Dylemat, proszę o pomoc AMPEG, Taurus

Witam,

jestem, lub byłem szczęśliwym posiadaczem Ampeg SVT 3 pro + Ampeg SVT 810E.
Gram na Ibanez SR506. Zawsze chciałem mieć taki sprzęt itd, pod uwagę
brałem zmianę heada na AMPEGa – pełną lampę. Wszystko było pięknie, do
momentu kiedy kumpel pożyczył mi Taurusa Qube 450. Cały mój światopogląd
legł w gruzach. Ta mała maszynka zagadała rewelacyjnie. Mój mózg odrzuca
to na wszelkie sposoby, przecież to nie możliwe. Brzmienie klarowne wszystko
słyszalne, każda częstotliwość. Nawet na starych strunach, bez specjalnego
kręcenia. Dodatkowo fajnie wbił się brzmieniowo w zespół. Gabaryty i waga
też mi odpowiadają, bo kręgosłup już nie ten. Nie potrafię się na AMPEGu
zbliżyć do uzyskania czegoś takiego, brzmienie jest przymulone.

I tu moje pytanie, czy nie potrafię ustawić AMPEGa? Czy po prostu mam już
tak osłuchany mój sprzęt, że coś innego mnie zachwyciło? Czy
rzeczywiście Taurus tak wymiata?

Wiem, że pierwsza odpowiedź jaka się Wam nasunie to że to jest kwestia
gustu i to jest fakt. Na forum tematy o tych headach mam przeczytane
wszystkie.

Drugie pytanie dotyczy strun, czytałem Wasze opinie na ten temat na forum, ale
chciałem doprecyzować parę rzeczy.

Używam od lat Ernie Ball roundwound niklowane, do innych basów tez zawsze
używałem tej firmy. Wyczytałem, że mają one ciemne brzmienie no i dla mnie
sa za miękkie za bardzo pracują pod palcami prawej ręki i razem z Ibanezem
to już w ogóle dół dołu. Szukam strun brzmiących bardziej jasno i
sztywnych. (Co ciekawe już Ernie Ball na Taurusie zabrzmiały super.) Nie chce
strun stalowych to odpada na wstępie.

Myślałem nad:

– D’addario ENR71-6 sa to niklowane półszlify,

– Elixir 14052 + 15430 Light 5 plus 6 struna Elixir 15332 C (te struny są
fabrycznie zakładane do tych Ibanezów.)

I teraz tak jeżeli bym został przy AMPEGu musiałbym zmienić struny na takie
które brzmią bardziej jasno gdzie dół to dół a środek to środek wysokie
to wysokie.

Taurus daje takie możliwości, że w sumie nawet stare struny, które grają
ciemno brzmią dobrze.

Raczej preferują naturalnie brzmienie, żadnych przesterów czy dużej
„sprężyny”. Taurusa ustawiłem volume 1/4 i gain 1/4 lub na zero.

Gram metal, ale wszystko ma być w punkt dobrze słyszalne. Nie jest to jakiś
tam brutalny napie**l. Dużo melodii i zabawy rytmem. Przy 32kach musi być
wszystko słyszalne, ale przy wolnych klimatycznych utworach wszystko ma
ładnie płynąć. Gramy bardzo często w harmonii. Taurus spełnił to
wszystko, bardziej niż AMPEG, ku mojemu zdziwieniu.

Pozwolę sobie wrzucić poglądowy wałek gdzie są wolne i średnie tempa.

https://www.youtube.com/watch?v=dv8hhuNjHP8

Z góry dzięki za podpowiedzi.

Czy ktoś z Was miał do czynienia z dylematem między Ampeg a Taurus jako headem do basu?
Czy używacie sprzętu marki Ibanez i jakie heady do niego doradzilibyście?
Co myślicie o zmianie heada na AMPEGa pełną lampę dla basu Ibanez?
Czy ktoś z Was próbował grać na Taurusie Qube 450 i jakie macie wrażenia związane z brzmieniem?
Czy ktoś miał podobny dylemat co do wyboru sprzętu i jakie wskazówki macie w tej sprawie?
Czy ktoś z Was doświadczył podobnego zjawiska, że inne urządzenie brzmiało lepiej niż dotychczasowy sprzęt?
Jakie są najlepsze struny do gry na basie Ibanez, które brzmią bardziej jasno i sztywnie?
Co myślicie o Ernie Ball roundwound niklowane jako struny do basu Ibanez?
Czy ktoś próbował grać na różnych strunach z Taurusem Qube 450 i jakie macie wrażenia związane z brzmieniem?
Kto poleciłby sprzęt lub struny brzmiące jasno, ale naturalnie, bez przesterów i dużej sprężyny do grania w metalowe rytmy na basie Ibanez?

54 komentarzy

  1. tapchan

    Myślę, że powinieneś poszukać wątku o efektach albo założyć nowy i tam
    zadać to pytanie bo do tego wątku ma się jak piernik do wiatraka 😉

  2. SOULBLEED

    wiem ale nie chciałem robić syfu z nowymi tematami. Potraktowałem to jako
    kontynuacje ten konwersacji.

  3. szczota

    „Myślę, że powinieneś poszukać wątku o efektach albo założyć nowy i
    tam zadać to pytanie bo do tego wątku ma się jak piernik do wiatraka
    ;-)”

    +1 Dokladnie to samo miałem pisać ,ale uznałem ,że ostanio już zbyt dzo
    wstrzynam kłotni 😀

    Od siebie dodam : kontynuacja kontynuacją , ale mniejszy bajzel zrobi nowy
    wątek niż pakowanie wszytskiego w jeden temat , za chwile ktoś tutaj jecsez
    zapyta o kostkę i pasek,a fora internetowe maja ta przewage nad np. fb ,że
    właśnie są wątki , działy i tematy i później ktoś może nie zadając
    pytania znaleść odpowiedź.Ale jescze musi być tam porzadek 😉

  4. SOULBLEED

    dobra ok, przekonaliście mnie hehe pozdrawiam

Inni czytali również