Chciałbym się podzielić pewną refleksją, może mało wnoszącą, ale moim zdaniem przychodzącą wcześniej czy później do każdego kto przez jakiś czas zajmuje się gitarą basową. Otóż ostatnio dość poważnie wątpię w możliwości tego instrumentu – nie da się na nim zagrać tego, co na gitarze klasycznej / elektrycznej. Większość hiszpańskiej muzyki gitarowej (takiej jak np. przepiękne Recuerdos de la Alhambra Tarregi, Romance d’ Amor) pozostaje dla basistów niedostępna, na basie ciężko zagrać tak chwytliwą solówkę, jakie np. Brian May wycinał na gitarze (www.youtube.com/watch?v=wBJ9RUHMuwU). Jest to instrument podkładowy, i raczej mało zdolny do wyrażenia tego, co z reguły wyraża się przez muzykę… Kontakt z gitarą basową mam od 7 lat, a od 2003 mam lekcje gry. Jeśli chodzi o inspiracje – kiedyś słuchałem głównie i zasadniczo metalu, gdzie bas jako część łomoczącego dźwięku to była niezła zabawa, ostatnio poszło mi w lżejsze, classic-rockowe klimaty. Chciałbym zapytać Was – dlaczego wybraliście właśnie “basówkę”, z wszystkimi jej blaskami i cieniami ? Czy nikogo z Was nie kusiło bardziej instrumentarium klasyczne albo zwykła gitara elektryczna ?
Dlaczego zdecydowałem się na grę na basie?
Czy ktoś inny kiedykolwiek zastanawiał się nad wyborem basu zamiast innych instrumentów?
Co mnie skłoniło do wyboru gry na basie?
Czy uważasz, że bas jest ograniczony w porównaniu do innych instrumentów?
Dlaczego większość muzyki hiszpańskiej gitarowej nie jest dostępna dla basistów?
Czy wiesz, że bas jest instrumentem podkładowym i dlatego może być mniej zdolny do wyrażania pewnych emocji w muzyce?
Czy ktoś inny z Was zaczynał od gry na basie i przeniósł się na inny instrument?
Dlaczego bas jest wyborem dla wielu muzyków?
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad grą na innych instrumentach, zamiast basu?
Dlaczego bas jest Twoim ulubionym instrumentem?
Zaczolem grac, gdy kumpel kupil sobie jakiś shit za 300zł z neta xD i brakowalo
tylko basu, bo perkusista już był. Na początku nie przekonywalem się prawie w
ogole do tego instrumentu, ale po jakimś roku gdy zaczelo mi co nieco wychodzic
już było niezle ^^. Bass to rzecz piekna i zaden instrument nie zastapi
ukochanego “plum” ;D Teraz gram rapcore polaczony z nu-metalem i bass w tym
zespole to glowna atrakcja, a można się pobawic.
Ja jak pierwszy raz usłyszałem bas to wiedziałem, że to właśnie na tym
chce grać.
Te potężne, niskie dźwięki. Ahhh…
No i też chciałem być inny niż wszyscy, bo u mnie akurat jest tak, że
prawie każdy gra na elektryku (no chociażby próbuje), bo myślą, że będą
niewiadomo jak zajebiści.
Ze swojego otoczenia nie znam nikogo kto gra/grał na basie.
Uważam iż bas jest instrumentem na którym można się popisać.
Zakochałem się w tym instrumencie.
Ciężka gitarka o zajebistych kształtach 😀 grube, ścierające palce
struny.
Poprostu męski instrument…
Gram co prawda pół roku jakieś, ale nie mam zamiaru przestać :).
ale pieprzycie. Jak zaczynałem grać to vermona i unitra robiły wielkie pierd
a nie plum. Także ja się nie kochalem w pięknie brzmiących niskich tonach
bo pięknie brzmię dopiero teraz, po 7 latach zbierania na sprzęt;]
Kubu…ale trzeba umieć docenić piękno tych dźwięków nawet takich jakie
sa na początku.
Własne dzieci też byś po 7 latach pokochał :P?
Gram na gitarze od 10 lat. Ostatni zespół miałem z 6 lat temu, później
jakoś nie było nikogo, kto chciałby grać to, co ja i jakoś tak sprzedałem
elektryka, został mi tylko klasyk w domu i brzdąkałem na nim ok. pół
godziny tygodniowo. Muzyka stricte gitarowa przestała mnie interesować już
jakiś czas temu, lubię dobry groove i znalazło się kilku znajomych do
zespołu. Brakowało basisty, więc wybór był dla mnie prosty.
Co ciekawe — zespół nie ma gitary. Jest o wiele więcej dobrych zespołów
bez gitary niż bez basu. Dobra sekcja rytmiczna robi cały numer.
https://www.youtube.com/watch?v=-wfllKiTthw
może mi ktoś powiedziec, jaki efekt zostal tu uzyty do basu?
Zeby nie było offtopu, gram na basie jakiś czas już, ale chciałbym tez spiewac.
Problem w tym, ze raczej spiew plus bas srednio pasuje do siebie. Do elektryka
byloby jak znalazl. Gram klimaty bluesowo-rockowe.
Zmartwie Cie – robisz mega offtop. Chyba pomyliłeś tematy, w których
chciałeś napisać. Bo nie wierzę, że można napisać taki post w wątku
“Dlaczego właśnie bas”.
Wow dopiero teraz odczytałem odpowiedź do mnie! 😀 @Zubru22 no tak, zabiłeś
mnie tym argumentem, piąteczka! 🙂
No rzeczywiście mimo iż taki składak na schematach eltrona i najlepszy
głośnik jaki szło parę ładnych lat temu dopaść robiły wielkie “pierd”
… to był w tym taki urok że chciało się dążyć do wielkiego “plum” …
chyba bass gitara ma taki urok ze jak się ja pokocha to nie idzie odstawić 😀
Zadziwiające
święte słowa! z basem zetknęłam się po raz pierwszy z 10 lat temu (mając
wówczas wiosen 16), zakochałam się w jego brzmieniu i chociaż nie wzięłam
się wtedy poważnie za granie, bo szlifowałam wokal, to tęsknota co jakiś
czas dawała się we znaki… w końcu trzeba było coś z tym zrobić i tak
zaczęłam się uczyć grać na czterostrunowcu (a dopiero od niedawna już na
swoim własnym). myślę, że na rozwój nowych pasji nigdy nie jest za późno
🙂
To taki truizm jest. Moja nauczycielka od angielskiego z liceum, w wieku 50+
zaczęła się uczyć grać na skrzypcach.
Truizm, nie truizm… Wielu ludzi jednak waha się przed rozpoczęciem czegoś
nowego, “bo już na to za późno”.
Poza tym chciałam zakończyć swoją wypowiedź ładnym akcentem, co z tego,
że banalny 😛
Absolutnie nic, ja się pod tym podpisuję, tylko w mojej skromnej ocenie to
nie powinno być zjawisko wyjątkowe, ale chyba – biorąc pod uwagę nasze
społeczeństwo – jednak jest. W ogóle – to ja myślałem, że późno
zaczynałem :D.
Dlaczego bas? Wstyd się dzisiaj przyznać, ale jak miałem 12 lat i
usłyszałem pierwszy raz- “SMOKE ON THE WATER”, starszy kolega – może
świadomie, może nieświadomie – powiedział, że wstęp do tego numeru grany
jest na basie:)
Było to w późnych latach 70tych.
Więc natychmiast zacząłem truć ojcu o zakupie basu:)
Tak już zostało i nie żałuję.
Za nic na świecie nie zrezygnowałbym z kochanej “basi”.
Mówią, że jak ktoś nie łapał się w zespole na gitarę ( bo gitarzystów
było wielu) przerzucał się na bass:) Może i tak, choć uważam, że bas to
bardzo odpowiedzialny i trudny temat. Często też da się słyszeć,że gra na
basie jest łatwiejsza niż na gitarze – no ale to uznaję za absurd.
Najbardziej znienawidzone płyty dla mnie to te, gdzie gitarzysta nagrywa
również bas:)
Amen
to wejś się k*rwa zdecyduj wybrałeś taki instrument
jak ci się niepodoba to w*ierdol wiosło
Synu, przypomnij staremu człowiekowi co oznacza czwarty wyraz.
Pamięć już nie ta, a dałbym głowę, że coś mi w pamięci świta….
Koledze Blonderbasowi już dziękujemy.
czekaj czekaj, słyszałem określenie na takich:
“GIMBAZA”
Ja tego nie rozumiem (nie do końca), ale moje młodziaki z MDKu nagminnie tego
używają 😉
Ja bas wybrałem, bo zawsze słuchałem basu w piosenkach i zawsze mnie to
fascynowało. Swój pierwszy bas kupiłem nieco oszukując matkę,
powiedziałem, że szukają basisty w szkole i akurat kumpel się zaoferował,
że może mi sprzedać stagga. kupiłem bez ogrywania.. a tak na prawdę to
miałem grać na klawiszach partie basu..
za to pierwszy kontakt z basem to było strojenie schectera od kumpla. dał mi
Stroik/Tuner do gitary basowej online stroik i kazał
nastroić. lekko pokręciłem kluczem od E. i jak nie jeb…wydało z siebie
charakterystyczny dla pękającej struny dźwięk 😉
A ja zacząłem przygodę z basem zupełnie nieświadomie (zespół w którym
grali kuzyni szukali basisty pół roku, a, że ja już z 3 tygodnie grałem na
akustyku, to mnie poprosili :D) obecnie nie zamieniłbym tego drżenia w
portkach na nic innego.
Najbliższe inne mojemu sercu są gary….. ale wszyscy perkusiści są jacyś
dziwni.. czy tylko ja tak uważam?! 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=mnXdAkwl2SA Static-X
to było zawsze odpowiedzią na to że bas jest gorszy. Nie jest gorszy bo to
on daje moc! Włsnie to zawsze pomaga gdy przychodzą mi takie durne mysli. Te
pierwsze dźwieki są puste, i nagle! JeB 😀 (tylko na dobrym audio naturalnie
a nie na piździkach w laptopie :D)
jak to dla czego bas?
Bo bez basu nie ma hałasu 🙂
Poza tym gitarzystów jest i tak już za dużo, no chyba że tych dobrych 🙂
Bas, bo elektryka nawet nie umiem trzymać w rękach o pałeczkach nie
wspominając. Naturalny talent! Skromność aż spływa z monitora 😛
…lubię sprawiać że kruszą się ściany i pękają szyby 😛
WOJCIECH PILICHOWSKI “to jest wyzwanie dla prawdziwego mężczyzny bo to ma
grube struny, tylko cztery. Mało skomplikowane no i trudno to zepsuć” ;D
To komiczne dlatego, że Pilichowi często zdarzało się rwać struny na
koncercie – sam kilka razy widziałem. Wnioski są proste – potrafi zepsuć
nawet bas :D.
Dlaczego bas… może dlatego, że znałem tylko jedną osobo co gra na basie,
a nie jak w przypadku elektryka/akustyka z 20 osób….
Może dlatego, że elektryk ma za krótki gryf…, a może te grube struny
podbiły me serce. Wiem na pewno jedno, że dużym argumentem były tylko 4
struny do opanowania(Teraz jednak wolałbym 5-strunowego ew. 6-strunowego
basa).
paradoksalnie idzie zerwać strunę na koncercie poezji śpiewanej, czego
byłem świadkiem 😉
Dlaczego bas ?
Bo basiści mają wszystko dłuższe i grubsze 😀
Buk tak chciał.
W moim przypadku to nie jedyne instrumentarium. ;]
Uwaliłem strune na koncercie poezji śpiewanej. 😀
w dodatku E
Dlaczego ja gram na basie? Jestem ogromnym fanem Ellefsona,Harrisa, JPJ i
oczywiście Flea, niektóre wyczyny wymienionych panów podobają mi się
bardziej niż solówki na gitarze. Wbrew pozorom, opanowanie perfekcyjnie
klangu, czy dobre wyczucie kiedy dany dźwięk mamy zagrac, wcale nie jest
takie łatwe, a bez basistów większość piosenek nie brzmiała by tak
dobrze. Gram- bo sprawia mi to radość i wiem, że nie jestem w tym najgorszy,
a każdy szanujący się zespół,by osiągnąć harmonię dźwięków- basisty
potrzebuje!