Witam serdecznie!
Gram na basie od roku i gram w kapelce takiej sobie indiańskiej 🙂
I czasem jak nasz perkmen pójdzie się odlać albo cuś to ja sobie wsiadam za
gary i z racji tego że tak sobie tam wsiadam, zaczyna mi coś wychodzić,
zauważył to gitarmen z mojej kapeli i zgłosił do innej kapeli kóra
perkmena poszukuje.
I teraz pytanie: czy to że będę grał na perkusji i basie nie wpłynie
jakoś negatywnie jedno na drugie??
Próbował już ktoś czegoś takiego??
Czy dobrym pomysłem jest łączenie gry na basie z grą na perkusji?
Czy mogę bezpiecznie grać na perkusji i na basie jednocześnie?
Czy gra na perkusji będzie miała negatywny wpływ na moją grę na basie?
Czy ktoś próbował już grać jednocześnie na basie i na perkusji i jakie były wyniki?
Czy gra na perkusji może poprawić moją grę na basie?
Czy kombinowanie z grą na basie i perkusji ma sens?
Czy gra na basie i perkusji jednocześnie jest dla mnie?
Czy mogę łączyć grę na basie i perkusji w mojej kapeli?
Czy jest to dobre połączenie dla basisty?
Nie. O ile będzie Cię na to stać 😛
Negatywnie to ci może wpłynąć tylko jak się kontuzji nabawisz.
Serio: nie ma przeciwwskazań a ja bym to wręcz polecał. Perkusja rozwija
pojęcie o rytmice, o podziałach itd.
-> Ja też się lubię dosiąść do perki i jako że mam wrodzone wyczucie
rytmu ( 😛 ) idzie mi całkiem całkiem.
**************************************************************
„Lepiej idź do szkoły nauczyć się życia i tappingu.”
Wszystko będzie good, aż do momętu gdy nie zaczniesz olewać jednego…
niestety to dzieje się całkiem często
________________________________________________
Eskalacja elkowencji implikuje indolnencje akcji
Ta tylko nie mozesz zaniedbywać jednego z instrumentów.
A w sumie czy to był aż tak wielki problem żeby lecieć z nim na forum?
😀
Bo nie wiem czy granie na basie i na trąbce będzie dobre?
Mysle ze gra na nowym instrumencie wplywa pozytywnie takze na gre na tym
drugim, oczywiście o ile się ktoregos nie olewa.
No o olewce chyba nie będzie mowy bo próby będą raczej na zmiane raz jedna
raz druga i wtedy będę raz na basi i raz na perce.
Baybus niestety dręczyło mnie to dzisiaj całą noc (nie wiem czemu akurat
dzisiaj :D) i chciałem tylko popytać czy ktoś ma już podobne doświadczenie
lub poznać o tym opinie 🙂
Dzięki wszystkim za odpowiedzi 🙂
Perkusja to fajna sprawa. Na każdej próbie siadam tak na 10 min. Już ładnie
mi idzie. Jak się ma jakieś podstawy na perce to łatwiej się dogadać z
perkusistą. Jeszcze najlepiej, żeby on grał trochę na bassie, ale to się
rzadziej zdarza.
Ja jestem d*pa na perce ;p COs tam łatwego mogę wystukać ale jak już dochodzi
coś z zajebista podzielnoscia uwagi itp. to mi nie idzie ;p Ale za to
perkusistka nie bardzo na basie gra ;p
no nasz perkusista też na basie tak niebardzo 😀
Fajnie jest grać na kilku instrumentach, byleby nie zostać „fleją muzyczną”
co to tu pobrzdękoli, tam poklepie i ma o sobie wysokie mniemanie, a niewiele
umie 😛
życzę zacięcia 🙂
(przepraszam, ale NIE WIEM czemu wkleiło 3 razy!)
To z zazdrości 😉 – mod
Aarth dobrze mówisz 🙂
Ja na perce dopiero zaczynam i jeszcze duuuuuuużo przede mną, zresztą
witruozem na basie też nie jestem 😉
Ale jak chęci są to jest dobrze 😀
głupi temat.
mój perkusista gra na klawiszach, basie, elektryku i pewnie na czymś tam
jeszcze i jakoś nie zauważyłem aby taka multinstrumentalność miała jakiś
negatywny wpływ na cokolwiek.
************************************************************
http://www.myspace.com/javnogrzesznicy
************************************************************
Fender P-Bass+TE AH250SMX GP12+TE 2103h+earlove
Nie głupi. Mój kumpel – zajebisty perkusista jazzowy, ma od perki tak dobite
palce, że w szkole muzycznej ma czasem problem na zaliczeniach pianina. Mówi,
że ciężko się gra, bo ma z*ebiście sztywne palce.
my w kapeli czasem podczas przerwy robimy rotacje, czyli (w miarę
możliwości)zamieniamy się instrumentami, głównie ja z perkusistą –
kulejemy jak diabli, ale poznajemy rytm od drugiej strony ;] przydatne i
pozwala docenić prace drugiego 😀
my tak kiedyś też zrobiliśmy 😀 z tym że ja chwyciłem za elektryka a
później za mikrofon 😀