Macie może jakieś materialy albo chociaż porady dotyczące tłumienia
dźwięków (przy normalnym palcowaniu, slap mnie na razie nie interesuje)?
Czytałem już temat na forum zahaczający o ten problem, ale niewiele mi
pomógł. Wypracowałem własne metody tłumienia 😀 – na razie wystarczają,
ale w przyszlości, przy bardziej skomblikowanych utworach mogę mieć
problemy, więc chciałbym od początku nauczyć się wykonywać ten element
prawidlowo. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
14 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Są moim zdaniem 2 szkoły. Jedna twierdzi ze nalezy tlumic strumy prawą
reką. A druga ze lewą. Są tacy którzy twierdzą ze pod zadnym pororem nie
nalezy tlumic strun lewa ręką co dla mnie osobiście jest absurdem. Ja
podczas garania tłumie struny lewą i prawą ręką ale nawet nie wiem kiedy
to robie bo już mam taki odruch.
Pozdrawiam
Ja również tlumie prawa i lewa.
tylko przynajmniej wiem w jakich sytuacjach :D.
1. jeżeli grasz slapem, to tlumisz generalnie
lewa lub prawa, zalezy od sytuacji.
2. jeżeli grasz palcami, to tlumisz tylka lewa.
edit: chyba, ze masz jakieś pastoriusowe
ambicje – bo on podczas grania palcami
tlumil tez prawa, tj malym palcem.
ale ja probowalem tak grac, no i nie bardzo
mi to biegle wychodzi.
heh niektórzy uznają to za błąd w sztuce ale ja np. grając na cienszych
strunach schodzę sobie kciukiem prawej dłoni na strunę E albo nawet A, co mi
już pomaga opanować bniechciane dźwięki… poza tym czasami strunę E dużo
wygodniej stłumić kciukiem lewej dłoni przekładając go ponad podstrunicą
(od góry), niż się inaczej męczyć… imo przyjdzie ci z czasem samoistnie
– wiele daje przeranianie kawałka w bardzo wolnym tempie i obserwowanie
dokłądne co robi prawa i lewa ręka – jak palce się układają, skąd się
biorą zakłócenia itp – pozwala to wypracować sobie najefektywniejsze i
ergonomiczne tłumienie i w ogóle ułożeni ręki…
często też warto zastanowić się czy nie lepiej ci zmienić układ progó i
strun (zagrać dany dźwięk na innej strunie – wyżej bądź niżej) – ja np.
męczyłem się mocno grając RATM bullet in the head, aż nie wykminiłem że
zamieniając kilka progów na inne mogę to dużo lżej, bez latania po gryfie,
bez zmęczenia ręki zrobić – wyeliminowało to też niepotrzebne brumy i
ślizgi :)… tak że warto o tym pomyślęc czy nie da się zagrać inaczej
patentu 🙂
Dzięki za pomoc. A moglibyście mi jeszcze coś wyjaśnić jeśli o samo
palcowanie chodzi? Bo tu się również z dwoma różnymi opiniami spotkałem.
Jedni są zwolennikami STAŁEGO naprzemiennego palcowania, natomiast inni
dopuszczają zjeżdżanie jednym paluchem po sąsiadujących strunach (mam
nadzieję że rozumiecie co mam na myśli, bo inaczej tego ująć nie potrafię
😀 ) Możecie mi coś podpowiedzieć w tej kwestii?
Moim zdaniem, jest to kwestia gustu i generalnie tego, jak Tobie się wygodnie
gra. Bo tak naprawdę wszystkie techniczne porady podlegaja weryfikacji przez
idywidualne preferencje (jedni lubia np. do klangu mieć bas wysoko (pilich), a
inni nisko (flea)).
co do zmiany ukladu dźwięków, o czym mowi palik – czasem jest to wrecz
elementarne do zagrania kawalka w jakiś ludzki sposob,
bo jeżeli tab wyglada tak:
g———————-
d———————-
a—-3-7-3—-5-7-5-
e–5——–7———
(mam takiego taba do „piatego kaprysu” paganiniego)
to przeciez można to o wiele latwiej zagrac:
g———————
d——-2——0-2-0
a–0-3—3–2——-
e———————
wygody sobie trzeba robic i ulatwienia!
popisywac się można dopiero na kocercie przed
kolezankami :>>>
Dobra, teraz ja. Ja generalnie przy graniu palcami mam tak, że jak schodzę w
dół (np. z E albo A na D/G) to tłumię też prawą reką, gdyż wygodniej mi
trzymać rękę nie tylko na pickupie, ale też na strunach. Czy jest to
prawidłowe? Albo inaczej (do doświadcoznych w szybkim graniu): czy takie
tłumienie może być przeszkodą w szybkim graniu?
to jest trochę glupie pytanie, bo ja uwazam, ze każdy tlumi na swoj sposob,
czyli tak, jak mu pasuje, ew. zrecznosc palcow mu na to pozwala. można dawac
rady w stylu, no, tu powinienes przytlumic palcami prawej reki, a tu powinien
być palm mute, ale to jest zbyt ogolne :>
a co rozumiesz przez szybkie granie? takie galopy w stylu iron maiden, czy
jakieś pasaze po gryfie?
Obojętnie, rady dla tego i dla tego proszę 🙂
no to przy slapie uzywasz (uzywam) palm mute (czyli miekka czescia prawej dloni
przy kciuku), żeby wytlumic E lub generalnie co potrzebuje. a w innych
przypadkach zawsze do stlumienia, albo do skrocenia dźwięku uzywam palcow lewej
reki.
co do galopowania – no coz, wydaje mi się, ze tam trzeba tak grac, żeby nie
musiec tlumic, to jest precyzyjnie 😀
a jeżeli chodzi o pasaze, to imo lewa reka.
Witam!chce podzielić się moim subiektywnym spostrzeżeniem co do
trzymania kciuka podczas palcowania.Szłyszałem wiele opinii ze nie jest
powiedziane że kciuk treba trzymać na tylko na przystawce.Rcja nie
trzeba.Warto jednak wyrabiać sobie nawyk trzymania go na przystawce zarówno
pdczs grania w dole (H),jak i na górze (g),z szostkami niektórzy mogą mieć
problem.W czym żecz?Chodzi o to jak sam sprawdziłem że otymalnie jest tk
ustawić kciuk aby przez cały czas miał podobny punkt podparcia.Oczywiście
przy wolnych kawałkach ma to znikome znaczenie ale wchodząc już na 3palcowe
galopy bardzo istotną rolę odgywa stałe napięcie palców w stosunku do
struny.Pozdrawiam!
Tak ssobie czytalem i muszę się wypowiedzieć:)
Ja to dopiero po jakimś czasie nauki gry skojażylem, ze coś jest nie tak:) ze
trzeba tlumić struny, no ale wg mnie to reka trzymajaca gryf może z latwoscia
tlumic struny np. przechodzac z pustej struny A na jakiś tam dźwięk na E to
mechanicznie mozemy stłumic strune nizsza poprzez polozenie palcy, dlatego ze
jest ona niżej, po prostu grajac dźwięk na E w konsekwencji
dotykamy(przykladamy lekko palec/palce) też A oraz D i G.
Natomiast jak przechodzimy z E na A to tu już można pomóc sobie kciukiem (im
dluższy tym lepszy) tlumiąc E. Wydaje mi się, ze tu łatwiej jest tak robic
na 4-órkach bo mają węższy gryf i latwiej objąc go calą lapą.
Nie wiem czy to dobrze wytlumaczylem. Moze sam tego nie kumam!?!:)
Te wypociny wyżej to moje:)
Dobra już dobra Kapral
to była tylko taka moja refleksja…ale przynajmniej czytam forum i nie
zakladam tysiąca nowych tematów, o tym samym:)
Jaki tam błąd w sztuce kurde 🙂 Ja uważam że to świetna metoda.
A tego akurat nie polecam, chyba że ktoś ma odpowiednio długie paluchi i
odpowiednio cienki gryf (patrz: Kapral :D). W innym przypadku może to tylko
powodować niepotrzebny ruch łapą, tak mi się zdaje.
No a to są święte słowa 🙂 Czasem widuję jak ludzie nie wiedzieć czemu
grają numery latając po całym gryfisku podczas gdy da się dźwięki
rozmieścić w miarę blisko siebie, tylko na innych strunach. To chyba
naleciałości myślenia tabem a nie dźwiękiem, albo przyzwyczajenie. No
chyba że – ja często dobieram strunę na której gram pod względem
charakteru brzmienia, ale to nie znaczy że takie modyfikacje muszą grę
utrudniać.