Niedawno nabyłem bas i jak chyba każdy szczęśliwy posiadacz nowego
instrumentu nie chciałbym go skrzywdzić 😉
Problem jest taki – po kilku koncertach z zespołem dotarły do nas opinie, że
wokalista lepiej by sobie radził, gdybyśmy obniżyli strój (gość śpiewa
bardzo krótko i dopiero się rozwija). Słyszałem sprzeczne opinie na temat
tego, czy zmiana stroju szkodzi basowi. Jedni mówią, że klucze przestają
trzymać, progi dostają po tyłku itp., a inni, że to nie ma na nic wpływu.
W temacie napisałem „częsta zmiana”, bo (chociaż gramy w większości metal
i hard rocka) nie lubię obniżonego stroju i w domu ćwiczę na normalnym
(gram ledwo pół roku, wciąż jeszcze dużo nauki przede mną). Łatwiej mi
znaleźć partie basu ze słuchu, grać do puszczonej muzyki itp.
Co możecie na ten temat powiedzieć?
Fęks from mołtajn
(dziękuję z góry)
Pozdrawiam!
Czy częsta zmiana stroju może zaszkodzić mojemu basowi?
Czy zmiana stroju wpływa na trzymanie kluczy w moim basie?
Czy powinienem obawiać się zmiany stroju mojego basu?
Czy częsta zmiana stroju wpłynie negatywnie na przyszłe używanie mojego basu?
Czy zmiana stroju mojego basu ma wpływ na jakość dźwięku?
Czy to prawda, że po zmianie stroju mojemu basowi może dziać się krzywda?
Czy częsta zmiana stroju wpłynie na trwałość mojego basu?
Czy zmiana stroju może wpłynąć na trwałość mojego instrumentu?
Czy zmiana stroju wpłynie negatywnie na sposób mojego gry na basie?
Czy powinienem unikać zmiany stroju mojego basu ze względu na trudności przy grze?
obnizenie stroju zmienia napiecie na gryfie, wiec trzeba go troszke inaczej
naciagnac by było idealnie(nieduzo ale zawsze trochę),a skakanie z jednego
stroju na drugi na pewno nie będzie rzecza , która gryf lubi
No… takich ogólnych prawideł jestem świadomy, bo trochę przeczytałem,
zanim napisałem. Bardziej interesują mnie konkrety – np. czy zetrą mi się
progi od obijania, czy klucze przestaną trzymać, czy gryf się zawinie w
supełek itp.?
Myślę, że to jeszcze zależy od tego, jak bardzo chcesz zmieniać ten
strój. Jeśli np. opuszczasz wszystko o pół tonu, to myślę, iż basu nie
skrzywdzisz. Gorzej, jak chcecie grać w CGCF
a nie można po prostu zagrać kawałka w innej tonacji? Bez przestrajania? Np
numer grany w G zagrać w F itd – koleś zaśpiewa o ton niżej. Przecież na
normalnym basie są wszystkie dźwięki.
Tak jak rzekł Such o Dolsky – lepiej zmienić tonacje, niż kręcić gryfem
pól godziny żeby struny nie obijały po przestrojeniu się 4 póltony w
dół…
Mam pytanie w temacie – czy przestrajanie tylko jednej struny w basie 5
strunowym może mieć jakiś wpływ na gryf- chodzi mi o przestrajanie E na D ?
Czuje, że nie. Napięcie powinna trzymać B i reszta strun spokojnie. W
sumie
to tylko 2 półtony…
U mnie przy podobnym manewrze (Dis na Cis) w piątce gryf ani nie drgnie.
Nie słyszałem, żeby przestrojenie o ton, czy półtora komuś popaczyło
gryf.
Ale może w ogóle łatwiej byłoby założyć grubsze struny i zrzucić cały
strój gitary np. o kwartę w dól. Ustawić gryf raz na zawsze, podstrajać
tylko dopóki struny nie przestaną popuszczać i już.
Ja zamin kupiłem piątkę zmieniłem struny w czwórce z EADG na head, żeby
zobaczyć jak to się sprawdza i gryf wymagał tylko minimalnej korekty, w sumie
to tylko różnica między siłą napięcia H i G.
Słyzsałem za to jakimś konkretnym rodzaju olejowych kluczy, które są do
bani i luzuja się przy częstym przestrajaniu, ale nie mogę sobie przypomnieć
marki. Żadna populasrna.
hub in dub
Tzn. większość kluczy nie puszcza? Mój bas to Yamaha BB-G4A.
Chodzi mi o obniżenie maksymalnie od ton, nie w wersji Drop D ani C. Zmiana
tonacji utworów nie wchodzi w grę, wolimy zachować orginalną konstrukcję.
A ja mam pytanie trochę z innej paki, mianowicie, jak wszyscy wiemy sa klucze
dzięki którym można jednym ruchem zmienic strój, czy np, jeżeli takowy klucz
miałbym na strunce B ( w basie 5 strunowym)(strój :BEADG)to czy gryf też się
zamienia w banana?w sensie że się wykzywia
A mnie się zdaję, że temat o przestrajaniu basu już był…
Szukałem ale lepszego tematu nie znalazłem więc pytam tutaj. Czy
przestrajanie basu podczas grania źle wpływa na struny? Chodzi mi o takie
granie:
https://www.youtube.com/watch?v=5UGlU3lUz34 . Basista w ogóle nie
trzyma ręki na gryfie tylko kręci kluczem..
Gdybyś milion razy naciągał do pełnej wytrzymałości i luzował do zera to
pewnie mogłoby dojść do zerwania, przy normalnej ilości zmiany stroju
(liczmy i 5 razy dziennie) i to niewielkie wartości (z 2 tony) i żywotności
nawet flatwoundów (dajmy na to 5 lat) to będzie jakieś 10 000 cykli zmian o
parę procent siły. Nie ma szans na zmęcznie. (przepraszam za wywód, sesja
na kierunku inżynierskim odbija się na psychice).
Prędzej Ciebie trafi szlag z ustawianiem basu do danego stroju niż coś
strunom się stanie.
..Ale tylko jedna struną 😉 Myślę że nic się nie stało ze strunami ani z
gitarą.