Wiec tak jak w temacie, mam odłożona kase na gitarę. Mam jej całe 2500zł
;). Musze kupić coś nowego bo jestem leworeczny. I tu moje pytanie bo jeśli o
bassy chodzi to jestem zielony, a też nie mam nikogo bezstronnego kto by mogł
mi doradzic (sprzedawca w sklepie się nie liczy:) ). Grałem do tej pory przez
parę lat na Epiphonie (ale na elektryku) i teraz zamierzam się przerzucić.
Szukam jakiegoś brzmienia w stylu funky i ewentualnie jazz. Gadałem z
różnymi ludzmi i doradzali mi fendera i sam w sumie bardzo lubię te gitary
ale nie wiem jak to się ma do bassów. Dopradzcie mi coś bo nie chce żeby to
była wywalona kasa, a to taka jakby moja inwestycja na długo :). Z góry thx.
Czy warto wydać 2500 zł na Fendera?
Jaki bas polecacie w cenie 2500 zł, będąc leworęcznym?
Jakie brzmienie polecacie dla stylu funky i jazz?
Jaki bas będzie idealny dla początkującego zielonego basisty?
Czy ktoś może mi doradzić, który Fender jest najlepszy dla mojego stylu?
Jakie są alternatywy dla Fenderów w cenie 2500 zł?
Co powinienem wziąć pod uwagę przy wyborze nowego basu?
Czy Fendery są odpowiednie dla początkujących muzyków?
Czy inwestowanie 2500 zł w bas to dobry wybór?
Gdzie najlepiej kupić bas za 2500 zł?
Za te pieniądze możesz kupić nowego meksykańskiego Fendera… albo
rozejrzeć się za czymś używanym. Możesz też pomyśleć o jakiejś
polskiej produkcji – GMR, Mayones.
Do funky np. doradziłbym Bassforce GMR-a ;}.
Albo ściągnij sobie coś z zachodu :d.
No używany odpada. Raczej cieżko będzie znależć leworeczna używke. Ale mi
chodzi generalnie o to czy wiosło będzie warte tej kasy. Czy może poczekać
trochę i kupić coś jeszcze lepszego w poźniejszym terminie. Po prostu ciekawy
jestem czy taki Fender jazz bass jest warty tych pieniędzy. Jeśli chodzi o
elektryki to jestem fanem fenderów i gdybym kupował to na pewno takiego. Tylko
nie wiem czy ma to odwzorowanie w basówkach 😉
Jest, zapewniam Cię. Tylko mówię, że dobrze byłoby, gdybyś np. miał
kogoś w USA, kto by Ci mógł niewielkim kosztem ten instrument przywieźć –
bo tam trafiają się wspaniałe okazje, a tutaj trzeba bulić i wybór jest
marny. Co do GMR na przykład. To jest pracownia custom, więc oni zrobią Ci
bas taki, jaki będziesz chciał – zażyczysz sobie kopię Jazzbassa, będziesz
miał kopię Jazzbassa. Zechcesz bas do grania funky i jazz z repertuaru GMR
(np. Bassforce), to zrobią Ci taki. Tutaj w grę wchodzą jedynie pieniądze,
które musiałbyś za to zapłacić.
Hm… mogę zaproponowac Ci coś takiego za około 1800- 1900zł (fender mexico)
http://www.alkorpc.pl/images/fender.jpgsprowadzony ze stanow, czas oczekiwania do 2 do 4 tyg. no i mile widziana jakaś
zaliczka. Najlepiej jakbys ogral go w jakimś sklepie muzycznym 🙂
albo Fender jazz bass produkcji USA powinien się zmiescic w 3000zł
ale z dostepnoscia może być roznie, trzeba trafic na okazje (promocje) tak jak
kapral pisal.
Sprzet oczywiście nowy
O, widzisz :}. Draken, a jak się ceny przedstawiają z sygnaturą Geddyego
Lee? Bo na WD sobie sprowadzali takie z USA i to za niewielkie pieniądze
(kosztował coś około 500$ – trzebabyłoby się rozejrzeć po takich
serwisach jak music123.com).
no poweidzmy że za 800$ +przesyłka to można mieć, za 500$ to pewnie trzeba
by upolować jakąs okazję 🙂
No dobra to teraz mi powiedzcie jaka jest róznica wykonania Fender z Meksyku
od tego z USA 🙂
Szczerze to ja nie wiem… No te USA podobno sa lepsze, ale w czym i jak to Ci
nie powiem 😛
roznica jest znaczna w brzmieniu:) i to jest bezdyskusyjne niestety…
w PL ciezko o leworeczny sprzet. jak się nie obawiasz, to postaraj się na
amerykanskim ebay poszukac. Moj znajomy sprowadzil sobie niezlego leworecznego
music mana za sensowna kase. natomiast 2500 na amerykanskiego Fender
LEWORECZNEGO to może być trochę malo. 2500 kosztuje w PL MINIMUM (za mniej to
już baaardzo ciezko, a srednia cena i tak jest czesto sporo wieksza niż te
2500) używany praworeczny Jazz Bass Standard (made in USA), czyli najtanszy
made in USA jazz bass jaki jest.
No to w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak odłozyć trochę więcej na
Fender made in USA ;). Mam nadzieje że jak będę grał z jakimś slammerem to
on nie będzie brzmiał lepiej od mojego wiosła :D. Ale dzięki za info all.
Nie będzie, chyba, że się podłączysz do starego trampka :}.
Albo do wzmacniacza w swoim odtwarzaczu mp3 😛
Mp3 mam w komie :P. Wiec to by była katastrofa :). Ale jak już panowie
rzuciliście ten temat. To czy jest jakaś seria piecy która najbardziej
nadaje się do jazz bassów? No wiecie, tak jak Gibson i marshal, jak marchewka
i groszek 🙂
Hm. Nie :D.
Nie wydaje mi się, z tego względu, że pieców jest mnogość. Niektóre
uchodzą za bardziej rockowe, inne za mniej, ale nie spotkałem się, żeby
ktoś miał piec, który nadaje się do jazzbassa. Wiesz, bo to żadna reguła
– ja np. w życiu bym nie grał kciukiem na Ampegu, a taki Flea czy Claypool
gra. To są już indywidualne preferencje.
W sumie to wystarczy spojrzeć na bardziej znanych muzyków i widac od razu że
każdy ( nie ważne czy ma jazz basa czy preciziona czy humbuckery ) gra na
czymś innym. Ten co ma humbuckery albo preciziony zagra na hartkaczu i na
marszałku. Tu już po prostu trzeba każdą sztukę pokolej ograc ( w
osiągalnym dla nas przedziale cenowym ) i wybrać nalepsze brzmienie.
No ja rozumiem… Ale np moja poprzednia gitarka generalnie, albo miała coś
skopane w mostku (kłopot z sustainem) bo na jednych piecach z*ebiście
brzmiała, a drugie nawet droższe (lampa randal) po prostu nie dały mu
łądnie śpiewać ;), a ja się cholernie męczyłem. Wiem, że to kwestia
indywidualna i na pewno będę za tym łaził(a nawet jeżdził), ale
moglibyście mi powiedzieć na od czego zacząć 🙂 A tak poza tym to Flea gra
na „Modulus Flea Bass”, więc chyba nikt z tego forum nigdy tego w łapkach nie
miał 🙂
Ale Ampeg to wzmacniacz a nie bas :D.
Poza tym ja mówię o technicznie sprawnej gitarze.
No kurde wiem. Ale mi chodziło o to że akurat połączenie Ampega i tego
bassu może dawac good efekt np. przy klangu. Wiem, że i tak mnie nie ominie
żmudne łażenie po sklepach z gitara i sępienie o podłaczenie do kilku
pieców, w cełu osłuchania się. Ale jednak chciałbym mieć jakieś info na
wstępie bo ja nie mam pojęcia o nagłośnieniu bassów.
No ale tu chodzi o to, czy Tobie się brzmienie spodoba! 😀
To jest klucz, bo co z tego, że powiem Ci, żebyś niczego innego prócz EBSa
do rąk nawet nie brał :D. To wynika tylko i wyłącznie (co można zauważyć
czytając to forum) z uwielbienia mojego dla tej marki ;D. Bo co prawda są to
wzmacniacze brzmiące fenomenalnie, ale niekoniecznie muszą się Tobie
podobać.
Może napisz jakiego brzmienia szukasz?
No w sumie racja, a co do brzmienia to nie powiem ci jakiego szukam bo nie
umiem tego opisać. Raczej klasycznego i niekoniecznie ciepłego. Generalnie
gość z którym gram gra na rewelacyjnie brzmiącym sqierze. I szukam czegoś
pod to. Raz żeby to miało ręce i nogi. No i fakt że kocham oldscholowe
brzmienie Fender 😀 No ale muszę usłyszeć żeby stwierdzić że to jest
właśnie to 🙂
A słyszałeś gdzieś taki bas, który Ci się wyjątkowo podobał? Jakieś
nagrania etc?
No generalnie dla mnie Flea wymiata. I to jego brzmienie na starszych płytkach
jak California i Blood Sugar Sex Magic wgniata w ziemię. Ale też nie wiem jak
przesłucham kilka gitar czy nie znajde czegoś odpowiedniejszego. Narazie
słyszałem slammera z dobra górą i grałem na ibanezie(jakaś wyścigówka)
który nie nadawał się do klangu a tak być nie może!! 😛 Może macie jakieś
kawałki znanych bassistów gdzie sa fajnie ujęte partie bassu?? Bym się
bliżej zapoznał 🙂
Pamiętajcie tylko, że brzmienie to nie tylko gitara, ale również wzmacniacz
:]
Nie no ja wiem takie rzeczy 🙂 . Myślałem w przyszłości o jakiejś lampie.
Ale to tym wam głowy narazie nie zawracam 😀
😀
Człowieku, chyba nie jesteś świadom cen lampowych wzmacniaczy :D.
Flea to radziłbym MusicMana – można za około 3 tysiaki wyhaczyć używanego
u nas.
Dobra nie przesadzajcie. Akurat jakie są ceny lamp to wiem i nie rozumiem
czemu nie byłbym w stanie uzbierać odpowiedniej kwoty chociażby na jakaś
używke. Zreszta i tak narazie mam wzmacniacz jakiejś lipnej firmy w domu. I
dwa głośniki po 400w basowe ale nie mam basu 😛 Niestety wzmachol nie
wykorzystuje poptencjału głośników 😀
No ale popatrz np. na necie – często widujesz używane lampowe głowy (takie
pro)? Bo ja np. bardzo rzadko :}. Zresztą nie wiem na jakiej klasie
wzmacniacza Ci zależy :P. To też mógłbyś napisać:D.
A ja wychaczyłem nowego Jazz Bassa i to właśnie lewusa za 2200,- i jestem z
niego bardzo zadowolony, tylko podczas gry (gram 3ma palcami) struny E, A i D
powyżej 5go progu tak masakrycznie brzęczą o progi, to strasznie
nieprzyjemnie brzmi i niewiem jak to wyregulować. Tak myślałem, że nie
czasem imbusem w mostku? Tylko boje się tego tykać, bo niewiem czy gwarancji
nie utrace. Co zrobić z tym brzęczeniem ??????
Gwarancji nie stracisz 🙂
Musisz pokręcić gryfem jeśli to się dzieje na 5 progu.
Oby na pewno gryfem? Nie lepiej i bezpieczniej przy mostku coś wykombinować?
No ja bym chętnie też wychaczył używke ale narazie się nie zapowiada. Poza
tym raczej nie byłbym zadowolony z gitary która brzeczy na ktorymś progu.
Chyba, że to tylko kwestia nachylenia strun. Kumplowi raz brzęczało na
gitarce gdzieś w okolicach 12 progu, ale on miał wypaczony gryf.
ale mi się wydaje, że to kwestia regulacji, tylko problem w tym, że boje się
za co kolwiek zabrać, by czegoś nie spieprzyć;/
Jak brzęczy na 5 progu to gryf musisz wyregulować. Jak by ci brzęczało na
wysokich progach ( 18, 20 itd ) to wtedy kręceniem przy mostku to poprawisz. A
jak na piątym to przecież jak na mostku będziesz kręcił to nad 5 progiem
struna tak nieznacznie zmieni swoją odległośc od gryfu że nic to nie da.
ja kupilem na zamowienie peaveya bxp 4 millenium left hand za niecaly 1000zł
jestem zadowolony lepsze to niż jakiś skay way lub coś w tym deseniu
A ja sobie kupiłem leworęczną Yamahę RBX-270. Z Niemiec, z
musik-produktiv.de. 🙂
Ale myślę, że nikogo to nie obchodzi. 😛
I na kiego grzyba odkopujesz temat sprzed roku? He?
———————–