Cześc. Nabyłem dziś w rozliczeniu Vintage ejm96. Stwierdziłem, że skoro
już go mam to go wyreguluje. I tu pojawia się mój problem. Ni cholera nie da
się wyregulować gryfu. Przynajmniej ja nie mogę. Zrobiłem lekka krzywiznę
to z kolei struny muszą być kilometr nad progiem bo nie da się nic zagrać
bo brzęczy itp. Może jakieś rady co do powodu moich zmartwień?
EDIT: Czy powodem tego może być zbyt nisko osadzony gryf? ;>
Czy mam problem z regulacją gryfu mojego bassu Vintage ejm96?
Co powoduje mój problem z regulacją gryfu w basie Vintage ejm96?
Czy próbowałem samodzielnie wyregulować gryf w moim basie Vintage ejm96?
Czy ktoś potrafiłby mi doradzić, jak poprawnie wyregulować gryf w moim basie Vintage ejm96?
Czy może ktoś miał podobny problem z regulacją gryfu w basie Vintage ejm96?
Czy zbyt nisko osadzony gryf może być powodem moich zmartwień?
Czy istnieje sposób na wyregulowanie gryfu w Vintage ejm96, jeśli sam nie radzę sobie z tym problemem?
Czy sprzedawca lub serwisant basów mógłby mi pomóc wyregulować gryf w moim basie Vintage ejm96?
Co zrobić, jeśli nawet po odchyleniu gryfu struny wciąż brzęczą na progu?
Czy regulacja gryfu powinna być przeprowadzana regularnie nawet w przypadku zakupu używanego basu?
Może być, jak najbardziej. A jak wygląda na mostku sytuacja?
Niekoniecznie zbyt nisko osadzony, być może tylko pod złym kątem.
No na mostku jest nieciekawie. Żeby gitara grała trzeba naprawdę mieć
wysoko podniesione struny. Zastanawia mnie jedno, czy możliwe jest coś
takiego skoro gitara którą dostałem była używana, grana i tak dalej?
Wiesz, wysokość strun nad gryfem to tak naprawdę kwestia gustu, mam
znajomych, którzy ustawiają naprawdę wysoko, bo wolą taki bardziej
kontrabasowy sound. Możesz zrobić jakieś zdjęcia mostka oraz dwunastego
progu w sytuacji, kiedy struny masz dociśnięte na pierwszym i ostatnim?
Mogę, oczywiście.
http://www.dropbox.com/sh/p5x8544obj4zv29/s4zQ8Zk4CJ
Mam takiego wilkinsona i twój nie wygląda na aż tak bardzo podniesiony (nie
licząc G). Śrubki wciąż wystają nad wózkami, u mnie tak nie jest a też
nie mam specjalnie wysoko. Myślę, że gryf jest pod złym kątem osadzony.
Okej, dzięki wielkie za poradę. W takim razie wybiorę się do lutnika 🙂
Na mostku wcale nie są tak wysoko, ale na 12 progu (o ile docisnąłeś
struny) – owszem, są. Jeżeli kręcenie prętem regulacyjnym nic nie daje, to
może być zerwany. A jeżeli coś daje, ale i tak za mało, to proponuję
skonsultować się z jakimś lutnikiem.
Kręcenie prętem daje. Jak dostałem gitarę to struny leżały totalnie ale
zagrać cokolwiek się już nie dało.
A nie masz przypadkiem przeszlifowanego siodełka? Może poprzedni właściciel
chciał obniżać struny niezależnie od wszystkiego.
Oczywiście pomijamy pytanie „czy Ty nie przdobrzasz”?
Dla mnie ze zdjęć niewiele wynika, może poza faktem że na mostku wcale nie
masz przegiętej wysokości.
Upewnijmy się, że wszystko robisz „po bożemu”.
Prostujemy gryf – dążymy do minimalnej łódki. Krzywiznę gryfu sprawdzasz
przyciskając strunę E na pierwszym i ostatnim progu. Na 12 progu odległość
od prożka do struny powinna być poniżej 1mm. W moich gitarach jest ona
niewidoczna gołym okiem, ale dociskając strunę palcem nad 12 progiem czuć,
że musi ona jeszcze zostać dociśnięta żeby faktycznie dotknąć prożka.
Kiedy to zrobisz sprawdź czy tak samo zachowuje się G. Jeśli odległość
dla niej do 12 prożka jest wyczuwalnie inna niż na E, to masz śmigło –
patrz [Ad.1].
Ustawiamy wysokość mostka – na 12 progu struna E standardowo powinna mieć
2mm do prożka. 2mm =~ .080 cala. Czyli typowa grubość struny A w secie .040
– .100 do basu. Wpychasz zużytą A między 12 prożek a strunę E. Jeśli
wchodzi z luzem – obniżasz akcję. Jeśli nie wchodzi bez „rozpychania się”
to podnosisz. Powinna wchodzić „na styk”. Jeśli zabraknie zakresu regulacji
na mostku w którąś stronę, prawdopodobnie masz źle osadzony gryf – patrz
[Ad.2].
Menzurę można na razie odpuścić, skupiamy się na akcji. Można już
spróbować pograć i zobaczyć co się dzieje. Zaznaczam – pograć. Nie
n*ierdalać.
Niewielka ilość brzęczenia jest dopuszczalna. To, że gitara brzęczy „z
drewna” nie jest kluczowe, trzeba sprawdzić jak to się przekłada na
brzmienie na piecu. Jeśli brzęczenie jest niezamierzenie dominującym
składnikiem brzmienia „z pieca” lub jakieś dźwięki gasną zauważalnie
szybciej od pozostałych to prawdopodobnie masz zgrane / źle nabite progi lub
wzgórek na łączeniu gryfu z korpusem. Niezależnie od przyczyny patrz
[Ad.1].
Jeśli chcemy całkowicie wyeliminować brzęczenie z brzmienia a wiemy już,
że gitara jest ok, to możemy delikatniej grać / założyć flaty /
podnieść akcję powyżej standardowych 2mm na E – każdemu wedle
upodobań.
Ad.1 – szlif progów lub korekta podstrunnicy i wymiana
progów jeśli krzywizna jest za duża by zniwelować ją na progach.
Lutnik.
Ad.2 – szlif kieszeni gryfu. Jak radzisz sobie ze stolarką to
możesz sam spróbować, ale raczej lutnik.
odkręcałeś gryf i sprawdzałeś kieszeń? Sprawdź czy czegoś nie masz
pomiędzy korpusem a gryfem – lakieru, podkładki itd co może sprawiać że
kąt gryfu jest nieprawidłowy.