Witam wszystkich. Gram na gitarze basowej już ponad rok. I nadal nie mogę
znaleźć odpowiednio dobrych materiałów „rozwijających moje umiejętności”
Ma ktoś z was jakieś ćwiczenie?
Zauważyłem że mam problemy z trafianiem w progi, (Staram się grać z gry
rocksmith i nie patrze na gitarę) I mam wrażenie że mój mały palec nie ma
zbyt wiele siły (Nadal).
Mimo że grałem w zespole przez jakiś czas to graliśmy tam bardzo prosty
bass. Np piosenki Organka-Kate Moss, który sam opracowywałem.
Tracę powoli motywacje do grania z tego powodu, że nie mam zielonego pojęcia
jak rozwijać się dalej. Próbowałem ćwiczyć „slap” Ale moja basówka
niezbyt chce slapować.
Pomocy :c
Czy ktoś ma jakieś ćwiczenie na basówkę, aby poprawić trafianie w progi?
Czy ktoś może polecić materiały do rozwijania umiejętności gry na basie?
Czy ktoś ma pomysł na ćwiczenie, które pomoże mi zwiększyć siłę w małym palcu?
Czy ktoś może polecić łatwe piosenki na bas, aby poczuć się pewniej?
Jakie ćwiczenia polecacie, których efekt będzie widoczny w krótkim czasie?
Czy ktoś ma doświadczenie w grze na basie w rocksmith i może mi pomóc z techniką gry?
Czy ktoś zna ćwiczenia na slapowanie, które można wykonywać bez problemu na każdej basówce?
Jak rozwijać się na basie po tym, jak już grałem w zespole?
Czy ktoś poleca jakieś kursy lub lekcje gry na basie online?
Czy ktoś ma wskazówki jak zachować motywację do ćwiczeń na basie, zwłaszcza jeśli się już grało w zespole?
hej witam ja polecam Ci na youtube np marlow dk to mój ulubiony koles i dobrze
tlumaczy sprobuj. Sluchaj po prostu cwicz gamy to ci pomoze mi pomoglo
pozdrawiam. jaki masz bas?
Bas firmy „Glams” Jedyne co o nim wiadomo to że jest kilka do kilkanaście
sztuk w polsce.
To patrz na gitarę… Orientacja w odległościach na gryfie przyjdzie z
czasem, ale nie jest to ani łatwe, ani niezbędne dla początkującego.
Jak chcesz grać na basie, to graj na basie, a nie w gry. Patrzenie w
tabulatury bez świadomości co tak na prawdę gramy (najczęściej ani
słuchowej, ani orientacyjnej na gryfie) to droga donikąd. W ten sposób co
najwyżej nauczysz się konkretnego utworu (o ile nie ma błędów w
notacjach), ale nie nabędziesz praktycznie żadnych umiejętności poza tym.
Próbuj grać ze słuchu, nuć sobie jaki dźwięk chcesz zagrać. Będzie
szło na początku mozolnie, ale dużo się nauczysz. Ślepe uczenie z
tabulatur = brak progresu = nuda. Ucz się różnych utworów ze słuchu,
poczytaj jak są zbudowane akordy, jak wyglądają ich relacje.
weź sobie jakiś schemat dźwięków – chromatyka, gama etc. i graj na
przemian tylko mały palec i serdeczny, bardzo powoli, precyzyjnie, nie
dociskaj mocno! (Palec wskazujący i środkowy oparte o podstrunnice – nie w
powietrzu) Dwie minuty, nie więcej. Rób tak codziennie przez dwa tygodnie.
Jak czujesz, duże napięcie to przerwij, postaraj się rozluźnić całą
rękę od barku po palce i wróć do ćwiczenia. Koniecznie ćwicz to z
metronomem – od razu będziesz słyszał kiedy dźwięk jest nierówny i
będziesz wiedział, że się za bardzo spinasz.
Jak po jakimś czasie poczujesz się bardziej komfortowo to delikatnie (!)
zwiększaj tempo (ale daj sobie przynajmniej tydzień lub dwa zanim to
zrobisz). Na prawdę potrzebujesz tylko 2 minut, ale ważne, żeby to robić
codziennie.
Najprawdopodobniej bardziej Ty nie chcesz slapować niż basówka 😉
Oczywiście może być za wysoka akcja strun w dodatku starych, ale nawet na
tym da się slapować (może być to co najwyżej niewygodne i niezbyt
atrakcyjne brzmieniowo)
Pooglądaj filmiki na jutubie o slapowaniu, pewnie tłumisz struny uderzając w
nie kciukiem zamiast (i tu są dwie opcje)
1 odbić kciuk do góry (jeżeli masz nisko basówkę, a rękę ustawioną
kciukiem w dół) -> patrz na basistów takich jak Flea, TM Stevens, Norwood
Fisher
2 trącając strunę zsunąć palec i oprzeć go na strunie niżej (jeżeli
basówkę masz w miarę wysoko, a kciuk ustawiony równolegle do strun lub w
górę) – >patrz na Victora Wootena, Marcusa Millera, Wojtka Pilichowskiego,
Louisa Johnsona
Takie ogrywanie w kółko czegoś tylko po to żeby ćwiczyć i się
rozciągać jest tak nudne, że stąd jest prosta droga do zarzucenia gry na
basie. Najlepiej rozciągnąć się przy okazji grania czegoś co się lubi.
Albo czegoś, co jest inspirujące i nowe, np. utworów zespołów, które na
pierwszy rzut oka grają wymiatająco trudną muzykę, a bo bliższym
przeanalizowaniu banalnie prostą, ale zrobioną w ciekawy sposób (no np.
niech będzie ten Primus).
1 Przeciętny człowiek utrzyma koncentrację przez 2 minuty.
2 Jeżeli się nudzisz to znaczy, że nie jesteś skoncentrowany
3 W całym tym ćwiczeniu chodzi o to żeby nie było żadnych aspektów
muzycznych. W utworze zawsze coś można oszukać frazowaniem itp.
120 sekund to na prawdę nie jest wieczność.
Romex’owe słowo na niedzielę 😉 :
Ćwiczenie gry na każdym instrumencie to rozwijanie różnych umiejętności.
Jedną z nich jest rozwijanie umiejętności manualnego, typowo „fizycznego”
opanowania instrumentu. Gdy tego brak, trudno pracować nad artykulacją i nad
szeregiem szczegółowych umiejętności muzycznych. Tancerz, żeby zachwycać
swoją ekspresją ruchową, musi być najpierw świetnie wytrenowany fizycznie.
Basista, żeby zachwycać swoimi ciekawymi, trzymającymi harmonię i rytm
liniami basu, musi mieć świetnie wytrenowane palce, które spokojnie i pewnie
trafiają dokładnie tam gdzie trzeba, i kiedy trzeba.
A tego nie da się osiągnąć bez godzin nudnych, po wielokroć powtarzanych
ćwiczeń. I chociaż zgadzam się ogólnie z opiniią em.smalec’a, to trzeba na
ćwiczenie samej motoryki poświęcić znacznie więcej niż dwie minuty, i po
prosu trzeba się pogodzić z tym, że ćwiczenie manualnego opanowania
instrumentu jest nudne, uciążliwe i czasami bolesne. Nie ma drogi na skróty.
Łatwiej mają tylko ci, którzy mają wrodzone predyspozycje do danego
instrumentu. Ale i oni bez ćwiczenia nie będą raczej świetni.
Pozdroofka
Romek
AMEN Romex lepiej nie da się tego ujac
Ja polecam play.riffstation.com
jedno z najlepszych nardzędzi do „rozwijania się” – układ dźwięków na
gryfie/rytmika.
Takie Guitar Hero dla tych co grają na instrumentach.