hagstrom basy

1668-swede9.ktoś miał do czynienia z tymi basami mile widziana jakaś opinia.

31 komentarzy

  1. glatzman

    A co udało ci się trafić na bas tej firmy?

    Kiedyś szanowana marka i dosyć popularna.

    Bas hagstroma miał Hendrix w swoim studio.

    W Łowiczu podobno jest u kogoś gitara Hagstroma.

    Tu masz trochę.

    http://www.hagstrom.org.uk/hagstrom_bass.htm

    Na tej stronie jest gdzieś bas 8-strunowy.

  2. Immo

    Ja oglądałem tylko elektryki hollowbody i muszę powiedzieć, że jak na
    brzmieniu zbyt dobrze się nie znam, to wykonanie budziło mój podziw…

  3. depravedsouls

    tak widziałem gitary w Poznaniu są piękne i czytałem że ta marka wraca po
    latach i wiem ze Nowak z ZŁĘ PSY gra na gitarze viking tej marki

  4. sledz

    depravedsouls gdzie w Poznaniu je widziałeś?

  5. kajak

    jest na jebeju – śpiesz się bo 9 godzin do końca aukcji, opcja kup teraz to
    1400papiera ale jak na moje oko to jakieś dziwadło z symfonia orchester ale
    solidna to jest jak saab albo volvo ( bo chiba szwedzka )i czołg by jej nie
    dał rady.Dobra do rozwałki pieców po koncercie

  6. depravedsouls

    sledz widziałem gitary w riffie tym nowym koło starego rynku na Zielonej

  7. Immo

    Słyszałem nieoficjalną zapowiedź ośmiostrunowców. W katowickim Riffie.
    Mam nadzieję, że znaczy to, że któryś się tam pojawi, ale wątpię…

  8. Kudłaty

    Odgrzewam temat, bo w niemieckim sklepie zobaczyłem to:

    http://www.thomann.de/pl/hagstrom_viking_bass_bk.htm

    … i na visus bardzo mi się podoba 🙂

    Z tego co czytałem to są dobre basy, może warto kiedyś spróbowac? Co
    prawda nie grałem jeszcze na tych z krótką menzurą…

  9. Immo

    O Chryste.

    ME WANT! ME WANT! ME FUCKIN WANT! :P~~~~

  10. Muzz

    Rzeź!!!!!! Zajebisty, pytanie jak gada.

  11. Immo

    Jeśli tak, jak wygląda (i ile kosztuje :D), to możemy być spokojni.

  12. Bydluck

    Z lekka studząc Państwa entuzjazm – ogrywałem niedawno gitarę elektryczną
    tej firmy (nota bene utrzymaną w tej samej stylistyce i designie co ww.
    bas).

    I byłem srodze rozczarowany – brzmienie jak … z okrężnicy!

    Niewygodna, toporna, czyli vintage w najbardziej h**jowym tego slowa
    zabarwieniu emocjonalnym, ekwiwalentnym z jakością. Moje uwagi podzielił
    sprzedawca z salonu, mówiąc że niestety źli i chciwi ludzie dewaluują tą
    zacną i starą skądinąd skandynawską markę tak bezczelnie topornymi, a
    wcale nie tanimi przy tym wyrobami pochodzącymi z okolic na wschód od
    Huang-He. Mój interlokutor wyraził pogląd że porządne instrumenty tej
    marki zaczynają się od 3 TPLN, czyli 200% ceny modelu który ogrywałem.

  13. Kapitan

  14. kububasek

    cholera. Spotkałem się z tym Hagstromem gdzieś niedawno ale za cholerę
    muszę sobie przypomnieć kto go miał. Dajcie mi chwilę to ogarnę ,myśli…

  15. Etylinek

    [quote=Kudłaty]Odgrzewam temat, bo w niemieckim sklepie zobaczyłem to:

    http://www.thomann.de/pl/hagstrom_viking_bass_bk.htm

    no way… skala 30,75 coś mały ten wiking 😀

  16. Immo

    Większość semiakustyków ma krótką menzurę. Ciężko przy tej konstrukcji
    zrobić 32″, a co dopiero 34″…

  17. Etylinek

    nie wiem jakie problemy wynikają z konstrukcji, ale proszę, pierwszy z brzegu
    semi

    34″

    jakoś nie lubię gitar poniżej 34″

  18. Immo

    Problem jest oczywisty – przy strukturze semiakustycznej konstrukcja musi być
    dużo mocniejsza, by znieść naprężenie dłuższego gryfu :]

    A ja lubię krótką menzurę (30″-32″), niesłychanie wygodna.

  19. Bydluck

    Immo słusznie prawi – krótsza menzura, mniejsze napięcie na konstrukcję, a
    jeśli jej podstawą nie jest lita decha tylko pudło rezonansowe, to nie ma
    zmiłuj.

    Ja chętnie dla odmiany pograłbym sobie na basie z krótką meznurą – fajny
    jest model Yamaha (b.t.w. recenzowany na basoofce), który kiedyś ogrywała
    niejaka Suzi Quatro.

  20. Kudłaty

    Były kiedyś takie półakustyczne basy DEFIL Romeo z pokaźną menzurą.

    Mam takiego jednego po ojcu, to był mój pierwszy bas. Z trudem się dało
    grać…

    … ale nie ze wględu na menzurę 😀

  21. Immo

    Romeo miał nieco inną strukturę, poza tym był wąski, wiec naprężenie
    inaczej się rozkładało 😀

    Zresztą, DEFILe z defi(l)nicji się bierze w nawias.

  22. Kudłaty

    Oczywiście zgadzam się, mój wpis też był z tzw „przyprószeniem oka”.

    A swoją drogą to nie mierzyłem, ale jak pamięcią sięgam to ten gryf w
    Romeo był dość długi, a odległość między siodełkiem i 1 progiem a
    potem między 1 a 2 była duża, chyba większa niż standardowa? Przy
    najbliższej okazji udam się do mojego muzeum i zmierzę.

    Kontynuując wątek archeologiczny, był też taki /kiepski/ polski Baston,
    decha, z krótkim gryfem. Twardy i toporny, ale chyba nieco wygodniejszy od
    Romea. Grałem na nim w liceum przez półtora roku zanim przesiadłem się na
    gitarę z „prawdziwszego” zdarzenia.

  23. glatzman

    @Bydluck: krótsza menzura, mniejsze napięcie na konstrukcję,

    Mocno bym polemizował, czy napięcie zależy od dlugości menzury panowie inżynierowie.

    A jeżeli chodzi o basy DEFILa, to, z wyjątkiem DEFIL Aster Bass, WSZYSTKIE miały menzurę ok. 80 cm. Ile to będzie cali? 32?

  24. Immo

    Mi nie chodziło o menzurę jako długość strun tylko o długość samego
    gryfu, który im dłuższy, tym bardziej kruchy (i wymagający solidniejszego
    „usadowienia”), więc mniej odporny na przyłożoną doń nawet siłę od
    krótszego z przyłożoną taką samą siłą.

  25. glatzman

    No ale to jest ten sam problem z długoscia gryfu osadzonego w „desce”.

  26. glatzman

    Miałem przyjemnośc grać w czasach przeszłych na czymś takim

    http://www.meatexz.com/cheesyguitars/DEFIL_semihollow_bass.html

    potem

    http://www.meatexz.com/cheesyguitars/musima_halbresonanz_bass.html

    I przez krótki okres

    http://www.meatexz.com/cheesyguitars/DEFIL_romeo.html

    I mogę zapewnić, ze konstrukcja tych basów (sam gryf i jego zamocowanie do
    korpusu) spokojnie wytrzymała by o wiele wieksze obciążenie niż normalny
    naciąg strun.

  27. Immo

    @Immo: (i wymagający solidniejszego „usadowienia”)

    :]

    Powiem tak – widziałem strukturę wewnętrzną jakiegoś semiakustycznego
    DEFILa i sama próba wyobrażenia sobie, że byłby pod strunami mogłaby go
    transcendentnie zamienić w drzazgi.

    EDIT (Coby nie ciągnąć offtopa w nieskończoność)
    @Glatzman:
    No okej, egzemplarz, z którym ja miałem do czynienia,
    niespecjalnie się nadawał do montowania strun.

    A jeszcze jedna przyczyna short scale w semiakustykach mi przyszła do głowy:
    bas pusty w środku nie może za bardzo mieć zamontowanego typowego mostka,
    tylko powinien mieć mały mosteczek oraz ruchomy strunociąg (tailpiece),
    który skraca menzurę, bo zajmuje miejsce 😀

  28. Etylinek

    @glatzman:

    http://www.meatexz.com/cheesyguitars/DEFIL_romeo.html

    wow… chcem DEFILa 😀

    wygląda jak basowe skrzypce

  29. Immo

    Ja miałem Romeo II. Przez tydzień, potem spyliłem Healfwerowi, bo za bardzo
    mnie ten Romeo II przerażał. 😀

  30. mengreen

    Fajne gitarki chłopaki, ale może ktoś jednak ogrywał Vikinga, bo chyba o
    tym jest temat?

  31. Etylinek

    ależ oczywiście:

    Cytat:

    „Produkcje pierwszych polskich gitar elektrycznych „Samba” oraz basów
    „Lotos” rozpoczęto w 1966 roku w Bydgoskiej Fabryce Akordeonów BEFA.
    Gitary te z wyglądu przypominały instrumenty szwedzkiej firmy
    Hagstrom. W tym samym roku Dolnośląska Fabryka Instrumentów
    Lutniczych DEFIL przejęła linie produkcyjną gitar „Samba” i rozpoczęła
    produkcje pierwszej swojej gitary „Jola” .”

Inni czytali również