Czy Nonameowy piec basowy MUSI być tragiczny?

Witam.

Tak sobie przegladalem allegro za piecykami i się zastanawiam… Czy piec
Visiona, Soundera, Megaampa MUSI być śmieciem na ktorym nie da się grac?

Chodzi mi o to czy 'super mega z bonusami Sounder 30W’ na 10 calowym glosniku
będzie gral dużo gorzej/porownywalnie z markowym Peaveyem 10W na 6,5-8
calach?

Bo cenowo to ta sama półka, a brzmieniowo?

7 komentarzy

  1. mazdah

    Nie musi. Ale jest. A to już nie nasza wina.

  2. mroovka

    Czy można 10W na 6,5-8 calach Peaveya nazwać markowym?

  3. myattaman

    Wydaje mi się ze Peavey mimo wszystko wytworzyl sobie znacznie lepsza marke niż
    Vision, Skajłej i Echo razem wziete.

  4. Dante Morius

    6,5-8 cali to nie głośniki do basu (chyba, że mowa o ich znacznej liczbie,
    jak np w Genz Benzach), kropka.

  5. zombine

    Wydaje mi się że laikowi który pierwszy raz podłączy bass do 8 calowego
    pieca nie zrobi wielkiej różnicy, do momentu aż nie przyłoży kabla do
    czegoś większego, nawet behringera byleby z glosnikiem od 12 cali wzwyz, nie
    mowiac już o jakimś Hartke i analogicznie wyżej….

    Tak ostatnio podłączyłem swojego zakurzonego crate na 8 calowym glosniku do
    kolumny Epifani bo ma wejście głosnikowe. Zabrzmiało fantastycznie,
    klarownie i z ciepłym dołem jak na taki mini preamp w tym piecu, czyli to
    głównie głosnik w tym wypadku miał kluczowe znaczenie

  6. glatzman

    @myattaman: Vision, Skajłej i Echo

    Tylko, że te firmy to raczej nie są „No name”. Jakąś tam markę w końcu
    mają.

    Jeżeli o mnie chodzi, to określenie „No name” najbardziej odpowiada jednemu z
    moich wzmacniaczy, którego nie wiadomo kto (nie wiadomo kiedy i nie wiadomo
    gdzie} „popełnił”.

  7. Kapral

    Retarded thread.

Inni czytali również