Nie znalazłem niczego podobnego na basoofce, a nawet nie wiem czego szukaćw
necie/ sklepach.
Oto mój problem: mam dwie kompletnie różne gitary- jedna to pasywny,
mahoniowy bezprogowiec, a druga to aktywna basówka z jesionu. Brzmią
kompletnie odmiennie i inaczej funkcjonują z wzmacniaczem. Problem tkwi w tym,
że w kapeli w której aktualnie się udzielam, chcę wykorzystywać w
różnych utworach na przemiennie oba te basy.
1. W jaki sposób najlepiej podłączyć oba do jednego wzmacniacza (w tym
przypadku póki co jest to Ashdown FiveFifteen) tak by na koncertach uniknąć
długotrwałego przepinania gitar? Czy są jakieś sprytne urządzonka z dwoma
wejściami i jednym wyjściem pozwalające na przełączanie się na wybrany
sprzęt, czy musiałbym sobie sam coś takiego „zorganizować”?
2. Jaki sposób podgłośnienia dużo cichszego fretlesa byłby najlepszy,
zważywszy, że wolałbym uniknąć jakichkolwiek, mogących modyfikować
brzmienie sprzętów (zależy mi na „czystym” brzmieniu dechy)? Próbowałem
wyzerowanymi equalizerami z podbitymi dB ale i tak zmieniają brzmienie na
niekorzyść… 🙁
Od razu mówię że póki co przyciszenie drugiej basówki nie wchodzi w grę
ze względów brzmieniowych jak i ograniczeń związanych z mocą aktualnie
posiadanego pieca.
Jak najlepiej podłączyć dwie różne gitary do jednego wzmacniacza?
Czy istnieją sprytne urządzenia umożliwiające przełączanie się między dwoma basami na jednym wzmacniaczu?
Jak uniknąć długotrwałego przepinania gitary na koncertach podczas wykorzystywania dwóch basów?
Jaki jest najlepszy sposób na podgłośnienie cichszego fretlessa, nie modyfikując brzmienia sprzętu?
Jak wykorzystać dwie różne gitary do wykonania różnych utworów na przemiennie?
Czy można zorganizować sprytne urządzenie z dwoma wejściami i jednym wyjściem, aby przełączyć się między dwoma basami?
Czy urządzenia z zerowanymi equalizerami z podbitymi dB to dobry sposób na podgłośnienie cichszego fretlessa?
Jakie są najlepsze sposoby na utrzymanie czystego brzmienia dechy przy podgłośnianiu basu?
Czy jest możliwe podłączenie dwóch basów do jednego pieca bez straty jakości brzmienia?
Czy przyciszenie drugiej basówki jest dobrym pomysłem ze względu na brzmienie i moc aktualnie posiadanych pieców?
scisz gitarę pokretłem volume w gitarze i tyle… ja bym się nie fatygował z
takim piecykiem powiedzmy szczerze średniej klasy.
Już napisałem że ściszenie odpada!
Przede wszystkim nie będzie mnie słychać!
O ile na rynku jest dużo urządzeń typu „line selector”, to problemu
głośności i EQ nie przeskoczysz, chyba, że zrezygnujesz z EQ z pieca i
użyjesz programowalnego sansampa, gdzie każdy bas będzie miał odpowiednio
ustawiony swój kanał. Samo przepięcie gitary za wiele czasu nie zajmuje, ja
nieraz zdążę miedzy numerami wyciszyc piec, wypiąć się z pieca, wpiąć w
tuner, przestroić i wpiąć spowrotem 😉
Przy tym Ashdown ie Sansamp znacznie poprawiłby to brzmienie. Zwłaszcza, ze
przy 515 nie ma co mówić o jakimkolwiek brzmieniu z dechy… chyba, że mamy
na myśli tą „dechę” imitującą głośnik 😉
Najtańszym i najprostszym sposobem jest próba dźwięku dla obu basów i
zapisanie/zapamiętanie ustawienia głośności i EQ dla każdej z gitar. Drugi
bas, nastrojony, z założonym paskiem, i wpiętym kablem czeka by czekał na
stojaczku, pomiędzy utworami krótka gadka wokalisty – w tym czasie szybkie
przepięcie basów i ustawienie EQ z poprzednio zapisanych danych. I jazda.
Mazdah- Na razie na tym fajwfiftin nie ma mowy o brzmieniu, ale staram się
myśleć perspektywicznie 🙂
Przepinanie kabli odpada bo musiałoby ich być (przepięć) nawet 6-8 w
trakcie półtoragodzinnego koncertu…
Szybsze to, niż przestawianie eq za każdym razem ( co i tak Cię czeka ) Nie
idzie podzielić na dwa sety? Jeden na takim, drugi na takim basie?
Befunky, mówiłem o jednym sansampie, z dwoma programami. I przepinaniu kabla
tak czy siak
Nie koniecznie musi być Sansamp w każdy tor!
Może zamiast tak kombinować zrobiłbyś rzecz najprostszą?
2 basy -> mikser (regulacja wzmocnienia) -> line selector ->
wzmacniacz.
I na mikser wydajesz 300zł, a nie 1600zł na 2 Sansampy.
pozdrawiam.
No w tym line-selektorze ustawiasz mode na A->B, gałami regulujesz poziom
wzmocnienia i butem przełączasz basówki.
pozdrawiam.
Hmmm… wiedząc już
czego szukać i jak się to nazywa wpadłem na to. Wydaje mi się, że dałoby
radę, aczkolwiek pewny w stu procentach nie jestem. Niby jest napisane, że
daje możliwość wyboru do trzech instrumentów na raz ale nie bardzo
potrafię sobie wyobrazić takie połączenie w praktyce 🙂
Edit: Ściągnąłem sobie instrukcję i wyczytałem co i jak. Ale mam jeszcze
inne pytanie- korzystał ktoś kiedyś z czegoś takiego? Grałem parę razy na
efektach Bossa i nie mam zbyt dobrej opinii o tej marce… 🙁
THX befunky- edytowałem posta jak odpowiadałeś- pojawiło się nowe pytanie
🙂
Witam
Tadaa, mówisz i masz 😉
allegro.pl/item439350195_radial_bassbone_dwukanalowy_preamp_studio_scena.html
Niestety cena niemała.
Ewentualnie
allegro.pl/item435695009_m_audio_audiobuddy_2_x_preamp_new_g%5D.html
Pozdrawiam
W tych od pinio (preamp mic) nie masz przełączenia przeciskiem, czyli byś
musiał przepiąć a to już widzę jest problem, a drugie rozwiązanie zleksza
drogie i nie wiem czy nie lepiej za tę kasę oszczędzić i kupić sobie
kiedyś 2 kanałowy wzmacniacz.
Rozwiązanie z Bossem wypada najlepiej jak dla mnie. Ile tego ustawiania na eq
jest przecież. I czy basy będziesz zmieniać co piosenkę i przerwy będą 5
sekundowe?
Dwa instrumenty na tym samym wzmacniaczu to przede wszystkim zagwiozdka dla
akustyka. Do tego jeszcze jeśli jeden, jak piszesz ma słabszy sygnał
(fretless).
Moja dla Ciebie rada jest następująca:
– zakup przełącznika gitar, mała kostka pod nogę. Obie gitary masz
przygotowane, wpięte. Przełączenie pomiędzy gitarami jest nawet
niezauważalne. Gram z gitarzystą, który w trakcie utworu przepina się ze
stratocastera na gitarę hawajską. Więc w Twoim przypadku odstawienie
pierwszej i założenie na ramię drugiej gitary nie powinno zabierać zbyt
wiele czasu.
– we fretlesach często montuje się aktywną elektronikę i nie jest to
przypadek. Jeśli masz pasywną jedyne co mogę polecić to preamp, dobrej
firmy. Wpinasz preamp przed przełącznikiem gitar (idąc od strony basu).
Przed koncertem ustawiasz wszystko na gotowe i fufasz do woli jednym albo
drugim basem. Rozwiązania może kosztowne, ale satysfakcji nie przyniesie
budżetowe rozwiązanie za 50zł.
____________________________
http://www.myspace.com/perpetumhomo
Sprzedaję trochę sprzętu basowego! Sprawdź może znajdziesz coś dla
siebie.
Np. takie coś
http://www.emcustom.eu/switchabt.html
jako opcja może być w jednym torze „przezroczysty” preamp o regulowanym
gainie
[www.emcustom.eu – Profesjonalna elektronika dla muzyków]
EBS Microbass II ma możliwość podpięcia dwóch basów, na dwóch różnych
kanałach i dostosowania ustawień.
ebs microbass + ash 515 kosztuje tyle co fajny head z dwoma oddzielnymi
kanałami. np markbass. Ja bym kupił właśnie taki head z dwoma kanałami a
nie kombinował z takim mułem.
Hmmm… EBS proponowany przez Kaprala odpada (chyba że trafię przynajmniej
piątkę w totka, lub ktoś zechce mi go sprezentować) 🙂
kosa- wnioskując z podpisu pod postem, możesz wiedzieć ile taka puszka
kosztuje, prawda? :>
ano prawda, bo sam to produkuję 🙂
w 170zł zmieścimy się, tylko będzie inna obudowa … taka jak tu:
http://www.emcustom.eu/loopabt.html
———————————————————
[www.emcustom.eu – Profesjonalna elektronika dla muzyków]
a nie lepsze będzie to:
http://www.emcustom.eu/switchabt.html
____________________________
http://www.myspace.com/perpetumhomo
Sprzedaję trochę sprzętu basowego! Sprawdź może znajdziesz coś dla
siebie.
Na upartego, na przyszłośc możesz pomyślec o dwugryfowej =] Swoją drogą,
nie wierzę że to taki problem zdjąc bas, wypiąc bas, wpiąc bas założyc
bas? Na koncercie znajomego zespołu gitarzysta tak robił i zajmowało mu to
chwilunię. Dłużej trwałoby przestrojenie jednej struny o cały ton.
Istnieje jeszcze takie pudełko:
EHX swichblade
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=120&cat_id=4&prod_id=2768
(allegro.pl/item439350195_radial_bassbone_dwukanalowy_preamp_studio_scena.html)
Własnie na necie zauważyłem
Upierdliwe i kłopotliwe jeżeli musisz to zrobić tyle razy ile napisałem
wyżej. Poza tym ryzyko obtłuczenia ich w pośpiechu wzrasta 😉
Mi się wydaję ze krócej, przynajmniej zrobiłbym to szybciej, niż
zaprezentowana przez Ciebie optymistyczna wersja podmiany nie zawierająca
takich czynności jak odstawianie na stojak ;P
Póki co ze wszystkich rozwiązań zwycięża chyba Boss (biorąc pod uwagę
kryterium funkcjonalność/cena oczywiście)
Zdecydowanie polecam produkty firmy EMCustom
Posiadam switch a/b-t, bardzo solidnie zrobiona maszyna!!!
——————————
ROCKN ROLL TO PEŁNIA ŻYCIA!!!
http://www.myspace.com/dargov
a czy przypadkiem takie urządzenie nie spełniło by wymagań Zakwasa
http://www.guitarcenter.pl/catalog/gitara/efekty-gitarowe/kostki/snarling-dogs-crossroads
a co do sansampa jest teraz nowa edycja z wejsciem na dwa basy
http://www.bestbassgear.com/sansamp-bass-driver-di-deluxe.htm
Taniej, solidniej i wyjście na tuner z true bypass
TU MOŻESZ ZAMÓWIĆ
——————————
ROCKN ROLL TO PEŁNIA ŻYCIA!!!
http://www.myspace.com/dargov
Chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości 😉
Opcja Dargova o której wcześniej wspominał też Kosa jest chyba
najrozsądniejsza, ino w międzyczasie mi wzmacniacz „okulał” i musiałem się
zająć pilniejszymi sprawami 🙁
Jednakże kosa może liczyć na klienta w przyszłości (ino nie wiem jak
odległej) :]
EDIT: sangtraceur- jeżeli chodzi o moje kompetencje elektroniczne to ja nawet
lutownicy w ręku dobrze trzymać nie umiem 😉
Ja polecam skonstruowanie sobie na próbę urządzenia zwanego preampem Janka.
Bardzo prosta konctrukcja, jeśli masz jakieś minimalne pojecie o elektronice
to powinno udać Ci się zrobić to tak żeby nie było żadnych zakłóceń.
Urządzenie posiada 2 wejscia jedno na pasywną, drugie na aktywna gitarę,
możesz podłączyć obei naraz i używać tylko jednej.
Kolejne wyjście to uruchomienie takiego cuda samemu. Zmierz sobie jaki prąd
płynie z twojej gitary pasywnej, będzie to prawdopodobnie około 10 ma,
następnie zmierz jaki prad płynie z gitary aktywnej(nie mam pojęcia ile to
może być). Następnie kupujesz potencjometr.. myslę ze nie ma tu znaczenia
jego wartosc byle by była wysoka, 1 Mohm powinien wystarczyć, dobrze jeszcze
jeśli był by to potencjometr suwakowy – wygodny. Będzie on potrzebny tylko do
przełączania pomiedzy gitarami – zasugerowałem potencjomtr ponieważ
przełaczniki mogą robić „pstryk” przy dużym wzmocnieniu.Przy aktywnej
gitarze dajesz opornik taki żeby zredukował prąd do wartosci gitary pasywnej,
a następnie podłączasz wszystko do potencjometru.
Rysuneczek
http://www.img165.imageshack.us/img165/68/aaaaatl5.jpg
Żeby obliczyc wartość opornika musisz znać wartosc prądu w obu gitarach,
następnie zastosujesz sobie wzór:
R = prąd aktywnej/prąd pasywnej. R w omach, prąd w amperach. Pytania mile
widziane 🙂
EDIT————
No to naprawdę nie trudne, i jaka satysfakcja że coś się samemu zrobio 🙂
Poza tym, bardzo przydatne sa miejętności tego typu, szczególnie dla
basistów, operując kilkoma rezystorami i kondensatorami można pwiedziec ze
można uzyskać każde brzmienie w nawet bardzo taniej gitarze, jedyn przeszkody
to oczywiście drewno i dokąldnosc budowy instrumentu oraz indukcyjnosć
przystawek, a jeśli zastosujemy odpowieni tranzystor i uklad aktywny to jeśli
dobrze skonstruujemy urządzenie mozemy uzyskac zarówno bardzo mocny sygnał
jak i sygnał słabszy, lekko przesterowany. Tak więc polecam zaglębić się
w tajniki lutownaia kabelków 🙂 ja posiadam Presto Lang, na układnie pasywnym
zrobiłem sobie z bniego wersję custo 🙂 inaczej mówiąc – moje flaki,
brzmienie uzyskuję, zarówno stłumione , czyste basy, dobre do ciezkiej
myzyki, gdzie liczy się power 🙂 jak i lekkie, wrecz gitarowe, a la red
hot:)
P.S. Wybaczcie że zjechalem z tematu 🙂