Jako że robię trochę muzyki samemu w domu, to zastanawiam się, jak uzyskać
dość 'klubowe’ brzmienie z gitary.
Na przykład tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=DBHipNYuAZk basior wchodzi od
1 minuty i 24 sekund.
Macie jakieś wskazówki, jak uzyskać coś podobnego?
Takie brzmienie to chyba coś na pickupie pod mostkiem? Tylko pytanie, jest
to bardziej Jazz, Stingray, coś innego? Na pewno trzeba skręcić dużo
góry…ja słyszę tam bardzo dużo środka. I to chyba właśnie środek
pasma trzeba podbijać, a wywalać górkę i bas?
To jest to, co próbowałem robić do tej pory, ale wychodziło mi tak średnio
😀
Jak uzyskać klubowe brzmienie z gitary, jak na przykład w tym kawałku, gdzie basior wchodzi od 1 minuty i 24 sekund?
Jakie wskazówki macie, aby uzyskać podobne brzmienie do tego basu z pickupem pod mostkiem?
Czy powinienem użyć basu typu Jazz, Stingray, czy innego, aby uzyskać to klubowe brzmienie?
Czy powinienem skręcić dużo góry, czy bardziej skupić się na środku pasma?
Jakie są najlepsze sposoby, aby uzyskać środek pasma i wywalić górkę i bas, aby uzyskać dźwięk podobny do tego w kawałku?
Czy uważacie, że powinienem użyć specjalnych efektów, aby uzyskać to klubowe brzmienie?
Czy możecie polecić mi konkretne modele gitar basowych, które będą idealne do uzyskania klubowego brzmienia?
Czy istnieją specjalne techniki grania na basie, które pomogą mi uzyskać to klubowe brzmienie?
Jakie są wasze ulubione sposoby osiągnięcia dobrze brzmiącego basu na imprezę?
Czy jeśli mam już gitarę basową i wzmacniacz, muszę kupić dodatkowe akcesoria do uzyskania dobrego klubowego brzmienia?
PJ albo Jazz.
Takie brzmienie nigdy nie wynika z samego basu, mniej górki, odpowiednia
artykulacja, czasami zabiegi studyjne. Ale nie jest aż tak trudne. Jakiś
ciepły amp też by się przydał.
Tu masz przykład z czasów, gdzie były pasywne gitary i lampowe wzmacniacze
tylko:
https://www.youtube.com/watch?v=FOx81aG-EN4
To z takich zespołów notabene Daft Punk inspiracje bierze :).
Wydaję mi się, że gitara również ma tu duże znaczenie i jestem
przekonany, że z precla czegoś takiego nie osiągnąłbym – jednak brakuje to
tych harmonicznych spod pickupa przy mostku, ale być może tylko mi się
tak wydaje – nie miałem zbyt wielu basów w łapie.
Co do pieca, to mam dość 'ciepły’, to jest taki nieduży head Markbassa (nie
pamiętam modelu) , który posiada Hi i Low pass filtry. Jak trzeba to brzmi
miękko, a jak trzeba to ma strzała. Z tym że w domu używam wtyczek z
Logica, piec jest na sali prób i raczej nie mam jak go taszczyć –
przemieszczam się komunikacją miejską 😉
Czerpią inspiracje, i nawet grają z nimi – przecież Nile Rodgers z nimi
nagrał „Get Lucky” i „Lose yourself to dance” 😀
Wydaje mi się, że to brzmi jak tłusty singiel mostkowy, albo jakiś
klasyczny mostkowy humbacker (ale cewki szeregowo, a nie równolegle, jak w
MM)…
Dlatego napisałem PJ a nie „P”.