Witam!
Czy ktoś miał do czynienia z Fenderami, które mają profil gryfu „C” i „U”.
Większość modeli ma obecnie profil „C”, natomiast te produkowane w Japonii
„U”. Zastanawiam się czy jest istotna i wyczuwalna różnica pomiędzy tymi
gryfami. „C” oczywiście znam dobrze, „U” – który jest trochę grubszy – ani
trochę 🙁 Czy ktoś zna się na takich szczegółach?
Pozdrawiam – Krzyś
Czy miałeś do czynienia z Fenderami o profilu C i U?
Czy częściej spotykasz modele o profilu C czy U?
Czy uważasz, że istnieje różnica w graniu między profilami C i U?
Czy znałeś już profil C od podstaw, zanim zacząłeś grać na Fenderze?
Czy uważasz, że grubszy profil U wpływa na komfort gry?
Czy spotkałeś się z Fenderami U produkowanymi gdziekolwiek poza Japonią?
Czy kupiłeś Fendera z profilem U i polecam go dla początkujących basistów?
Czy wiesz, jakie cele mają projektanci zdecydowali się na profil U?
Czy zastanawiałeś się nad zakupem Fendera z profilem U z powodu różnic w graniu?
Czy masz jakieś wskazówki dla początkujących basistów dotyczące wyboru między profilem C a U?
no trochę głębsze, grubsze są – przy tej samej szerokości siodełka etc.
Mnie to bardzo odpowiada…
W kształcie jest zasadnicza różnica, te U są z tyłu bardziej płaskie. W
mojej ocenie bardziej toporne. Ale nie można kategorycznie stwierdzić, który
lepszy – jest to kwestia gustu.
Tak to jest właśnie z kupowaniem gitar przez internet. Miałem dziś
zamówić pięknego Jazz Bassa 75 z Japonii ale coś mnie tknęło i zacząłem
szukać w necie różnic pomiędzy tymi profilami gryfów. Naczytałem się
trochę, znalazłem obrazki z przekrojami, ale ten sposób do niczego nie
prowadzi raczej. Gdzieś znalazłem, że fenderowskie „U” jest podobne to
gryfów Gibsona, a tego bym nie chciał. Boję się, że odziedziczę gitarę z
topornym gryfem. Wcześniej grałem na Precisionie i zdecydowanie wolę gryf JB
(oczywiście jest on większy w innym sensie).
Niestety wszystkie japońskie basy mają taki profil. W odwrocie mam jeszcze do
sprowadzenia ze Stanów meksykańskiego Classica 60, w napradę świetniej
cenie.
Pozdrawiam – Krzyś
Ludzie bardzo chwalą meksykańskie klasyki, może to nie być taki zły
pomysł 😉
Tutaj macie różne kształty
http://www.guitarsatbmusic.com.au/esp/images/ctmneckgrip.gifciekawe jak się gra na takim V?
nie najgorzej. Mam wrażenie, że ciut przesadzone są te kształty na
rysunku… Tak naprawdę, jeśli trzymasz gryf po ludzku – czyli kciukiem mniej
więcej na środku z tyłu, a nie jak bejsbola – to kształt nie ma aż tak
dramatycznego znaczenia. najważniejsze wymiary gryfu to jego szerokość i
grubość/głębokość, profil jest trochę dalej…
Oczywiście każdy rodzaj gryfów ma swoich zwolenników, jakby na to nie
patrzeć, każdy ma inne łapy 🙂 Na „V” gra np. niejaki Eric Clapton, ja co
prawda niezbyt go lubię, ale grać potrafi. Inna sprawa, że on nie zamawiał
gitary na eBayu 🙂
Sprawa mojego basu się dziś rozwiązała. Zapłaciłem właśnie za
wspomnianego meksykańskiego Fender Classic 60. Japońskie Fendery są
przepiękne, jednak bałem się zaryzykować.