Ostatnio na Ircowym kanale basówki rozwinęła się krótka dyskusja na temat
Dream Theater.
Z przykrością stwierdziłem że wielu z nas (grających, lub nie
grających),
uważa że muzyka DT jest: nudna, plastikowa, monotonna, kwadratowa 🙂 itp,
padło jeszcze kilka innych określeń, mniej lub bardziej obelżywych 😀
niektórzy twierdzą że DT nie są kapelą progresywną, że w ich muzyce nie
ma uczucia i fillingu i takie tam.
dlatego postanowiłem zarzucić linkiem:
https://www.youtube.com/watch?v=amzZoxy84JU
I zapytać resztę o zdanie 🙂
Cóż nie ukrywam, DT to jedna z moich ulubionych kapel, więc moja wypowiedź
na temat ich muzyki nie była by zbyt obiektywna.
a co Wy na to?
Czy uważasz, że Dream Theater jest kontrowersyjną kapelą?
Czy słyszałeś o dyskusji na temat muzyki DT na kanale basistów w sieci Ircowy?
Czy uważasz, że muzyka DT jest nudna, plastikowa i monotonna?
Czy uważasz, że DT nie są kapelą progresywną?
Czy uważasz, że w muzyce DT brakuje uczucia i wypełnienia?
Czy uważasz, że muzyka DT jest kwadratowa?
Czy uważasz, że DT jest jedną z Twoich ulubionych kapel?
Czy Twoja opinia na temat muzyki DT byłaby obiektywna?
Czy słyszałeś o linku, który został zarzucony na kanale Ircowy dotyczący muzyki DT?
Jaka jest Twoja opinia na temat muzyki DT i ich poziomu progresywności?
Kontrowersyjna – nie. Kontrowersyjni byli Sex Pistols, The Doors, Misfits, Pink
Floyd. Nie wiem kto teraz jest kontrowersyjny, niezbyt słucham aktualnej
muzyki.
Plastikowa, monotonna, matematyczna – owszem 🙂 Zbyt perfekcyjna, zbyt
wychuchana.
A to video mnie tylko w tym utwierdziło. Wokal ma bardzo mnieciekawa barwę,
całośc brzmi jak wypieszczone w studio nagranie a to podobno koncert ?
Jedyne co mi się w tym podoba to przezajebista koszulka Portnoya 😀
Entrop – posłuchaj Anglagard, albumu Hybris. i zweryfikuj swoją miłośc do
DT 😀
Lubię (mam nawet kilka płyt) ale jak dla mnie nie ma tam kopa (jest w kilku
numerach – gwoli ścisłości) a wokal LaBriego mnie męczy po dłuższym
czasie więc jako całokształt mają u mnie ocenę 3 w szkolnej skali.
Tak czy siak Six Degrees… od czasu do czasu ląduje w moim odtwarzaczu.
„całośc brzmi jak wypieszczone w studio nagranie a to podobno koncert ?”
no właśnie to miałem na myśli, nie rozumiem dlaczego ludziom przeszkadza
ich perfekcyjność, jak dla mnie, to że wszystko brzmi jak ze studia jest
olbrzymią zaletą, to oznacza że chłopaki są po prostu najwyższej klasy
profesjonalistami 🙂
no i nie kumam argumentu „zbyt perfekcyjna”.
to tak jak powiedzieć lasce „jesteś za ładna, nie możemy być razem” 🙂
Niestety nie udało mi się wysłuchać do końca ANI JEDNEGO albumu DT (z
kilku, nawet nie pamiętam nazw), przy jednym nawet zasnąłem… Nie
nazwałbym ich muzyki kwadratową, czy zbyt perfekcyjną, ale raczej zbyt
„wymuskaną”. Brud w nagraniach nie jest niczym złym, o ile się nie
przesadzi.
Bardzo nie pasuje mi ich brzmienie: Myung brzmi dla mnie zupełnie nijak, a
brzmienie Petrucciego można usłyszeć u co drugiego gitarnika wymiatacza,
mającego na ołtarzyku jakieś Vaie i Satche itp. A! Panowie z DT BAAARDZO
mnie wkurzyli, jak zagrali fragmenty Mashine Messiah zespołu YES, kalecząc to
wybitne nagranie. Za takie coś muzyków tej klasy powinno się od razu
pakować na krzesło elektryczne 😛
Entrop.
http://www.anime.advancedmn.com/images/media/ffac2.jpg
http://www.sanoos.republika.pl/aeris.jpg
http://www.kekkai.org/andrea/temp/ac-aeris-02.png
One tez są piekne i perfekcyjne, jednak kochać się w nich uwzam za
delikatną perwersję 😉
mazdahu One są virtualne 🙂 zapewniam Cię że gdybym dorwał taką prawdziwą
to nawet bym się nie zastanawiał 😛
Ja też bym się nie zastanwaiał, chodziło mi o to, że te wirtualna Aeris i
Tifa są jak muzyka DT 😀
„wirtualna Aeris i Tifa są jak muzyka DT”
czyli zajebista muzyka, niedostępna dla zwykłych śmiertelników 😛
Chyba ze ktoś potrafi się wyzwolic i pokochać 3d kobitke z gry :D:D:D LOL
CHodziło o to, że wirtualna Aeris i Tifa są jak muzyka DT – w sensie nie ma
w nich nic naturalnego 😛
EDIT:
Widze, że jak narazie tylko ja i Ty się tu udzielamy. Uważam, że
powinieneś olac moje poglądy i innych i słuchać tego, co lubisz.
Oczywiście gorąco polecam Anglagard – Hybris. Jeśli lubisz progrocka,
oryginalnego, połamanego to na pewno polubisz Anglagard.
Ja tam jakimś super fanem DT nie jestem, ale ten kawałek, bardzo mi się
podoba, jak dla mnie genialny 😉
A ja lubię, od czasu do czasu slucham i w szkolnej skali przyznaje 4+.
Dalbym 5 ale wokal LaBrieego rzeczywiscie pozostawia troszkę do życzenia
😉
lubię DT posluchac tak raz na tydzien i basta ( nie jestem ich fanem)
troszke zbyt sterylnie chlopaki graja
Z drugiej strony jest ten problem, że na dobrą sprawę, tam nic
innego nie pasuje jeśli chodzi o sposób wokalowania.
Nie ma się co oszukiwac – dt sa techniczni, zreszta czego można się spodziewac
skoro caly band jest po berklee. W kazdym bądź razie sprawdzilem cala
dyskografie i przyznaje, , że jest kilka bardzo przyzwoitych songow. Niestety sam
band w moim odczuciu można skwitowac jako przerost formy nad trescia. Na
dluzsza mete kapela jest zwyczajnie nudna. Petrucci jest niezly, niektore jego
kompozycje mnie rozkladaja pod wzgledem fantazji, ale z drugiej strony ma
momentami wstawki typowo „malmsteenowskie” i zaczyna wchodzic z jakimis
popisami (20 billion beats per minute – if you cant play that youre shit ;asd),
, które mnie nie podniecaja. O glosie LaBriea wole się nie wypowiadac bo chociaz
technicznie jest dobry (berklee, doh), to sama barwa glosu tego faceta mnie
drazni.
Podsumowujac, imo kapela ma parę fajnych numerow , które można co jakiś czas
puscic ale jak dla mnie na dluzsza mete jest asluchalna… Ale i tak
Dragonforce jest bardziej gejowski.
O, generalnie się zgadzam z powyższym. Mnie DT i tym podobna muzyka nuży
mocno. O ile słuchać jeszcze można (bo można np pisać na basoofce w tym
czasie) to oglądając Scenes from the Memory (jeśli coś nie tak napisałem
to sorry, ale nie jestem fanem) wysiadłem po 30 minutach – zupełnie jak w
polskim kinie – aż chce się wyjść.
Owszem, muzykami są dobrymi, ale przesadzają z popisywaniem się. Właśnie
taki przerost formy nad treścią. Co do głosu LaBrie to też się zgadzam –
facet umie śpiewać, ale ma denerwującą barwę, która, poza tym, nie pasuje
w większości przypadków do muzyki zupełnie.
Dragonforce gejowskie? No co ty? 😉 (taki gatunek, nie można grać power
metalu i nie być gejowskim ;p)
hmmm co do oglądania koncertów, jakoś nie zdażyło mi się jeszcze oglądać
koncertu kapeli której nie słucham, nie widzę w tym sensu.
Byłem na koncercie DT i bawiłem się wspaniale, trwał prawie 3 godziny a jak
skończyli to żałowałem ze tak krótko, zleciało jak z bicza. No ale to
dlatego ze lubię ich muzykę.
A co do ich „popisywania się”, cóż, nie dostrzegam tego, oni po prostu
wykorzystują w muzyce swoje umiejętności.
Popisuje się klejpul, popisuje się wooten :)wiem ze to jest częścią ich
stylu, ale w takim razie po co zarzucać komus że się popisuje jak wielu
cenionych muzyków się popisuje (bardziej) i nikt im tego nie zarzuca 🙂
DT się popisuje bo ma czym :), ale na dluzsza mete takie popisywanie się jest
nudne.
Przyklad:
Ogladalem ostatnio DVD Live at Budokan, popis za popisem i popisem pogania 😛
(szczegolnie Rudess) ale da się obejrzec. nawet robi wrazenie.
Tylko co z tego jak już drugi raz tego nie obejrze bo po co mam ogladac popisy,
, które już raz na mnie zrobily wrazenie.
Porownujac do takiego koncertu Judas Priest Electric Eye, , który mogę ogladac i
ogladac DT wypada jako kapela, , która powala jakimś genialnym popisem
technicznym ale nie pozostawia tego czegoś w glowie co pozniej kaze siegac po
album czy dvd i cieszyc się muza za kazdym razem kiedy się slucha/oglada
Tak to widze mniej więcej, choc oczywiście DT jest jedna z moich ulubionych
kapel i tak :]
Draken ale to właśnie zależy od gustu 🙂 czy sięgniesz po album czy nie,
jak się nie spodoba znaczy że nie ten gust, proste.
„Gusta, gusciki”
Tak pozatym, ma ktoś może dvd DT? chętnie bym obejżał, jak ktoś może to
niech mi przegra, wszelakie koszty pokryje 😉 Jak ktoś będzie tak miły, to
niech zostawi swoje gg tutaj, odezwe się.
Ferst of ol to oglądałem koncert coby się zapoznać z zespołem. Kumpel mi
pożyczył, bo co będzie pożyczał parę giga dyskografii, więc lepiej coś
jednego.
Właśnie, wszystko rozbija się o gust. Jedni lubią DT, a inni nie. Jedni
lubią blondynki, a inni nie. Jedni lubią schabowe, a inni… Klepula i
Łutena też nie lubię ;p W ogóle nie lubię popisywaczy. Pewnie dlatego, że
sam tak nie umiem ;p
Jedni maja racje, inni nie =p
Pozyczylem keidys dyskografie DT bo tak wszyscy sobie chwalili ta kapele.
Wziąłem się za przesłuchiwanie i….poczulem się dziwnie. Kapela ani ziebi
ani grzeje. Spodziewalem się czegoś lepszego skoro tak sobie wszyscy bardzo
cenia. Owszem, technika muzykow jest niepodwazalna ale nic pozatym. Dla mnie sa
oni nudni, niczym się nie wykazuja więcej niż przebiezkami po gryfie i
znakmonita artykulacja. Nie mogę ich ogladac, na koncercie, zero jakiejs
„mlodzienczej” zabway. Pan Myung stoi przez caly czas i nic, zero reakcji,
emocji…vokal tez, jakby chcial a nie mogl. Nie trawie ich gry i już, ale to
tylko moje zdanie. Sluchajcie czego chcecie i nie patrzcie na innych. Jedno co
maja dobre to tylko cover Dokkena „Kiss of Death” i to by było na tyle.
Sluchaj Tomas, ja rozumiem że nie gustujesz w takiej muzyce, nie podoba Ci się
i już, ale mówienie że niczym poza techniką się nie wykazują to już
wykroczenie.
Dla mnie w ich muzyce nie ma po prostu emocji. Cos czego bardzo brakuje.
Bo to mdłe jest.
Z DT na ogół jest tak, że jak się PORZĄDNIE ich posłucha (tj. nie chodzi
o „rzucenie uchem” na 30 s kawałka lecącego na odtwarzaczu u kolegi) to
można ich albo pokochać, albo znienawidzić. Mimo wszystko jestem w szoku,
że na forum dla instrumentalistów o DT krążą tak negatywne opinie. Nie
jestem zwolennikiem rozmów typu „Czy zespół X jest lepszy od Y”, bo o
gustach ciężko gadać, natomiast zastanawia mnie fakt, że mało osób
potrafi docenić ich niesamowity warsztat i umiejętności jako kompozytorów.
Nie jestem bezkrytycznym wielbicielem DT, nie wszystkie ich płyty są „równe”
jeśli chodzi o pomysły, ich ostatni koncert w Polsce nie zrobił na mnie
wrażenia. Ale mimo wszystko nie zmienia to faktu, że jako muzycy są
rewelacyjni.
Tak, świetni rzemieślnicy.
Ale ta muzyka do mnie nie trafia.
Bardzo trafne okreslenie.
sex drugs rock&roll
nie no tak sobie popatrzyc jak goscie wymiataja to fajne ale do poga albo coś w
tym rodzaju to to nie ma kopyta
no słuchaj, nie wiem czy na miejscu bym ustał.
nie ma kopyta? chyba, że ze mnie miękka d*pa jest. To przepraszam,bo mnie to
kopie:)
DT
kurde mój brajdak tym mnie katowal przez jakiś czas
i powiem wam w tajemnicy ze gdyby nie ten lekko zniewiescialy(no powiedzmy
sobie szczerze – p*alski ;)) wokal to normalnie porzadna kapela by z nich była
😛
nie jestem fanem ale jak w jakimś internetowym radiu leci to nie przelaczam
🙂
Pozdrawiam bro!
Manuel było być na koncercie 😀 było takie pogo, że musiałem odpuścić
mimo iż byłem chroniony przez 3 potężnych Czechów-Harleyowców bo mało
nie zemdlałem 😀 Posłuchaj sobie kawałków jak „Honor Thy Father”
„Puppets on acid” etc. czy ogólnie płyty Train Of Tough a poczujesz prawdziwe
kopyto 🙂 Ja zaś polecam przesłuchać od początku do końca kilka razy
płytę Scenes Form A Memory. Jeżeli w tym nie ma emocji to nie wiem co was
może ruszyć… A stwierdzenie, że jest to mdłe jest o tyle chybione, że w
tej muzyce nie można się nudzić nawet słuchając 20 minutowych suit. Te
utwory nie są żmudnie układane przy fortepianie lub sklecane na
pięciolinii. Większość z nich do dopieszczone jammy z sali prób panów z
DT więc więcej emocji w nich być raczej nie może. Ale to muzyka dla kogoś,
kto szuka w niej czegoś więcej niż „zwrotka, refren, zwrotka, refren,
przejście, 2x refren” 🙂
Powiem tak: Jestem fanem DT (po ich ostatnim koncercie w Spodku jeszcze
większym) ich muzyka mnie cholernie inspiruję i generalnie są dla mnie
autorytetem pod względem muzycznym. Oczywiście najgenialniejsze płyty moim
zdaniem to Train of Thoughts i najnowszy Systematic Chaos. Dla mnie DT jest to
tak głębsza forma metalu dla intelektualistów. Podoba mi się to że każdy
dźwięk jest tam skrajnie dopracowany.
Jak dlamnie argumenty które do tej pory padały są dosyć śmieszne… Mi ani
trochę nie przeszkadza to że DT brzmi skrajnie sterylnie i dziwie się że
komuś się to nie podoba, bo w profesjonalnej realizacji dźwięku o to
właśnie chodzi.
Rozumiem że kogoś mogą nudzić wstawki instrumentalne i długie solwy ale
same koncepty wielu utworów uważaw wręcz za genialne. Jeżeli ktoś uważa
że muzykę jest „bez emocji” i monotonna, to tak jak wyżej radzę posłuchać
takich utworów jak wymieniony wyżej Honor Thy Father, Dark Eternal Night czy
As I Am… Jak dla mnie to jest w tym duża doza energii… Ale to już według
gustu… Ja się wychowałem na ELPie, King Crimson i Floydach to moje
wypowiedzi w pełni obiektywnymi nie są…
Dodatkowo doceniam muzyków za wielkie artystyczne dzieło jakie udało im się
stworzyć razem z Tonym Levinem czyli „Liquid Tension Experiment”.
„Pan Myung stoi przez caly czas i nic, zero reakcji, emocji”
Mnie natomiast w*rwia jak ktoś zachowuje się jak by miał coś nie tak pod
sufitem, albo stara się bardziej wygladac niż grac, jak np flea.
Nie. Tobie może nie przeszkadzać owa sterylność, ale nie o to chodzi w
profesjonalnej realizacji dźwięku. W profesjonalnej realizacji dźwięku
chodzi o to, żeby nie było NIE CHCIANYCH brudów. Natomiast sztuczne
„brudzenie” brzmienia jest bardzo powszechnie stosowane.
Taką koncepcje przybrała kapela, ale ma prawo mi się ta koncepcja nie
podobać, tak samo jak Tobie ma prawo się ona podobać.
Tak samo jedni chwalą ciepłe, mięsiste brzmienie Precisiona a inni na nie
właśnie narzekają.
„Pan Myung stoi przez caly czas i nic, zero reakcji, emocji”
Jak to zero emocji?Zobacz sobie koncerty DT z 1996/1997 roku.
Zresztą gdybyś grał tyle dźwięków naraz też byś się pewnie za dużo
nie ruszał.:)
Dla mnie DT mają dużego kopa.A to,że się popisują to przecież nic
złego,w końcu tak wielbiony przez niektórych Flea też się popisuje.;)
pozwólcie że i ja wyraże swoją opiniię o tym zespole… słuchałem sporo
DT i ogólnie się orientuje w ich muzyce więc tak: wokal masakryczny a to
może dlatego że nie lubię, po prostu nie lubię heavy i power metalu a tym
mi pachnie ten pan, muzyki nie nazwałbym za cholerę kwadratową, bo żaden
zespół nie gra tak nieregularnej matematyki jak DT ale mnie to meczy( o ile
Tool mnie czaruje to DT jest dla mnie za trudne) i faktyczni nie czuję w tym
feelingu. Ja cenie sobie umiejętność stworzenia zajebistego numeru z
prostych dźwięków, bo mega szybka i dopasowana harmonicznie solówa siłą
rzeczy robi wrażenie a bądź tu mądry i zrób świetny kawałek na prostych
dźwiękach, a zdarzają się i tacy (the Mars Volta, Muse) nie koniecznie
łamiąc metrum
a nie zgadzam się co do porównania do dziewczyny… tzn porównanie jest dobre
ale jeśli bierzemy po uwagę nie tylko wygląd ale całokształt- nie
chciałbym panny idealnej w każdym calu bo szybko by mi się znudziła, byłaby
przewidywalna i w ogóle… chętnie wymienię zdania na temat Dream Theater,
który i tak trochę lubię 🙂
Moim zdaniem jest to zespół wszechczasów jeśli chodzi o techniczne
granie…tak szczerze nie widziałem, nie słyszałem w tym zespole żadnej
kontrowersji…zespołami kontrowersyjnymi to jak wyżej zostały wymienione
przez kolege Mazdaha:)PInk FLOYD…,…
To właśnie mam na myśli poprzez sterylność…
Co do brudzenia: kiedyś aby uzyskać brudne brzmienie rozcinano membrany
głośników, dziś brzmienie brudzi się trochę inaczej bynajmniej taki
koncept brzmienia do mnie nie przemawia (oczywiście co kto lubi. W punku czy
hard rocku takie zabiegi na pewno są mile widziane)…
Ten temat to zbiór kontrowersji na temat tego zespołu. Zespół budzi
kontrowersje, więc jest kontrowersyjny :P.
Poniekąd masz racje szopenhages…kontrowersja się wzubudziła na basoofce
odnośnie tej kapeli…:Pp
Może ja po prostu nie lubię tego gatunku muzyki, który oni uprawiają i
dlatego mam takie zdanie o nich. Nie ruszają mnie, mają pełne prawo.
Bardzo dobrze, ze mamy takie kapele, które docierają do wąskiego ( bardziej
lub mniej ) grona. To dobrze świadczy o takiej kapeli, bo oznacza, że jej
największym celem jest robienie dobrej muzyki a nie tylko teledyski na VIVIE i
MTV 😛
Święta prawda… I dobrze też, że DT są „kontrowersyjni” wyłącznie
dzięki własnej muzyce, a nie temu, że ćpają, rozwalają gitary [basy] w
drobny mak na koniec koncertu czy gwałcą wzmacniacze.
A ja słucham DT od przypadku do przypadku, ale zawsze z zaangażowaniem
przyjemnością i uwagą.
Nie jestem jakimś strasznym fanem metalu, ale po prostu DT „mają to coś”.
Tak samo można prowadzić dysputę na temat włoskiej zupy pomidorowej. Dla
jednego będzie za czerwnona, dla innego za mało słona. Jeden ją smakuje,
inny chamsko siorbie, jeszcze ktoś pije z kubka.
Świetni muzycy DT w właściwy dla siebie sposób przekazują emocje, podobnie
jak w właściwy dla siebie sposób robią to jakieś chujki z bramy typu
doniu, pele czy jak im tam.
Tylko Coca Cola jest adresowana do wszystkich.
W przypadku DT w moim środowisku większość jest „anty”. Ale mnie to cieszy
– daje mi to poczucie, że przy tym korycie jest naturalna selekcja – a im nas
mniej, tym lepiej 🙂
Ja nie znałem w ogóle tego zespołu więc byćmoże będę obiektywny. Wokal
faktycznie taki nijaki i męczy, muzyka też jakaś bez polotu. No niby to
wszystko fajne, niby rozbudowane i z jakimś pomysłem… Pewnie to kwestia
mojego gustu, ale ja bym prędzej przy tym zasnął aniżeli się tym
zachwycił.
Edit:
Do Steca: Zasnąć to można przy każdej muzyce jak się jest zmęczonym, mnie
np. bardzo fajnie się śpi przy „Ten new songs” Leonarda Cohena, polecam bo
fajna płyta ogólnie (szczególnie utwór „Here it is” po prostu miodzio)
🙂
a ja lubię takie kogucie wokale 😀
Zasnąć to można przy rhcp.;)
Co do wokalu to powiem tyle że Labrie w większości utworó spisuje się tak
na 4+, ale cóż… Z wykształcenia jest śpiewakiem operowym 😀 Choć
ostatnio zauważyłem że idzie w trochę innym kiierunku co kiedyś (nie tylko
o brodę mi chodzi :D).
Podoba mi się za to głos Portnoya i jego wstawki.
Jak ktoś by chciał posłuchać fajnego wokalu w wykonaniu DT to polecam
to:
hehehehe Melisska dobrze to określiłaś :)Mnie strasznie drażni wokal tego
kolesia. Jak dla mnie ciężkie riffy muszą być z niskim wokalem a nie z
operą 😉
Hej, osobiscie lubię DT, ale chciałem was zapytac o jakieś inne kapelki
progress, sprawdzilem to Anglagard i jest zajebiste! tu mam tez prosbe czy
moglby ktoś to wrzucic na jakiś serwer bo nie mogę nigdzie znalesc żeby zassac
mp3… poleccie jeszcze jakieś inne progresywne warte posluchania. przed chwila
takie coś wydłubalem .. takie sobie ale za to wszyscy wygladaja tak samo
haha
https://www.youtube.com/watch?v=OB85xhxo7Tc
http://www.img266.imageshack.us/img266/7013/rbxpodpissf4.jpg