Pomyśl ile będzie Cię kosztowała sama zamian strun? Hehehe xD
Czy warto?
A do czego? Bo powierzchnie nośną jako łopata ma niezłą.
Warto. Ma dwa razy wieksza wartosc opalowa niż standardowy skajłej.
Poza tym wymiana strun = wymiana setu 5tki, 4rka mus przecie na flatach być 😀
myśle, że to zależy od potrzeb muzyka, ja zdecydowanie wole mieć drugi bas oddzielnie niż latać z takim dziwadłem
Wiecie, to jest dobry pomysł… Ale nie za taka kase. Ten bas pewnie kosztuje około 2kzl. za te pieniadze nie dostanie się porzadnej jednogryfowki.
Zreszta widac, ze to drewno opalowe.
Ja tam wolę ja mroku dwa basy oddzielne choć się jeszcze takowych nie dorobiłem. W każdym razie na pewno nie chciałbym dwugryfówki. Ale to wszystko zależy od tego co TY chcesz z tym robić. Jeśli znajdziesz odpowiednie zastosowanie możesz brać. Ale dopóki nie zostaniesz kimś pokroju Slasha wszyscy będą się nabijać co to za bas u Ciebie.
Fakt. Powierzchnia spora, można piach i węgiel wrzucać do piwnicy,ale…. Jest paru którym to odpowiada. Z naszego podwórka , Mietek Jurecki posiadał w 1984r. Mogłby się podzielić wrazeniami…fret i prog pod ręką.
Jak ktoś na scenie używa na przemian tych dwóch brzmień i gra na tyle że go SŁYCHAĆ to to ma sens. W innym przypadku raczej nie.
Takie cóś używał swega czasu Mark Eagan
Jak ktoś taki instrument potrzebuje to niech taki ma.
Zobaczcie tutaj. Instrument nazywa się Manson Tripleneck Acoustic.
Co prawda nie jest to bas ale … no właśnie, co? Gitara? Mandolina?
Fakt, trzeba mieć zdrowy kregosłup…żeby nosić takie cóś
mroku – Ci by się przydal Fender+MM+kilka innych 😀
z drugiej strony.. od czego jest variax?:D
Variax jest od grania chałtur 😛
Załóżmy, że się komuś przydają w ciągu kawałka i fretlessowe brzmienia i progowe – ok, tylko wyobrażam sobie jaki musi być case na to bydle 😀
Tego Pana przedstwiać nie trzeba. Czasami też używa takie cóś
Aj, ciężkie może i jest, ale co z tego? Dla tego triplenecka można znosić bóle pleców. Coś pięknego!
niefajny
mnie się podoba elektryk i basik w jednym i przyznam, ze czasem chetnie bym takiego czegoś pouzywal
fretless z progowym chyba razem nie bylyby mi potrzebne (zakladajac nawet, ze potrafie grac na fretlesie) nie wyobrazam sobie jak narazie zebym potrzebowal w jednym kawalku brzmienia obydwu, może kiedyś jak awansuje kilka basowych poziomow wyzej… 😛
pytanie czy to ma sens… jak uwazasz, ze ma sens to go ma, a jak Ci nie potrzebne to nie ma 😛
EDIT:
ten wal to moglby mieć nawet 10 gryfow i wazyc tone, wymyslilbym pretekst żeby go uzyc 😀
w takim przypadku jak ten poniżej, byłby przydatny, ale jak widać, poradził sobie bez tego
Pomyśl ile będzie Cię kosztowała sama zamian strun? Hehehe xD
Czy warto?
A do czego? Bo powierzchnie nośną jako łopata ma niezłą.
Warto. Ma dwa razy wieksza wartosc opalowa niż standardowy skajłej.
Poza tym wymiana strun = wymiana setu 5tki, 4rka mus przecie na flatach być 😀
myśle, że to zależy od potrzeb muzyka, ja zdecydowanie wole mieć drugi bas
oddzielnie niż latać z takim dziwadłem
Wiecie, to jest dobry pomysł… Ale nie za taka kase. Ten bas pewnie kosztuje
około 2kzl. za te pieniadze nie dostanie się porzadnej jednogryfowki.
Zreszta widac, ze to drewno opalowe.
Ja tam wolę ja mroku dwa basy oddzielne choć się jeszcze takowych nie
dorobiłem. W każdym razie na pewno nie chciałbym dwugryfówki. Ale to
wszystko zależy od tego co TY chcesz z tym robić. Jeśli znajdziesz
odpowiednie zastosowanie możesz brać. Ale dopóki nie zostaniesz kimś
pokroju Slasha wszyscy będą się nabijać co to za bas u Ciebie.
Fakt. Powierzchnia spora, można piach i węgiel wrzucać do piwnicy,ale….
Jest paru którym to odpowiada. Z naszego podwórka , Mietek Jurecki posiadał
w 1984r. Mogłby się podzielić wrazeniami…fret i prog pod ręką.
Jak ktoś na scenie używa na przemian tych dwóch brzmień i gra na tyle że
go SŁYCHAĆ to to ma sens. W innym przypadku raczej nie.
Takie cóś używał swega czasu Mark Eagan
Jak ktoś taki instrument potrzebuje to niech taki ma.
Zobaczcie tutaj. Instrument nazywa się Manson Tripleneck Acoustic.
Co prawda nie jest to bas ale … no właśnie, co? Gitara? Mandolina?
http://www.led-zeppelin.org/reference/gear/index.php?m=jpj-1975-1980
Kai Eckhardt używał, bo mu to było potrzebne, chociażby tu:
https://www.youtube.com/watch?v=wi_8h88H9AE
Chris Squire nadal gra na triplenecku i się skarży na wagę tego
ustrojstwa
http://www.img32.imageshack.us/img32/8339/44559065.jpgJak ktoś ma potrzebę i zdrowie, to niech sobie kupuje. Gorzej, jak ktoś
potrzebuje przynajmniej czteroszyjkowca ;]
nie basowy ale fajny 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=jY8wyKuLY2k
Fakt, trzeba mieć zdrowy kregosłup…żeby nosić takie cóś
mroku – Ci by się przydal Fender+MM+kilka innych 😀
z drugiej strony.. od czego jest variax?:D
Variax jest od grania chałtur 😛
Załóżmy, że się komuś przydają w ciągu kawałka i fretlessowe brzmienia
i progowe – ok, tylko wyobrażam sobie jaki musi być case na to bydle 😀
Tego Pana przedstwiać nie trzeba. Czasami też używa takie cóś
Aj, ciężkie może i jest, ale co z tego? Dla tego triplenecka można znosić
bóle pleców. Coś pięknego!
niefajny
mnie się podoba elektryk i basik w jednym i przyznam, ze czasem chetnie bym
takiego czegoś pouzywal
fretless z progowym chyba razem nie bylyby mi potrzebne (zakladajac nawet, ze
potrafie grac na fretlesie) nie wyobrazam sobie jak narazie zebym potrzebowal w
jednym kawalku brzmienia obydwu, może kiedyś jak awansuje kilka basowych
poziomow wyzej… 😛
pytanie czy to ma sens… jak uwazasz, ze ma sens to go ma, a jak Ci nie
potrzebne to nie ma 😛
EDIT:
ten wal to moglby mieć nawet 10 gryfow i wazyc tone, wymyslilbym pretekst żeby
go uzyc 😀
w takim przypadku jak ten poniżej, byłby przydatny, ale jak widać, poradził
sobie bez tego
https://www.youtube.com/watch?v=SOyennDojAU
Czy nie wolelibyście mieć fretlessa u góry a stun na dole?
A ma ktoś jakieś foty dwugryfówki z ośmiostrunowcem? (cztery pary strun mam
na myśli oczywiście a nie lotniskowiec)
Ot i ciekawostka. Te same wiosła , jeden stoi. A drugiemu ciut..za ciężko
A ja chciałbym coś w ten deseń
Coś mnie się wydaje, że to jedna i ta sama osoba 😀