Czekałem na kolesia siedziawczy za jego hewimetalowym zestawem z dwiema
centralkami i grałem na basie tuptając sobie do tego. Koleś przyszedł i
uśmiał się przypomniawczy sobie typa, co na dworcu grał na gitarze mając
stopkę, hajhet i harmonijkę zamontowaną na stelażu. Harmonijki nie
mieliśmy, ale był mikrofon do którego dodatkowo robiliśmy
„Cm-dzm-dszm-Tbdbdszm-Cm-dzm-dszm-Twc-Twc”. Była także kick-konga więc
daliśmy radę maksymalnie akompaniować sobie jedną centralką, jedną
kongą, oraz beatboxem, czyli prócz basu grają obie nogi i gębofon.
Robiliście też takie eksperymenty?
Co gram oprócz basu, kiedy jestem „człowiekiem orkiestrą”?
Czy kiedyś czekałem na kogoś grającego na hewimetalowym zestawie?
Czy miałem harmonijkę zamontowaną na stelażu jak typ na dworcu?
Co robiono z mikrofonem podczas gra na basie?
Czy udało mi się towarzyszyć sobie na kongach podczas gry na basie?
Czy grałem na beatboxie oprócz basu?
Czy kiedykolwiek eksperymentowałem z dodatkowym instrumentarium podczas gry na basie?
Czy korzystałem kiedykolwiek z kick kongi podczas udzielania akompaniamentu?
Próbowałem grać na harmonijce podczas grania na basie.
Czy poza basem grałem na innym instrumencie podczas jednoczesnej gry na basie?
Taaa… Juz tak kiedyś zrobilem na próbie ;p I tylko dużo kłopotu żeby
porzadnie wejsc za perke z basem bo mało miejsca ;p A tak po za tym to tylko
ryjoka jednoczenie mogę drzeć jak gram. Wszystko pieknie i klarownie ;p
Faktycznie demolką grożą takie manewny…:) A ja śpiewać, czy nawet wyć,
kompletnie nie umiem, dlatego pozostaje mi jedynie wydawanie odgłosów
nieartykułowanych:)
Mnie też wystarcza (bo musi – głos mam mniej niż ciekawy) obsługa niskich
dżwięków.
Próbowałem kiedyś jednoczesnie bas i harmonijkę, ale mi się wszystko
chrzaniło.
W Polsce jest (a może był – dokładnie nie wiem) bluesowy After Blues.
Zespół jest (był) dwuosobowy. Basista z gitarzystą obsługują dodatkowo
nogami instrumenty perkusyjne.
No i kiedyś widziałem na DVD koncert wczesnego SBB w trakcie którego Skrzek
grał jednocześnie na basie (prawą reką) i na moogu (lewą). Co prawda na
basie uzywał w tym wypadku tylko pustych strun, no ale zawsze….
ja w przyszlosci może się wezme za trabke albo akordeon 😀
bo już mam ale narazie się zbytnio nie pale chyciaz chciałbym przynajmniej
podstawy znac
After Blues… faktycznie!… zapomniałem o nich:) Nie mam pojęcia czy
jeszcze grają.
Garncarz przyzwyczajony do obsługi koła stopami może umiałby scratchować
na deckach grając co?…
NIe bardzo. BO to za wiele wspólnego raczej nie ma.
A co do spiewania to ja nie potrafie i co z tego;p jak nie ma wokalisty na
próbie to spiewam ;p albo się jako 3 wokal udzielam ;p
Tak ogólnie to to potrafie grać na basie i wybijać rytm stopą i hi-hatem.
Ale to w sumie zadna rewelacja myśle. Co do śpiewania też nawet mi idzie z
tym ze mam niski głos i nie nadaje się na drugi głos w kapeli… Może
kiedyś bedę wokalistą??? 😉 Pożyjemy zobaczymy 😉
A tak to lubię sobie na flecie zagrać, a i podstawy perkusji gdzieś tam
kiedyś opanowałem ;D Muzyka to świetna zabawa.
Poza basem to harmonijka ustna na której gram w praktycznie wszędzie chociaż
nie umiem 😀
Temat na czym gracie jeszcze już jest. Tu jest pytanie na czym umiecie grać
jednocześnie, jakby ktoś nie czytał wątku…
Oprócz tego że gram na basie (śmiałe stwierdzenie)
to na perkusji trochę się
szkole w międzyczasie jak nam perkusista zawala
terminy i gramy w dwóch czy trzech, to czasem
na perkusji coś stukam.
Tak to w wolnej chwili staram się drzeć ryja, ale tez
śpiewać. Choć do śpiewu to jeszcze daleko, to się przyda.
W planach mam jakiś instrument jeszcze, może jakiś
smyczkowy, może coś dętego innego..
Ale to po prostu plany, bo wymaga sporo czasu
na opanowanie tego 😉
edit//
Mój błąd. Potrafie stukać w stopę rózne fajne rytmy i
grać na basie jednocześnie. Śpiewać czasem jak gram.
fortepian, skrzypce, od dwóch tygodni bas 😛
edit: sorry maciux, czytałem ale bez zrozumienia 😀
W sumie to żadna:) Kiedyś nawet trzymałem w domu jakąś starą zdezelowaną
centralkę i krzywy pordzewiały hajhet. I tak jak gram na siedząco to tupię.
Ale te dwie stopki to mnie zafascynowały od nowa. Nawet się dziwię, że
wcześniej nie próbowałem. Do tego gębofon może zastępować hajhet i
werbel. Trudne jednak to naśladowanie dżwięków. Oglądam beat-boxerów na
YouTube i się zastanawiam ile się trzeba tego uczyć.
Wcale się nie trzeba długo uczyć:)!
Minęło zaledwie kilka tygodni i już mi zaczyna powolutku wychoidzić!:) Tzn.
brzmieć mi zaczyna znośnie. Chciaż wiele wody jeszcze upłynie zanim zdołam
gębofonem zdziałać zupełnie inna ścieżkę… Na razie jest to jednak
tylko sekcja pod linię basu:(
ze gram to dużo powiedziane ale w gary czsem stukam:P
Ja praktycznie zawsze gram na dwóch rzeczach jednocześnie…
Bas i nerwy perkusisty, który siedzi pod głośnikiem 😛
Kiedyś dochodziły do tego jeszcze nerwy gitarzysty, ale ostatnio
zainwestował i przebija mnie mocą 🙁
W sumie nie potrafię grać na niczym, ale próbuje na wszystkim co w ręce mi
wpadnie
A ja się chyba narzeszcie zabiorę poważniej za table… w końcu…
Maciux a gdzie ten temat bo nie mogę znaleźć?
a co do tematu to zazwyczaj gram na 1 instrumencie na raz
a ja umiem czasem grać jedną ręką na basie a w drugiej trzymać piwo (czyt.
grać na butelce 😛 ) 🙂
Kiedyś chciałem grac na perce i kupilem okazyjnie polmuza i mam to w garazu i
czesto sobie stopa wybijam rytm jak gram na basie/ gitarze 🙂
_________________________________________________________________________________
———————————————————————————
Sprzedam Behringer Bass V-Amp Nowy Na
Gwarancji
widze ze pawie wszyscy na perce:D..a jak już przy tym temacie to co sadzicie o
tym ze basiści to kolesie którzy nie mieli kasy na perke??:D
Hmmm nie bardzo bo w sali prób mam perke tańszą o ponad 2 razy niż mój
bass ;p A nie licze wzmacniaczy, efektów, strun, kostek itp. ;p
ja tez tak nie sadze chociaz klasowo perki sa chyba drozsze od
basów…oczywiście mowimy o takich normalnych instrumentach:D…ale taki poglad
slyszalem
Dobry rig + wiosło (sprzęt klasy semi-pro) to jakieś 6-8k – za to można
kupić dobrą perkusję z blachami. Więc to podobne koszta są. Podobnie rzecz
ma się z budżetówkami – można kupić SkyWaya i jakiś mały piecyk albo
trzeszczącego Polmuza z blachami z Biedronki. Chociaż de facto można znośny
sprzęt do basu kupić taniej niż znośną perkusję i chyba stąd bierze się
ten pogląd.
Dlatego nie gram na perce:) Hehe:) Blachy tracą brzmienie i się rozsypują a
i naciągi trzeba co chwilę wymieniać. Taka konga czy dżamba jest w bardzo
długowieczna a skoro na basie gram tylko dłońmi to i na bębnach też tylko
nimi. Więc pałeczkom mówimy dowidzenia:) No i oczywiście jak pogram na
butelce wcześniej to gram lewą ręką na basie a prawą na bębnie, ale jak
mi wywietrzeje to już mi się nie podoba tak bardzo…;)
Ja tam ograniczam się do grania na basie i wokalu prowadzącego
jednocześnie,a i tak jest bardzo ciężko…
A kupiłem harmonijkę ustą ostatnio i się ucze. Bede sobie wybijał
pustą E i grał 🙂 Albo tapping i harmonijka, zobaczymy.
Teraz staram się rozpracować to szataństwo.
A ja radzę sobie z gitarą klasyczną, skończyłem muzyczną na wiolonczeli,
parę podstawowych bitów na perce a i na klawirach poradze proste rzeczy. Teraz
przyłożyłem się do basu i to porządnie,tak że już w zespołach do innych
rzeczy mnie nie ciągnie (no chyba że o wokal chodzi:PP):D
http://www.paradoks.pev.pl
Się zacytowałem się.
Słusznie:) Poza tym się powiela się w „bas perkusja klawisze”. Nikomu się
nie chce zerknąć na początek;)
grindcoreowa wokalowa swinia/screamo
HH boys to nie STRAIGHT EDGE!
[*]APRIL[*]