Dziwny problem z ekranowaniem basu

Hell-O!!

Mam dość dziwny problem z ekranowaniem basu – tzn. teraz jest zaekranowany
masakrycznie folią miedzianą – wszystko: komora z potencjometrami i kablami
wszelkiej maści, komory pick-upów, a mimo to nadal brumi jak się zdejmie
ręce ze strun. Gdy dotykam jakikolwiek metalowy element, pt. gałki, mostek
struny brumienie ustaje, z wyjątkiem jednego elementu. Gdy dotykam śrub
mocujących pick-upy brumienie się wzmaga (?!) i teraz po prostu nie wiem czy
jest to problem z masą czy z ekranem. Wszystkie przewody masowe są ze sobą
połączone elegancko i te z pickupów i te z potencjometrów, z mostka, z
gniazda.

Ma ktoś jakieś pomysły?? Przedmiotem problemu jest ponad 20-letni Mayones,
który nie przechodził żadnych wcześniejszych remontów.

PZDR

Czy ktoś ma pomysł na rozwiązanie dziwnego problemu z ekranowaniem basu?
Czym może być spowodowane brzęczenie, pomimo zastosowania folii miedzianej?
Co robić, gdy brzęczenie ustaje po dotknięciu metalowego elementu, ale nie po śrubach mocujących pick-upy?
Jak elegancko połączyć przewody masowe w basie?
Czy wystarczy zastosowanie folii miedzianej do ekranowania basu, czy może potrzebne są dodatkowe działania?
Jaki może być problem z masą lub ekranem w moim basie?
Czy ktoś miał podobny problem z ekranowaniem w Mayonesie?
Co zrobić, jeśli brzęczenie zwiększa się po dotknięciu śrub mocujących pick-upy?
Czy może być to problem z kablami w moim basie, a nie z ekranowaniem?
Czy istnieją jakieś specjalne narzędzia lub sposoby na prawidłowe ekranowanie basu?