DT kapela poniekąd kontrowersyjna ;]

Ostatnio na Ircowym kanale basówki rozwinęła się krótka dyskusja na temat
Dream Theater.

Z przykrością stwierdziłem że wielu z nas (grających, lub nie
grających),

uważa że muzyka DT jest: nudna, plastikowa, monotonna, kwadratowa 🙂 itp,
padło jeszcze kilka innych określeń, mniej lub bardziej obelżywych 😀
niektórzy twierdzą że DT nie są kapelą progresywną, że w ich muzyce nie
ma uczucia i fillingu i takie tam.

dlatego postanowiłem zarzucić linkiem:

https://www.youtube.com/watch?v=amzZoxy84JU

I zapytać resztę o zdanie 🙂

Cóż nie ukrywam, DT to jedna z moich ulubionych kapel, więc moja wypowiedź
na temat ich muzyki nie była by zbyt obiektywna.

a co Wy na to?

Czy uważasz, że Dream Theater jest kontrowersyjną kapelą?
Czy słyszałeś o dyskusji na temat muzyki DT na kanale basistów w sieci Ircowy?
Czy uważasz, że muzyka DT jest nudna, plastikowa i monotonna?
Czy uważasz, że DT nie są kapelą progresywną?
Czy uważasz, że w muzyce DT brakuje uczucia i wypełnienia?
Czy uważasz, że muzyka DT jest kwadratowa?
Czy uważasz, że DT jest jedną z Twoich ulubionych kapel?
Czy Twoja opinia na temat muzyki DT byłaby obiektywna?
Czy słyszałeś o linku, który został zarzucony na kanale Ircowy dotyczący muzyki DT?
Jaka jest Twoja opinia na temat muzyki DT i ich poziomu progresywności?

60 komentarzy

  1. Hoo-Bee

    To i ja się dołączę. DT mi nie przeszkadza. (Chyba jestem wyjątkiem, bo
    ani nie kocham ani nie nienawidzę). Zgadzam się że świetni rzemieślnicy i
    ja też nie wierzę, że ich samych ujmuje i porywa to co wykonują. Ot,
    nauczyli się perfekcyjnie i wykonują. Edyta górniak jakiemuś aktorowi w
    teleturnieju powiedziała „Pan gra, że Pan śpiewa” i ja tak właśnie widzę
    DT. Jeśli chodzi o „rock progresywny” to jestem fanem King Crimson – oni byli
    twórczy a DT mi się wydaje tylko odtwórcze. Z przearanżowanego
    „technicznego power metalu” podobała mi się kiedyś płyta „Alice In Hell”
    Annihilatora (Polecam reedycję Roadrunnera z 1998)

  2. Medawc

    U mnie podobnie w sumie – lubię czasem posłuchać ich, ale jakimś specjalnym
    fanem nie jestem.

    Przesłuchałem większość ich twórczości i cóż… jak dla mnie to
    zespół bardzo nierówny. Genialne, chwytliwe kawałki przeplatają się z
    gniotami, które co prawda są niekiedy pokazem wirtuozerii, ale… technika to
    nie wszystko.

  3. glatzman

    Czemu jest czasami tak, że na scenie ktoś się produkuje a mnie (nie
    słuchając za naddto zespołu – pijąc piwo i gawędząc na niewatpliwie
    ciekawe tematy z resztą towarzystwa) SAMA! chodzi (podświadomie) noga w rytm
    muzyk? A w innym przypadku na scenie jest wszytko perfekcyjne, cacy, super i
    takie tam, a człowieka nie rusza?

    Tak jest właśnie z DT. Noga nie chodzi.

    A przecież podobno rocknroll to żywioł i energia.

  4. leszekbas

    polecam mental seams;)

    Pozdrawiam

  5. Yunior

    Sa zajebisci technicznie – to fakt.

    Ale nie mam pojecia, czym wszyscy ludzie się podniecaja. Jak dla mnie to nic
    specjalnego, nie przypada mi ta kapela do gustu i tyle. Co z tego, ze graja
    technicznie i w ogóle full-wypas, skoro sa nudni jak wczorajsze flaki z
    olejem.

    Ze swojej strony polecam Control Denied. Jak dla mnie to DT się chowa daleko w
    tyle.

  6. uzeb

    Jak ktoś już wczesniej stwierdził można ich lubić lub nie. Zgadzam się z tym
    bo każdy ma inny gust i kazdemu pasuje co innego. ja dużo słucham np. Carona,
    Mingusa itp. a dla innych w/w muzycy mogą być nudni a dla innych zajebisci. I
    tak samo jest z DT , ale jeśli mam się określić odnośnie ich muzyki to
    niestety raczej na minus. Technicznie są cool, ale nie ma w ich muzyce tego
    czegoś co zmuszałoby mnie do ponownego słuchanie tego samego kawałka. Po
    prostu rzecz gustu.

  7. glatzman

    i nic dodać nic ująć

  8. Yunior

    ohohoh… toscie mnie uspokoili. Myslalem, ze jestem jedynym, , który sprzeciwia
    się tej rzeszy fanow DT, ktorym popuszczaja zwieracze jak slysza wypociny
    tychze panow. 😀

  9. Advocat

    Gust gustem, ale niektórzy wymyślili sobie, że słuchanie i podniecanie się
    DT to niezły lans. Ci co nie słuchają progrocka i DT to tak jakby czytali
    Fakt wobec progfanów czytających „Forbes”. A to, krótko mówiąc, bullshit.

  10. brighton bass

    bylem wczoraj na koncercie Dreamów i muszę powiedziec ze najlepszy koncert
    jaki w zyciu widzialem, a trochę widzialem. Fajne show, fajna scena i super
    klimat.

    http://www.img266.imageshack.us/img266/7013/rbxpodpissf4.jpg

Inni czytali również