Jak na razie gram tylko w domu. Trudno powiedzieć, czy za jakiś czas nie
wpadnie mi do głowy pomysł, żeby zacząć rozglądać się za czymś
więcej. Chce jak najszybciej pozbyć się mojego aktualnego wzmacniacza,
który wręcz poraża swoją jakością dźwięku. Mogę wydać mniej więcej 1500zł.
Czy powinienem kupić piec o mocy 100 watów, skoro tylko gram w domu?
Czy uważasz, że warto kupić potężniejszy piec w razie rozpoczęcia grania na większych przestrzeniach?
Czy warto zainwestować w piec, kiedy chcę pozbyć się obecnego wzmacniacza?
Czy jest sens wydać 1500 zł na nowy piec?
Czy myślisz, że mniejszy piec byłby lepszym wyborem na początek?
Czy dobry piec może wpłynąć na jakość mojego grania?
Czy mój obecny wzmacniacz wpływa negatywnie na brzmienie muzyki?
Czy takie wydatki będą opłacalne dla mnie jako basisty?
Czy powinienem wybrać piec o większej mocy ze względu na mój styl gry na basie?
Czy cena jest dla mnie najważniejszym czynnikiem przy wyborze nowego pieca?
Jeszcze powinno Ci się udać dorwać TC Electronic BG500 /210 po promocyjnej
cenie. Miałbyś piec na lata.
500 w to trochę za dużo. Sąsiedzi jeszcze nigdy się na mnie skarżyli…
Czyli chcesz sprzęt do domu? Jakiś EBS/Ampeg/SWR na 12″ powinien zrobić
dobrze 😉
Jeśli chodzi o sprzęt do grania z kapelą to znajdź stosowny temat w FAQ.
Gdzie są takie promocje?
Nie do końca chodzi mi o wybór samego sprzętu. Nie wiem, czy lepiej na razie
kupić mniejszy wzmacniacz a później większy, czy od razu większy.
Osobiscie w domu gram na 450watowej głowie. Kwestia wykręcenia odpowiedniej
„cichości”. Przy 100-200 watach bez problemu pograsz w domu.
allegro.pl/tc-electronic-bg500-210-bg-500-mega-okazja-vimuz-i2707671364.html
Jak docelowo chcesz grac w kapeli to nie ma sensu kupowac malenstwa. No chyba
ze jeszcze dwa lata zanim do ludzi wyjdziesz 😉 Pamietaj, że na duzym zagrasz
cicho, na malym nie zagrasz glosno.
Panowie, nie na każdym „dużym” zagramy cicho z zadowalającą jakością.
Miałem kilka pieców od 70 do 100W. Teraz mam w domu maleństwo Ampega ba108 o
mocy 25W i daje mi to nieporównywalnie więcej frajdy niż duże sprzęty. Na
tych dużych oczywiście dało się grać cicho, ale zawsze czegoś brakowało
w brzmieniu – najczęscięj dolnego pasma. Wg mnie nie ma sensu wywalać kasy
na coś, czego być może nie wykorzystamy. Lepiej wydać 300zł na takiego
ampega i mieć frajdę. Dopiero gdy nadejdzie „wiekopomna chwila”, dokupić
olbrzyma, który będzie odpowiadał naszym potrzebom mocowym i brzmieniowym (a
te przecież zależą od składu kapeli).
Ojtam ja bym bral tego BG500/210 i miał piec na lata i to taki , który nie jest
wielki i ciezki. No i te 500W jest w klasie D wiec tak naprawdę to raczej jak
200 a nie 500W jeśli ktoś się boi ze za glosny.
Ojtam ja bym bral tego BG500/210 i miał piec na lata i to taki , który nie jest
wielki i ciezki. No i te 500W jest w klasie D wiec tak naprawdę to raczej jak
200 a nie 500W jeśli ktoś się boi ze za glosny.
Ojtam ja bym bral tego BG500/210 i miał piec na lata i to taki , który nie jest
wielki i ciezki. No i te 500W jest w klasie D wiec tak naprawdę to raczej jak
200 a nie 500W jeśli ktoś się boi ze za glosny.
Z tymi „rozmiarami”, „mocami” i „przebijaniem się na próbie” to jest dzika
loteria – tak wynika z mojego doświadczenia. Przykłady?
– Mój 60W Sunn gra głośniej niż 150W Warwick Sweet 15.2. Jednocześnie, gdy
Volume i Gain Sunna nie przekroczą „3” na skali, nie obudziłby śpiącej za
ścianą osoby, zarazem zapewniając dostateczną głośność by ćwiczyć
(choć porządny, pełny zakres brzmienia i solidny dół przy wyzerowanym Eq
pojawiają się dopiero od „4” wzwyż).
– Zagrałem onegdaj próbę na gitarowym combo VOX Pathfinder, 10 czy tam 15W i
głośnik 8″ i pomimo wściekłego walenia perkusisty byłem słyszalny.
Oczywiście wysterowało mi nieco brzmienie i pełni dołu nie miałem, ale
ogólnie dało radę naprawdę świetnie jak na te warunki.
Wniosek – wszystkie konfiguracje najlepiej wypróbować ze swoim sprzętem i
ocenić samemu.
Za tą kasę dorwiesz sensownego Boxa b215 , i do domu i na próbę w sam raz
😉 Nie zrób tego błędu co ja , kupując wzmacniacza bez zapasu mocy :D. Jedno
mogę Ci odradzić nie kupuj nic od ORANGE poniżej 1600zł (bo terror bassa
za tą kase nie dorwiesz). W twoim wypadku sensowne było by też kupienie
samej głowy i ćwiczenie na słuchawkach, z czasem można zainwestować w
paczkę 😉
Nie wiem co sensownego widzisz w b215, za 1500zł może mieć na prawdę fajne,
używane kombo. Miałem okazje ogrywać dwa te piece, z czego na jednym z nich
gram gdy nie mam swojego sprzętu i na prawdę wrażenia jakie wywarły na mnie
te piece są tragiczne
Widać nie potrafisz ich ustawić, mam ten combo od marca i jestem zachwycony
🙂 To są takie wzmaki przy których trzeba posiedzieć żeby ogarnąć sound
idealnie pod Sb , ale jak już to zrobisz to odpłacają zajebisty brzmieniem
😉 Aktualnie mam w podłodze około 1500-2000 tys, gitarę tobiasa killera b4 za
4k , i taurusa b215 za 1000zł 🙂 I jedynym elementem z tego seta którego nie
sprzedam jest właśnie Box B215 .
a rozważałeś używanie w warunkach domowych jakiegoś multiefektu i dobrych
słuchawek? Zakładasz słuchawki na głowę i odcinasz się od świata
„pykając” sobie na gitarce. Sam używam zwykłego multiefektu Zoom B2 do tych
celów. Według mnie to jest najlepsze rozwiązanie.
No chyba, że koniecznie chcesz postawić jakiś piec w pokoju, aby móc
czasami sobie jeszcze na niego popatrzeć. W takim wypadku kup coś mniejszego.
Zawsze może się później przydać taki „bardziej mobilny mebel” na jakieś
malutkie sztuki.
M.
Używam głowy BL-300h, sprzet zreszta mam w profilu i zachwalam, jednak w
wypadku tego combo nie mogę tego powiedzieć, nie jestem jednak pewien co do
jego stanu techincznego, pewnie już trochę stoi na tej salce. Mari ma trochę
racji, jednak zamiast w multiefekt zainwestował bym w preamp podłogowy. Mam
kolumnę 4×10″ i nie jest to wygodna w transporcie sprawa. Na koncerty wożę z
reguły tylko bas i kostki wraz z sansampem vt, zupełnie wystarczają. Newet
gdy wożę cały zestaw to sygnał i tak puszczam z linii heada.
Multi to sensowny pomysł 😀 Wracają do taurusa mój smiga pięknie 😀 mogę
Ci nawet próbki podesłać :))
jak najbardziej kupno pieca o mocy ~100w ma sens, ktoś Cię prędzej czy
później zaprosi do pogrania i co zrobisz na 30w?
ja na Twoim miejscu szukałbym jakiejś używki w stylu – Fender rumble, Laney
rb7 lub rb8 (w nich masz 150W, a po podpięciu drugiej kolumny 300w) , Ampeg
ba115.
hartke a100 też ujdzie.
odradzam Ashdown a five fifteen, i eden nemesis
Nie lubię grać na słuchawkach.