Spokojnie, forum żyje ;)Po prostu ludzie graniem zajęci, albo też spaniem 😉
Żyjemy, ale co to za życie!
Oczywiście Oleńko :). Bywam też bardzo często na basowym czacie. Ale Ty nie bywasz :<.
Ani nie dajesz znać, że jesteś we Wro :<.
To Twoja wina wszystko!! ;P
Stara ekipa się trzyma i odzywa jak czegoś chce np. wypić wódeczkę 🙂
A kto to jest stara ekipa bo nie znam
Ty, Łukaszu. Jesteś bardzo stara ekipa. Czas Cię posunął.
się żyje, ale ja to raczej nie stara…
ja jestem nie tylko piękny i młody ale coraz piękniejszy i młodszy
To fajnie masz.
A mnie się dzieci starzeją, oj starzeją.
I graty teszszsz.
Bas ma już 18 lat.
A piece już dawno dorosłe.
A na forum to się jest, KontraBasistka, codziennie, ale co, jak tylko „sprzedam”, i „sprzedam”, i …
Brak od dawnego czasu porządnej dyskusji tutaj. Ciągle tylko nowi z pierdołami przychodzą i wątki są zamykane bo większość jest ale nie chce się szukać.
Wszystko teraz poszło do przodu i jest na youtube. 8 lat temu forum tętniło życiem.
Mnie trochę bawi (trochę też mierzi), kiedy wielu Użytkowników (nawet tej starej daty) mówi, że się na forum nic nie dzieje i w ogóle początkujący, a jakoś sami nie kwapią się do zabierania głosu. To absurdalne, bo przecież ludzie tworzą tę społeczność, nie redakcja :D.
Chodzi o to, że starzy bywalcy nie mają już przeważnie o co pytać, bo nabrali przez lata pojęcia o basowych sprawach. Pozostaje więc wymienianie się nowinkami i ciekawostkami, ewentualne chwalenie się sprzętem i osiągnięciami.
Albo troling. Ewentualnie podrywanie kontrabasistki Oli
Albo kłótnie o wyższość mojszej racji nad twojszą.
Tak przy okazji, od jakiegoś czasu wchodzę sobie co jakiś czas na talkbass. Zawsze uderza mnie jak tamto forum jest różne od naszego pod względem umieszczanej treści: ktoś przeżył jakąś przygodę w stylu zepsuł się samochód w drodze na koncert, więc zakłada temat i wszyscy wymieniają się swoimi historiami. Ktoś pyta o wzmacniacz, o którym już kiedyś rozmawiano, ale i tak przytaczane są wszystkie informacje o nim, a dodatkowo ludzie wrzucają zdjęcia tego lub podobnych sprzętów, po czym wzajemnie je komentują. Jakoś jest przyjaźniej. A u nas przeważnie „kupię/sprzedam”, „już było/użyj wyszukiwarki/regulamin” i „gówno/dozbieraj i kup lepsze/a nie lepiej używane?”.
Minusy talkbassa? Co druga osoba „jest doświadczonym muzykiem koncertujących od 30 lat” – ciekawe ile w tym prawdy.
Duży procent zamykanych tematów może zniechęcać młodych użytkowników. Tak, tak, wiem – regulamin, wyszukiwarka itp. Niemniej fakt pozostaje faktem.
Nie znam się na budowaniu stron www, ale gdybym nie chciał mieć na forum kolejnych nowych wątków typu „jaki bas za 758zł”, to wyeksponowałbym móją wolę jakoś bardziej wyraźnie, i to tak, żeby każdy to widział jeszcze przed napisaniem jakiegokolwiek postu. A najczęściej poruszane tematy wywaliłbym wielką czcioną tak, by nie było żadnych wątpliwości, że one już istnieją. Inaczej będzie to walka z góry przegrana.
Obawiam się, że Basoofka zmierza w stronę klubu wzajemnej adoracji, niestety. Albo jest ona dla wszystkich basistów, albo jedynie dla wybranych, z odpowiednio długim stażem kandydackim:-D Myślę, że żadna z tych form nie jest zła, tylko trzeba być konsekwentnym i na coś się zdecydować.
Bardzo uwielbiam wzajemne adoracje.
Czuję się jak zombi wśród kosmitów.
Poza tym codziennie puls u mnie tętni życiem.
Tyle że rzadziej.
Ale nie sztywniej.
PS. O czym by tu napisać.
PPS. Proszę nadzór o wyrozumiałość przy niedorozumieniu postu powyższego.
Sam tak mam 🙂
Dlatego jestem tylko na Hyde parku.
Doktorek Dżekil ze mnie żaden.
Niestety świat basowy nie jest tak prężną i łatwą w ogarnięciu „branżą” jak choćby gry konsolowe. Udzielam się na jednym z większych for konsolowych już dobre 12 lat i dzień w dzień są setki postów i tyle samo przewijających się userów. Forum żyje, ciągle jest nowa treść do rozmów.
Lubię basoofkę, ale forum osiągnęło chyba stadium „czerwonego karła”. Temat się wyczerpał, bo 99% zostało już powiedziane. Ratunkiem może być przebranżowienie na forum ogólnomuzyczne (ale wciąż ze strony osoby grającej na instrumencie), gitarowo-basowe, albo otworzenie działu tworzenia muzy elektronicznej (nie wiem, teoretyzuję).
Smutna sprawa bo widziałem już sporo for które dogorywały, na kilku z nich byłem adminem, jedno zdechło mi na rękach.
Niewiele się tu udzielałem, ale lubię czytać. To dobre forum.
@Siara_iwj:
Lubię basoofkę, ale forum osiągnęło chyba stadium „czerwonego karła”. Temat się wyczerpał, bo 99% zostało już powiedziane.
To nieprawda.
Niestety, bardzo wielu ludzi czy to niedoświadczonych, czy doświadczonych widzi problem, ale nikt zdaje się nie dostrzegać sedna (to problem głównie tych doświadczonych).
Początkujący nie myślą i zadają pytania, na które setki razy padła odpowiedź, a doświadczonym po prostu NIE CHCE SIĘ PISAĆ. I to jest jakiś dramat, bo wielokrotnie od nich słyszałem (czytałem) „aa same nuby piszą, to co ja będę pisał”. Dostrzegasz w tym drobną schizofrenię? Doświadczeni nie piszą, więc ja, doświadczony, nie będę pisał.
Nowy sprzęt ciągle wychodzi, dociera do nas wcześniej niedostępny sprzęt. W mojej ocenie JEST o czym rozmawiać, nawet jeżeli się nie chce pomagać początkującym (mi się od dziesięciu lat nie znudziło, no ale może mam więcej cierpliwości, niż inni). No ale z lenia / niechęci to ciężko wyleczyć ;P.
Nowy sprzęt owszem wychodzi, ale dyskusje czysto sprzętowe sprowadzają się do tego, że jeden user pisze temat, po czym następuje 20 postów pokroju „fajny”, „piękny”, „do d*py”, „próbki albo GTFO” i temat zdycha. Szanse, że ktoś wejdzie w posiadanie ww. sprzętu są znikome, bo jak ktoś już coś gra to ma na czym, a jak ktoś szuka to i tak się mu doradzi, żeby brał używkę. Te tematy nie uciągną forum. O technice i warsztacie ciężko coś więcej napisać, niż jest. Profile basistów to nie temat rzeka, bo większość postów to albo lubię, albo nie lubię. Forum staje się bardziej bazą wiedzy niż panelem dyskusyjnym. Nie bez powodu jest tu też ogólna postawa młodych ludzi, którzy w dzisiejszych czasach oczekują szybkiej odpowiedzi na szybkie pytania i nie chcą się angażować w dysputy. Inne forum na którym siedzę, o rowerach szosowych, powolutku pokazuje oznaki podobnego wyczerpania, chociaż tamtejszy rynek jest łatwiejszy do wgryzienia się niż gra na instrumentach. Jednak żeby skończyć pozytywnie to mam smak kupić w tym miesiącu piątkę Yamahy z tej nowej serii TRBX i pewnie się tym na forum pochwalę 😉
a ja tam tematów widzę całą masę… poczynając od edukacyjnych ciekawych zagrywek w wytłumaczeniem o co chodzi w harmonii, tak żeby wynieść większą wiedzę o tym co się gra bez małpowania na pałę. Może by rozkminić poszczególne style np motown? chętnie zobaczę no dobrze rozpisane I was made to love her
po lutnictwo/elektrykę/elektronikę wykraczającą poza instrukcję wkręcenia straplocków;) czy wymiany baterii:P
teraz to nie forum tylko giełda:(
A wiesz o tym, że możesz wyłączyć wyświetlanie tematów ogłoszeniowych z trackera?
Spokojnie, forum żyje ;)Po prostu ludzie graniem zajęci, albo też spaniem 😉
Żyjemy, ale co to za życie!
Oczywiście Oleńko :). Bywam też bardzo często na basowym czacie. Ale Ty nie
bywasz :<.
Ani nie dajesz znać, że jesteś we Wro :<.
To Twoja wina wszystko!! ;P
Stara ekipa się trzyma i odzywa jak czegoś chce np. wypić wódeczkę 🙂
A kto to jest stara ekipa bo nie znam
Ty, Łukaszu. Jesteś bardzo stara ekipa. Czas Cię posunął.
się żyje, ale ja to raczej nie stara…
ja jestem nie tylko piękny i młody ale coraz piękniejszy i młodszy
To fajnie masz.
A mnie się dzieci starzeją, oj starzeją.
I graty teszszsz.
Bas ma już 18 lat.
A piece już dawno dorosłe.
A na forum to się jest, KontraBasistka, codziennie, ale co, jak tylko
„sprzedam”, i „sprzedam”, i …
Brak od dawnego czasu porządnej dyskusji tutaj. Ciągle tylko nowi z
pierdołami przychodzą i wątki są zamykane bo większość jest ale nie chce
się szukać.
Wszystko teraz poszło do przodu i jest na youtube. 8 lat temu forum tętniło
życiem.
Mnie trochę bawi (trochę też mierzi), kiedy wielu Użytkowników (nawet tej
starej daty) mówi, że się na forum nic nie dzieje i w ogóle początkujący,
a jakoś sami nie kwapią się do zabierania głosu. To absurdalne, bo
przecież ludzie tworzą tę społeczność, nie redakcja :D.
Chodzi o to, że starzy bywalcy nie mają już przeważnie o co pytać, bo
nabrali przez lata pojęcia o basowych sprawach. Pozostaje więc wymienianie
się nowinkami i ciekawostkami, ewentualne chwalenie się sprzętem i
osiągnięciami.
Albo troling. Ewentualnie podrywanie kontrabasistki Oli
Albo kłótnie o wyższość mojszej racji nad twojszą.
Tak przy okazji, od jakiegoś czasu wchodzę sobie co jakiś czas na talkbass.
Zawsze uderza mnie jak tamto forum jest różne od naszego pod względem
umieszczanej treści: ktoś przeżył jakąś przygodę w stylu zepsuł się
samochód w drodze na koncert, więc zakłada temat i wszyscy wymieniają się
swoimi historiami. Ktoś pyta o wzmacniacz, o którym już kiedyś rozmawiano,
ale i tak przytaczane są wszystkie informacje o nim, a dodatkowo ludzie
wrzucają zdjęcia tego lub podobnych sprzętów, po czym wzajemnie je
komentują. Jakoś jest przyjaźniej. A u nas przeważnie „kupię/sprzedam”,
„już było/użyj wyszukiwarki/regulamin” i „gówno/dozbieraj i kup lepsze/a
nie lepiej używane?”.
Minusy talkbassa? Co druga osoba „jest doświadczonym muzykiem koncertujących
od 30 lat” – ciekawe ile w tym prawdy.
Duży procent zamykanych tematów może zniechęcać młodych użytkowników.
Tak, tak, wiem – regulamin, wyszukiwarka itp. Niemniej fakt pozostaje
faktem.
Nie znam się na budowaniu stron www, ale gdybym nie chciał mieć na forum
kolejnych nowych wątków typu „jaki bas za 758zł”, to wyeksponowałbym móją
wolę jakoś bardziej wyraźnie, i to tak, żeby każdy to widział jeszcze
przed napisaniem jakiegokolwiek postu. A najczęściej poruszane tematy
wywaliłbym wielką czcioną tak, by nie było żadnych wątpliwości, że one
już istnieją. Inaczej będzie to walka z góry przegrana.
Obawiam się, że Basoofka zmierza w stronę klubu wzajemnej adoracji,
niestety. Albo jest ona dla wszystkich basistów, albo jedynie dla wybranych, z
odpowiednio długim stażem kandydackim:-D Myślę, że żadna z tych form nie
jest zła, tylko trzeba być konsekwentnym i na coś się zdecydować.
Bardzo uwielbiam wzajemne adoracje.
Czuję się jak zombi wśród kosmitów.
Poza tym codziennie puls u mnie tętni życiem.
Tyle że rzadziej.
Ale nie sztywniej.
PS. O czym by tu napisać.
PPS. Proszę nadzór o wyrozumiałość przy niedorozumieniu postu
powyższego.
Sam tak mam 🙂
Dlatego jestem tylko na Hyde parku.
Doktorek Dżekil ze mnie żaden.
Niestety świat basowy nie jest tak prężną i łatwą w ogarnięciu
„branżą” jak choćby gry konsolowe. Udzielam się na jednym z większych for
konsolowych już dobre 12 lat i dzień w dzień są setki postów i tyle samo
przewijających się userów. Forum żyje, ciągle jest nowa treść do
rozmów.
Lubię basoofkę, ale forum osiągnęło chyba stadium „czerwonego karła”.
Temat się wyczerpał, bo 99% zostało już powiedziane. Ratunkiem może być
przebranżowienie na forum ogólnomuzyczne (ale wciąż ze strony osoby
grającej na instrumencie), gitarowo-basowe, albo otworzenie działu tworzenia
muzy elektronicznej (nie wiem, teoretyzuję).
Smutna sprawa bo widziałem już sporo for które dogorywały, na kilku z nich
byłem adminem, jedno zdechło mi na rękach.
Niewiele się tu udzielałem, ale lubię czytać. To dobre forum.
To nieprawda.
Niestety, bardzo wielu ludzi czy to niedoświadczonych, czy doświadczonych
widzi problem, ale nikt zdaje się nie dostrzegać sedna (to problem głównie
tych doświadczonych).
Początkujący nie myślą i zadają pytania, na które setki razy padła
odpowiedź, a doświadczonym po prostu NIE CHCE SIĘ PISAĆ. I to jest jakiś
dramat, bo wielokrotnie od nich słyszałem (czytałem) „aa same nuby piszą,
to co ja będę pisał”. Dostrzegasz w tym drobną schizofrenię? Doświadczeni
nie piszą, więc ja, doświadczony, nie będę pisał.
Nowy sprzęt ciągle wychodzi, dociera do nas wcześniej niedostępny sprzęt.
W mojej ocenie JEST o czym rozmawiać, nawet jeżeli się nie chce pomagać
początkującym (mi się od dziesięciu lat nie znudziło, no ale może mam
więcej cierpliwości, niż inni). No ale z lenia / niechęci to ciężko
wyleczyć ;P.
Nowy sprzęt owszem wychodzi, ale dyskusje czysto sprzętowe sprowadzają się
do tego, że jeden user pisze temat, po czym następuje 20 postów pokroju
„fajny”, „piękny”, „do d*py”, „próbki albo GTFO” i temat zdycha. Szanse, że
ktoś wejdzie w posiadanie ww. sprzętu są znikome, bo jak ktoś już coś gra
to ma na czym, a jak ktoś szuka to i tak się mu doradzi, żeby brał
używkę. Te tematy nie uciągną forum. O technice i warsztacie ciężko coś
więcej napisać, niż jest. Profile basistów to nie temat rzeka, bo
większość postów to albo lubię, albo nie lubię. Forum staje się bardziej
bazą wiedzy niż panelem dyskusyjnym. Nie bez powodu jest tu też ogólna
postawa młodych ludzi, którzy w dzisiejszych czasach oczekują szybkiej
odpowiedzi na szybkie pytania i nie chcą się angażować w dysputy. Inne
forum na którym siedzę, o rowerach szosowych, powolutku pokazuje oznaki
podobnego wyczerpania, chociaż tamtejszy rynek jest łatwiejszy do wgryzienia
się niż gra na instrumentach. Jednak żeby skończyć pozytywnie to mam smak
kupić w tym miesiącu piątkę Yamahy z tej nowej serii TRBX i pewnie się tym
na forum pochwalę 😉
a ja tam tematów widzę całą masę… poczynając od edukacyjnych ciekawych
zagrywek w wytłumaczeniem o co chodzi w harmonii, tak żeby wynieść
większą wiedzę o tym co się gra bez małpowania na pałę. Może by
rozkminić poszczególne style np motown? chętnie zobaczę no dobrze rozpisane
I was made to love her
po lutnictwo/elektrykę/elektronikę wykraczającą poza instrukcję wkręcenia
straplocków;) czy wymiany baterii:P
teraz to nie forum tylko giełda:(
A wiesz o tym, że możesz wyłączyć wyświetlanie tematów ogłoszeniowych z
trackera?
Skoro o trollingu mowa – wróciłem!