Witajcie Panowie Bracia!
Jestem Szymon i nie lubię Behemoth’a.
Moja przygoda zaczęła się około roku temu, ale przez ten czas nieswoją
Baśkę miałem w rekach tylko z 10 razy.
Ma mnie kto uczyć, jednak osoba ta nie widziała mojej przyszłości w tym
temacie. Nie wiem czy się zgrywa, chce mnie zmobilizować czy mówi prawdę.
powodem ma być brak słuchu muzycznego, ale ostatnio zrobiłem z tym pewien
postęp.
Prawdziwy problem polega na tym, że słuchajac jakiejkolwiek piesni nie mogę
się skupić na ścieżce basowej, rozprasza mnie wokal i w mniejszym stopniu
gitarka. Czy to mnie nie dyskwalifikuje z bass’owania? Muszę się najpierw
osłuchać, czy od razu mogę zacząć pykać?
PS:Nie wiem czy trafiłem dobrze z działem na forum.
Czy nazywam się Szymon i gram na basie?
Czy nie lubię zespołu Behemoth?
Czy zacząłem swoją przygodę z grą na basie około roku temu?
Czy miałem w rękach gitarę basową tylko kilka razy przez ten czas?
Czy mam kogoś, kto może mnie uczyć gry na basie?
Czy ta osoba widzi moją przyszłość w grze na basie?
Czy moja brak słuchu muzycznego jest powodem, dlaczego ktoś nie widzi mojej przyszłości w grze na basie?
Czy mogę zacząć grać na basie od razu, czy muszę najpierw osłuchać się z muzyką?
Czy rozprasza mnie wokal i gitara, kiedy słucham piosenek?
Czy to dyskwalifikuje mnie w grze na basie?
Ludwik van Beethoven był głuchy i tworzył 😀
jeśli Twój nauczyciel mówi że nie masz słuchu muzycznego bo nie słyszysz
basu… to może lepiej zmień nauczyciela 😉 zaczynaj pykać, bo właśnie w
ten sposób się osłuchujesz.
no i miłego korzystania z forum 🙂
Pograj trochę na basie, to zaczniesz go słyszeć w utworach :]
Ja na początku przygody z muzyką (mając elektryczną 6kę) nie słyszałem
fałszów grając w złym stroju do kawałka, teraz grywam sobie różne rzeczy
ze słuchu, na słuch się stroję, harmonizuje partie na czuja (nie ma się
czym chwalić, w sumie standard, ale na początku był dla mnie zupełnie
nieosiągalny).
Exactly, zmień swojego mentora.