Gram dwoma palcami. Mój problem polega na tym że kiedy schodzę strunę
niżej używając palca wskazującego (a nie „faka”) efektywność gry spada,
przy szybszych motywach sprawia mi to dużo problemów. Zastanawiam się czy
nie będzie mi przeszkadzał ow przyszłości jeśli grał będę schodząc
tylko „fakiem”. Wiem że dużo zależy od tego jak mi jest wygodnie ale to
dopiero czas pokaże a wole nie nabierać złych nawyków.
Jak mogę poprawić efektywność gry na niższej strunie, używając palca wskazującego?
Czy używanie faka zamiast palca wskazującego jest rozwiązaniem na mój problem w grze na niższej strunie?
Czy powinienem grać tylko za pomocą faka, aby uniknąć problemów z grą na niższej strunie?
Czy istnieje jakiś sposób na zachowanie efektywności gry przy szybszych motywach na niższej strunie?
Czy powinienem zacząć ćwiczyć grę na niższej strunie za pomocą faka, aby się przyzwyczaić?
Czy używanie faka zamiast palca wskazującego wpłynie na moją grę w przyszłości?
Co powinienem zrobić, aby uniknąć nabierania złych nawyków w grze na niższej strunie?
Czy powinienem zacząć grać na niższej strunie wolniej, aby uniknąć problemów?
Czy można poprawić technikę gry na niższej strunie, aby uniknąć problemów z efektywnością przy szybszych motywach?
Czy istnieje jakiś materiał edukacyjny, który mógłby mi pomóc poprawić grę na niższej strunie za pomocą palca wskazującego?
W studio w moim mieście z reguły pierw lecą bębny, a później nagrywa się
resztę. Nie wiem jak to wygląda gdzie indziej – nie miałem styczności. Raz
tylko nagrywałem nie do bębnów. Po prostu bębniarz na mógł być na
początku nagrań. Wtedy nagrywaliśmy do „klika” i jakoś dałem radę.
Co do obecności bębnów – gram różne odmiany metalu/hard rocka, więc
bębny zawsze miałem. Nie spotkałem kapeli w tych klimatach bez bębnów (no
czasami jest automat).
Wróćmy do gry palcami. Oficjalnie zamykam offtopa 🙂
Witam , mam problem z szybkim palcowaniem, mianowicie kiedy palcuje szybko w
pewnym tempie to zdarza mi się zbytnio napinać wskazujący i środkowy palec
prawej ręki którymi palcuje. Jak temu zapobiec?
Ćwiczyć wolniej i powolutku przyspieszać. Monotonne, upierdliwe i jako
jedyne – skuteczne.
Co do tego metronomu to uważam, że jest lepszy ponieważ słychać więcej. W
sumie tylko klik i bas. A ćwicząc lubię dokładnie słyszeć co gram. Też
mniej ogranicza. Jedynym jego ograniczeniem może być klik na takt jeśli
ustawisz metrum.
Z automatem się lepiej ćwiczy, tego nie podważam, bo też często sobie
włączę bo mam dosyć tego klika ale jednak trochę ogranicza. No chyba, że
na każde ćwiczenie masz inną perkusję. Można też tak na prawdę jej nie
słuchać, czasami tak robię jak mam poćwiczyć coś co nie zgrywa się z
automatem(akcenty) a nie chcę mi się zmieniać perkusji, a w większości
przypadków tak na prawdę nie mam takiej która byłaby dobra, no i nie chcę
mi się przełączać na metronom lub po prostu mam go dość.
To chyba najważniejsze dla mnie argumenty dlaczego uważam, że metronom jest
jednak lepszy od automatu perkusyjnego. Słyszałość i ograniczenia.
mam takie pytanie jak gram np. na strunie A na 5 progu i przy zmianie struny na
D po oderwaniu palcow lewej reki struna wydaje nie do konca stlumiony dźwięk
,
walczylem z tym na wszelkie sposoby i w koncu wymyslilem żeby tlumic ta strune
malym palcem prawej reki, czy takie coś jest dopuszczalne ? czy tlumic to jakoś
inaczej, poradzcie coś
Dopuszczalne, chyba Jaco Pastorius tak robił 🙂
W tym przypadku palec wprawiający strunę D w drgania powoduje tłumienie
wybrzmiewania struny A także nie wiem w czym problem. Chyba, że coś w zły
sposób sobie wyobrażam 🙂
pomylilo mi się miałem na mysli granie na strunach np. E , D
To zmienia zupełnie postać rzeczy 🙂 W takim wypadku Twoja metoda jest w
zupełności odpowiednia jeśli tylko nie przeszkadza Ci to w graniu 🙂
zapewne trzymasz kciuk na przystawce?
zdecydowałem się napisać bo mam pewien problem, gram dwoma palcami ,raczej
wyprostowanymi, przy graniu na strunie E gram dużo wolniej niż na
pozostałych strunach ponieważ ,grając na strunie G,D,A po uderzeniu palce
wędrują na strune wyżej i nie ma problemu.. natomiast grając na strunie E
męczy mi się bardziej ręka ,już nie gram tak swobodnie , może dlatego że
wykonuję większy ruch palcami ,palców już nie mogę zatrzymać na strunie
wyżej więc staram się hamować tak by nie uderzać w korpus co mnie
ogranicza,albo po protu uderzam w korpus i nie zwracam na to uwagi ,jednak i to
i to mnie spowalnia i spinam rękę bo nie wyrabiam tak jak na innych
strunach..,i pytanie ,czy probować pozostawiać palce w powietrzu ,czy
pozwolić im swobodnie uderzać o korpus ,czy jeszcze inaczej…
jak Ci wygodnie, musisz popróbować. Ja osobiście grając na najgrubszej
strunie zazwyczaj zatrzymuję palce na kciuku, który opieram o pickup
Ramon667 – ja grając coś szybkiego i nawet te wolniejsze kawałki NA STRUNIE
E, palec po ataku opada na korpus, na jego część pomiędzy pickupami ( mam
dwa jak co :D, przy mostku i przy gryfie… ) i nie widzę z tym problemu, jak
trzeba zagrać szybko to gram szybko, ale np. do szesnastek w 150, 140 jeszcze
brakuje, ale to raczej nie wynika z tego, że palce po ataku na E opadają na
korpus… łapa 2 letniego basisty chyba ma prawo nie nawalać aż takich temp,
a ćwiczę nie mało… ale to inna historia.
Swoją drogą – trudno mi się przestawić na styl, żeby palce po ataku
popadały na kciuk, który opiera się o pickup czy strunę, ale jak powyżej
koledzy pisali – jak komu wygodnie 😉 Widziałem takich, co nawet z taką
techniką zapieprzali, także… Są różne drogi na
superszybkiemorderczoszybkie granie, np. Cliff Burton ( znany między innymi z
szybkości osiąganej palcami ) chyba nie opierał łapy o przystawki, grając
na E, przynajmniej nie widziałem tego na wielu filmikach na YT z jego
udziałem, łapa oparta gdzieś o korpus i gra z prędkością światła 😉
A tak pytanie nawiązujące do dyskusji, która gdzieś się w tych tematach
zaplątała mi.
Ćwiczenie rozciągania łapy na pierwszych 4 progach – jedni mówią, że
eleganckie i super ćwiczenie na rozciąganie dłoni dociskającej progi, inni
mówią, że to droga do kontuzji, przeciągania i nieefektywnego grania.
Osobiście dałem się nabrać na te rozciągnie poprzez granie 1-2-3-4 progu
na każdej strunie w różnych kolejnościach, oczywiście w wolnych tempach.
Potem zauważyłem u siebie ból w dłoni dociskającej struny, bo… no
właśnie, za duża odległość na móją łapę ( 15 lat mam jak co, także
łapa jak u faceta jeszcze nie jest 😀 ).
Tutaj jest filmik, gdzie koleś tłumaczy, że to „droga do katastrofy” czy
coś takiego… Co myślicie o tym? Czy Ci bardziej zaawansowani z nas nie
mają problemu z częstym powtarzaniem grania 1-2-3-4 progu na różnych
strunach, pojawia się ból, niezależnie od tempa, czy może łapy macie takie
duże, że nie ma z tym problemu?
https://www.youtube.com/watch?v=y57-2eaTBwc
Mam problem z równomiernym akcentowaniem dźwięków grając dwoma palcami:
wskazujący wyraźnie mocniej uderza od środkowego. Nie mówię tu o żadnych
zawrotnych tempach – różnica w brzmieniu jest słyszalna nawet przy mizernym
60 bpm ósemkami. Próbowałem wielu środków, żeby chociaż złapać jakiś
punkt zaczepienia, od którego mógłbym powolutku zacząć ćwiczenia –
niestety, do tej pory mi się to nie udało.
Wiem, że takie rzeczy nie przychodzą od razu, wymagają ćwiczeń –
przeglądam forum, wiem jak to działa. Niestety, w moim przypadku nie jestem w
stanie grać bez akcentowania nawet przy bardzo wolnych tempach – zatem wydaje
mi się, że rozwijanie tempa nie ma sensu, skoro i tak od samego początku mam
źle wykonywać jakiekolwiek ćwiczenia.
Czy ktoś miał tak może na początku? Jak sobie z tym poradzić? Czy jedynym
rozwiązaniem jest spotkanie się „basem w bas” z bardziej doświadczonym
basistą?
ktoś już pisał wcześniej coś o klejeniu paluchów taśmą klejącą,
podobno pomaga w nauczeniu się uderzania z taką samą siłą każdym palcem
@Theodor
Jest na to fajny patent. Grasz sobie ósemki, ćwiartki czy triole akcentując
co trzeci dźwięk.
Wtedy akcent wypada raz na jeden, raz na drugi palec.
Jeśli się dobrze przyłożysz to zadziała.
Sprawdź też czy na pewno oba palce masz przy ataku zgięte lub oba
wyprostowane. Jeśli jeden tak, jeden tak skoryguj technikę i graj tak samo
oboma palcami.
Mlynorz, dzięki, poćwiczę, dam wkrótce znać o postępach.
Witam! Gram na basie od miesiąca dlatego proszę o wyrozumiałość mam 2
pytania w sumie:
1.Jak tak czytam to wszyscy piszą 2 palce, 3 palce, dlaczego nie używa się
czwartego (małego) palca?
2.Od samego początku uczę się grać palcami w kolejności 1-2-1 lub 1-2-3
(zależności od ćwiczeń i utworów) tylko tak przyszłościowo chciałbym
grać raczej death metal i zastanawia mnie jak najlepiej trzema palcami grać
(a może czterema) chodzi o szybkość uderzeń no i o „bieganie” pomiędzy
strunami.
Jeżeli odpowiedź gdzieś już była w postach wyżej to przepraszam ale po
którymś temacie już wręcz kolejnych 11 stron nie chce mi się czytać.
1. Wystarczy popatrzeć na dłoń. mały palec jest wyraźnie krótszy od
reszty i to utrudnia granie, zresztą jest też wyraźnie słabszy, no ale
widziałem paru basistów grających 4 palcami.
2. Ja próbowałem się uczyć 3 palcami ale doszedłem do wniosku że bez
sensu, bo wszystko się miesza i plącze i czas który poświęcam na
okiełznanie trzeciego palca mógłbym poświęcić na trening tylko dwóch.
Widziałem kolesi którzy bez problemu grali 2 palcami deathowe tempa,
wystarczy odpowiednia technika (palce nisko nad strunami ale w miarę mocno
szarpiące) i trochę ćwiczeń (które też są potrzebne do grania 3
palcami). Zresztą są jeszcze te nierówne akcenty… Dlatego teraz dużo
czasu poświęcam na ćwiczenia 2 palców, a jak w kapeli gramy Mayhema czy
coś takiego, to po prostu wyciągam kostkę i nie ma problemu.
Kiedy próbowałem grać 3 palcami, grałem w kolejności: serdeczny środkowy
wskazujący, na odwrót w ogóle mi nie szło. Czasami lubię sobie
pogalopować 3 palcami ale raczej proste rzeczy.
@stoka
Ja gram trzema palcami właśnie w kolejności serdeczny, środkowy,
wskazujący. Mimo to używam sporadycznie, jeżeli szybkie granie dwoma palcami
staje się męczące.
Myślałem nad graniem coś w stylu Vadera, Dark Tranqulity, Suicide Silence,
The Agonist. Taka kolejność ma jakieś konkretne uzasadnienie czy kwestia
wygody?
Kolejność podejrzewam może mieć związek z tym jakiej ręki używasz oraz
upodobań. Ja gram serdeczny-środkowy-wskazujący, akcenty coraz lepiej
wychodzą, praktycznie już nie ma wielkiej różnicy gdy przeciętna osoba
mnie słucha. Największy problem mam w jakiś połamańcach gdy trzeba szybko
i ładnie przeskakiwać ze struny na strunę.
Ta kolejność jest chyba uzasadniona budową dłoni. No bo to jest taki ruch
zbierający i nawet patrząc jak się dłoń zaciska, to widać że najpierw
idą palce najdalej kciuka, bo na odwrót jakoś tak dziwnie, niewygodnie. No
ale to dla mnie, bo na pewno są tacy którym lepiej właśnie na odwrót grać.
Fakt. Ale na pewno komuś na świecie łatwiej w odwrotnej kolejności. A co do
gry palcami to macie jakieś porady jak wyćwiczyć na raz i 3 place u prawej
do szarpania strun i 4 u lewej do dociskania progów, bo czasem zafałszuje a
tego nie lubię.
Grać? :O
Obficie męczyć „pajączki” z metronomem chyba najlepiej. Codziennie ćwiczę
w ten sposób i widać efekty.
Wiem że grać, ale mi chodzi o efektywne granie nie o jakieś takie coś co
nic nie da.
Mam kolegę gra na gitarze 3 lata (rok akustyk 2 lata elektryk), każdy kto go
widzi nie dowierza, że on w tak krótkim czasie nauczył się tak grać (nawet
inny który gra 7 lat). Jak go zapytałem jak to osiągnął to powiedział,
że codziennie robi głównie ćwiczenia i „lata sobie po gryfie”.
Geniesis, co ma to wspólnego z tematem oprócz tego, że gitara akustyczna czy
elektryczna też ma struny?
Co do poziomu grania, to jak masz talent i ciężko pracujesz, to osiągniesz
sukcesy. Tylko to się tyczy chyba każdej działalności ;]
Chodziło mi o podkreślenie by robić ćwiczenia szkoląc technikę gry, a
wszystko zacznie wychodzić. Można było tutaj dać każdy przykład ja dałem
akurat kolegę, którego znam.
Cześć
Gram na basówce gdzieś od roku i mam pytanie odnośnie gry palcami. Czy
grając tą techniką palce muszą lądować na strunie wyżej? tj. grając np.
na strunie D palce muszą zatrzymywać się na strunie A? Gram z lekko
zgiętymi palcami bez stukania w sąsiednią strune. Czy to zły nawyk którego
powinienem się oduczyć, czy grać po prostu tak jak mi wygodnie?
Warto grać zatrzymując palce na strunach, bo masz lepszą kontrolę nad
tłumieniem strun, nie zużywasz siły na wyhamowanie palców bo struna robi to
za ciebie i stabilniej trzymasz dłoń.
Ale oczywiście nie ma jedynej słusznej drogi, jeśli tak jest ci wygodniej to
możesz tak grać. Pytanie tylko czy nie będzie to dla ciebie ograniczenie
techniczne.
Tłumię struny przesuwając kciuk w góre lub w dół po strunach, i za
pomocą lewej ręki jeśli się da. A siły na „wyhamowanienie” palców nie
zużywam bo omijam struny.
Tak mniej więcej wygląda moja ręka podczas grania:
http://www.img534.imageshack.us/img534/4707/71mq.jpgTak mi wygodnie, ale zastanawiam się czy mogę mieć później jakieś probemy
z trudniejszymi zagrywkami?
Dwie rady jakie mogę dać to granie tak jak Ci wygodnie, nie patrz na dłoń
tylko graj tak by dobrze Ci to brzmiało.Druga rada to literatura, lekcje,
filmiki i wszystko to skąd możesz czerpać wiedzę.Polecam Ci tą
lekturę:
http://www.ksiegarniamuzyczna.pl/p/4/23/gitara-basowa-bez-tajemnic-cz-1-gitara-basowa.html
Jak już odkopal kolega wyzej to dodam od siebie, że silent masz niezbyt
poprawna technike prawej ręki. Kciuk nalezy polozyc, tak by był prostopadle do
strun i przesywajac reke tlumil struny lezac na nich.Reszta palców jak
najbardziej plasko, lekko pod skosem aby wyrównac dlugosc 1 i 2 palca, struny
szarpiesz plasko, jak najdluzej palec przejezdza po strunie. Eh ciezko mi to
wytlumaczyc, masz przytulic lape do strun. Dzieki temu nie smyrasz strun ale
bas wybrzmiewa poteznie, basowo. Wiadomo im szybciej grasz.tym palce mniej
plasko, chodzi tez o to aby nie nadupcac palcami w struny z wysokosci 10cm xp.
Nie chcę zmieniać na siłę ustawień ręki, dobrze mi się gra tak jak
lubię. Pograłem chwilę „poprawną” techniką, ale szczerze mówiąc bardziej
odpowiada mi brzmienie jakie uzyskuję grając po swojemu. Dzięki za
sugestie
5!
No wiadomo 😉 Kto co lubi 😉 hi-Fajf!
a tak zapytam przy okazji-jest gdzies wyjaśniona technika gry Ryana Martinie-w
sensie jak to zagrać?Ja wiem, że to semi-pop,że złączone palce,że na
gryfie….itd ale za nic nie mogę uzyskać tego efektu.Chodzi mi o ten efekt
uzyskany w wysokich pozycjach bo to uderzenie „slapujace” w dole jest proste do
uzyskania.