Witam wszystkich serdecznie!
Nie planowałem zawitać na takim forum, ale cóż, czasem to los podejmuje
decyzje za nas 😉 Tak się stało, że znalazłem gitarę basówą, ale w wersji
„zrób to sam”, rozczłonkowaną i smutną… Liczę, że tutaj ktoś pomoże
mi ogarnąć temat lub jeśli ja się nie podejmę, to znajdę wskazówki do
kogo się z nią udać (o ile w ogóle będzie to mieć sens…).
Poza tym to kiedyś brzdąkałem na gitarze elektrycznej (w chwilach
szczeniackiego uniesienia i wiary w swoją wybitną niepowtarzalność 🙂 )
poza tym – studiuję w Krakowie, latam na motocyklu, jestem pilotem rajdowym i
dużo narzekam…
Pozdrawiam,
Z.
Witamy 🙂 Powiedz więcej o swojej smutnej gitarze to może coś zaradzimy 😀
Już Cię lubię. 😀
witaj