Jestem ciekawa, czy ktoś z Was pisze wiersze/piosenki/czy cośtam jeszcze
innego :). Znając basoofkę, zaraz ktoś się czepnie, że to forum o basie a
nie o poezji, więc może zapytam nieco inaczej. Czy jeżeli piszecie jakiś
utwór (o ile piszecie), czy zwaracie uwagę na słowa, które się w nim
znajdą, czy piszecie byle co? Czy jesteście autorami tekstów tych piosenek,
czy pisze je ktoś inny np. w waszym zespole?
Sama piszę wiersze… praktycznie odkąd nauczono mnie pisać i odróżnać
rzeczownik od czasownika. Z przyjemnością poczytałabym Wasze teksty i
tekściki, więc jeśli mięlibyscie ochotę, to możecie dać fragment lub
całosć efektów swojej twórczości :).
Ja też może potem dam coś swojego, jeśli nie bedziecie mieć nic przeciwko
„zaśmiecaniu” forum :P.
Czy skupiam się na słowach, które używam w moich utworach, kiedy piszę je?
Czy jestem autorem tekstów w moim zespole, czy ktoś inny pisze je za mnie?
Czy ktoś z Was lubi pisać wiersze, piosenki lub coś innego?
Czy piszę wiersze lub piosenki poza moją pracą jako basista?
Czy zwracam uwagę na rymy, gdy piszę piosenki lub wiersze?
Jestem zainteresowany przeczytaniem prac innych muzyków-basistów.
Czy jestem gotowy podzielić się swoimi tekstami lub utworami z innymi?
Czy moje piosenki lub wiersze zwykle są związane z muzyką basową?
Czy czerpię inspirację do pisania z mojej pracy jako basista?
Ja nie rymuje
Ale się tym zbytnio nie przejmuje
Bo w wolnym czasie
Gram na basie
🙂
Ja trochę piszę. Generalnie staram się dopasować jakoś tekst do muzyki,
dodaje to całości ekspresji i wiarygodności. Nikt do klawiszy Casio, głosem
gościa z Boys nie będzie rozprawiał o „necrosodomii w cornych kniejach”
przecież:).
Ja tam pisze teksty osobno całe, albo wymyslam czesci piosenek dla zespołu ;p
Wiec w sumie mam dość sproy wkład w teksty zespołu. A pisac hmm kiedyś nie
pisałem;p Po prosu jak sobie ide ulicą albo robie cokolwiek to cały czas w
głowie freestajluje ;p Taki jakiś nawyk ;p A jak się napije to rymuje dla
ludzi 😀
A powiedzmy, że ja chciałbym pisac. Powiem więcej, chciałbym umiec pisac.
Często wiele rzeczy mi szałajda się po głowie, ale nie jestem w stanie tego
zmaterializowac. Nawet o tym napisałem drugi i na razie ostatni wiersz w swoim
życiu. Poprzedni miał 3 linijki, pisałem go całą lekcję, z kolesiem na
spółkę i do tego dla jaj na temat zadany przez nauczyciela 😛
Ja z łatwością rymuję, ale niestety głupie rzeczy (głownie przeróbki
innych tekstów) 😀 Poprostu same mi wpadają do głowy, miksuje je i gotowe 😀
Co do ambitniejszych tesktów to już gorzej, bo jestem bardzo wybredny i
najprawdopodobniej zanim bym napisał coś dla mnie sensownego zeszłoby ze 3
lata 😀
Z seri dont do that:
https://www.youtube.com/watch?v=mkj56S70hD4
A na poważnie zdaża mi się stworzyć jakiś motyw na basie a następnie
nucę sobie coś do niego po angielsku i staram się aby drugi wers pasował
rytmicznie (ta sama ilość zgłosek i rym).
Od czasu, do czasu zdarza mi się popelnic wiersz, parę piosenek napisalem,
kiedyś nawet chciałem napisac ksiazke(skonczylo się na 17 stronach:P). Ogolnie
lubię wyrazac siebie, swoje uczucia w ten sposob(piszac). Nie „pochwale” się,
bo się wstydze;].
Ja też kiedyś chciałam… Skończyło się na 227 stronach. Chociaż tak
właściwie to się nie skończyło, bo ciągle cośtam dopisuje, jak mi wpadnie
coś ciekawego do głowy. Po prostu pisanie uzależnia :).
I niech się ktoś pochwali, co takiego napisał, no :D!
Napisałem sporo tekstów ale żaden z nich nie był poważny. Wszystkie były
do najróżniejszych dziwnych projektów zrobionych dla żartu, z Hormigonerą
(hiszpańskojęzyczny deathmetal) na czele, gdzie napisałem chyba 4 albo 5
tekstów po hiszpańsku nie znając w ogóle hiszpańskiego.
hmmmmm Ola Ola Amigos ?? Vamos vamos ala playa ?? La fiesta della noche ??
Takie typu teksty ?? 😀
———————————————————–
The world I love
The tears I drop
To be part of
The wave cant stop
Ever wonder if its all for you
Nie. Takie z fabułą i o szatanie.
Prosty proces: polski tekst -> słownik -> hiszpański tekst
Ja miałem parę podejść, ale efekt wychodził tak beznadziejny, że nawet
kapela o tym nie wiedziała ;P
Mi się zdarzyło popełnić parę tekstów i nawet wokalista śpiewał bez
marudzenia hehe. W sumie średnio mi to wychodzi w mojej ocenie, bo nie umiem
wymyślić fajnych linii melodycznych. Ale może coś jeszcze się wymyśli
fajnego 🙂
|Ja jestem od muzyki 🙂 nie piszę tekstów.
u mnie na chcieniu się w sumie kończyło 😀
Ja bym tez w sumie kcial umiec, ale, jak Don Chezare, nie potrafie przelac
chaosu mysli i pomyslow na papier. ;]
Rymowac akurat umiem niezle. Furore robily moje, pisane po wydzieleniu się
konskiej dawki endorfin, poematy o peonach i warcrafcie trzecim. 😀 Ale to tak
dla totalnej checy.
Wedlug mnie rymowac jest latwo, bo lekki bezsens albo chale można wytlumaczyc
koniecznoscia trzymania się rytmu i rymu. Raperzy maja lepiej ;).
Natomiast, kiedy pisze się tekst utworu spiewanego, to rymy, a raczej ich
nadmiar, szkodza. Tekst musi siedziec w utworze swoja melodia, rytmem i
brzmieniem (, które nie rowna się rymom na koncu wersu). Poza tym tu już nie ma,
wg mnie, zmiluj dla fuszerki. Nie ma się czym tlumaczyc się ze slow ;).
Poza tym dlatego tez nie pisze bo… w sumie to nie wiem, poza nieumiejetnoscia
latwego przelewania mysli na papier. Boje się? Wstydze? Moze dlatego, ze to, co
bym wyrazal w tekstach siedzi gleboko we mnie, a bedac zamknietym w sobie, nie
chce się tym dzielic? 😉
Raczej zwerbalizować 😉
Jakby była potrzeba to bym pisał, kiedyś nie miałem z tym problemów. Tylko
nie ma potrzeby, tak jak nie ma wokalisty. Tak czy inaczej, wolałbym umieć
śpiewać 😉
https://www.youtube.com/watch?v=Cn2XPRPmYF0
Musiałem, musiałem 😀
A tak swoją drogą, chyba pan dwa punkty dobrze ujął to co również moim
problemem może być… że jestem zbyt zamknięty w sobie żeby czymkolwiek
dzielic się… Zresztą i tak zawsze pewnie będę myślał że to jest
beznadziejne i nikomu nie pokażę :/
Ale z tym że tekst ma się głównie rymowac i rytmowac, nie zgodzę się…
Są zespoły w których tekst jest daleki od rytmicznej dziamganiny (bez urazy)
a efekt jest piorunujący. Chociażby Kombajn do zbierania kur po wioskach.
Teksty Zagana nie wiedziec czemu podobają mi się, sa przekonujące a ich
pozorny bezsens świetnie współgra z charakterem muzyki…
EDIT: Zmaterializowac najpierw, nie jestem raperem który najpierw mówi potem
myśli a jeszcze później zapisuje.
Co do „Kombajnu…” to tru, tru. Ale wiesz, żeby napisać taki tekst niby o
niczym a jednak o czymś to też trzeba mieć niezłą głowę.
Jak piszę texty to tylko i wyłącznie dla beki. Przeważnie jak nie mamy co
robić na lekcji z kumplem to „rapujemy” i potem wychodzą takie prymitywne
piosenki z rymami typu „Pozdrawiam dla ekipy z Poznania bo nie jedli dziś
śniadania” „My jesteśmy ludzie miasta dajcie nam kawałek ciasta” xD
->
https://basoofka.net/blog/3037,jak-by-me/ i
https://basoofka.net/blog/2483,poezja-wedlug-mnie/
*********************************************
http://www.tbn0.google.com/images?q=tbn:tZtALktO4INdeM:http://baumherz.de/images/jd30061983.jpg