Witam.
Czy do basu elektroakustycznego można używać takich samych pieców, jak do
zwykłego basu elektrycznego?
Czy taki by był dobry (i do prób i na scenę)?
allegro.pl/marshall-mb-30-combo-basowe-30-watt-i2278391697.html
I ogólnie jakie macie opinie na te,at tego comba? Grany ma być blues.
Czy jako basista mogę użyć takich samych pieców do basu elektroakustycznego jak do zwykłego basu elektrycznego?
Jaki sprzęt byłby najlepszy dla basisty, który gra na basie elektroakustycznym?
Czy warto kupić mb 30 combo basowe 30 watt jako sprzęt do basu elektroakustycznego?
Czy mb 30 combo basowe 30 watt byłoby dobrym wyborem dla basisty grającego blues na basie elektroakustycznym?
Czy basista może używać takiego samego sprzętu na próbach i na scenie, grając na basie elektroakustycznym?
Jaki sprzęt dołączyć do basu elektroakustycznego, aby uzyskać jak najlepszy dźwięk?
Czy jest jakiś konkretny model sprzętu, który jest przeznaczony tylko do basu elektroakustycznego?
Czy piec basowy musi być specjalnie dedykowany do basu elektroakustycznego, czy mogę użyć dowolnego pieca?
Czy opinie o mb 30 combo basowe 30 watt są dobre w kontekście sprzętu do basu elektroakustycznego?
Co powinienem wiedzieć, grając na basie elektroakustycznym, aby wybrać najlepszy sprzęt?
1) Tak, można grać na elektroakustyku.
2) Nie, 30W i głośnik 10″ to stanowczo za mało. Minimum to 12″ i około
100W. Chyba, że wpinasz się przez line out w mikser.
Zależy do jakich prób i na jaką scenę tak naprawdę 🙂
OK. Panowie. Nie kupiłem tamtego Marshalla. Kupiłem coś innego. Ale chciał
bym sprawdzić, czy nie przepłaciłem 🙂 Ja Wam podam, co kupiłem, a Wy mi
powiedzcie, ile to jest warte 🙂 I zobaczymy.
Kupiłem otóż stare, używane combo Laney Pro-Bass PB150. Produkcja lata
80-te.
– Moc: 150W
– 4 głośniki 10″ po 75W każdy
– korektor parametryczny
– 11-sto kanałowy korektor graficzny
– limiter
– dwie pętle efektów
– wyjście na dodatkowy zestaw głośników
– wyjście słuchawkowe
– wyjście Line Out na mikser
– milion innych funkcji (sam nie wiem, jakich – odcinanie częstotliwości,
kontrola kształtu fali, wskaźniki przesterowania dźwięku itp)
Wygląda to mniej więcej tak:
http://www.c0.dmlimg.com/1fc1c1c2db5852e08ffc380475e263367648a9fc76f77e9cf445aab652f45749.jpgIle to mniej więcej jest warte?
Nie jest to IDEALNIE ten sam. Różni się napisami. Znaczy kształtem napisów
🙂 No i ten, który kupiłem nie ma powyłamywanych pokręteł 🙂
ile to waży? 😀 bo wygląda konkretnie ;d
Prawdę mówiąc nie wiem, ale zanim donieśliśmy z salki prób z piwnicy do
samochodu, myślałem, że mi rękę urwie.
A jak wsadziliśmy do samochodu, to lekko przysiadł 🙂
400- 600zł?
Dałem 600zł 🙂 Próbowałem się targować, ale się nie udało. Nie za
dużo?
Właściwie to zdjęcie, które pokazałem wyżej, to nie jest DOKŁADNIE ten
model. Niestety nie mogę znaleźć zdjęcia tego samego modelu. Tu jest
dokładnie ten sam head, i głośniki, tylko w osobnych obudowach:
Fotka
Ja mam dokładnie to samo, tylko jako combo.
Konkretnie, z 40 kilogramów pewnie waży. Moje combo waży dokładnie 38kg,
ale za to jak takie graty brzmią!
Niestety dopóki nie będzie kasy na coś lekkiego i dobrze brzmiącego, to
trzeba obciążać kręgosłup.
wygląda solidnie, czekam na próbkę brzmienia zgrana jakimś dobrym majkiem,
bo tego to jeszcze nie slyszalem. 🙂
4 dychy to nie jest tak ze, ja solo 4 dychy targam na 3 pietro. Co prawda z 2
przerwami, ale targam 😀
(“bo nie ma to jak kolumna 4×12” i noszenie gratów na 3 razy..)
No wiesz. Jak robiłem remont kapitalny mieszkania, to worki cementu – 50kg –
targałem na trzecie piętro, i to bywało, że kilka razy dziennie 🙂 Ale
inaczej się bierze worek, a inaczej taką paczkę. Jeśli chodzi o próbki, to
trochę to potrwa. Jesteśmy w trakcie szukania sali. Obecnie próbujemy w
pomieszczeniu ze 4×4 metry z pustymi ścianami. Akustyka jest tak tragiczna,
że czasem nie wiemy, co gramy 🙂
dobrze ustrzeliłeś, za 600zł to na prawdę trudno trafić cokolwiek lepszego
To jestem spokojny 🙂 Dzięki 🙂
worek ladujesz na plecy i heja. A paczki ciezko się czasem nosi jak jest
szeroka i wysoka i musisz jakieś wygibasy robic żeby to złapać w ogóle. Ale
wg mnie dobry wybór z tym laneyem 🙂 obstawiam ze i na scene się nada ;]
Kupiłem od gościa, który go używał na scenie przez sporo lat z
powodzeniem. Ostatnio wpadł mu w ręce Mesa Boogie z uszkodzonymi lampami (za
darmo – znalazł go w Anglii na szrocie samochodowym !!!), i potrzebował 600zł na lampy 🙂 I tylko dlatego sprzedał tego Laneya 🙂
Witam! Nawet chyba sobie sprawy nie zdajesz jak dobry sprzęt kopiłeś za
parę groszy, a tych co wytykają mu sporą wagę, nawet nie słuchaj, nie
mają zielonego pojęcia o zasadach budowy takiego sprzętu, to są po prostu
muzycy operatorzy, którzy szukają aż trafią. Nie ma takiej poci, żeby coś
lekkiego i o tak małej średnicy głośnika zagrało poprawnie, po prostu jest
to nie możliwe ze względu na zbyt niskie częstotliwości i ich wąski
podział pomiędzy nimi i harmonicznymi. Ten Marsz hal miał korekcję
trzypunktową, to go automatycznie eliminuje jako sprzęt do gitary basowej, a
że reklamują, to niech reklamują, z czegoś trzeba przecież żyć. W
prawdzie do poprawnego odtworzenia gitary basowej cz-tero strunowej potrzeba
minimum średnicy 12 cali i to o dość sporych gabarytach skrzyni, ale product
pakując dziesiątki, zrobił kolumnę bardzo szczelną bez otworów
dyfuzyjnych, co zdecydowanie poprawiło jego jakość, dla tego ta spora waga.
Ja na twoim miejscu wpiął bym dodatkowy korektor graficzny w pętle efektów,
lub pomiędzy gitarę a wzmacniacz, najlepiej taki sam, lub ze dwa filtry
pasywne, co zdecydowanie poprawiło by jakość brzmieniową i dało by
większe możliwości kreowania tego brzmienia, wtedy nawet sprzed z wyższych
półek, miał by problem żeby brzmieniowo mu dorównać, a moc, to tylko
kwestia napięcia zasilania i gabarytów transformatora.
Pozdrawiam.
Pierwsze słyszę, aby to trzypunktowa korekcja była, delikatnie mówiąc, do
niczego dla gitary basowej. Według mnie dobrej klasy sprzęt, zarówno bas i
zestaw wzmacniający, nie potrzebują praktycznie żadnej korekcji. Bowiem
brzmienie daje im operator i bas, wzmacniacz tylko oddaje pełne pasmo gitary.
Witam! Jak to mam rozumieć: operator i bas? jeżeli możesz to rozwiń to.
Czyli – brzmienie zależy w dużej mierze od instrumentu i osoby na nim
grającej. piec powinien być tylko nagłośnieniem dla tych czynników. Czyli
jeśli bas i palce (one głównie) są do d*py to nawet najlepszy piec nie
podciągnie brzmienia.
Albo mnie podpuszczasz, albo faktycznie jesteś tylko grajkiem i to zielonym,
ale co mi tam, ja tak mogę kleić godzinami.
Jeżeli chodzi o instrument, to twoja teoria sprawdza się tylko w organach i
klawiszach, tam faktycznie brzmienie zależny od polifonii, czyli ilości
głosów na jeden klawisz, dla tego w droższych brzmienie zawsze będzie
bogatsze niż w tych tańszych.
Ale gitara jest instrumentem jedno głosowym, chyba że dwunastu strunowa, tam
na jeden dźwięk są dwa głosy, dla tego dwunastka ma bogatsze brzmienie od
szóstki.
Jeżeli tak twierdzisz, to po co kupować drogi sprzęt, wystarczył by
przecież stary tani eltron.
Naprawdę jesteś w wielkim błędzie, żeby tak naprawdę wydobyć pełne
spektrum brzmieniowe instrumentu strunowego, to trzeba by większość
harmonicznych, (najlepiej parzystych), wyrównać do amplitudy podstawowego
dźwięku, a następnie je sumować i odpowiednio odtworzyć za pomocą minimum
kilku głośników o rożnych średnicach, tylko kto wtedy to kupi? Jak do tego
trzeba by mnóstwo odpowiedniej elektroniki, a nawet gdyby cenę zaniżono, to
kupił byś tylko raz, bo miał byś sprzęt o najbogatszym brzmieniu, a po
nasyceniu rynku, wszystkie firmy by po padały. Powiedź mi, mając potężną
firmę, wypuścił byś taki piec na rynek?, to tak jak byś sobie sam
zawiązał pętlę na szyję. Jeżeli ktoś uważa że ten najdroższy sprzęt
to jest szczyt, to jest wielkim błędzie, jest po prostu lepszy od tych
tańszych, ale nie najlepszy.
Bladzisz…
Podam od razu jeden przyklad:
W internecie jest filmik jak Wojtek Pilichowski gra na basie Squier VM Jazz
Bass. No i brzmial praktycznie tak samo jak na swoim Mayo za 12 kafli. To jest
właśnie to o mi co chodzi. A po co kupuje się dobre i drogie basy skoro można
tak zabrzmiec na gitarze za 1000zł? Bo takie roznice widac w studio.
Co do tej kwestii naglosnienia, to się zgodze. Zadna firma nie ma interesu, aby
stworzyc najlepszy sprzet. Poza tym to co jest na rynku w zupelnosci wystarcza
wszelkiej masci odbiorcom.
Tracer, bredzisz.
AMPEG B-15, absolutna klasyka naglasniania basu MA 3 punktową korekcję.
Nagrywa się na tyM piecu od 50 lat, na wiekszosci popowych nagran go
usllyszysz. Nikt nie powiedzial , że jest to piec niewystarczający.
Witam! Takimi tekstami zazwyczaj rzucają ci, którym brakuje konkretnych
argumentów by podjąć fachową dyskusję w danym temacie, więc udam że tego
nie czytałem.
A czy ja powiedziałem że Ampeg B-15 jest złym piecem? Proszę, pokarz mi
choć jeden taki mój post? Chyba nie wiele zrozumiałeś o czym piszę.
AMPEG B-15 w swoich gabarytach przebije jakością pozostałe, a to dla tego
że po pierwsze jest to konstrukcja wypełni lampowa, a lampa nie posiada
zniekształceń TIM, gdzie prawie każda konstrukcja tranzystorowa je posiada,
a mają one bardzo nie korzystny wpływ na jakość odtwarzanego dźwięku.
Po drugie czym większa średnica głośnika, tym potrzebuje on mniejszej
korecki dla niskich częstotliwości, dla tego większy gar przy tej samej
korecki i tym samym wytłumieniu, zawsze zagra korzystniej niż mniejszy
gar.
Po trzecie, wspomniałeś, że nagrywa się na nim od 50-sięciu lat, ale nie
zapominajmy że przy nagraniach studio dysponuje potężnymi korektorami
graficznymi i wszelkie nie dociągnięcia są korygowane za po mocą tych
korektorów. Chcąc porównywać jakikolwiek sprzęt w danej klasie,
najwłaściwsze było by postawienie obu sprzętów koło siebie, a nie w
studio.
Widzę że próbujesz trochę zmienić kierunek tematu, nie widzę problemu,
zemną jak z dzieckiem, możemy konkretnie i o tym Ampeg B-15.
Powiedz mi co szczególnego zachwyciło Twoją uwagę tego modelu?
Co Twoim zdaniem wpływa na jego lepszą jakość odtwarzania instrumentu?
Jaki konkretny model Twoim zdaniem jest o klasę lepszy od niego?
Czy Twoim zdaniem konstrukcja tranzystorowa jest w stanie jakością go
przebić?
Jak byś mógł jeszcze podać mi cenę tego zestawu, bo nie mogę znaleźć.
Tracer, nie żebym chciał Ci ubliżyć ale wystarczy zobaczyć sprzęt PJB
żeby uznać twoje teorie za błędne.
Grałem na nim, 3 punktowa korekcja, paczka 6×5. Brzmiało zajebiscie.
Myślałem że tego się słucha a nie ogląda. Dla czego uważasz że to tylko
teorie, po moich postach nie widać że posiadam więcej jak tylko
teorię??
Zgadza się, w takich okolicznościach musi być dobrze, a to dlatego że przy
tak małej średnicy głośników elektronicznie trzeba wytłumić część
niskich częstotliwości wraz z ich harmonicznymi, bo w przeciwnym wypadku
membrana wyskoczyła by z magnesu. A jeżeli niskie częstotliwości w znacznym
sposób zostały wytłumione, to wtedy wzmacniacz to widzi jako zwykłą
gitarę, a dla zwykłej gitary korekcja trzy punktowa, to Ameryka pół Kanady.
Taki piec ma swoje zalety i wady, jednym się będzie podobać, drugi uzna że
mu brakuje niższych częstotliwości, jak to mówią, jeden woli córkę a
drugi teściową, a trzeci obie naraz. Najkorzystniej było by postawić koło
tego drugi dobry piec i wtedy porównać, na pewno każdy z nich będzie gadał
inaczej. Podaj linka do tego konkretnego modelu który ograłeś?
Po prostu za bardzo starasz się udowodnić i poprzeć swoją tezę.
Generalizujesz. Korekcja 3punktowa jest wystarczająca w większości
wypadków.
mam zasadę nie karmienia trolli ale ok
1. To , że jest to perfekcyjne moim zdaniem brzmienie i siedzi wszedzie
2. lampy, prostota
3. żaden
4. Nie.
Ceny od 8k USD.
Popieram przykladem argument, ze 3punktowa korekcja jest wystarczająca. W
swoim tranzystorowym ampegu klasy d mam 3punktową korekcję i jakoś nie
odczuwam potrzeby posiadania dodatkowej kostki z equalizerem.
Ampeg b1r+PJB neopower 6B
Wątpię żeby Ampeg coś tłumił, nie mówiąc o tym że dla mnie bas bez
dołu nie brzmi dobrze.
Tylko bez nerw, Panowie i Panie 🙂
Tracer: widać, że masz wiedzę i cieszę się, że się nią dzielisz, bo
wiedzy nigdy za wiele. Na pewno byłoby nam wszystkim miło, gdybyś
powstrzymał się od mentorskiego tonu w stylu “moja racja jest najlepszejsza”
🙂 Nie traktuj tego, jak przytyku, ale jak prośbę, bo na pewno wszyscy
chętnie poczytamy o teorii fal, elektronice i innych sprawach, na których
się znasz, a czytanie to uprzyjemni ładna, choć niekoniecznie literacka,
forma 😀
A przez tekst “(…) jak to mówią, jeden woli córkę a drugi teściową, a
trzeci obie naraz (…)” o mało nie wylałem kawy na biurko, jak parsknąłem
śmiechem 🙂
Tracer, a Ty grasz na basie? Bo póki co po Twoich wypowiedziach utwierdzam
się w przekonaniu, że jesteś lekko pokręconym audiofilem z głową pełną
teori. piec basowy (a nawet ogólniej – gitarowy), nie musi oddawać idealnie
sygnału z instrumentu. Powinien dawać coś z siebie. Nie wyobrażam sobie
jednego pieca idealnego dla wszystkich, bo każdy ma inne pojęcie brzmienia
idealnego.
Tak się składa, że gram na gitarze akustycznej, oraz na basie
akustycznym.
Do nagłośnienia basu używam Ashdown Perfect Ten. Sprawdza się znakomicie –
zachowuje się bardzo neutralnie, brzmienie gitary oddaje wiernie. Wydaje mi
się, że specyfiką basu akustycznego z przystawką piezo jest stosunkowo
bogaty dźwięk po wyjściu z przedwzmacniacza, łącznie z harmonicznymi – o
których pisał ktoś wyżej. Tak więc wydaje mi się, że wystarczy
jakikolwiek przyzwoity piec, trochę zabawy gałkami i efekt powinien być
dobry.
Co do mocy w/w pieca – to jest niby tylko 30W, ale w składzie z gitarą
akustyczną i skrzypcami – radzi sobie bardzo dobrze.
To wychodzi, ze ja mam super sprzęt:D Cociaż zrobiony 30 lat temu w
Pabianicach.
Korekcja – dwie gałki (tak jak to było w Bassmanach) i na dodatek obie
skręcone na maxa. Nie ma potzreby nimi kręcić.
A tak poważnie. Wzmacniacz wzmacniaczem, korekcja korekcją a rodzaj
(wielkość, jakość itd.) głośnika i w jakiej siedzi kolumnie też swoje
znaczy. To wszystko musi być idealnie spasowane (albo prawie idealnie, bo
ideału podobno nie ma:D), żeby zagrało tak jak potrzeba.
P.S. Co do Eltrona, bo był wspomniany – tez wzmacniacz ma na prawdę zawodowo
zbudowaną końcówkę. Spieprzyli tylko przedwzmacniacze – bo musiały być
uniwersalne (do wszystkiego czyli do niczego).
Byle nie przydźwięk z zasilacza i brum z toru sygnałowego.
Zadaniem pieca nie jest tylko samo wzmocnienie sygnału, powinien on jeszcze
wiernie odtworzyć harmoniczne które mają decydujący wpływ na brzmienie
każdego zestawu, a żeby je odtworzyć to musi mieć mnóstwo filtrów, czyli
mocno rozbudowana korekcję barwy tonu, dla tego pisałem, że korekcja trzy
punktowa dla basu jest nie wystarczającą korekcją, ze względu na zbyt
wąski podział częstotliwości i ich harmonicznych.
Zgadzam się, ale pamiętaj, piec który ma załóżmy 40 suwaków i trzy gary
o rożnych średnicach, będzie miał o wiele większe możliwości kreowania
swojego brzmienia, niż ten z trzy punktową korekcją, a ten bez żadnej, jak
to ktoś napisał, ma tylko jedno i w dodatku bardzo ubogie.
Źle to rozumiesz, ten uniwersalny z czterdziestu punktową korekcję będzie
miał ogromne brzmieniowe możliwości, czyli jak to mówisz ten uniwersalny.
Pod taki piec podejdzie mikrofon, bas, solo, harmonika ustna i nawet automat
perkusyjny i zabrzmi bardzo przyzwoicie, a pod tradycyjny piec z trzy punktowa
korekcją, nie dość że tylko jeden instrument, to jeszcze trzeba mocno się
napocić żeby dopasować do niego odpowiednia kolumnę.
Bardzo mądra wypowiedź, nie chciałem się tak mocno zagłębiać, dla tego
pisałem że to temat rzeka.
Idealny zestaw musi być odpowiednio dobierany, czyli korekcją dopasowujemy
się do kolumny i gitary i przy dobrym dopasowaniu zmiana instrumentu, czy
kolumny zmusi do nowych ustawień korecki.
Nie do końca tak jest, ale ma jedną zaletę: poprzez zastosowanie stopnia
prądowego o dużym nadmiarze 600W do mocy oddawanej 100-stu wat, stał się
bardzo odpornym na uszkodzenia.
Natomiast końcówka jest wolna, ma za głębokie sprzężenie zwrotne i 10V na
mikrosekundę. Gdyby producent dołożył tylko trzy tranzystory koszt max
2zł, to uzyskał by 80V na mikro sekundę i wtedy końcówka była by
naprawdę wysokich lotów.
Wadą przedwzmacniaczy jest zbyt wielka czułość, bo aż 2,5mV, do podawanej
5mV. Co automatycznie odbiło się na małej dynamice wejściowej max 62mV, dla
dzisiejszych gitar to stanowczo za mało. Źle zaprojektowana korekcja barwy
tonu, stosunek basu do jednego kiloherca to 250%, a dla głośnika 12 cali nie
powinna przekraczać 50%, a dla 15 cali max 25%. na dodatek zrobili ją
aktywną z nadmiernym podbiciem sopranów, co często objawia się pod
wzbudzaniem sopranów, czyli wielkim piskiem przy max sopranów. W starszym
modelu, gdzie było pokrętło ALT jest tam filtr LC który uwypukla 4kHz,
problem w tym że w żadnym wzmacniaczu on nie działa, ale wystarczy
zmniejszyć wartość jednego tylko opornika, lub go nawet zewrzeć i od razu
układ zaskakuje, co ma bardzo korzystny wpływ na poprawę jego brzmienia.
Gdyby konstruktor barwę tonu zrobił pasywną, poprawnie zaprojektował filtr
4kHz, dorzucił jeszcze jedną cewkę na 80Hz a po między barwą a tymi
filtrami dorzucił jeden pasywny filtr 400Hz, to dziś Eltron był by jednym z
lepszych wzmacniaczy na rynku w pośród sprzętu muzycznego, a tak mamy jedno
wielkie G.
Tracer.
Ale ludzie tak robili.
W moim mieście był taki przerobiony Eltron (nie wiem tylko czy tak jak to Ty
opisałeś). Miał go niejaki Pepesz (ale już nie ma – można powiedzieć, że
przepił :()i chodził z dwoma oryginalnymi kolumnami Dynacorda.
Chodziło to razem miodzio.