allegro.pl/item327140021_super_gitara_basowa_pieciostrunowa_najtaniej_w_pl.html
Znalazłem takie cosik na Allegro, bardzo mi się podobają takie gitarki, ale
ta jakaś taka tania i o firmie nigdy nie słyszałem.
Co o tym myślicie?
Czy ktoś zna firmę Dimavery i może powiedzieć coś więcej o ich gitarach?
Czy miał ktoś już do czynienia z instrumentami od Dimavery i mógłby się nimi podzielić swoją opinią?
Czy ktoś może mi powiedzieć, czy gitary Dimavery są warte swojej ceny?
Czy ktoś słyszał o Dimavery i wie, jakie są ich instrumenty?
Co myślicie o tym, że znalazłem na Allegro tanie gitary Dimavery?
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, czy gitary od Dimavery są dobrej jakości?
Czy warto kupować gitarę z firmy Dimavery, która jest tania i nieznana?
Czy ktoś miał dobre lub złe doświadczenia z gitarą Dimavery?
Czy gitary Dimavery są dobrymi wyborami dla początkujących basistów?
Czy ktoś mógłby polecić mi jakieś konkretnie modele gitary od firmy Dimavery?
durna dyskusja. dimavery itp to nie są gitary które powiny być sprzedawane i
koniec.
Jest jeszcze inny aspekt sprawy… Tzw „źródło finansowania”:)
Np ….” Tato .. chce gitarę basówą .. mam upatrzoną taką za 400zł
używaną…”
„… NIE SYNU .. jak kupować to NOWĄ… są NOWE za 400zł ?”….
I co kur.. teraz …? .. A skąd spawacz ze stoczni ma mieć pojęcie o
gitarach basowych ?
to się wchodzi na forum alb na basowego irca z tatą i się pyta na ircu
najlepiej „czy dimavery to dobry wybór? a może lepiej SkyWay albo sounder?”
wtedy wszyscy cie wyśmiewają, pisza ze trzeba uzywana na poczatek bo mniej
pieniedzy straczisz przy sprzedazy. ludzie nic nie kombinują sami ja nie
wiem…
Tak, bo romeokamil od razu taki młody bez basu jeszcze wpadnie na basoofkę i
na irc… Bądźmy realistami. Generalnie po kupnie basu, szukając informacji
może jak uczyć się, natrafia się na fora basowe. Z resztą nie ma co
rozdzierać szat, na czymkolwiek zacznie się grać i tak już potem nadchodzi
czas na kupno lepszego basu. To jest tylko mały krok i tyle.
Wtedy nalezy z tata porozmawiac i mu to wytlumaczyc. Czy to takie trudne?
A skąd synuś ma sam to wtedy wiedzieć?;P
Niestety, za głupotę się płaci.
musicie brać pod uwagę to, że tatusiowi się nie wytłumaczy. ciężko jest
ogólnie wytłumaczyć cokolwiek człowiekowi, który nie siedzi w tym temacie.
ja np. zanim jeszcze grałem na basie i dostałem się do szkoły muzycznej i
moim instrumentem była trąbka, to ciężko było mi wytłumaczyć dlaczego
jest lepiej kupić sobie trąbkę nawet używaną w cenie około 1000zł czy
trochę więcej od tych trąbek za 500zł na allegro. ciężko było i nie
wytłumaczyłem. wolałem wtedy wypożyczyć szkolny instrument, który był
nie lada złomem w ciężkim stanie, ale mimo wszystko grał i mimo wszystko
był sprzętem solidnym skoro jeszcze nadawał się do grania choć
prawdopodobnie był starszy ode mnie.
no ale mowa tu o basach. moim pierwszym był skajłej z necie za około 400
zł. kupiłem go sobie za kasę, którą tam z jakiejś okazji dostałem i
mogłem z nią zrobić co tylko mi się chciało.nie miałem wtedy żadnego
pojęcia o instrumentach, a chciałem nówkę. grałem na nim rok i to był rok
męczenia się, nie dość że rozpoczynałem przygodę z instrumentem, to
jeszcze na takim złomie. może nie była to aż taka tragedia jak niektórzy
mówią, da się na tym grać, ale jednak nie jest to instrument dobrej klasy,
a kupiłem go bo wtedy byłem na utrzymaniu mamusi i na większe pieniądze nie
mogłem liczyć a o basie zawsze marzyłem a o zbieraniu mowy raczej nie było,
jakbym nie kupił basu to za tydzień czy dwa wpadłby mi jakiś inny pomysł.
po roku wyjechałem do Anglii, tuż przed wyjazdem skajłeja sprzedałem
kumplowi, który sam zaproponował, że chce go kupić więc sprzedałem mu go
za małą kasę. po przyjeździe do Londynu kupiłem sobie na szybko jakiś
akustyczny no-name bass za 50 funtów i to był dopiero shit jakiego w ręku
nigdy nie miałem, ale na nic więcej nie było mnie stać a nie chciałem
robić sobie dłuższej przerwy. potem zacząłem prace i po pierwszej
wypłacie wybrałem się do sklepu muzycznego gdzie nabyłem sobie za 169
funtów precla Squiera z serii standard special (dodatkowy singiel typu jazz
przy mostku) którego wielbię po dziś dzień. prawda jest taka, że w Polsce
ciężko jest nawet dla osoby pracującej (no chyba, że naprawdę dobrze
zarabia) kupić dobry bas nawet z tych tańszych, a tutaj w Londynie nawet
mając przeciętne zarobki można po jednej, ewentualnie dwóch tygodniówkach
iść do sklepu i macać Squiery i przy odrobinie szczęścia trafić na
kopiący dupkę egzemplarz. a niedawno sprawiłem sobię Jazza Fender Geddy Lee
Signature, używanego, z kilkoma obiciami ale w świetnym stanie i teraz
dopiero po tej drodze od skajłeja do Fender wiem dlaczego dobre instrumenty
są w cenie. wygoda i radość grania jest nieporównywalna.
True true, sam miałem DOKŁADNIE taką samą sytuację przed kupnem basu. Na
szczęście równolegle zapytałem na basoofce 😉
ej no nie przesadzajmy. kupujesz samochód to wiesz czego chcesz a jak nie to
szukasz informacji – analogicznie. Chcesz grać na basie czytasz coś o
basie
http://www.google.pl/search?q=gitara+basowa&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:en-US:official&client=firefox-a
4 link w google. Więc nie mówcie że ktoś zaraz tam nie trafi na basoofke bo
jak byk w internecie czego nie wyszukasz jest basoofka. Basoofka ma więcej
informacji o basach niż google. Ojca da się przekonać zawsze, tylko trzeba
mieć argumenty i potrafic rozmawiać na spokojnie.
Sorki za odgrzebywanie tematu, ale.. właśnie planuję kupić bas DiMavery 🙂
Przeczytałem uważnie cały ten wątek. Znam opinie, a jednak chyba kupię.
Konkretnie ten:
allegro.pl/aktywny-bas-mahon-palisander-nowy-model-najtaniej-i1206346056.html
Dlaczego? Bo mi go polecił znajomy, który wie, co mówi. Sam jest gitarzystą
od wielu lat. Miał już do czynienia ze sprzętem tej firmy i był
zadowolony.
Tu na forum opinie o DiMavery można podzielić na dwa rodzaje. Jedne to są
opinie ludzi, którzy nie mieli DiMavery w ręce, ale wiedzą, że są złe, bo
to chińszczyzna. Drudzy, którzy mieli je w ręce, i już takich negatywnych
opinii nie mają. To o czymś świadczy.
Oczywiście zaraz pojawi się rada, żeby kupić używany w tej cenie. Więc
powiem tak: To pokażcie mi te super używane basy wystawione na sprzedaż.
Szukałem. Znalazłem. Kilkanaście. Ale bardzo przeciętne, i wcale nie takie
tanie. Nie jest tak prosto kupić dobrą używkę. Po za tym… Żeby kupić
używany bas, trzeba pojechać, wziąć go w ręce i ograć. Czy ja będę
jeździł po Polsce, żeby brać do ręki każdy bas wystawiony na sprzedaż?
Do Warszawy mam 400km, do Katowic 350. Na każdy wyjazd trzeba czas i
pieniądze. Może być tak, że zanim coś używanego kupię, na paliwo wydam
tyle, że miał bym za to nowego Fender 🙂 Dziękuję postoję.
Oczywiście opinie o tym basie mile widziane 🙂
Pozdrawiam.
Ajgor
Miałem w ręce, kilka egzemplarzy, wciąż serdecznie nie polecam. Twój
system się posypał?
poza tym patrząc na komentarze o sprzedawcy
allegro.pl/show_user.php?uid=9585153&type=fb_all&feedback_type=fb_recvd_neg
odpuściłbym nawet jakby był to fender, a nim nie jest.
mam bas dimavery, dokladnie sb201. grałem na nim dopóki nie kupiłęm
Squiera. potem nie wyobraqzałęm sobie grania na dimavery. brzmi jak kupka,
brzęczy… naprawdę za te 1000zł mozesz kupić coś lepszego niż dimavery.
chociazby jakiegoś Squiera
affinity(www.maczosbass.pl/prod,626,Squier_Affinity_P-Bass.htm za mniej niż
1k masz dobre wiosło na początek)
uzywki:
allegro.pl/cort-action-a-w-bardzo-dobrym-stanie-i1192287719.html
allegro.pl/gitara-basowa-mayones-zak-i1202225578.html
te basy są tansze od dimavery wiec nie wiem jak szukałes
co do uzywanych basów. jeśli myslisz ze każdy chce cię oszukać wciskając ci
rozklekotany bubel to kup nowke. ja kupilem używany bas w ciemno i przyszedł
sprawny a sprzedawca był bardzo sympatyczny. oczywiście dobrze jest ograć
przed zakupem ale gdy nie ma mozliwosci a okazja się trafiła to myślę ze warto
zaufać sprzedawcy(chociaż jeśli chodzi o droższe basy to lepiej ograć).
Ależ proszę. Żyjemy w wolnym kraju i możesz sobie grać na czym chcesz
🙂
Tak długo jak ja nie będę tego musiał słuchać – bądź to na żywo,
bądź na nagraniu.
Proszę bardzo, działaj i mam nadzieję że będziesz zadowolony – w końcu to
Twój bas, Twoje granie i przede wszystkim Twoja kasa. A czyjejś kasy nigdy mi
żal nie było hehehe
Człowieku daj spokój, jak chcesz grać na szajsie to graj, nikt Ci nie broni.
Ostatnio ogrywałem Dimavery na jamm session, bo znajomy kupił to na stan
knajpy, żeby był (nie wiem po ki ch… pewnie w jakimś rozliczeniu dostał),
zagrałem z jeden numer i ściągnąłem ze ściany starego DEFILa LunaII i o
niebo lepiej brzmiał.
Co do jeżdżenia po kraju i szukania: jak wiesz czego chcesz to będziesz
jeździł…
ja jeździłem szukając pieca i naoglądałem się takich szmelców (oczywiście
w ogłoszeniach było cacy) aż znalazłem i mam co chce a kilosów
natrzepałem od groma.
(czy tylko mi się zdaje, czy kolega zareklamował tutaj swoją aukcję, bo
tylko po to się zarejestrował?)
Popieram, ktoś niedawno był tutaj bodaj z super sounderem.
Ot, zwykła reklama.
Rob co chcesz. Skoro nie interesuja Cie nasze opinie to po ki Cort tu piszesz?
Dante Morius otóż nie. Nie chodzi o reklamowanie. Jak napisałem – ja do
Katowic mam 350km, a ten bas jest zaraz niedaleko Katowic. Ja mieszkam w
Legnicy. Gdzie się podziało domniemanie niewinności?;)
bolem – przecież na końcu napisałem, że opinie mile widziane. I dziękuję
za nie. Zastanawiam się, czy nie wybyliście mi go z głowy 🙂 Początkowo
faktycznie myślałem o Squier Preclu. Później jakoś przestałem o nim
myśleć, a teraz znów się nad nim zastanawiam.
Ja Cię nie oskarżam, tylko sam przyznasz, że dosyć podejrzanie wygląda
użytkownik, który dopiero co się zarejestrował zaczyna bić peany na
cześć marnego sprzętu, wstawiając dość nową aukcję na necie 🙂 Nie
takich tutaj widzieliśmy 😀
Jeżeli faktycznie wybiliśmy Ci wydanie 1000zł na ten „instrument” to się
bardzo cieszę, bo szkoda się męczyć i żałować czegoś co ma dawać
radość.
No przecież żartowałem z tym oskarżeniem 🙂 A co powiecie o tym?:
allegro.pl/ibanez-gsr-200-ex-bkf-unikat-super-gratisy-i1203814806.html#gallery
o basach dla początkujących jest już stosowny temat, tam pytaj
za 500zł wyhaczysz używkę.
Chłopie, ja też mieszkam w L-cy i ostatnio po gitarę jechałem do Koszalina,
wcześniej kupowałem JAZZ BASSA w Warszawie… zresztą znam też kilku
chłopaków co przejechali cała Polskę by nabyć porządny instrument.
W Legnicy faktycznie niczego nie ograsz i nie kupisz (a może Wrocław) a
jeśli już bardzo chcesz mieć nową gitarę za 1000zł to możesz udać to
jednego z 2 sklepów muzycznych w L-cy i kupić podobny firmie Dimavery
szajs….
Kup sobie używkę…
No i bas kupiony 🙂 Ten:
allegro.pl/gitara-basowa-fender-Squier-jazz-bass-pokrowiec-i1207084672.html
Wiem, że to nie w tym temacie, ale chciałem tylko jakoś tą konwersację
zakończyć 🙂
Dzięki za wybicie z głowy 🙂
Acha. I to nie jest reklama sklepu 🙂
To na pewno lepiej wydane pieniądze… poza tym jak będziesz chciał zmienić
gitarę za jakiś czas nie będzie problemy z jej sprzedażą.
Grasz w jakimś zespole w/z Legnicy?
Hehehe… Dobre pytanie 🙂 Otóż nie. W tej chwili nie gram nigdzie. Kiedyś
(wieki temu) grałem na basie (blues, rock). Wtedy miałem bas Lotos, o którym
wiele osób błędnie myśli, że był produkowany w DEFILu w Lubinie.
Później miałem lata przerwy, a teraz… A teraz może po nowym roku się
zahaczę w jakiejś kapeli. I muszę sobie poćwiczyć, ZANIM do tego dojdzie.
No chyba, że nic z tego nie wyjdzie, to wtedy będę myślał…
i starczy offtopa 🙂