Dobór mocy wzmacniacza

Witam.

Stoję przed wyborem comba. Prawdopodobnie będzie to jakiś Ampeg, lub Laney
(ze wskazaniem na ten pierwszy). Jak jednak wiadomo, nie jest to tani sprzęt,
dlatego chciał bym optymalnie wybrać jego moc. I tu mam pytanie. Sporo tu
było napisane o doborze mocy do reszty zespołu, do grania w domu, na próbach
itp, ale jakoś nigdzie nie znalazłem ani słowa o bardzo częstej sytuacji.
Otóż załóżmy, że combo stoi na scenie, a przy nim jest mikrofon, który
sygnał z głośnika przekazuje do większego nagłośnienia. Jaka w takiej
sytuacji powinna być moc mojego comba? Czy musi to być na przykład 160W, czy
wystarczy 30? A może 120? Do comba będzie podłączony Squier Jazz Bass.
Przynajmniej na razie. W przyszłości może Fender.

Pozdrawiam.

Ajgor.

Jaki wzmacniacz powinienem wybrać?
Jakie są moje opcje wzmacniacza?
Jakie są różnice między wzmacniaczem Ampeg a Laney?
Jak dobrze dobrać moc wzmacniacza?
Jakie są zalety szerokiej mocy w porównaniu do mniejszej mocy wzmacniacza?
Jaką moc powinienem wybrać, jeśli gram na scenie i korzystam z mikrofonu?
Czy 30W mocy wzmacniacza wystarczy dla mnie, jeśli korzystam z mikrofonu na scenie?
Czy Squier Jazz Bass będzie dobrym wyborem do powyższego wzmacniacza?
Jakie są konsekwencje nieodpowiedniego wyboru mocy wzmacniacza dla mojego grania na scenie?
Jak powinienem dobrać moc wzmacniacza do przyszłych potrzeb, jeśli planuję kupić Fender w przyszłości?

Podziel się swoją opinią

3 komentarze

  1. W polskich (i nie tylko) realiach musisz się liczyć z tym, że jeśli nawet
    Twój bas będzie nagłaśniany (czy to z linii, czy mikrofonem) to nie zawsze
    będziesz posiadał odsłuch, stąd zwykle doradzane są większe moce.

    Co więcej prawda jest taka, że moc w pewien sposób przenosi się na kopa –
    15 W nigdy nie zagada tak agresywnie jak 500 W (nie mówię o głośności).

  2. Jeśli jest dobry nadciśnieniowiec to i 50wat starczy, inna sprawa że
    odsłuchu nie będziesz miał.

    Kup sobie combo na 15 głośniku, ustaw tyłem do publiki, i używaj jako
    odsłuchu.

    Proste rozwiązanie, jednak nie ma takiej możliwości możesz jak pewien
    angol.

    6X10 jako nagłośnienie a 2×10 jako odsłuch.

    Tylko to kosztuje sporo 🙂

  3. Podejrzewam, że jeśli chcesz grac koncerty to również i próby a to znaczy,
    że 30W Ci niestety nie wystarczy. Polecam około 100W a jeśli Cię stac to
    nawet i więcej.

    Edit. Przepraszam za drugim razem doczytałem. Zgadzę się z tym co mówił
    Dante. 100W po prostu brzmi „lepiej” od 30 czy 50. Oraz oszczędzisz pracy
    akustykom gdy poziom głośności w zespole będzie wyrównany a oni nie będą
    musieli Cię wyciągac głośniej. Tym bardziej, że jesteś basistą ;P

Możliwość komentowania została wyłączona.