Naszlo mnie takie pytanie, bo jako ze posiadam jesionowa deske 5,5 cm trzeba ja
będzie nieco zeszlifowac. Problem w tym, ze mój Hohner korpus miał grubosci 4,5
cm, standard w basach Femderopodobnych to 3,5 cm a gitarowy starojaponski les
paul ma 4 cm. Coz, lutniczy precel, w ktorym się po raz pierwszy zakochalem a
widzialem zaledwie raz i wszelki sluch o nim zaginal wydawal się wyjatkowo
cienki na max 3 cm. Tak chudego basu już pozniej nie widzialem I to jego widok
wzbudza we mnie takie pytania. Nie latalem z linijka gdy widzialem każdy bas, a
na oko wiekszosc ksztaltowala się w tych granicach
Logicznie rzecz biorac grubosc ma znaczny wplyw na wage korpusu. Jakie
przeszkody napotkam tworzac korpus 5 cm albo 2 cm pod warunkiem odpowiedniej
wagi samego drewna (1,5 cm byloby ciezko, bo pickupy maja taka
glebokosc)?
Gitarzysci (poza metalowcami) mowia, ze najlepsze gitary to te najlzejsze, a
telecaster wazacy więcej niż 2,5kg to smiec. Z ust basistow slyszalem
najrozniejsze teorie wiec proponuje podac argumenty przemawiajace za jednai
druga strona, by można było ustalic coś konkretnego.
Jako basista, jakie jest Twoje zdanie na temat wpływu grubości i wagi korpusu na brzmienie?
Jak myślisz, jakie przeszkody napotkasz tworząc korpus o grubości 5 cm lub 2 cm?
Jaki jest Twój bas i jaka jest jego grubość? Czy jest ona dla Ciebie odpowiednia?
Co sądzisz o tym, że gitary najlżejsze są najlepsze? Czy zgadzasz się z taką teorią?
Czy spotkałeś się z basem o grubości mniejszej niż 3 cm? Jakie są Twoje wrażenia na jego temat?
Co sądzisz, jaki wpływ ma masa korpusu na dźwięk gitary basowej?
Jaki jest Twój ulubiony bas i jak mały lub duży jest jego korpus? Z jakiego powodu właśnie na ten model się zdecydowałeś?
Czy korpus basu o grubości 5,5 cm jest dla Ciebie zbyt gruby lub zbyt cienki? Dlaczego?
Co sądzisz o tym, że Hohner ma grubość korpusu 4,5 cm, a standard w basach Fenderopodobnych to 3,5 cm?
Czy wiesz, jakie drewno jest najbardziej odpowiednie do budowy korpusu basu o konkretnych wymiarach? Jakie argumenty przemawiają za wyborem jednego lub drugiego rodzaju drewna?
Miałeś kiedyś les paula w rękach, ciężki jak sksyn… Moje wiesło jest
cienkie i lekkie, a grzmi z dechy potwornie. Raczej skłaniałbym się ku
większej istocie rodzaju zastosowanego drewna, a nie grubości.
Jakbym miał kawał jesionu gruby na 5,5cm, to bym wyciął korpus,
wykomorował go z obu skrzydeł:
i ładnie wyprofilował.
Immo ciekawy pomysł.
Od siebie dodam, że mój gitarzysta ma 6stkę lutniczą monolit z mahoniu i
hebanu na topie. Dosyć gruba warstwa drewna jest jak na gitarę elektryczną.
Biorąc ją do łapy mogę śmiało powiedzieć, że jest ze dwa razy cięższa
od LP… Dzięki czemu gitara grzmi, ma wyraźnie dłuższy sustain, a z
zamontowanymi pasywnymi pickupami po prostu zabija.
Nie waga i grubość korpusu ma największe odzwierciedlenie w dźwięku i
brzmieniu. Jakość drewna, sposób wysezonowania i stado dodatkowych
czynników które są mierzalne i pozwalają dobrać odpowiednią grubość
przekrojów. Przy produkcji tanich basów nikt nie bada danej partii drewna pod
względem tonalności, właściwości rezonansowych i gęstości słoi etc i
dlatego jedne potrafią zagrać a inne nie. Przy droższych jest już pewien
poziom oczekiwań, które producent (z racji na klasę, markę) powinien
spełniać.
Jesion (zwykły, krajowy i bagienny) jest ciężki. Ja zrobiłem z jesionu 4,5
cm ponad i fakt że jazzik brzmi, struna B piknie wybrzmiewa, ale po godzinie
grania plecy chcą autonomii i domagają się praw robotniczych. Oczywiście
trochę przesadzam, nie ma aż takiej tragedy.
Zależy też jaki korpus sobie wybrałeś. Jeśli duży to można dać 4 cm
jeśli stosunkowo mały to 4,5 cm. Ważne jest też jakich i ile kluczy
użyjesz bo może się okazać, że bas będzie Ci leciał na główkę. Jeśli
vintage , fenderowskie to korpus musi trochę więcej ważyć by stwarzać
przeciwwagę. 😉
Czy zakładasz że bas będzie miał maskownicę bo jeśli nie to wtedy lepiej
dać te 4,5 i wpuścić gryf głębiej w korpus zachowując te około 2,3 cm na
grubość drewna pod kieszenią na gryf.
BTW.
Staraj się wybrać taki kawałek by miał jak najwięcej słoi w punkcie
łączenia korpusu z gryfem. Jeśli będziesz kleił z dwóch części to
ułóż je właśnie w taki sposób. Jeśli masz monolit to oczywiście nie
warto go kroić:)
Immo a potem w te dziury bita smietane dac? To to mi tylko tort przypomina. O
albo zelu dac i mrowki hodowac? Rybki?
Akurat ja chciałbym go maksymalnie odchudzic, licze tak na 3 cm. Drewno wydaje
się ciezkie stosunkowo i zastanawiam się jakie bylyby przeciwwskazania? O
gestosci, sezonowaniu się naczytalem. Zastanawia mnie właśnie mit o tym czy
lekkie drewno zagra lepiej od wyjatkowo ciezkiej dechy. Dajmy na to dwa kawalki
przykladowego jesionu, moga się roznic ciezarem dość znaczaco. Gestsze sloje
wplywaja na lepsze brzmienie i tym samym zwiekszaja ciezar czy odwrotnie,
lzejsze drewno lepsze?
Immo dał Ci zajebisty pomysł. Bass semiholołbody, to ciekawa opcyja.
Grubość i waga nie ma aż takiego znaczenia jak parametr pochodny –
gęstość.
No tak, ale zważ Kapralu, że to zazwyczaj idzie w parze i raczej o gęstości
niż o masie (nie wadze!) rozmawiamy.
Poza tym to też nie do końca prawda, gdyby tak było nie powstawałyby basy
ważące mniej niż 8 kg. Drewno albo dobrze rezonuje, albo nie, nie ważne ile
zaważy.
Dokładnie to co napisałem wyżej.
Jeśli 3 cm to licz się z tym że będziesz mógł gryf wpuścić w korpus
zaledwie 1,5 cm i będzie on wystawał 1 cm nad a więc struny będą wisieć
nad korpusem 1,5 cm co konstrukcją przypomina DEFILa jakiegoś ;). Chyba ze
kupiłeś/ zrobiłeś gryf nieco płytszy np 2cm to wtedy tragedii nie
będzie.
A i zapomniałbym, że może się pojawić problem z regulacją mostka ;).
Musisz takie rzeczy przemyśleć 😉
Z ciekawości – czym się różni masa od wagi w przypadku lutnictwa? Dla mnie
to jest to samo.
Cmon, podstawówka:
http://www.pytamy.pl/title,czym-r-ni-si-waga-masa-i-ci-ar,pytanie.html?smclgnzlticaid=6ca2c
Po prostu się potoczyzmów*.
*samo słowo potoczyzm jest wyrażeniem potocznym tak btw. (:
Cropec różnica między masą a wagą wyjaśnia się n fizyce w gimnazjum
😀
@edit
Zakwas szybszy był 🙁
No dobra skoro wszyscy jesteśmy tacy „na Ty” z fizyką to czemu ciężar nie
ma wpływu na brzmienie, a masa ma? Skoro ciężar to iloczyn masy i
przyśpieszenia ziemskiego, a to ostatnie jest mniej więcej stałe, zatem
brzmienie zależy tak samo od masy i ciężaru.
Trollingu ciąg dalszy : w mojej szkole rozróżnialiśmy tylko masę i
ciężar ,waga to było zbyt potoczne słowo, żeby go używać 🙁
koniec trollingu : wg wiki -„waga w znaczeniu masa lub ciężar (potocznie)” .
Stąd wyszło moje pytanie i zdziwienie, że w lutnictwie to są dwie ważne i
rozróżnialne cechy.