Witam
Mam na imię Michał i generalnie nie jestem basistą. Znaczy, gram na gitarze
elektrycznej, ale na basie też umiem i generalnie mam za sobą więcej
koncertów basowych, aniżeli gitarowych. Ostatnio zastanawiam się nad
całkowitą transformacją w basistę 😉 Moim jedynym sprzętem który mam w
domu jest stary wysłużony DEFIL Romeo z gryfem od Luny którego chcę
doprowadzić do stanu używalności (najpierw muszę zedrzeć miliony warstw
lakierów samochodowych i innego świństwa którym poprzedni właściciel tak
skrzywdził basik), na koncertach i próbach sprzęt (lutniczy Precission Bass
i 400w combo Peaveya) pożyczałem od kolegi.
Jeśli chodzi o inspiracje muzyczne lubię ciężką muzykę jak Metallica,
Trivium i KoRn. Ulubionych basistów jak narazie nie mam ale (choć to mało
oryginalne;) lubię Steve’a Harrisa, Jasona Newsteda, Fieldyego i popisy
Victora Wootena i Wojtka Pilichowskiego
Zastanów się dwa razy, zanim postanowisz zostać basistą! Jeśli wystarczą
Ci cztery struny i nie masz ochoty na bycie wyrywanym przez laski na
koncertach… To łap się za tego Debila i witaj wśród swoich 😛
Kokos, za przeproszeniem, p*****lisz od rzeczy z tymi laskami 😀
Stereotyp taki, Ziąąąąąą!
Nie chwaląc się, to w obecnej kapeli jestem w czołówce jeśli chodzi o
powodzenie wśród płci przeciwnej 😉
Obalajmy stereotypy 😀
ba, śmigniesz coś klnagiem i wszystkie d..y Twoje 😉
A tak w ogóle to cześć 🙂
Ahoj Kretek 😀
Nie obracaj kota w worku!