Witam, czy w taki:
www.img248.imageshack.us/img248/4463/p1050122.th.jpg
sposób można zakładać struny, czy struna musi „wychodzić” spod
zwojów?
Chodzi mi, czy taki sposób może spowodować np. „wystrzelenie” struny?
A czy tak można:
www.farm1.static.flickr.com/128/355965217_8239ab7c78.jpg?v=0
?:)
Z góry dzięki za pomoc.
niewidze innej możliwości niż w pierwszej
Kolega Weras – niestety – bredzi. Struny powinny być na kołkach nawijane od
góry do dołu dlatego, że jest dużo mniej narażony na ewentualne
uszkodzenia związane z siłą wynikająca z naciągu struny. To nawet dość
logiczne – wbijcie patyk w ziemię, uwiążcie do niego sznurek u góry i u
dołu, po czym pociągnijcie. W którym przypadku będzie większe
prawdopodobieństwo jego złamania? 🙂
bzduuuura.
zdjecie 1wsze w niektorych basach nie ma racji bytu poniewaz struna luzno
chodzi w siodelku. (jeśli nie ma dociskow). Struna powinna być od dolu tak, jak
na zdjeciu nr dwa (jeśli nie ma dociskow strun). Wtedy struna opiera się na
siodelku i nie ma mozliwosci, żeby spadla z niego. Oraz lepiej przenosi drgania
jak się na siodelku opiera a nie tylko w nim „lewituje”.
Ja zawsze struny mam tak jak na 2 giej focie. Wychodza od dolu.
edit: it u tez masz racje drogi kapralu, chociaz ja nie zauwazylem, żeby komus
klucz się zlamal przez to 😉
z drugiej strony – nikt nie chcialby być pierwszym, komu ten klucz się zlamie.
co nie zmienia faktu ze 3 zwoje są podręcznikowe. o!
Struny powinny „wychodzić” spod zwojów, ale myślę, że to tylko kwestia ich
stabilności – gdy „wychodzą” znad zwojów, to mogą drżeć w siodełku. I
generalnie mówi się, że im mniej zwojów, tym lepiej.
Na drugim zdjęciu trochę przesadzona ilość zwojów, ja bym dał gdzieś z 4
razy mniej. U mnie w basi ilość ta wacha się między 1 i 3
Dzięki, w takim razie muszę od nowa założyć struny. I tu pytanie – czy
założenie ich tak, żeby wychodziły od dołu (co jest związane z
rozprostowaniem strun) to operacja „do zrobienia”, czy bez nowych strun lepiej
nie podchodzić?
I dlaczego im mniej zwojów tym lepiej? Mniej się rozstraja? O mniej więcej ile
powinienem skrócić strunę, by zmniejszyć liczbę zwojów o 1?
Czy ten kołeczek powinien się trząśc?
Czy można zmienić siłę oporu klucza przy kręceniu?
wzór na obwód koła waść zna? choc to się kupy trzyma, bo struna się
rozciaga. Mozezs uzyc tych samych a struny rozprostowuj powoli, poswiec na to
trochę i zacznij od nowa. Tylko zagiecie do srodka klucza zrob w tym samym
miejscu, chyba, ze ucinasz. 🙂
serio te zwoje maja być trzy? Ja mam z 3-6 (3 na G). Wielka sprawe to robi?
Dzięki.
ZNa ktośś odpowiedx na reszte pytań?
możesz założyć jeszcze raz tylko postaraj się żeby struna nie skręciła
się w okół własnej osi na polu podstrunnicy mniej zwojów-estetyczniej
wygląda i zapewnia lepsze strojenie bo jak struna nawinie się na strunę to
już różnie bywa. ja przeważnie mam 2 lub max 3 zwoje.
O jakim kołeczku mówisz? Od tym do nawinięcia strun? trzęsię się całą
gitar wiec kołeczek też, chyba, że głośno brzęczy przy graniu-tak nie
powinien Czy można zmienić siłę oporu klucza przy kręceniu?-tego nie
rozumiem.
Jeśli struna „wychodzi” z klucza na wysokości siodełka to nie jest w żadnym
stopniu do niego dociśnięta i tu pojawia się bardzo często wałkowany
problem na forum- brzęczenie strun na pustych progach i głuche brzmienie. Po
to się przykręca do główek dociski do strun – patrz fender, music man,
lakland
Stawiam, że chodzi o to, czy to normalne, że przy mocno naciągniętej
strunie klucz chodzi ciężej niż przy luźnych – tak to normalne 🙂
Miałem zakładać nowy temat, ale skoro jest coś o kołkach od główki to
się podepnę. Chodzi mianowicie o to, że gdy pewnego pięknego dnia
próbowałem dostroić mój bas bo się troszke rozstroił, kręciłem
motylkiem od klucza. Kręce, kręce i d*p, myśle po strunie. Patrze struna
cała, tylko kołek wylatuje ze swojej dziurki i gdy próbowałem go
przykręcić zawsze się odkręcał i nici z basowania. Ma ktoś jakieś
pomysły co z tym zrobić?
Wkręcić go na grubszą/dłuższą śrubkę, ponieważ ta którą masz
aktualnie wyrobiła się i się ślizga w drewnie. Jednak wtedy mogą nie
pasować klucze, czyli ewentualnie mógłbyś jakoś uszczelnić jakiś klej
albo coś jednak tutaj nie wiem. Przynajmniej tak zrozumiałem twój problem.
Sorry za niedomówienia:
chodzi mi o kołek, na którym są zwoje – gdy nie ma nań struny, nie jest on
sztywny, tylko luźny, rusza się na wszystkie strony pod wpływem niewielkiej
siły.
Chodzi mi o to, że każdy z kluczy stawia inny opór. Czy można je
regulować? Nie jest to żaden problem, pytam z ciekawości.
1 – gdy nie ma struny, kołek zawsze jest luźny.
2 – można je regulować – od góry dokręcasz bardziej, albo odkręcasz tą
śrubkę :d
Witam.
1.Struny powinno się obwijać od dołu do góry,jak powiedziałeś boisz się
że struny które założyłeś mogą ci wystrzelić o to się nie bój. ;s
2.Jeżeli masz ochotę powinieneś kupić sobie „korbkę” do nawijania
strun.
http://www.guitarcenter.pl/catalog/gitara/akcesoria/inne/dunlop-100
Na 90% nie złapie tą korbką kluczy basowych.
Była też chyba jeszcze inna korbka, która miała otwory po bokach żeby
wsunąć ją też na klucze basowe.