Ale do grania pewniejszy moim zdaniem byłby jakiż używany LDM, 65W na “12 naprawdę nie poraża, do rozsądnego bandu wystarczy na delikatne próbki ale nic więcej.
Znalazłem wzmacniacz Carlsbro Bass Bomber 120w (nigdy o tej firmie nie słyszałem)kosztuje 670zł ludzie się dobrze o nim wypowiadają a ja szukam wzmacniacza do małego zespółu do 800zł.
Ja bym radził poszukać czegoś używanego. Nawet LDM da sobie radę świetnie, bardzo przyzwoicie brzmiące i niedrogie graty.
Wiem ,ale ciężko wychwycić coś na allegro. Znalazłem tez Fender BXR 100 tylko nie wiem czy się przez perkusje przebije.
BXR jak najbardziej, większy głośnik i moc zrobią swoje. A przy tym bardzo przyzwoity piec! Doskonała opcja, jak masz na niego kasiorę to moim zdaniem jak najbardziej warto brać 🙂
@gruha123: szukam wzmacniacza do małego zespółu
No tak, ale jak głośno ten mały zespół gra ? – też zapodaję w małym zespole (trio) i 120 W które do tej pory miałem nie wystarczyło… – a wcale jakiegoś strasznego łomotu nie zapodajemy, chodź wiem że sprzęt sprzętowi nierówny i niejednokrotnie 100 W daje jak 200 W innej marki… – jednak jestem zdania że zapas mocy w niskich rejestrach jest jak najbardziej wskazany niż jego brak i rozkręcanie wzmacniacza do granic pierdu…;).
Kwestia czy przebije się przez perkusje jest też zależna od tego jaką muzykę chcecie grać i czy perkusista potrafi panować nad “emocjami”. 🙂
Trash /Heavy metal
Whoa, zapomnij o BXR 100. Zalecam nie mniej niż 200-300W.
@mazdah: Whoa, zapomnij o BXR 100. Zalecam nie mniej niż 200-300W.
True.
@mazdah: Whoa, zapomnij o BXR 100. Zalecam nie mniej niż 200-300W.
A nawet 400, ale to nie za 800zł raczej…
Nie wiem co wymyśleć. Chcieliśmy zacząć grać jeszcze w tym miesiącu graraż wysprzątany. mój kumple co graja na gitarach mają wzmacniacze po 50w po 75w ale im to wystarczy wkońcu gitara.
Nikt nie powiedział że basista ma tanio i łatwo w życiu… ^^
A tak serio to śmigaj do pracy na wakacje, i po wakacjach powinno Ci starczyć na przyzwoite nagłośnienie, zakładając że masz te 800zł już w kieszeni.
racja
Wlaśnie ! – basista ma zawsze pshejebane 🙂 – cóż tu dużo myśleć… – zbierać kasiorkę na coś mocniejszego, chyba ze zmienicie styl na np : bosanowe – to 100 będzie ze sporym nadmiarem ;).
Znalazłem jeszcze taka mozliwość czy nie ma szans
Vox Venue Bass 100W
a Laney Rb4
Vox to nadal setka – a coś Ty się tak tego Laneya uparł, moim zdaniem to bardzo średnie wzmaki pod bas…, śledź alledrogo – a trafiają się co jakiś czas dobre okazje – łyknąłem tak ostatnio rocznego Ampega 115 HP za dobrą kasę.
Nad ampegiem też się zastanawiałem ale ma zbyt głębokie brzmienie
Moc to nie wszystko, jak pewnie wyczytasz w innych postach. Gdybym był na Twoim miejscu zrobiłbym tak:
– określił finalnie swój budżet, ile chcę a ile naprawdę mogę przeznaczyć na sprzęt,
– szukał w używkach,
– zwróciłbym uwagę nie tylko na moc ale i sprawność głośnika/głośników (mierzona w dB)
– unikałbym marek mało znanych i/lub mało wymienianych na forach internetowych,
– szukałbym czegoś co ma linowe gniazdo
– wreszcie (aczkolwiek równie ważne) czy owy sprzęt nie waży pół tony, no chyba, że nie masz problemu z logistyką (dźwiganie sprzętu na próby/joby).
IMHO pytanie czy coś się przebije przez perkusję jest niewłaściwe. Nie wiemy jaki ten wasz garaż jest, jaka jest akustyka, wreszcie jaki zestaw perkusji, nagłośnienia gitarzystów (lampy czy tranzystor) czy też na jakim basie (jakie przystawki, jakie materiały) grasz. Wiemy tylko, że chcecie grać głośno.
E tam słyszałeś z opowieści czy próbowałeś ?, możesz sobie wykręcić na nim co chcesz – nie namawiam oczywiście… a na aukcji znalazłem już dwie ciekawe propozycje…
muj budrzet to 800zł więcej na tą chcwile niewykombinuje.
wzmacniacze kolegów
Marshal tranzystrowy 70w chyba jakiś z seri MG
Laney LX65 65 w tranzystorowy
Oni nie wydali więcej niż 800zł więc myślałem ,że ja więcej nie wydam.
Ja bym się zapytal czy jest opcja wpinania się w przody, to raz.
A dwa ze na próbach nie musi być kto glosniej – jak band się potrafi ustawic, to i dobre 50-100w da radę. Ja mam gk bl110 z racji porecznosci i wagi i na próby albo małe joby się sprawdza, na wiekszych ZAWSZE są przody wiec tez problemu nie ma – wpinamy się w linie i heja.
Za 8 stów nie kupisz nic sensownego wg mnie o duzej mocy. a LDM ba100 można 2x taniej zgarnac, przy ogarnietym skladzie powinien dawać radę.
Granie głośno nie wnosi absolutnie nic w kwestii poprawy techniki, gdyz wzajemnie się zagluszacie i tak naprawdę nie slychac nic poza łomotem. My próby gramy po cichu, staramy się poprawiac technike wylapujac bledy. A nie nawalanka bez sensu – bo to się wg mnie mija z celowoscia próby.
Wszystko racja, tak samo robimy na próbach starając się grac ciszej = selektywniej i wyłapywać błędy, jednakże dochodzą momenty gdzie trzeba zapodać głośniejszy akcent – no i garowy jak przypier… – to znikamy z gitarą w odchłani perkusyjnego jazgotu – a granie w miarę cicho cięższych klimatów to brak tego pożądanego mięsa – a i perkusista musi być niezłym “technikiem”… tak więc może to ciężko współgrać w klimatach autora wątku odnosząc się do mniejszej mocy nagłośnienia na próbach…
Ojtam ojtam… Za 800zł allegro.pl/peavey-tnt-130-super-stan-warto-i2493976634.html to bydle się przebije
już pytałem tego pana ja kupuje za pobraniem bo już raz zostałem oszukany tez pan niezgodził się na wysyłke pobraniową
Ja posiadam Ibanez 65 SW i daje rade na próbach z perkusją i gitarami 😉 Nie wiem o jakich wy tu 200 W mowicie. Moim zdaniem do 100 W starczy 🙂 Pewnie się myle…
Taaa – z 65 W to masz p*rdolnięcie niesamowite… – da się nawet z mniejszej mocy – kumpel ma R cube 30 – tylko że gra w bandzie akustycznym przeważnie bosanowy, standardy jazzowe, blusiki, wnioskuję po fotce z avatara że nie występujecie na festiwalach typu poezja śpiewana czy też sakrosong ;).
AHartke a 70 70w ,ale w sklepach drogo po 1400zł może to już jest lepsza moc
Jakby tak dobrze rzucić to może się przebije…
Ale do grania pewniejszy moim zdaniem byłby jakiż używany LDM, 65W na “12
naprawdę nie poraża, do rozsądnego bandu wystarczy na delikatne próbki ale
nic więcej.
Znalazłem wzmacniacz Carlsbro Bass Bomber 120w (nigdy o tej firmie nie
słyszałem)kosztuje 670zł ludzie się dobrze o nim wypowiadają a ja szukam
wzmacniacza do małego zespółu do 800zł.
Ja bym radził poszukać czegoś używanego. Nawet LDM da sobie radę
świetnie, bardzo przyzwoicie brzmiące i niedrogie graty.
Wiem ,ale ciężko wychwycić coś na allegro. Znalazłem tez Fender BXR 100
tylko nie wiem czy się przez perkusje przebije.
BXR jak najbardziej, większy głośnik i moc zrobią swoje. A przy tym bardzo
przyzwoity piec! Doskonała opcja, jak masz na niego kasiorę to moim zdaniem
jak najbardziej warto brać 🙂
No tak, ale jak głośno ten mały zespół gra ? – też zapodaję w małym
zespole (trio) i 120 W które do tej pory miałem nie wystarczyło… – a wcale
jakiegoś strasznego łomotu nie zapodajemy, chodź wiem że sprzęt sprzętowi
nierówny i niejednokrotnie 100 W daje jak 200 W innej marki… – jednak jestem
zdania że zapas mocy w niskich rejestrach jest jak najbardziej wskazany niż
jego brak i rozkręcanie wzmacniacza do granic pierdu…;).
Kwestia czy przebije się przez perkusje jest też zależna od tego jaką
muzykę chcecie grać i czy perkusista potrafi panować nad “emocjami”. 🙂
Trash /Heavy metal
Whoa, zapomnij o BXR 100. Zalecam nie mniej niż 200-300W.
True.
A nawet 400, ale to nie za 800zł raczej…
Nie wiem co wymyśleć. Chcieliśmy zacząć grać jeszcze w tym miesiącu
graraż wysprzątany. mój kumple co graja na gitarach mają wzmacniacze po 50w
po 75w ale im to wystarczy wkońcu gitara.
Nikt nie powiedział że basista ma tanio i łatwo w życiu… ^^
A tak serio to śmigaj do pracy na wakacje, i po wakacjach powinno Ci starczyć
na przyzwoite nagłośnienie, zakładając że masz te 800zł już w kieszeni.
racja
Wlaśnie ! – basista ma zawsze pshejebane 🙂 – cóż tu dużo myśleć… –
zbierać kasiorkę na coś mocniejszego, chyba ze zmienicie styl na np :
bosanowe – to 100 będzie ze sporym nadmiarem ;).
Znalazłem jeszcze taka mozliwość czy nie ma szans
Vox Venue Bass 100W
a Laney Rb4
Vox to nadal setka – a coś Ty się tak tego Laneya uparł, moim zdaniem to
bardzo średnie wzmaki pod bas…, śledź alledrogo – a trafiają się co
jakiś czas dobre okazje – łyknąłem tak ostatnio rocznego Ampega 115 HP za
dobrą kasę.
Nad ampegiem też się zastanawiałem ale ma zbyt głębokie brzmienie
Moc to nie wszystko, jak pewnie wyczytasz w innych postach. Gdybym był na
Twoim miejscu zrobiłbym tak:
– określił finalnie swój budżet, ile chcę a ile naprawdę mogę
przeznaczyć na sprzęt,
– szukał w używkach,
– zwróciłbym uwagę nie tylko na moc ale i sprawność
głośnika/głośników (mierzona w dB)
– unikałbym marek mało znanych i/lub mało wymienianych na forach
internetowych,
– szukałbym czegoś co ma linowe gniazdo
– wreszcie (aczkolwiek równie ważne) czy owy sprzęt nie waży pół tony, no
chyba, że nie masz problemu z logistyką (dźwiganie sprzętu na
próby/joby).
IMHO pytanie czy coś się przebije przez perkusję jest niewłaściwe. Nie
wiemy jaki ten wasz garaż jest, jaka jest akustyka, wreszcie jaki zestaw
perkusji, nagłośnienia gitarzystów (lampy czy tranzystor) czy też na jakim
basie (jakie przystawki, jakie materiały) grasz. Wiemy tylko, że chcecie
grać głośno.
E tam słyszałeś z opowieści czy próbowałeś ?, możesz sobie wykręcić
na nim co chcesz – nie namawiam oczywiście… a na aukcji znalazłem już dwie
ciekawe propozycje…
muj budrzet to 800zł więcej na tą chcwile niewykombinuje.
wzmacniacze kolegów
Marshal tranzystrowy 70w chyba jakiś z seri MG
Laney LX65 65 w tranzystorowy
Oni nie wydali więcej niż 800zł więc myślałem ,że ja więcej nie wydam.
Ja bym się zapytal czy jest opcja wpinania się w przody, to raz.
A dwa ze na próbach nie musi być kto glosniej – jak band się potrafi ustawic,
to i dobre 50-100w da radę. Ja mam gk bl110 z racji porecznosci i wagi i na
próby albo małe joby się sprawdza, na wiekszych ZAWSZE są przody wiec tez
problemu nie ma – wpinamy się w linie i heja.
Za 8 stów nie kupisz nic sensownego wg mnie o duzej mocy. a LDM ba100 można 2x
taniej zgarnac, przy ogarnietym skladzie powinien dawać radę.
Granie głośno nie wnosi absolutnie nic w kwestii poprawy techniki, gdyz
wzajemnie się zagluszacie i tak naprawdę nie slychac nic poza łomotem. My
próby gramy po cichu, staramy się poprawiac technike wylapujac bledy. A nie
nawalanka bez sensu – bo to się wg mnie mija z celowoscia próby.
Wszystko racja, tak samo robimy na próbach starając się grac ciszej =
selektywniej i wyłapywać błędy, jednakże dochodzą momenty gdzie trzeba
zapodać głośniejszy akcent – no i garowy jak przypier… – to znikamy z
gitarą w odchłani perkusyjnego jazgotu – a granie w miarę cicho cięższych
klimatów to brak tego pożądanego mięsa – a i perkusista musi być niezłym
“technikiem”… tak więc może to ciężko współgrać w klimatach autora
wątku odnosząc się do mniejszej mocy nagłośnienia na próbach…
Ojtam ojtam… Za 800zł
allegro.pl/peavey-tnt-130-super-stan-warto-i2493976634.html to bydle
się przebije
już pytałem tego pana ja kupuje za pobraniem bo już raz zostałem oszukany
tez pan niezgodził się na wysyłke pobraniową
Ja posiadam Ibanez 65 SW i daje rade na próbach z perkusją i gitarami 😉 Nie
wiem o jakich wy tu 200 W mowicie. Moim zdaniem do 100 W starczy 🙂 Pewnie się
myle…
Taaa – z 65 W to masz p*rdolnięcie niesamowite… – da się nawet z mniejszej
mocy – kumpel ma R cube 30 – tylko że gra w bandzie akustycznym przeważnie
bosanowy, standardy jazzowe, blusiki, wnioskuję po fotce z avatara że nie
występujecie na festiwalach typu poezja śpiewana czy też sakrosong ;).
AHartke a 70 70w ,ale w sklepach drogo po 1400zł może to już jest lepsza moc