Witam.
Tak sobie przegladalem allegro za piecykami i się zastanawiam… Czy piec
Visiona, Soundera, Megaampa MUSI być śmieciem na ktorym nie da się grac?
Chodzi mi o to czy 'super mega z bonusami Sounder 30W’ na 10 calowym glosniku
będzie gral dużo gorzej/porownywalnie z markowym Peaveyem 10W na 6,5-8
calach?
Bo cenowo to ta sama półka, a brzmieniowo?
Nie musi. Ale jest. A to już nie nasza wina.
Czy można 10W na 6,5-8 calach Peaveya nazwać markowym?
Wydaje mi się ze Peavey mimo wszystko wytworzyl sobie znacznie lepsza marke niż
Vision, Skajłej i Echo razem wziete.
6,5-8 cali to nie głośniki do basu (chyba, że mowa o ich znacznej liczbie,
jak np w Genz Benzach), kropka.
Wydaje mi się że laikowi który pierwszy raz podłączy bass do 8 calowego
pieca nie zrobi wielkiej różnicy, do momentu aż nie przyłoży kabla do
czegoś większego, nawet behringera byleby z glosnikiem od 12 cali wzwyz, nie
mowiac już o jakimś Hartke i analogicznie wyżej….
Tak ostatnio podłączyłem swojego zakurzonego crate na 8 calowym glosniku do
kolumny Epifani bo ma wejście głosnikowe. Zabrzmiało fantastycznie,
klarownie i z ciepłym dołem jak na taki mini preamp w tym piecu, czyli to
głównie głosnik w tym wypadku miał kluczowe znaczenie
Tylko, że te firmy to raczej nie są „No name”. Jakąś tam markę w końcu
mają.
Jeżeli o mnie chodzi, to określenie „No name” najbardziej odpowiada jednemu z
moich wzmacniaczy, którego nie wiadomo kto (nie wiadomo kiedy i nie wiadomo
gdzie} „popełnił”.
Retarded thread.