basowe są najczęściej wykorzystywane w twoim gatunku muzycznym?
Co prawda nie miałem w łapach tego harleya, ale doświadczenie uczy, że za
te pieniądze kupisz znacznie lepsza używaną gitarę – nie myślałeś o
tym?
Co do wzmacniaczy, również najpierw zainteresowałbym się allegro, bo
różnice w cenach używek i nówek są kolosalne, ku zgrozie posiadaczy
sklepowego towaru. Gdybym jednak musiał wybrać z tych trzech – brałbym
galliena, ale to subiektywna opinia nie poparta żadnymi rzeczowymi
argumentami:)
To, że jak? Grasz muzykę, która nie musi brzmieć dobrze? Czy tylko nie
wolno grać na drogich instrumentach? 🙂
Cały mój kontakt z Harlejami to były tylko podróbki P-bassów. No ale po
tej krótkiej znajomości wiem, że nie wydałbym pieniędzy na instrument tej
firmy. No i wygląda tak jakoś za pięknie jak na nową basówke za 900zł
(neck-thru bla, bla, bla…). Węszę spiseg. 😉
Mysle , ze za te pieniadze nie kupisz nic lepszego. Harley Benton , ktorego
pokazujesz był już wielokrotnie brany pod lupe przez czasopisma basowe. Zwroc
uwage na konstrukcje (np. sposob klejenia gryfu) , , która odroznia to wiosło od
innych dalekowschodnich instrumentow. Trzyletnia gwarancja daje Ci pewnosc , ze
nie popelnisz bledu…Harley Benton to wewnetrzna firma Thomanna , pod ich
nadzorem produkuje się calkiem niezla jakosc.
Gram muzykę zarobkową, gdzie bas jest, bo musi być, nikt nie wymaga nie
wiadomo jak świetnego brzmienia. Dla grania własnej muzyki mam leciwą
Yamaszkę, której nie chcę eksploatować chałturząc 😉
Co do używek, wolałbym jednak kupić coś nowego, bo:
– z gwarancją
– bez żadnych śladów użytkowania
– no i dla własnego poczucia, że mam coś nowego
Moim skromnym zdaniem to jedna najlepszych opcji wśród fabrycznie nowych
basów pięciostrunowych. Próbki brzmienia zapodane na stronie sklepu brzmią
co najmniej atrakcyjnie. Na youtube też widziałem pozytywną prezentację w
wykonaniu jakiegoś zadowolonego nabywcy tego modelu.
Sam rozważam daną ofertę.