Mam pewien problem co do Guitar Pro3 🙁 Chodzi o to ze niemoge go znaleźć w
internecie do ściągnięcia (mam gp2 i gp5 ale plikow w gp3 niemoge tam
odtwarzać)
Proszę o jakiś link, stronke czy coś 🙂
Z góry dziękuje
Gdzie mogę znaleźć link do ściągnięcia Guitar Pro3, bo mam problem z odtwarzaniem plików w gp3?
Czy ktoś wie, gdzie znajdę stronę z linkiem do pobrania Guitar Pro3, bo mam z tym problem?
Kto może pomóc mi znaleźć sposób na ściągnięcie Guitar Pro3, bo mam problem z odtwarzaniem plików w gp3?
Czy istnieje jakaś stronka, na której mogę pobrać Guitar Pro3?
Jak mogę ściągnąć Guitar Pro3 do mojego komputera, bo nie mogę odtworzyć plików w gp3?
Czy ktoś zna link do strony, z której można pobrać Guitar Pro3, bo mam problem z tym programem?
Gdzie znajdę stronę z ściągnięciem Guitar Pro3, bo mam problem z odtwarzaniem plików w gp3?
Czy mógłby mi ktoś pomóc znaleźć link do pobrania Guitar Pro3, ponieważ mam z tym problem?
Czy istnieje jakaś dostępna strona z linkiem do pobrania Guitar Pro3, bo mam problem z odtwarzaniem plików z gp3?
Jakie są sposoby na ściągnięcie Guitar Pro3, gdy nie mogę odtworzyć plików w gp3?
mysongbook.com
ja mam Guitar pro 4 i mi wszystki odpala od gp3 – gp5 sciągnij sobie guitar
pro 4 wszystko mozesz w nim odplić 🙂
chyba nie sciagnij, tylko kup sobie :]
Kup sobie z eMula :]
hej, ja rozumiem, że wszyscy ściągają wszystko, ale to jest nielegalne
więc chociaż nie piszcie tu o tym tak otwarcie. Nie wiem jak się na to nasz
główny cenzor zapatruje Kapral, ale koleś zrobił świetny program jakim
jest guitar pro a wy mu go podkradacie, nie ładnie, nie ładnie.
Moj znajomy , który studiuje w stanach powiedzial mi ostatnio, ze na jego uczelni
zgarneli i zamkneli kilkanascie osob za sciaganie :]
pamiętajcie że to co tu piszecie jest prawie równoznaczne z tym jakbyście
kolesiowi poradzili żeby nie kupował radia tylko ukradł z jakiegoś
samochodu na ulicy…
Racja . Kup GP . Nie kradnij .
to co tu się pisze to sa PORADY nie zawsze musza być dobre i nie zawsze trzeba
znich kozystac wiec w czym problem ze ktoś napisze coś, skoro każdy ma wlasne
jakieś tam wartosci, jeśli ktoś ci ehm poradzi ukradnij radio z auta to zrobisz
to czy pojdziesz do sklepu ? ;p
innymi slowy loozojcie zwieracze:]
A to ci dopiero nowina. GP3 nie odtwarza plików gp4, a GP4 nie odtwarza gp5.
Co ciekawe ich w ogóle nie widzi! (Mam gp4 i gp5 jakby kto pytał) Więc, albo
masz jakiś updatea do gp4 (ale dalej dziwne jest to, że wydawaliby update
obsługujący pliki nowszego programu) albo po prostu numerki ci się
pochrzaniły.
A co do problemu z pierwszego postu. No że niby jak GP5 nie odtwarza gp3 jak
odtwarza? Może po prostu chodzi ci o odtwarzanie plików midi a nie w RSE.
Wtedy to wyłączasz RSE (jedna z ikonek po środku na górze) i jedziesz z
midi.
A ja muszę wesprzeć Drakena w tym jego wywodzie o legalności
oprogramowania.
Każdy wie że w polsce z cenami jest do d*py, ale przez to że wy jesteście,
że tak powiem bandytami, kryminalistami i nie wiem jak was jeszcze nazwać ( w
końcu złodzieja się tak nazywa 🙂 ). To ja muszę płacić dużo pieniędzy
za oprogramowanie 🙁
Ciekawe jak wy się będziecie czyli jak ktoś waszą najnowszą płytę wrzyci
na e-mula zaniim jeszcze w sprzedaży będzie 😛 Wtedy będziecie na pewno
bardzo zadowoleni i jak ktoś na forum spyta z kąd wziąść waszą płytkę
to ja powiem z dumą:
„Z E-MULA” 🙂
Pozdrawiam dla wszystkich którzy kupują oprogramowanie i dla was złodzieje też
🙂
Brednia – oprogramowanie jest tanie. To my mało zarabiamy.
Czyli twierdzisz że gdyby wszyscy urzytkownicy nagle zaczęli kupować
oprogramowanie ( czyli jakieś 90% wszystkich urzytkowników prywatnych ) to
ceny by nie spadły ??
No ja bym się ucieszył, że mój band będzie bardziej znany. Dzięki netowi,
mp3 mojego zespołu może trafić w ciągu paru dni do tysięcy odbiorców.
CHYBA ŻE—>patrz temat: „Żyć z grania muzyki”.
Gry na kompa są tanie (większość moich ulubionych giertek mam orginałki).
Z oprogramowaniem trochę gorzej, bo mało który dzieciak może sobie pozwolić
na kupno licencji na orginalnego Windołsa czy Ofisa. Z muzyką nie ma
problemu, dzięki Allegro ceny niektórych płytek są niemalże podobne do cen
kaset magnetofonowych.
od cholery osob sciaga z neta wszystko, a zespoly nadal wydaja plyty, firmy
nadal robia oprogramowania itp, bo nadal im to się oplaca, a to co tu piszecie
to robienie z igły widły ;p wiec poraz wtory loozowac!:]
A ja mam orginalnego Windowsa i Officea (mogłem spoglądnąć na pudełko jak
się pisze 😉 ) i w ogóle całe oprogramowanie legalne. 8)
Z płytami już gorzej, bo sam je musiałem sobie kompletować :/ Poza tym w
sklepach trudno o mało popularne płyty lub już nie takie nowe. Dla
przykładu: ostatnio w Empiku widziałem tylko jeden krążek Milesa Davisa…
I jak tu legalnie kupować? Zawsze zostaje np. allegro, ale komu się chce…?
I właśnie przez takie podejście, piractwo w polsce jest tolerowane i
powszechnie stosowane.
W ameryce za byle ściąganie na kolokwium można wylecieć ze studiów i
dostać wilczy bilet. A tu co ?? Wielkie gówno :/
Ale koniec offtopa 🙂 ( macie kupować wszystko a nie kraść i koniec ).
tak jest o panie:]
ma racje
nie da się nic zrobić ja tez piratuje:P
Akurat piractwo kwitnie nie tylko dzięk społecznemu przyzwoleniu, ale przede
wszystkim dzięki cenom, choćby płyt z muzyką.
A z tymi Stanami to fakt.
No ale jak tu kupować wszystko jak taki Windows jest cholernie drogi. Poza tym
koncernom właśnie o to chodzi, żeby kupować. Aczkolwiek trzeba przyznać,
że ktoś musi kupić, żeby potem ktoś mógł to ściągnąć z sieci…
Ceny wcale nie sa drogie!!! W tej chwili już coraz więcej ludzi zastanawia się
nad legalnym oprogramowaniem bo coraz więcej zarabiaja – wiem bo akurat siedze
w branzy :] Ceny plyt z muzyka sa takie jak na calym swiecie. W tej chwili
można kupić dobre plyty u nas w sklepie nawet za 39zł – no już nie
przesadzajcie, to sa już pieniadze w zasiegu. Guitar pro tez nie jest znowu
takie drogie żeby narzekac. 400zł za windowsa tez powoli zaczynac być
przystepna cena. W takiej Warszawie np. gdzie ludzie coraz czesciej zarabiaja 10000zł/mies i więcej to nie jest straszny wydatek. Co innego w innych rejonach
– no ale to już jest temat na inna opowiesc
Chyba o jedno zero za dużo napisałeś.
Ale masz racje, jakbym miał tyle kasy, to wydatek na nowego windowsa byłby
śmiesznie niski.
Z tymi płytami to też nie jest tak do końca, bo jest wiele takich, których
praktycznie NIGDZIE nie można już kupić i pozostaje tylko ściąganie.
Ej… na moim osiedlu gdzie mieszkam naprawdę ciezko znalesc kogos kto zarabia
mniej niż 7000 – 8000zł i to jest fakt, jest tez spora grupa , która zarabia
powyzej 10000zł i więcej.. i w Starej Milosnej i okolicy jest kilka tysiecy
takich osob. A wy myślicie ze skad te fury na ulicach, ze zarabiajac 1000zł
mozesz sobie kupić nowe Audi. Na nowe domy i mieszkania jest więcej chetnych
niż buduja – skad na to kasa?? Ludzie naprawdę w Polsce maja pieniadze.
Wystarczy spojrzec na samochody pod hipermarketem – starych polonezow, fiatow i
maluchow to już prawie nie znajdziesz, kilkuletnie zachodnie samochody to
jakieś 50% reszta to nowiutkie fury z salonu :]
Wszystko fajnie, ale widzisz, sam powiedziałeś, że to twoje osiedle. Takie
osiedla są wszędzie, ale… to TYLKO osiedla. Przecież wg ostatnich danych
gdzieś 1/3 Polaków żyje na krawędzi biedy albo ubóstwa. A normalny
człowiek to nie zarabia 7 kafli tylko 2 i to brutto. Poza tym weź poprawkę
na to, że taki Białystok to nie Warszawa i że zarobki są niższe, a i o
pracę trudniej.
To, że ludzie w Polsce mają pieniądze to nie ulega wątpliwości, wystarczy
choćby na samochody popatrzeć (nie chodzi tu o to czy nówki czy użwane, bo
można w leasing wziąć, albo na kredyt, ale to, że przecież utrzymanie
samochodu kosztuje).
A to, że ceny płyt na całym świecie są takie same to wiem. Tylko różnica
jest w zarobkach. No bo ile % średniej krajowej stanowi cena płyty w Polsce,
a ile np. w Niemczech czy USA.
W Polsce człowiek który ma średnią krajową może sobie za nią kupić
jakieś 25 płyt w USA zaś ktoś ze średnimi może analogicznie nabyć 264
płyty, gdy ściągam mp3 z internetu to wcale nie kradnę nikomu płyty bo po
pierwsze jakość mp3 jest o wiele gorsza od CD, po drugie nikomu w takim
wypadku nie ginie ze składu jeden egzemplarz tak jak ginie komuś z samochodu
radio i po trzecie nie ma w tym przypadku (moim) czegoś takiego ->
ściągnąłem m3 Milesa Davisa więc teraz nie kupię płyty i wytwórnia na
tym straci bo jak bym jej nie kupił nawet gdybym nie miał dostępu do
internetu (co innego kupowanie pirackich płyt ale to już inna bajka bo wtedy
istnieje takie przełożenie) bo mnie na to nie stać <- i koniec końców
mam za darmo coś, czego nikomu nie zabrałem, lekko to problematyczne ale nie
na tyle by nazywać mnie złodziejem. Pozatym wszystkim mp3 w internecie to
darmowa reklama dla zespołu. Ostatnio kupiłem sobie drugą w
życiu oryginalną płytę, najnowszy KULT w cenie 19.90, która de facto jest
obecnie najlepiej sprzedającą się płytą w naszym kraju.
A teraz tak mniej poważnie to istnieje coś takiego jak polityka społeczna,
której jednym z instrumentów jest pomoc socjalna w ramach której między
innymi zapewnia się ludziom pozostającym poniżej minimum socjalnego,w
którego skład prócz podstawowych potrzeb – wyżewienie, ubranie, spanie –
wchodzą jeszcze dostęp do kultury, edukacji, informacji i słóżby
zdrowia…i w ramach tego ułatwienia dostępu do kultury powinno się
rozdawać płyty i odtwarzacze za darmo ;D
No i jeszcze na koniec gdzie ten wielki idealizm artystów „nie gram dla
pieniędzy”, „chcę żeby moja muzyka docierała do jak największej ilości
ludzi” i jak w jej kontekście może przeskadzać takiemu Milesowi Davisowi,
że ktoś kogo nie stać na jego płytę może jednak słuchać jego muzyki.
Oczywiście ktoś kogo na to stać a jednak wybiera ściąganie może być
jedynie porównany do dzianego gościa, który stołuje się w jadłodajniach
dla bezdomnych.
Owszem, kradniesz, a gorsza jakość utworu nie usprawiedliwia Cię przed tym.
To że auto ma zarysowany bok będzie Cię usprawiedliwiało przed jego
kradzieżą?
Kradniesz czyjąś twórczość. W takim razie, w Twoim rozumowaniu wszyscy
powinniśmy siedzieć przed netem i zasysać programy,gry, mp3 i całą reszte.
hej! wkońcu za darmo to jest! nikomu nie ginie z magazynu!
Artysta nagrał płyte, którą wydaje. Oczekuje ZAPŁATY za nią. To jest jego
praca! Gdyby mp3 nie istniało, jedynym sposobem na zdobycie płyty Twojego
ULUBIONEGO artysty, byłby zakup jej w sklepie. Ale technologia daje Ci
możliwość ŚCIAGNIECIA ZA DARMO (czyt. kradzieży) tego albumu . Gdyby nie
to kupiłbyś tą płytę, więc ARTYSTA traci pieniądze innymi słowy go
okradasz.
NICZEGO NA ŚWIECIE NIE MA ZA DARMO
Ale tylko wtedy kiedy zgadza się na to zespół!
Po co? możesz przecież ściągnąć? 😯
Pozatym album to nie tylko muzyka. Integralną częścią albumu jest pudełko
i wkładka! I to należy traktować jako całość! Ale ty wolisz sobie
ściągnąć z neta i (koniec końców) wydrukować okładkę. A za kasę jaką
zaoszczędzisz na tym kupić sobie na dodatek koszulkę tego zespołu lub
jakieś inne gówno. A najgorsze jest to, że nie widzisz w tym nic złego.
Zupełnie mnie nie zrozumiałeś i jeszcze na dokładke mi coś imputujesz 😛
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że w świetle obecnego polskiego
prawa ściąganie muzyki z internetu jest legalne…
yyy 🙂 ja się tak do konca nie znam, ale miales na mysli chyba okladke, co? bo
z tego co się orientuje to wkladki to kobiety stosuja… 🙂
To taka książeczka w której masz czasami jakieś fotki, skład zespołu,
często teksty utworów…
no wiem co miales na mysli – ale pierwszy raz się spotkalem z okresleniem
wkladka 😉 znalem okladka albo ksiazeczka chociaz bez sensu, bo nie oklada
pudelka CD tylko wklada się ją do środka – więc nawet sensowne to twoje
słowotwórstwo – niemniej jednak brzmi śmiesznie i aż się prosiło o
komentarz 🙂
niewykluczone że się myle… jakoś tak to nazwałem… ale mniejsza o to 🙂
Ale to się nazywa wkładka bądź książeczka 🙂
A jak się zapatrujecie na kupowanie mp3 w necie (np stronka sponsora basoofki)
zamiast płyt audio?
na pewno będzie to coraz bardziej powszechne. parę lat temu na uczelnie do nas
przyszedl jakiś koles od rozrywki z Wirtualnej Polski i mowil ze bardzo ciezko
do tego jest przekonac producentow. ale przecietne kapele, , które maja fajne
wybrane tylko kawalki by na tym mogly tylko zarobic, bo cala plyte malo kto im
kupi.
odnosnie sciagania plyt – ja sciagam, przesłuchuję i jak jest fajna, to
kupuję oryginal (zwlaszcza jeżeli to polski wykonawca)
ps. dlaczego mi automatycznie prze-słu-chu-ję zamienia na „przesłwuję?
cenzura?? 🙂
Więc agenci z PiSu już działają na forum… Uważajcie teraz co mówicie!
wkrótce ktoś może do Was zapukać…. 😈
Ktoś tam parę postów wcześniej napisał ” A co z tym że artysta gra nie dla
pieniędzy i chce dotrzeć do jak największej rzeczy fanów”. A nic.
Za co ma nagrać płyte ?? Godzina w studiu to minimum 30zł. Żeby nagrać
jedne instrument na jedną piosenkę potrzebujesz około godziny ( zawsze coś
chcesz przecież poprawić ). Zakładając że masz w kapeli pięć osób to
żeby nagrać jedną piosenkę to potrzebujesz 150zł.
A co jeśli na płycie masz tych piosenek 15 ?? Nagle za nagranie płyty musisz
zapłacić 1750zł. A co z jakimś teledyskiem ? Sam się nagra za friko ?
A co z reklamą ? Też pewnie każdy to robi za darmo.
A menadżer to pewnie matka teresa z kalkuty albo jakiś karitas i też
wszystko zorganizuje za darmo. I jeszcze pewnie zapłaci zespołowi za paliwo i
wszystko inne żeby zespół pół polski objechał żebyu koncert (
oczywiście darmowy ) zagrać.
Zastanów się lepiej zanim coś pier….sz bo takie teksty są po prostu
śmieszne.
Prosiłbym jednak mojego poprzednika jak i Badasa o ponowne przeczytanie mojego
postu w całości i nie wyrywanie zdań z kontekstu, który to
jest niezbędny do jego zrozumienia 😛 😉 Pozatym czy nigdy was nie
zastanawiało czemu niemal każda płyta jest do ściągnięcia z netu na dlugo
przed premierą :> ? Wytwórnie biadolą, że przez to spada im sprzedaż
(zależności takiej nie potwierdzają badania) a gdyby tylko nieco bardziej
się wysiliły to taki wyciek byłby raczej niemożliwy 😉
Przeczytałem cały twój poprzedni post i dalej twierdzę że bzdure
napisałeś.
Dlaczego są dużo wcześniej w necie ?
Bo każdy wydawca wie ze jak płytka się w necie znajdzie to każdy ją zechce
ściągnąć i dzięki temu pewna część ludzi kupi płytę bo im się
spodoba.
A wyobraź sobie co by było gdyby mp3 nie było w internecie ?
Co z tego że każdy mało zarabia. Przecież każdy (prawie ) słucha muzyki i
chcąc niechcąc byłby skazany, albo na radio, albo na vive ( sam szit hop
leci ) albo na kupienie sobie płyty w sklepie. Przecież zyski były by o
wiele wyższe ( w skali światowej była by niewyobrażalnie wyższa sprzedaż
płyt. Dzięki temu płyta zamiast ksoztować 100zł czy 50zł albo i nawet 30zł, kosztowała by 15zł, albo jeszcze mniej. I Wtedy jeszcze więcej by
sprzedawali i ceny znów by spadały itd itd …..
W końcu doszło by do tego że jak chcesz płytę to ją kupujesz, a jak
chcesz pięć to robisz dokładnie to samo bez rzadnego zastanawiania się, czy
przez to nie będziesz miał pieniędzy żeby jutro ( i przez dwa następne
tygodnie ) nie mieć kasy na nic innego.
Lodzio, to trochę nie tak działa z tymi cenami. Otóż piractwo to jest
wymówka numer jeden dla wytwórni płytowych i innych molochów zbijających
kasę na, de fact, niczym. Jak się przyjrzeć procesowi produkcji płyty
(włącznie z nagraniem, poligrafią, pakowaniem, foliowaniem i nawet reklamą)
to wyjdzie na to, że przy wielkich nakładach płytę można sprzedawać za
złotych 20 mając z tego i tak kokosy. Tylko po co? Lepiej stosować metodę
polskiego rządu – jak nie ma kasy w budżecie to podwyższyć podatki. Ale jak
widać czasem ktoś pójdzie po rozum do głowy i sprzedawje płyty taniej
(pamiętam, że kiedyś Stachurski sprzedawał po 15zł chyba). A więc
jednak da się. Poza tym, jeszcze w tej same kwestii. Chłopaki (i dziewczyna)
z Bolo Young (taka już nieistniejąca białostocka kapelka) nagrali demo,
wydali je (nagrywana płyta z nadrukiem i czarno-białą książeczką) i
sprzedawali po 5 złotych, bo tyle ich to mniej więcej wyniosło. A co, gdyby
nakład był nie 200, ale 200000 egzemplarzy? Ile wtedy wynosiłaby cena
wyprodukowania płyty? Tylko oczywiście koncerny fonograficzne muszą żywić
setki zupełnie niepotrzebnych ludzi, stąd takie ceny płyt. A ile z tych 60
złotych trafia do artysty?
Przyznam się od razu, że teraz to ja mam problemu ze zrozumieniem twojego
tekstu (Lodzio)…przez to co wyżej napisałeś chcesz powiedzieć, że gdyby
nie istniała możliwość ściągania muzyki z netu to płyty były by tańsze
a co za tym idzie ich sprzedaż byłaby większa? Trochę to mało logiczne
założenie biorąc pod uwagę to od kiedy istnieje taka możliwość i od
kiedy sprzedawane są płyty w formacie CD a gdy jeszcze porówna się wyniki
sprzedaży i wartość całego rynku muzycznego przed i po powstaniu formatu
mp3 to już zupełnie traci jakiekolwiek podstawy.
Co do przedostatniego mojego postu to zarzut w móją skierowany jest zdeczka
nietrafiony bo mnie chodziło w „idealistycznym graniu nie dla pieniędzy” o
tę część ludzkości, która w ogóle nie kupiłaby płyty danego wykonawcy
i jeśli ta część ludzkości ściągnie sobie muzykę z sieci to artysta nic
na tym nie straci a zyskać może popularność i potencjalnych fanów. Do
głowy by mi nie przyszło, żeby twierdzić, że ktokolwiek powinien grać za
darmo…no chyba, że ma inne źródła utrzymania i w ogóle taki kaprys 😉
I Ty akurat możesz porównać to jak sprzedawały się płyty przed i po
powstaniu mp3 ?? 🙂 Dobre 😀
POza tym takie porównania nie mają najmniejszego sensu ponieważ dawno temu
sprzedawało się mało płyt a teraz sprzedaje się ich dużo, ale nie ma to
związku z mp3 ( no chyba że ty tak myślisz ).
Myślę że nie ma ta ta dyskusja sensu.
Na koniec tylko napiszę że ściągając mp3 jesteś złodziejem i nie ważne
czy ty tak uważasz czy nie. Poprostu nim jesteś. To samo tyczy się
nielegalnych programów, także guitar pro o którym jest tak w ogóle ten topic
🙂
Z mojej strony to koniec offtopa.
lodzio – tak trzymać!!! 🙂
Złodziejem to ja bym był gdybym dokonał kradzieży a wedle polskiego prawa
tego nie czynie =>
Pirat sprzedający na przykład na stadionie jest złodziejem. Jeśli ja
miałbym nim być również to to samo tyczyło by się wszystkich, którzy
wypożyczają książki z biblioteki, bo przecież za darmo, autor nie dostał
od nich kasy 😉
Pozatym dla mnie to zwykła hipokryzja bo czym się różni ściągnięcie mp3
udostępnionych przez dany zespół ze ściągnięciem mp3 z niby-wycieku.
Tutaj jest ciekawy artykuł i równie ciekawa nad nim dyskusja dotycząca
między innymi praw autorskich i kopiowania plików z internetu głównie
chodzi tu o filmy ale potem rozwija się to ogólnie na piractwo itp.
http://www.serwisy.gazeta.pl/kultura/1,71225,3079452.html
I jeszcze trzy texty o ściąganiu plików z internetu.
http://www.prawo.vagla.pl?p=5454
http://www.prawo.vagla.pl?p=5461
http://www.prawo.vagla.pl?p=5513
Macie oczy, tak? I mózgi? Chyba też. To teraz zerknijcie do góry. Co tam
jest napisane. GP3.
TAK! Gp3!
Nie MP3! Ani nie „Piractwo”.
Rozumicie?
;}
Widze Kapral ze nawet tobie się zdarza dublowac posty :-)))) Za nerwowy chyba
jestes i za dużo razy na wyslij klikasz… badź tez może objawy Parkinsona? 😉
Nie, to lagi łącza. Ale ja swoje zdublowane posty usuwam ;}.