Witam. Temat ten zakładam z powodu mojego niemiłosiernego rozdrażnienia. A
czym zapytacie? A no tym, że moja gitara na klangu brzmi jak… no właśnie
jak nie moja. Dźwięk jest sflaczały i nie mogę uzyskać charakterystycznego
klangowego kliknięcia… Na piecu przestawiałem chyba z milion razy
brzmienie. I teraz pytanie do Was: CZYJA TO WINA?
a) pieca (Ampeg BA115);
b) gitary (GMR Bassforce V z pickupami MEC typu jazz);
c) strunek (Ernie Ball 45 – 130);
d) innych czynników.
Nie wysyłajcie odpowiedzi na kartach pocztowych – po prostu odpowiedzcie.
POMOCY!
Pozdrawiam
Dlaczego nie mogę uzyskać charakterystycznego kliknięcia klangowego na swojej gitarze basowej?
Czy to normalne, że dźwięk mojej gitary basowej jest sflaczały?
Czy zdarzyło się Wam, że wasza gitara basowa brzmi jak inna niż zwykle?
Czy jestem w stanie sam ustalić, czy to wina pieca, gitary, strunek czy innych czynników?
Dlaczego nie mogę osiągnąć satysfakcjonującego dźwięku z mojej gitary basowej?
Czy ktoś z Was miał podobny problem z klangiem swojej gitary basowej?
Czy wybór sprzętu ma wpływ na brzmienie gitary basowej?
Jak mogę poprawić brzmienie mojej gitary basowej?
Co zrobić, gdy klang gitary basowej nie brzmi tak, jak powinien?
Jakie czynniki mogą wpływać na brzmienie gitary basowej i jak je wyeliminować?
W zasadzie czynniki a, b oraz
c nie będą Ci pomagały w osiągnięciu klasycznego soundu
klangu. Nie jest to sprzęt do takiego grania.
Przede wszystkim zmień tytuł wątku na jakiś bardziej sensowny, a potem
wymień struny na świeże i cieńsze.
Po pierwsze – możesz nie umieć grać, po drugie – możesz mieć źle
wyregulowany bas, po trzecie – możesz mieć zgrane struny, one już tak fajnie
nie dźwięczą.
Myślę, że nie potrafisz grać 🙂
Strunki nówki – mają chyba z tydzień. Basia raczej też wyregulowana. Czy
nie umiem grać? Nie wiem. Gram od kilku lat (nie codziennie, ale w miarę
regularnie). Klangować uczył mnie Pilich na warsztatach BnB w Bolesławcu
podczas ubiegłych wakacji… Tyle. piec jest na 15. Może to jego wina?
To może weź pokaż jakiś filmik z YT o jakie klangowe kliknięcie Ci
chodzi.
(to, że Cię uczył Pilich klangować oznacza raczej niewiele :D)
EDIT: nie jest to najlepszy przykład, bo koleś kaleczy na potęgę, ale
myślę, że jego gra wszystkie znamiona klangu ma:
https://www.youtube.com/watch?v=7X5ytKEvViw
Jeśli gitara sprawna, strunki świeże to niestety musisz popracować nad
techniką 😉
A próbowałeś klangować na sucho, bez podłączenia się do pieca? Jak to
wtedy brzmi?
ja bym pieca nie obwiniał. nagraj jak potrafisz piec w linię (z wyjścia
liniowego albo słuchawkowego w kartę dźw), wrzuć i ocenimy.
moim zdaniem gitara to do klangu bardzo dobra jest:) ale to piątka, ciężko
trafić w struny. Najlepiej nagraj, jak mówi puciak to Twoje granie to może
coś poradzimy.
Ale co, Pilich Cię nauczył i mówił że wporzo, po roku bierzesz basówkę w
łapy i nagle nie brzmi? coś tu jest nie tak
Wszyscy moi znajomi, którzy chcieli spróbować klangu na basie, nie potrafili
zrobić szybkiego odbicia kciuka od struny i wychodziło na to, że tłumili
strunę, może o to chodzi.
nic nowego nie napiszę , ale przydał by się pkt.
e) moja
a widać autor tematu nie bierze takiego rozwiązania pod uwagę.
dokładnie tak – nie umiesz. Przykre to. Ja np się tym nie zajmuje, NIE
BRZMIĘ absolutnie gdy klanguję a na moim basie i piecu i flatach Dąte
zaklangował aż miło 😉 tak jak i inni ludzie.
mam to samo combo, prócz 15 ma też tweeter więc nie jest tak źle. mi na tym
piecu klang brzmi jak klang 😀
Uwielbiam czytać bzdury typu ze sprzęt nie nadaje się do klangu. Jedynie taka
sytuacja może zaistnieć na flatach, ale i tak ta klang brzmi po prostu
inaczej.
Klangować można na preclach, jazzach, fretlessach, na przesterze, z kaczką,
nad mostkiem, nad gryfem, na GMR, Fenderze, Thunderbirdzie, 6 strunówce, na
każdych strunach.
Przyłóż się a sprzetem się nie wymigasz- ja klangu uczyłem się na słabym
tanim basie nie mając pieca przez 3 miechy, i wychodzi mi to całkiem nieźle
( a co skromność to strata czasu ;P)
Tym bardziej piecem nie ma się co tlumaczyć.
Też miałem gmr bassforcea 5 i klang nie brzmiał. Sprzedałem, kupiłem inne
wiosło i wreszcie gada 🙂
+ 1000 !!!!!!!!!
dobry klang zabrzmi nawet na sucho. Kwestia nagłośnienia czy też EQ to już
zupełnie inna bajka.
Klangowałem na DEFILu na którym się uczyłem, klangowałem na 5 strunówce,
klangowałem na headlessie, na fretlessie i na fretlesie z założonymi
flatami. Każda z opcji brzmiała inaczej… nie to, że się chwalę.
Przeciwnie. Wg mnie było to średnie i dałem sobie z taim graniem spokój
🙂
Dodam, że nie do końca rozumiem uwielbienie dla tej techniki, jeśli nie
grasz FUNKY to daj sobie spokój i poćwicz to co się może przydać w
zespołowym graniu. Po mojemu to nie ma nic gorszego od basisty który
wszędzie stara się wpleść jakieś slapowane czy inne patenty w muzyce
około rockowej czy innej (to taki ogólnik, czasami brzmi to dobrze i pasuje,
ale….najczęscie NIE!)
Nie bierz tego do siebie, to taki ogólny przytyk do wielu basistów, którzy
za mocno zachłysnęli się FLEA… a wracając do meritum:
najlepiej wrzuć mp3/video z tym swoim klangiem. Pewnie pośród stosu
zbędnych komentarzy znajdzie się kilka dość pomocnych
offtop: pierdzielisz, slap to nie tylko Funky, i nie wystarczy grać slapem,
żeby być funky, a opinie o slapie to w innym temacie.
do autora tematu
IMO źle grasz, ewentualnie chcesz zabrzmieć idealnie jak ktoś.
Argument o tym, że uczył mnie klangować sam Plich co najmniej dziwny. Gry w
piłkę nożną uczył mnie Wayne Rooney czyli to pewne że dobrze gram… To,
żeś podpatrzył prawdłową technikę i podstawy klangu u Plicha to dopiero
początek. Najtrudniej wprowadzić je w życie w praktyce. Żmudna praca i
ćwiczenia jeśli chcesz żeby klang był z dnia na dzień coraz bardziej
klangowaty.
Gadałem ostatnio z gościem, który sprzedawał jakiegoś Sqaiera chyba na
necie właśnie dlatego, że niby ciulowo brzmiał w slapie. Przyjechał do
niego potencjalny nabywca ograć gitarkę. Efekt był taki, że facet po tym co
usłyszał od razu wycofał ogłoszenie i wziął się do nauki 🙂
Ostatnie w czym szukałbym winy to sprzęt. Dysponujesz nieporównywalnie
lepszym od mojego.
Stagg BC300
Marshall MB15
Warwick Red 40-100
Też mi się wydawało, że ten mój slap jakiś gówniany. Gram na basie nie
od wczoraj, ale przyznam że technikę klangowania raczej traktowałem po
macoszemu. Mimo to, byłem przekonany że skoro gram od dawna to poprawny slap
wynika sam z siebie i jak Ty latałem szukając brzmieniowych problemów. Tyle,
że w międzyczasie cały czas se ćwiczyłem i po jakimś czasie zauważyłem
że mój obecny slap jakoś dziwnie zbliża się do zadowalającego moje uszy.
Do tego doszło rozegranie się gitarki i teraz nawet z dechy slap brzmi jak
slap. Po podłączeniu do pieca może być tylko lepiej. A cały czas mówimy o
Staggu. Ty masz GMRa na nowych ErnieBallach wspartego Ampegiem, coś mi tu
śmierdzi…
Problem jaki poruszasz wręcz WYMAGA zamieszczenia próbki brzmienia. Mija
kolejny dzień a Ty tego nie robisz, coś mi się wydaje że dlatego żeby nie
wyszło szydło z worka… Więc nawijajmy dalej o wyimaginowanych problemach i
szukajmy dziury tam gdzie jej być nie może.
EDIT: o, znowu wyszedł mi długi post. WRÓCIŁEM !!! 😀
Ja bym w tej mierze dyskutował bo wiele ciężej grających zespołów
wykorzystuje klang i brzmi to bardzo dobrze (pierwsze co mi przychodzi do
głowy to np. Faith No More czy nasz rodzimy Proletaryat). Ale to tak
offtopowo.
Podejrzewam (chociaż znawcą nie jestem), że większość kolegów ma rację
i jest to kwestia Twojej techniki.
a może masz fretlessa ? : )
prawda jest taka, że za brzmienie które słyszymy podczas klangowania (i w
innych technikach też) na piecu, odpowiedzialne są w 90% paluchy, nie bas.
Oczywiście nie znaczy to, że pilich zabrzmi na DEFILu jak na fenderze. Wydaje
mi się że musisz dopracować swoją technike, dokładnie tłumić te struny
które nie grasz itp.
Hmm ja wam muszę powiedzieć że u mnie to wina basu, bo na innych basach
klang mi idzie całkiem całkiem, a na Squierze telebass to slapu się nie da
grać…
na kontrabasie się da więc nie pierdziel, że na Squierze się nie da 😀
Chyba czegoś nie rozumiecie – tu nie chodzi o to, że się nie da, ale o to,
że slap na fretlesie z flatami nie zabrzmi tak jak klasyczny slap Pilicha czy
Millera… :/
no generalnie nie łatwo jest grać slapem na basie, który tuż pod samym
gryfem ma humba 😀 no chyba, że napieprzałbyś samym kciukiem.
ja pykałem na GMR w jednym z polskich sklepów muzycznych i szczerze przyznam,
że brzmienie w klangu było wyśmienite, byłem naprawdę bardzo miło
zaskoczony, więc moim zdaniem i wzmacniacz i bas jest całkiem okej. poza tym
ten Ampeg ma taki fajny przełącznik 5-cio pozycyjny, wystarczy z jedynki
przeskoczyć na dwójkę i już klang brzmi bardziej klangowo 😀
więc tak jak reszta grona piszącego w tym temacie polecam popracować trochę
nad techniką, bo taki sprzęt jaki masz wielu chciałoby posiadać. 🙂
EDIT – Jasiek, piszesz też, że gitara brzmi „jak nie moja”, to może powiedz
czy grałeś na tym basie na jakimś innym sprzęcie? brzmiał wtedy lepiej?
grałeś na innych basach? brzmiało wtedy lepiej?
Ty nie pierdziel bo nawet novy próbował i mówił że ta gitarka
się nie nadaje 😛
Offtop:
https://www.youtube.com/watch?v=nLnsw7BY3n8 3:42, Lec Claypool i klang
na kontrabasie, sami osądźcie, czy działa.
Nie działa, zagrał trochę i lipa
zamień się ze mną 😀 mi slap do niczego potrzebny nie jest a mam Corta GB74
w którym jest nawet specjalny przełącznik poprawiający brzmienie slapu
😀
Może autor też powinien sobie sprawić tą gitarkę? 😛
Nie potrzebny mi bo do slapu mam Kameckiego :DD i jest zajebisty
ale corta szybciej sprzedasz a telebasa chciałeś się pozbyć ponoć
a co do wątku, też kiedyś myślałem że mój Ibanez się do klangu nie
nadaje potem jakoś zaczęło nagle wychodzić i sobie klang pomału
rozpracowuje, a u kolegi na DEFILu też się teraz da, chociaż akcja
skutecznie to utrudnia, wysoka akcja najgorszym wrogiem slapu
Nie wiem, nie wiem, parę osób chciało kupić 😀 No ale co do wątku to
prawda, czasami może nie wychodzić przez akcje, spróbuj obniżyć struny, na
forum jest o regulacji basu 😉
Witam. Dzięki za takie podejście do sprawy – cenie sobie szczerość.
Wyruszam na miasto żulić od kumpli kabel canon – jack do nagrania jakiejś
próbki. Pozdrawiam.