hej
gram od mniej więcej roku, struny mam już wyświechtane straszliwie,
chciałbym wymienić. myślałem o gładkich strunach. czy ktoś mógłby mi
powiedzieć do jakiego rodzaju muzyki takich się używa? słucham funk, reggae
i tzw. czarnej muzyki i zasadniczo do takiego grania chciałbym kupić
struny.
pozdrawiam
PS
brat mi powiedział, że gładkie struny są do dziubdziania 🙂 o co mu
chodziło, nie chciał sprecyzować
Czy powinienem wymienić swoje wyświechtane struny na gładkie, skoro gram od roku?
Jakiego rodzaju muzyki powinienem użyć gładkich strun?
Czy są jakieś konkretne marki gładkich strun, które polecacie?
Czy gładkie struny są dobrym wyborem dla bass playera grającego funk, reggae i tzw. czarną muzykę?
Czy gładkie struny będą miały wpływ na mój dźwięk i styl gry?
Czy brat miał rację mówiąc, że gładkie struny są do dziubdziania?
Jakie są korzyści i wady gładkich strun w porównaniu do innych rodzajów?
Czy zmiana zwykłych strun na gładkie będzie wymagała dostosowania mojej techniki gry na basie?
Czy znacie jakieś dobre miejsca, gdzie mogę kupić gładkie struny w okolicy?
Czy jest coś, na co powinienem zwrócić uwagę przy zakupie gładkich strun?
Gładkie struny to chyba do fretlessa;>
Strun flatwound (czyli z płaską owijką) rzeczywiście używa się głównie
do fretlessów – charakteryzują się dużo mniejszą drapieżnością – nie
dzwonią tak jak struny z okrągłą owijką, mają bardziej płaskie
brzmienie. Ale za to nie ryją tak progów czy podstrunnicy. Na pewno nie
nadają się do muzyki, w której bas brzmi dźwięcznie i mocno, ale to jest
niezależne od jej rodzaju, tylko od zamysłu i od wykonawcy 🙂
W brzmieniu mają mniej wysokich tonów. Są droższe ale dużo, dużo
trwalsze. Tanie i kiepskie są sztywne i przez to na wyższych prograch brzmią
nienajlepiej.
Niezbyt nadają się do fretlessa jeśli ktoś chce brzmieć jak Jaco. Ale
dużo łatwiej na takich strunach brzmieć jak bas a nie jak dzwon czy pianino.
Cała klasyka Motown była na takich strunach nagrywana.
Nie wiem kiedy struny z okrągłą owijką stały się standardowe; kiedyś
wszystkie struny do gitar basowych były gładkie poza strunami Black Diamond
instalowanymi fabrycznie na basach Danelectro. Potem chyba były struny
Rotosound w późnych latach 60?
Swoją drogą Black Diamond były to po prostu tanie struny… jak śpiewa Guy
Clark (nb. gitarzysta, nie basista)
„Black Diamond strings, Black Diamond strings
Drinking 1 W Harper, playing Black Diamond strings
Black Diamond strings are like white flour and grits
You play Black Diamond strings cause its all you can get”
Ech, wkurza mnie takie gadanie, że struny flatwound sa tylko do fretlesów
😐
Ja używam takich strun od ponad dwóch lat z powodzeniem na progowym basie i
stwierdzam śmiało, że nadają się do KAŻDEJ muzy. Grałem na nich zarówno
funk, jak i death metal i sisują się świetnie!(nawet do slapu się nadają i
brzmią fajnie)… Pozatym takie struny praktycznie nie niszczą progów ani
podstrunnicy… Do tego te których ja użyawm (fendery) brzmią rónie
metalicznie na początku jak normalne stalówki. Hmm… kolejna ich zaleta to
to, że praktycznie nie słychać tych pisków(szurania) przy zmianie pozycji.
No i są bardzo wygodne – takie mięciutkie 😀
Ich brzmienia można se posłuchac między innymi w moich nagraniach (link w
podpisie 😉 )
Pozdrawiam i polecam takie strunki 🙂
Nikt nie napisał, że te struny są TYLKO do fretlessa. To po pierwsze – po
drugie, opowiadasz tak o ich dzwonie niczym stalówek itp., jakbyś dużo na
tych stalówkach roundwound grał (napisałeś, że od dwóch lat grasz na
flatach). Co do miękkości i takich spraw, to wydaje mi się, że jest to
absolutnie kwestia subiektywna, bo grałem na Ernie Ball, które były mało
miękkie, mimo, że miały rozmiar chyba 40-95.
To że gram na flatach od dwóch lat to nie znaczy, że po pierwsze: Wcześniej
nie grałem na roundwoundach , po drugie: że nie gram do teraz na
roundwoundach 😉
Mam drugi bass w chacie w którym mam założone normalne sznurki stalowe
roundwound i gram na nim czasem ;]
Fakt: na tym forum nikt nie mówił, że flaty są TYLKO do fretlesów, ale w
życiu swym słyszałem już takie opinie… które całkowicie obalam niczym
flaszkę lipy z miodem 😉
A co do tych sznurków o grubości 40-95 to naprawd cięzko mi w to uwierzyć,
bo grałem na podobnie cienkich strunach i były kuresko miekkie 😉
Pozdrawiam 🙂
dzięki wszystkim za info
lecę dziś zakupić gładkie strunki zatem, z Waszych informacji widzę, że
to właśnie to o co mi chodzi.
pozdrawiam wszystkich
PS
fanom ciężkiego grania polecam kapelę mojego brata Qube –
http://www.qube.com.pl
2 kawałki z nowej płyty do pobrania na stronie. Mogą zaskoczyć 🙂
spoko, kupiłem struny na allegro, są 3 rozmiary: 55-105 / 50-100 /
45-095.
Na głowę laika to pewnie im grubsze tym niżej brzmią, tak?
czy to zależy jakoś od gitary modelu (mam Squire P-Bass)?
Tak, im grubsze, tym cieplej brzmią.
Padre…. najs avatarrrrrrrrrr 🙂 🙂 …
_________________________________________________
http://www.kaduceus.civ.pl
http://www.myspace.com/customchoices
strony moich zespołów. POLECAM!
ok, dzięki
to zakupiłem rozmiar 55-105, Fender Stainless Flatwound 9050s.
swoją drogą, Fender struny dobre robi? 82zł kosztowały, nie martwi mnie to
wcale ale tanie trochę.
może mi ktoś powiedzieć jakich marek są przekozaki spośród strun
flatwound?
ps
avatar zły nie jest he he 🙂
LaBella, dAddario (Chromes) i Thomastik-Infeld – ale te ostatnie są
zdecydowanie inne. Bardzo miękkie i mają więcej wysokich tonów.
spoko zakupiłem struny Fender Stainless Flatwound 9050s (dzięki za namiar
ibanezbass). w pierwszej chwili to w szoku byłem bo zabrzmiały jak dźwięki
z kuźni, a ja chciałem ciepłe mięsko 🙂 już mi światli ludzie
wytłumaczyli, że to dlatego, że nowe są. szczególnie, że wcześniej
grałem na 2-letnich, zajechanych postronkach 🙂
brzdąka się z*ebiście przyjemnie, jeszcze raz thx wszystkim za pomoc i
wyjaśnienia.
pozdrawiam
———————————————————–
sprawdź
http://www.qube.com.pl
Dobrze Ci wytłumaczyli 😉
Poczekaj/pograj tydzień, dwa – niechaj się rozegrają to będziesz miał
takie ciepełko ża mała bania 😀
Ps. jakie grubości żeś zakupił ??
Pozdrawiam
kupiłem grubości .055 .070 .090 .105
sorry, ze odswiezam temat, ale mam pytanko: znacie jakieś dość tanie i dobre
flatwoundy do 5 strunowego basu? jedyne flatwoundy 5strunowe , które widzialem to
daddario chromes za około 250zł 😐
–> Zagadaj do Drakena, coś doradzi.
—–
http://[sklep zamknięty
2013]/index.php?goto=shop&cat_id=1&man_id=34&prod_id=550
Wszystkie flaty Fender są tanie
Herpetolog – o flaty Fender do piątki będzie cięzko chyba…
herpetolog kolega pytał o struny do piątki a ten Twój link to do czwórek.
ja też swego czasu się interesowałem takimi strunkami i wiem że do piątki
dostać nie jest łatwo!! o cenie nie wspomne…
Fakt, nie zauważyłem 😀
no chyba ze to zdjęcie samego Padre;):o
Ostatnio chcę się przeżucić na flaty i mam problem. Zauważyłem, że
fenderoskie egzemplaże mają grubsze struny G i D niż struny z okrągłą
owijką. Ja gram na setach 45-65-80-100 albo 40-60-80-100. To jest standard. A
jak wygląda standard w flatwoundach ??
Flatwoundy mają jedną wadę: mianowicie są trochę twardsze od strun
roundwound.
Nawet jak kupisz jakieś flaty 45-100 to licz się z tym, że te struny będą
twardsze niźli roundwound 45-100.
Niestety taka ich wada. Nawet po przerzuceniu się na mniejszy rozmiar flatów
jest trochę twardziej niż na grubszych roundwoundach. Tak więc gdy grałeś
cały czas na roundwoundach to licz się z tym, że wraz z przesiadką na flaty
będziesz musiał być może pokręcić prętem, a i tak będzie twardziej z
deczko niż w roundach… Taki urok tych strun niestety.
Na szczęście można się przyzwyczaić szybko.
Ja kocham te struny 🙂
Dobra więc chyba zdecyduję się na grubość 45-100 🙂
teraz trochę trudniejsze pytanie: jakiej firmy wybrać?
Wytypowałem już takie:
http://www.ernieball.com/products/strings/flatwound-bass-strings/
http://www.fender.com/products/search.php?partno=0739050003 (gr.50-100)
http://www.musicdealer.com.pl/daddario/struny_komplety/ecb_bass/ecb81.html
Głupio by było pytać które są lepsze ale może opowiecie mi swoje opinie z
uzasadnieniem? (tak wiem wymagający jestem ale chyba po to jest to forum żeby
o takich rzeczach pisać 😛 )
Biorąc pod uwagę to, że tych strun używa się latami nie ważna jest dla
mnie cena – chodzi o jakość.
(opiniię ibanezbassa już znam 😛 )
Chyba jeśli dobrze myslę flatwoundy da się niżej opuścić niż rotowoundy,
a nawet jak struna zabzyczy o próg to nie jest tak bardzo słyszalne (z racji
gładkiej powierzchni struny)? Więc chyba ta twardość nie przeszkadza za
bardzo? Nie miałem do czynienia z tymi strunami i nie wiem jak sprawa
wygląda.
Słuchaj – skoro gram na nich od chyba już 3 lat i skoro są to moje ulubione
struny to chyba da się wywnioskować iż nie przeszkada mi zbytnio ich
większa twardość.
To jest nie wielka różnica, ale taka iż da się ją odczuć przy nagłej
przesiadce… Nie przeszkadza mi to tym bardziej, że wyregulowałem sobie gryf
i most pod te właśnie strunki 🙂
Poprostu na tych strunach nigdy nie wyregulujesz bassa tak aby był maxymalny
miód masełko – zawsze będzie trochu twardziej niźli na roundwound 😛
Podejrzewam, że niektórzy tej różnicy pewnie by niedołali zauważyć
😛
=======================================================
zapraszam do posłuchania i komentowania moich basowych wypocin
—>
http://www.ibanezbass.mp3.wp.pl
Panocki doradźcie: gram sobie na swoim preclu na elixirach, 90% paluchy, 10%
slap, tony na fulla, lekki fretbuzz, z jednej strony hard rock/metal z drugiej
półakustyczny skład barowy. Elixiry powoli się zaczynają zdzierać więc
albo znowu kupię secik 45-105 albo, no właśnie: spróbuje sobie flatów.
Chce trochę bardziej vintageowe brzmienie, ale nie mulące. Selektywnie,
trochę metalicznie przy mocniejszym ataku, niby ciemne niby jasne (ach, te
określenia brzmienia…) żeby i mięsko i misia dało się wycisnąć (na
elixirach na preclu się udaje). Grane w E albo drop D. I teraz seria:
1. Czy flaty spełnią moje oczekiwania? (jeśli ktokolwiek zrozumiał o co mi
chodzi :D)
2. Jaki rozmiar brać żeby była podobna sztywność z odrobinę sztywniejszym
E? 40-105 czy coś w ten deseń?
3. Jakiej firmy? Po elixirach cena mi nie straszna, a jak mają być na
dłużej to warto dobrze wybrać 😉
Moim zdaniem Dadario Chrome będą OK. Są w sumie dosyć jasne, ale mają
przyjemnie mulący charaktery, zwłaszcza, gdy gra się na nich w okolicach
gryfu.
Co do sztywności – mam set o 130 (.100 na E) i przy stroju E są idealnie,
przy stroju D – nieco niżej, ale nie ma jeszcze nachalnego fretbuzza.
Zdecydowanie chromy.
Z tego co piszesz nie do końca pragniesz charakteru flatów, Chromy to powinno
być dokładnie to, czego oczekujesz. Brzmieniowo bliżej lat 80 niż 60-70.
bratek, a po przesiadce z zwykłych na flaty, nie było dużego kapcia na H?
Planuje zmianę strun na szlify daddario i nie wiem czy nie będzie muliła
bardzo :/
Albo spróbuj halfraundów.
Halfraundy mają to do siebie, że nie są niestety tak długowieczne jak
flaty:(
No niestety.
Ja mam w 5 strunowej Yamaha P+J chromesy. Nagrania z próby w podpisie (Oni
zaraz przyjdą tu – dobrze bas słychać). Jak dla mnie są idealne. Zarówno
manualnie jak i brzmieniowo. H wcale nie muli. Slapuję czasem na nich, ale nie
wyścigowo, tylko dla zaakcentowania niektórych partii. Nie przepadam (u
siebie) za takim metalicznym stukotem. Mogę jakąś próbkę podrzucić z
linii lub mikrofonu przy głośniku.
Jak niektórzy wiedzą, im starsze (oczywiście w ramach rozsądku) flaty, tym
ładniej grają. Ja za swoje (chyba 2 x założone) używki zapłaciłem 100zł, od kogoś z forum. Nie podeszły mu.
Szlag mnie trafiał jak miałem co jakiś czas płacić 60- 100zł (Roto,
Warwick EMP) za sznurki, które krótko grają, a potem zdychają.
Dąte – też powtórzę – bierz chromy. 40-95 powinny być ok – mam takie,
więc jak chcesz się przekonać i sprawdzić to możemy się w weekend gdzieś
zmotać i szturm na muzyczne zrobić 😉
Możecie rozwinąć o tej długowieczności?
Muzzy, Ty jak u mnie byłeś, miałeś te halfy założone?
Dokładnie nie pamiętam. Na 99% tak.
Nie – struna B zyskała nawet wigoru – w końcu zaczęła brzmieć, nawet
obniżona do A (stroimy z chłopakami do D). Ogółem – daje radę. Jestem
bardzo zadowolony ze zmiany.
Skoro dyskusja żyje, to ja dodam swoje pytanie:
Jakie wybrać flaty w rozsądnej cenie o charakterze bliższym latom 60-70?
Ciepłe, sprawujące się dobrze z mulącą elektroniką? Jak najdłuższe.
Chciałbym je wsadzić do mojego TeleJäga jak już go sklecę. Na razie mam
tam szlify z DEFILa, które są ciut za krótkie, ale dają boskie brzmienie,
no ale trzeba je będzie czymś zastąpić. Komfort gry na flatach i to piękne
brzmienie mnie zachwycają.
LaBella DeepTalkin, na początek model 760FL, bo grubsze mogą być za sztywne. 180zł u polskiego dystrybutora, ale jak klecisz sobie ten bas bardzo powoli to
może dostaniesz moje, bo chyba powolutku dorastam do rozmiaru M (52-73-95-110)
:>
o. jakby immo zrezygnował z Twoich labellek to ja reflektuje! 😀
macius – co tu rozwijać – było na forum wielokrotnie. Grasz dopóki nie
będą tak sztywne lub powygniatane, że nie będzie się dało grać (jakieś
10 lat? Zależy 😉
nie wiecie gdzie można dostać pojedyńcze halfy daddario? chodzi mi o tą
taperowaną H 130.
Jak co, to reflektuję, oczywiście :>