Witam. Tu mała próbka grana dwoma palcami prawej ręki naprzemiennie:
www.sekwencery.4sql.net/pliki/tamp.mp3
Jak słychać, słychać tam dziwny przydźwięk, jak by ktoś szorował
styropianem po szybie. Czym to jest spowodowane, i jak to zlikwidować?
Co robić, kiedy słyszę dziwny przydźwięk podczas grania małej próbki dwoma palcami prawej ręki?
Czy znacie sposób na pozbycie się dziwnego dźwięku podczas grania na basie tylko dwoma palcami prawej ręki?
Jakie są przyczyny dziwnych przydźwięków podczas ćwiczeń na basie?
Co zrobić, kiedy słychać szorstki dźwięk podczas ćwiczeń na basie?
Jakie techniki mogą pomóc w likwidacji dziwnego dźwięku podczas gry na basie?
Czym jest spowodowany dziwny dźwięk, który słyszę podczas grania na basie dwoma palcami prawej ręki?
Jakie akcesoria basowe mogą pomóc w pozbyciu się dziwnych przydźwięków podczas grania?
Czy ktoś wie, jak usunąć dziwny dźwięk podczas próby na basie?
Jakie konkretne ćwiczenia basowe pomagają uniknąć dziwnego dźwięku podczas grania?
Czy jest jakiś sposób na usunięcie szorstkiego dźwięku podczas gry na basie, gdy używa się tylko dwóch palców prawej ręki?
a próbowałeś to odsłuchać na innym sprzęcie?
może głuchnę ale nie słyszę tam żadnego pisku, no czasem lekko struna o
próg stuknie i tyle.
Słychać jak nic… dokładnie tak jak kolega opisuje. Jakby ktoś pocierał
styropianem o szybe. Dziwne…
raczej normalne, gdy szarpie dźwięk jednym palcem drugi opada na strunę
powodując wybrzmiewanie harmonicznych czyli flażoletów. Taka już natura
instrumentu
Nie nie. Nawet jak gram na jednej strunie to też to słychać. Tak, jak by
osobno brzmiała część struny między palcem a główką. Albo jak by było
słychać jakieś pocieranie palcem o strunę.
Aha to samo występuje na combie Ampega, i na combie Laneya. Jest podobnie.
Właściwie zauważyłem to dziś jak próbowałem coś ponagrywać w domu z
linii. Grałem na Genderze Jazzie. Jutro spróbuję na Fernandesie i zobaczę.
Jeśli będzie to samo, będzie to znaczyło, że winne są moje palce. Jeśli
zniknie, to winny będzie Fender.
Na jednej strunie też można. Zasada jest taka, że wprowadzasz strunę w
drganie a następnie dotykasz jej na węźle robiąc flażolet. Alf ci na
drugim forum opisał już widzę. Zmień miejsce w którym szarpiesz albo
technikę tłumienia
Niemożliwe, bo tego by żaden przetwornik na korpusie nie zebrał, a masz to
nagrane.
Ja bym spróbował tłumić lewą ręką wszystkie pozostałe struny na gryfie,
a prawą szarpać w innym miejscu, np bliżej mostka. Sprawdź czy pomogło.
W zasadzie to może Ci jedna z pozostałych strun wpadać w rezonans.
Myślę, że Dante dał Ci najlepszą radę, szarp bliżej mostka.
Już wiem, co jest przyczyną, tylko muszę znaleźć sposób na
wyeliminowanie. Ten przydźwięk powstaje w momencie, jak szarpniętą strunę
wytłumiam,. Jeszcze przez sekundę, nawet przytłumiona palcem, struna drga i
wydaje taki jęk. Dziwi mnie, jak inni basiści to robią, że tego nie mają
🙂
Ten efekt występuje, jak gram serię dźwięków na jednej strunie i tłumię
je palcem prawej ręki. Jak gram normalnie skale, czy jakieś pochody, tego nie
ma.
No mówię ci, że to flażolet. Jakbyś stłumił 2 palcami to by zgasła a
jak opiera się w jednym punkcie to skracasz ją w miejscu gdzie znajduje się
tzw węzeł harmoniczny i wydobywasz alikwoty zwane flażoletami. Ja bym się
cieszył, że instrument jest dźwięczny, harmoniczne są bardzo ważne dla
barwy instrumentu.
Wiem, że to flażolet 🙂 Ale mnie on nie odpowiada i chciał bym się go
pozbyć.
no to stłum strunę porządnie,a nie w jednym punkcie, bo w ten sposób
właśnie on powstaje…
no to już i tu i na basscity odpowiedź padła. Zmień miejsce szarpania albo
tłum innym sposobem
pora umierać…. głuchnę
nic nie słyszę, to co wy słyszycie XD.
Pomijając kwestię flażoletu, popracowałbym nad długością trwania
dźwięku i graniem legato. Bardzo nerwowo są zagrane te dźwięki i nierówno
przez to również.
Polecam metronom w wolnym tempie, i granie dźwięków równo z każdym
uderzeniem, bez żadnej przerwy między nimi.
Heh. A ja specjalnie staram się robić przerwy, bo przy ciągu tych samych
dźwięków grając legato razem z gitarami, mam wrażenie, że dźwięki się
zlewają w jeden długi. Ale może i racja.
Tutaj cały utwór nagrany na próbie (jednym mikrofonem, i w kiepskiej salce,
i w dodatku ze starym perkusistą, który nie potrafił równo zagrać dwóch
taktów, i którego już nie ma, więc jakość jest, jaka jest):
http://www.tamp.bugs3.com/mp3/tamp.mp3
Najprostsza odpowiedź na świecie – tłum więcej niż jednym palcem.
A jak gram na pustych strunach? Prawą ręką tłumic dwoma palcami? Tylko jak,
jeśli gram 340 dźwięków na minutę?
2 ręce masz przeca : O
Brzmi jakbyś uderzał struny krzywo, miziając palcami po owijce.
Jak grasz na pustej strunie to masz całą wolną lewą łapę do tłumienia
pozostałych.
wut
Rzecz w tym, że przeanalizowałem dokładnie ten dźwięk. On w ogóle nie
wydobywa się w czasie uderzania struny tylko tłumienia. Uderzam raz, na
przykład palcem wskazującym, i od razu ją tłumię środkowym i w tym
momencie ona jeszcze wybrzmiewa przez chwilę przyciśnięta palcem. I to
tworzy taki jęk.
Skąd jesteś? Może jest jakiś ogarnięty forumowicz mieszka niedaleko i w
minutę pokażesz mu na żywo o co chodzi zamiast rozpisywać się od 2
tygodni.
ale już ma wszystko wyjaśnione i wie, że ma a dalej pisze w kółko to samo.
Myślę, że można wątek zostawić pająkom żeby sobie pajęczyny
rozwiesiły
To jest flażolet, bardzo prosto go wydobyć – wystarczy położyć środkowy
palec na strunie, a wskazującym ją szarpać. Happens all the time. Ja
bym:
– olał
– zmienił miejsce szarpania
– zmienił sposób tłumienia.
Najprościej zapobiec wydobywaniu flażoletów, tłumiąc w dwóch miejscach
struny. Tak jak wyżej koledzy napisali, jest to flażolet na 100%, który przy
tłumieniu w jednym miejscu bardzo łatwo przypadkiem wydobyć, a gdy strunę
wytłumisz w dwóch miejscach nie ma bata, nie jęknie. Więc proponuję
jednoczesne tłumienie lewą i prawą ręką, nawet puste struny(nie jest
wielkim problemem przykryć struny lewą ręką w momencie tłumienia). Da się
to zrobić nawet przy bardzo szybkich przebiegach, wymaga to tylko długiego
treningu w odrywaniu palca od progu, ne odrywając go od struny:)