Fender do 2000zł?

Witam

Mam w najbliższym czasie kupić sobie jakiś bas, zapewne coś Fendera, do 2000zł. Jest wiele różnych wersji Precission i Jazzbassa, a na dobrą
sprawę nie wiem, czym mogą się one różnić. Co możecie mi polecić, na co
mam uważać?

Jaki bas Fendera można kupić za kwotę do 2000 zł?
Czy wie ktoś co to jest Precission i Jazzbass i jaka jest między nimi różnica?
Który bas Fendera polecacie dla początkującego basisty?
Na co mam uważać kupując używany bas Fendera za 2000 zł?
Czy Fender w ogóle jest dobrym wyborem dla basisty za 2000 zł?
Czy ktoś miał już doświadczenie z basami Fendera w cenie do 2000zł?
Czy warto kupić Fendera czy może są lepsze opcje za tę cenę?
Jakie są najlepsze sklepy muzyczne w Polsce, w których można kupić bas Fendera za 2000 zł?
Czy ktoś zna dobre akcesoria do basu Fendera, które będą mi potrzebne?
Czy Fender to dobry wybór dla basisty grającego w zespole?

Podziel się swoją opinią
Satil Devan
Satil Devan
Artykuły: 4

63 komentarze

  1. Niektóre są z Meksyku, inne z Japonii. Generalnie nie warto kupować w
    ciemno.

    Poza tym za te pieniądze, to raczej wszystkie pasywne, bez większych
    różnic.

  2. Ponoć te z meksyku są bardzo fajne. Ale ja bym nie kupował Fender do 2k. Jak
    już Fender to trochę droższy i jakiś bardziej kozacki 😀

    Im Freak, Everyday Cause Im Freak

  3. Jak już Fender to trochę droższy i jakiś bardziej kozacki Laughing out loud

    O jakich kwotach mówisz?

    Chodzi mi o ciepłe brzmienie z dobrym dołem i żeby przy szarpaniu struny
    dało się słyszeć takie „kliknięcie”, ala Steve Harris (nie chodzi mi tu o
    brzęczenie o progi). 😉

    Aha, zapomniałem dopisać: interesują mnie 5-strunowce.

  4. Wiesz. Widziałem używkę za ok. 4k 😀 Nówki to tez po mniej więcej tyle. I
    oby nie made in chine. Albo meksyk albo USA.

    Im Freak, Everyday Cause Im Freak

  5. A jeśli mówimy ogólnie o wiośle do 2 tysięcy, pięciostrunowcu, to co
    byście polecili? 🙂

  6. takiego
    szukaj. Nie wiem ile może
    kosztować ale warto. Ja meksykańskich będę bronił i japońskich też.
    Squierów nawet też. Ale 2000 to faktycznie niewygodna kwota – albo
    zaoszczędź i kup Squiera albo dołóż i kup jakiegoś wypasa;)

  7. Mnie osobiście ten zaintrygował —>
    allegro.pl/item302408273_fender_mexico_deluxe_active_p_bass_special_mn_4.html
    Póki co czekam na mejla z odpowiedziami na parę pytań i zdjęciami.

    Najgorsze jest to, że nie ma za bardzo tego jak ograć… A Wy co
    sądzicie?

  8. Opcję „szukaj”.

    Tak, co miesiąc na rynku są nowości, a mam polegać na wypowiedziach sprzed
    5 miesięcy?

    albo zaoszczędź i kup Squiera

    Też o tym myślałem, ale jedno pytanie: brzmienie jest o wiele gorsze
    zapewne?

    dołóż i kup jakiegoś wypasa

    Ile musiałbym dołożyć na coś „ludzkiego”? 😉

  9. Ja chciałbym nadmienic, że „klikanie o progi” to kwestia techniki Harrisa, nie jakiejś specyfiki basu;>
    Czyki kwestia łapy, nie gitary

    A mógłbyś powiedzieć coś więcej na ten temat? Nawet przy delikatnym
    graniu takie klikanie jest u Stevea słyszalne, w takich miejscach, gdzie nie
    ma mowy o opierniczaniu o progi.

    A gitarę i tak mam zamiar kupić, chociażby ze względu na 5. strunę. 😉

  10. I tak i nie Liszu. Można tak ustawić basówkę, żeby nie brzęczało a o
    progi stukało zawsze. Ale to generalnie jest kwestia grania – ja mam bardzo
    nisko i wedle woli albo trzeszczy, albo puka, albo nic z tych rzeczy.

    Satil Devan: Harris zdaje się paluchami uderza w struny z
    góry – nie szarpie. Spróbuj położyć nadgarstek prawej ręki na korpusie i
    z prostych palców uderzać w struny.

    Ale nie o tym temat 😉

  11. Ale nie o tym temat wink

    Racja, powróćmy do wyboru łopaty za dwa tysiaki. 😉 A co powiecie o
    nie-fenderach? Coś z aktywnym układem za taką kasę znajdzie się?
    Pamiętajmy o 5 strunach…

  12. No jak mamy zamiar zboczyć z tematu „Fenderów za 2k zł” na rzecz „gitar za
    2k zł”, to chyba pomyślimy nad zamknięciem wątku ;>

  13. Ja chciałbym nadmienic, że „klikanie o progi” to kwestia techniki Harrisa,
    nie jakiejś specyfiki basu;>

    Czyki kwestia łapy, nie gitary

    Sledz dobrze gada. To miałem na myśli, Harris gra inaczej, nie pizzicate. To
    coś jakby trzy- lub czteropalczasty slap ;>

  14. Squiery są bardzo nierówne niestety. Można wybrać super egzemplarz a i
    trafiają się całkiem liche. Trzeba koniecznie obadać kilka egzemplarzy
    najpierw.

    P.S. sledziu nie zamykaj pliiizzz – Squier to „prawie jak fender” 😉

  15. Jeśli chcesz kupić Fender to moim skromnym zdaniem warto brac modele ze Stanow
    lub z Japonii. Choc, nie da się ukryc ze niektore modele z Japonii bija na leb
    te ze stanow. Teraz pewnie wiekszosc basoofkowiczow majacych „made in usa” mnie
    skarci. Jednak nie da się ukryc ze to prawda. Osobiscie mogę polecic Japonce
    aczkolwiek za cenę 2tys zl nie dostaniesz takiego. Chyba ze wyczaisz coś na
    ebayu. Fendery z meksyku maja to do siebie, ze czasem wystepuja w nich jakieś
    wady;/ Oczywiscie nie w kazdym:) Sa robione z gorszych materialow niż te z
    Japonii i Stanow. Oczywiscie nie mowie, ze nie warto ich kupowac. Tylko
    nalezaloby przed zakupem ograc! Na Twoim miejscu dozbieralbym trochę sianka i
    poszukalbym jakiegoś Fender z Japonii na ebayu. Nie ograsz, ale to nie meksyk
    wiec mozesz być spokojny;)

  16. Fakt – na forum parę osób chwaliło pod niebiosy swoje mexy, ale zawsze
    zastrzegając, że „trafiają się rozmaite”. Bez ogrania kupienie mexa w worku
    ryzykowne nieco…

  17. mam mexa i jestem z niego zadowolony dałem za niego 2. 500zł i ściągałem go
    ze stanów. Był to największy stres mojego życia:P jak było to już
    wcześniej pisane strach kupić bez ogrania ale nie zgodzie się że japońce
    są leprze bo i tam trafiają się wady czasem więc masz do wyboru ryzyko albo
    zbieranie na zakup nowego…i tak zle i tak niedobrze

  18. Lepsze jeśli już…

    Co do Japońców. Kolega miał do wyboru Fender Made In Japan i Made In USA i
    po ograniu oby gitar stwierdził że lepiej wykonany i lepsze brzmienie ma ten
    z japonii. Jednak to były elektryki, ale myśle że basówki też są tak
    wykonane

    Im Freak, Everyday Cause Im Freak

  19. Gralem ostatnio w sklepie na Jazz Basie Mehiko. Na prawde dawal rade. Szukaj
    uzywek i ogrywaj, może trafisz. Sam kiedyś tez muszę się zaczaic na jakiegoś
    Fendera, taki obywatelski obowiazek 🙂

  20. Prawisz Pan bzdury, że aż huczy. Ja kupiłem swojego (na szczęście już
    byłego) Fender Jazz Bass Standard F/L w stanach za 1500zł, kiedy u nas
    kosztował 2800, a u naszych zachodnich sąsiadów niewiele mniej.

    Dziwi mnie tylko post timi66, który nie wiem jakim cudem zapylił tyle za
    gitarę z USA. Cóż, deal życia to nie był 😀

    P.S. No oczywiście, jeżeli to była jakaś seria Classic, czy inne takie to
    kajam się publicznie i odwołuję drugą część tego posta.

  21. ja i znajomy mamy zakupione jakiś czas temu u polskiego dystrybutora dwa Jazz
    Bassy V amerykańce. (a grałem na kilku innych amerykańcach) Nie zgodzę się
    że są „nierówne” w kwestii wykonania, czy że jedne mają „lepsze” brzmienie
    a drugie „gorsze”. Akurat znajome mi egzemplarze brzmią po prostu inaczej, co
    nie znaczy że gorzej.

    Więc ta „nierówność” amerykańców w brzmieniu o której pisze kilka osób
    to raczej sprawa subiektywnego gustu, a nie to że jeden chodzi jak hebel, a
    inny jest miodzio. Ja przynajmniej się z tym nie spotkałem, choć powszechnie
    wiadomo (opinia obiegowa), że instrumenty Fender z fabryk w stanach i meksyku
    potrafią być nie równe, a japończycy trzymali równy poziom (co wynika z
    ich natury narodowej).

  22. Też nie narzekam na Mexa, brzmi lepiej niż niejeden amerykański. Ale
    słyszałem takie, co brzmieły gorzej. Natomiast te japońskie które miałem
    w garści były faktycznie zadziwiająco równe.

  23. Radarro dostałem twardego casa gratis a gitara miała jeszcze metki wiec
    uznałem ze nie będzie to najgorsze wyjście;) ale może rzeczywiście dało
    by się taniej załatwić jakoś… aczkolwiek jestem z tego basa bardzo
    zadowolony a że i tak już nic nie zmienię więc nie będę rozpaczał:P PS
    zapomniałem dodać że jest z aktywna elektronika(tzn. deluxe series)

  24. mam precla łamerykańca i dałem za niego prawie równo 2k. of kors,
    sprowadzany z us&a. uzywka. dla chetnego nic trudnego. na jebeju wiele
    okazji.

    ************************************************************

    http://www.myspace.com/javnogrzesznicy

    ************************************************************

    Fender P-Bass+ Ampeg B200R

    ************************************************************

  25. Squiery są bardzo nierówne niestety. Można wybrać super egzemplarz a i trafiają się całkiem liche. Trzeba koniecznie obadać kilka egzemplarzy najpierw.

    A jak one brzmią? Różnica jest znaczna?

    ______________________________

    Nie taki Stagg straszny, jakim go malują.

  26. Aż tak źle?

    ______________________________

    Nie taki Stagg straszny, jakim go malują.

  27. Zle. W piątkach zdarza się dużo ciszej brzmiąca struna H, zdarza się inna
    barwa dźwięku z samej dechy, różnice w ataku i w sustainie, czasami
    wyraźnie słychać jakieś ozdobniki generowane przez elektronikę, nawet
    jeden spotkałem nowy, w którym potencjometr szeleścił. Rożnice są aż tak
    duże, że można między egzemplarzami trafić ŚWIETNĄ gitarę też;).
    Szukajcie a znajdziecie.

  28. z tą ceną to prawie o całkowitym koszcie jaki mi wyszedł akurat bazując na
    Fender 50s reissue precision bass.

    ale jak to bywa, mogę się mylić;) poza tym ostanio dolar poszedł ostro w
    dół…

  29. Meks, ale z tego co o nim piszą jest lepszy od Highway1. Sam miałem go brać,
    ale cóż… udało się innego 😉

    —–

    Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
    że MY tu jesteśmy DLA NICH.

  30. po napisie

    „Made in Japan” lub „Crafted in Japan”

    🙂

    —–

    Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
    że MY tu jesteśmy DLA NICH.

  31. Z tego co zauważyłem, taka informacja znajduje się tylko przy niektórych
    modelach Artist series no i Reissue. To znaczy, że w Japonii nie robią
    Standardów?

  32. Po numerze seryjnym tez można dojść, całe info na stronie Fender 🙂

    —–

    Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
    że MY tu jesteśmy DLA NICH.

  33. Jaro, ten pretzel jest świetny. Nie wiem, czy każdy egzemplarz, ale za tą
    cenę – brałbym. Zresztą pewnie za jakiś czas wezmę… zadzwoń może do
    Maczosa i zapytaj czy ma takiego na stanie i czy egzemplarz jest ok. Nie
    wciśnie kitu.

  34. A jak wygląda spadek wartości z biegiem lat u takich mexów? Czy mój
    kilkunastoletni JB z biegiem czasu będzie jeszcze tracił na wartości czy już
    może zaczął drożeć?

  35. Teoretycznie z czasem cena powinna wracać do poziomu wyjściowego, bo co
    prawda gitara nie jest nowa, ale jest ograna i drewno na pewno swoje
    odsezonowało 😀

  36. hmm ja kupilem jazzbassa w usa za około 1500zł

    meksyk, ale jest naprawdę swietny, jestem z niego bardzo zadowolony, bardzo
    cieplo brzmi, a i do suchego klangu się nada. achh i do tego stan idealny, 0
    zadrapan w zestawie futeral, paski, siodelka, piorka

    wiec do 2k to myślę, ze nie będzie problemu.

    niestety nie ogrywalem zbyt wielu meksykow i nie mam pojecia czy inne sa tez az
    takie fajne czy to jak tak dobrze trafilem, mój jest naprawdę wart
    polecenia

    EDIT:

    Aleś trupa odkopał… Już dawno kupiłem sobie sprzęcik.

    nie taki znowu trup, wczesniejsza wypowiedz to 2 tyg, ale niewazne już

  37. Dziś patrzyłem na ebayu: japońskiego Fender ustrzeli się za ok 1800zł
    (precel/jazz do wyboru)

  38. Fender Precision Bass Lyte (japoniec, aktywny) – sprzet jest do ustrzelania u
    nas za mniej niż 1500zł (15-latki). Pojawia się na allegro, na ebayu jest
    praktycznie non-stop (można upolowac tam takiego za mniej niż 300$, dochodza
    jednak dosyc spore koszty wysylki z USA). Bas ma dobra opinie (tu można
    poczytac:
    http://www.reviews.harmony-central.com/reviews/Electric+Bass/product/Fender/Precision+Bass+Lyte/10/1),
    ze znanych szerszej widowni osob szarpal na takim bolek z Creed. „Aktualne”,
    amerykanskie modele znane sa pod nazwa Zone (roznia się nieco od Lytea) i nowki
    kosztuja u nas około 4 patykow.

  39. Do Panów, co chwalą sprowadzanie z hAmeryki gitar, mam pytań parę:

    Z usług jakiej firmy korzystaliście do sprowadzenia?

    Jaki ponieśliście koszt samej przesyłki?

    Czy zakup używanej gitary podlega odprawie celnej?

    Prawie mnie namówiliście na taką opcje i sprawdziłem oferty ups, dhl,
    fedex, i według ich cenników jest to koszt 1000 – 1300zł. Natomiast na
    ebayu znalazłem aukcję Pana chętnego do wysyłki na caly świat z ceną
    wysyłki do Polski: 128,95 USD (znacznie więc mniejszą). Czy może w USA inne
    są stawki i koszt będzie mniejszy gdy to sprzedający nada paczkę?

    Link to wspomnianej aukcji:

    http://www.eBay.pl/AMERICAN-FENDER-JAZZ-BASS-USA-EMG-PICKUPS-BLACK_W0QQitemZ280208936586QQihZ018QQcategoryZ64400QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

    Swoją drogą co sądzicie o tej sztuce? Czy wstawienie pickupów EMG poprawia
    czy psuje legendę fendera?

Możliwość komentowania została wyłączona.