Coś więcej niż…? Może zacznę żeby inni mogli powiedzieć “coś więcej” 🙂 Nie kupuj bo niewiele słyszałem o nich pozytywnych opinii. Struny mają brzmieć a nie wyglądać 🙂
Nie czepiaj się słówek :P. Po prostu chce poznać Wasze opinie na temat tych strun.
Jurgen a co wg twoich źródeł jest nie tak z brzmieniem?
Z tego co słyszałem tracą brzmienie szybciej niż takie np. dadario (dla wielu standartowe). Poza tym wielu użytkownikom zdażały się trefne zestawy, które zrywały się po
Nie kupuj. Szkoda pieniędzy. Brzmienie przeciętne – coś między DAddario a Ernie Ball. G strzeliła po miesiącu grania. Być może to ja miałem ten trefny zestaw…
O widzę, że odgrzewam obiad 🙂 Gram na tych sznurkach już drugi miech. Po każdym graniu dostają czyszczonko płynem. Grałem na różnych już strunach i DR stawiam na drugim miejscu.
Po pierwsze: Czytałem, że niby black powłoka schodzi – gówno prawda. Czytałem, że niby szybko tracą brzmienie – gów….. Jak się myje ręce raz na dzień, to każde struny barany wysiądą!!! Macie wy w ogóle pojęcie o czym piszecie? O łopatę trzeba dbać!!! O sznurki też, a z tego co widzę, jak się udzielam po różnych scenach, to każdy przed graniem rozkłada graty, uwali łapy jak świnia, później męczy wiosło 2 godziny i na końcu wkłada je do futerka. No to sorry, że Black Beauties i inne sznurki lecą po miesiącu. Weźcie sobie pogrzebcie w ogródku w ziemi i później zjedzcie kurczaka bez mycia łapek. Może wam to rozświetli umysł.
A to co słyszałeś mistrzu bassu, to nie pieprz, tylko najpierw ograj, później wyciągaj wnioski.
Zdecydowanie polecam struny typu “black coated”…jednak nie DRy tylko PYRAMID…Grałem na nich kilka miesięcy,bardzo długo zachowuja swieżość,wystarczy je od czasu do czasu przemyć spirytem,i brzmią o niebo lepiej niż DRy.Gdy załozyłem DRy po Pyramidach to miałem wrażenie jakby stare były lepsze od nowych.PYRAMID BLACK WIRES dostepne na Thomannie,mało znana marka a bije na głowę inne w tym przedziale cenowym.Zresztą DRy były chyba droższe.Polecam.
A co do czarnej powłoki to ściera się z czasem,ale tylko przy grze kostka,palcami tego nie zedrzesz:)
Jednak okazuje się że ile ludzi tyle opinii. Założyłem po raz pierwszy black beauties do Jazz Bassa i innych strun już po prostu do niego nie zakładam. Świetnie brzmią!!! Co zużycia to mam je gdzieś ze 4-5 miesięcy i mam już nowy komplet na zmianę. Jak się dużo gra to trzeba zmieniać struny często. W drugiej gitarze której używam częściej niż JB zmieniam struny co 2 miesiące. Black Beauties podobają mi się do tego stopnia że kupiłem je również do “szóstki”. Struny straciły w jednym miejscu trochę powłoki ale jak nigdy nie grałem kostką tak w przypadku grania Whisky in the jar w jednej z kapel aż się o to prosiło i trochę je zdarłem 🙂 Palcami nie ma szans.
Pyramid brzmią lepiej:)…i maja trwalszą powłokę
Ze strun “kolorowych” powlekanych dostępne są jeszcze Rotosound Nexus, również z czarną owijką. Próbował ktoś?:)
Mogę się wbić tu? Co prawda nie czarne ślicznotki, ale gorący róż:
Miał ktoś? Jak działają? Długo trzymają sound? Dupeczki lecą na różowe sznurki?
Niektórzy faceci może polecą 😉
Jest już obszerny temat o strunach.
Myślę, że jeśli rozmowa tyczy się konkretnego modelu, to warto żeby toczyła się w oddzielnym wątku. Mniej bałaganu.
miałem DRy. Wizualnie bajer wyglądają, brzmieniowo nie jest zle. Tylko jak na taka cenę to myslalem ze pociagna dluzej nzi 2 miesiace (srednio intensywnego) grania – gralismy 2x w tyg po 4-5h próby +~godzina dziennie w domu.
Ja te DRy zakładam do Spectora Euro 5LX, od kiedy je założyłem pierwszy raz nie używam innych strun 🙂 4 miesiące konkretnego mięsa, nawet przy graniu 2h dziennie w domu plus próby po 3h i czasem dłużej raz w tygodniu. Zdecydowanie polecam!
DZIWNA SPRAWA
Ja założyłem te struny do Spectora ReBop5, nigdy w życiu ich nie kupię!
Myję ręce przed absolutnie każdym graniem, ćwiczę codziennie, niekiedy godzinę, niekiedy krócej, żadnych koncertów, próba raz w tygodniu. Struny straciły brzmienie po DOSŁOWNIE 2-3 tygodniach grania!!!!!
Za te pieniądze NIGDY W ŻYCIU tych strun.
Poza tym sa BARDZO NIEWYGODNE MANUALNIE – nie potrafię dokładnie tego opisać, ale są bardzo dziwne w dotyku, jakby były popsikane sprayem który nie wysechł (tak to można chyba najlepiej opisać, jeśli chodzi o wrażenia manualne)
EDIT: obecnie mam je założone mniej niż 2 miesiące, brzmią jak kupa, sam zamuł, zero metaliczności, brzmią subiektywnie gorzej niż kilkumiesięczne (4-5)struny Galli
Miałem takie samo wrażenie z DR Neonami. Ten typ tak ma.
Coś więcej niż…? Może zacznę żeby inni mogli powiedzieć “coś więcej”
🙂 Nie kupuj bo niewiele słyszałem o nich pozytywnych opinii. Struny mają
brzmieć a nie wyglądać 🙂
Nie czepiaj się słówek :P. Po prostu chce poznać Wasze opinie na temat tych
strun.
Jurgen a co wg twoich źródeł jest nie tak z brzmieniem?
Z tego co słyszałem tracą brzmienie szybciej niż takie np. dadario (dla
wielu standartowe). Poza tym wielu użytkownikom zdażały się trefne zestawy,
które zrywały się po
Nie kupuj. Szkoda pieniędzy. Brzmienie przeciętne – coś między DAddario a
Ernie Ball. G strzeliła po miesiącu grania. Być może to ja miałem ten
trefny zestaw…
O widzę, że odgrzewam obiad 🙂 Gram na tych sznurkach już drugi miech. Po
każdym graniu dostają czyszczonko płynem. Grałem na różnych już strunach
i DR stawiam na drugim miejscu.
Po pierwsze: Czytałem, że niby black powłoka schodzi – gówno prawda.
Czytałem, że niby szybko tracą brzmienie – gów….. Jak się myje ręce raz
na dzień, to każde struny barany wysiądą!!! Macie wy w ogóle pojęcie o
czym piszecie? O łopatę trzeba dbać!!! O sznurki też, a z tego co widzę,
jak się udzielam po różnych scenach, to każdy przed graniem rozkłada
graty, uwali łapy jak świnia, później męczy wiosło 2 godziny i na końcu
wkłada je do futerka. No to sorry, że Black Beauties i inne sznurki lecą po
miesiącu. Weźcie sobie pogrzebcie w ogródku w ziemi i później zjedzcie
kurczaka bez mycia łapek. Może wam to rozświetli umysł.
A to co słyszałeś mistrzu bassu, to nie pieprz, tylko najpierw ograj,
później wyciągaj wnioski.
Zdecydowanie polecam struny typu “black coated”…jednak nie DRy tylko
PYRAMID…Grałem na nich kilka miesięcy,bardzo długo zachowuja
swieżość,wystarczy je od czasu do czasu przemyć spirytem,i brzmią o niebo
lepiej niż DRy.Gdy załozyłem DRy po Pyramidach to miałem wrażenie jakby
stare były lepsze od nowych.PYRAMID BLACK WIRES dostepne na Thomannie,mało
znana marka a bije na głowę inne w tym przedziale cenowym.Zresztą DRy były
chyba droższe.Polecam.
A co do czarnej powłoki to ściera się z czasem,ale tylko przy grze
kostka,palcami tego nie zedrzesz:)
Jednak okazuje się że ile ludzi tyle opinii. Założyłem po raz pierwszy
black beauties do Jazz Bassa i innych strun już po prostu do niego nie
zakładam. Świetnie brzmią!!! Co zużycia to mam je gdzieś ze 4-5 miesięcy
i mam już nowy komplet na zmianę. Jak się dużo gra to trzeba zmieniać
struny często. W drugiej gitarze której używam częściej niż JB zmieniam
struny co 2 miesiące. Black Beauties podobają mi się do tego stopnia że
kupiłem je również do “szóstki”. Struny straciły w jednym miejscu trochę
powłoki ale jak nigdy nie grałem kostką tak w przypadku grania Whisky in the
jar w jednej z kapel aż się o to prosiło i trochę je zdarłem 🙂 Palcami
nie ma szans.
Pyramid brzmią lepiej:)…i maja trwalszą powłokę
Ze strun “kolorowych” powlekanych dostępne są jeszcze Rotosound Nexus,
również z czarną owijką. Próbował ktoś?:)
Mogę się wbić tu? Co prawda nie czarne ślicznotki, ale gorący róż:
http://www.images6.thomann.de/pics/prod/116803.gif
Miał ktoś? Jak działają? Długo trzymają sound? Dupeczki lecą na różowe
sznurki?
Niektórzy faceci może polecą 😉
Jest już obszerny temat o strunach.
Myślę, że jeśli rozmowa tyczy się konkretnego modelu, to warto żeby
toczyła się w oddzielnym wątku. Mniej bałaganu.
miałem DRy. Wizualnie bajer wyglądają, brzmieniowo nie jest zle. Tylko jak
na taka cenę to myslalem ze pociagna dluzej nzi 2 miesiace (srednio
intensywnego) grania – gralismy 2x w tyg po 4-5h próby +~godzina dziennie w
domu.
Ja te DRy zakładam do Spectora Euro 5LX, od kiedy je założyłem pierwszy raz
nie używam innych strun 🙂 4 miesiące konkretnego mięsa, nawet przy graniu
2h dziennie w domu plus próby po 3h i czasem dłużej raz w tygodniu.
Zdecydowanie polecam!
DZIWNA SPRAWA
Ja założyłem te struny do Spectora ReBop5, nigdy w życiu ich nie
kupię!
Myję ręce przed absolutnie każdym graniem, ćwiczę codziennie, niekiedy
godzinę, niekiedy krócej, żadnych koncertów, próba raz w tygodniu. Struny
straciły brzmienie po DOSŁOWNIE 2-3 tygodniach grania!!!!!
Za te pieniądze NIGDY W ŻYCIU tych strun.
Poza tym sa BARDZO NIEWYGODNE MANUALNIE – nie potrafię dokładnie tego
opisać, ale są bardzo dziwne w dotyku, jakby były popsikane sprayem który
nie wysechł (tak to można chyba najlepiej opisać, jeśli chodzi o wrażenia
manualne)
EDIT: obecnie mam je założone mniej niż 2 miesiące, brzmią jak kupa, sam
zamuł, zero metaliczności, brzmią subiektywnie gorzej niż kilkumiesięczne
(4-5)struny Galli
Miałem takie samo wrażenie z DR Neonami. Ten typ tak ma.