Temat wielokrotnie poruszany, aczkolwiek mam dylemat co do konkretnych
modeli:
– Ashdown MAG300 EvoII + 414T deep ( 800zł)
– TC Electronic BG500-210 ( 900zł)
– HA 3500 + ABM210 ( 1000zł)
Interesuje mnie to co najlepiej gada do rocka, jest w stanie przebić perkę w
dobrze wygłuszonej sali prób, NIE do koncertów.
Najbardziej przekonuje mnie Hartke możliwością zmiany paki w przyszłości i
lampą w preampie.
TC za to jest nowoczesny i można ukręcić fajne brzmienie, ale nie rozbuduję
o dodatkową 15 i obawiam się o moc.
Jak uważacie?
Czy zastanawiasz się nad tym, czy wybrać combo czy head+kolumna jako basista?
Jaki model Ashdown MAG300 EvoII + 414T deep jest najlepszy do grania rocka?
Czy HA 3500 + ABM210 to dobry wybór dla basisty grającego rocka?
Który z tych trzech modeli to najlepszy wybór dla basisty?
Czy interesujesz się możliwościami zmiany paki w przyszłości i lampą w preampie przy wyborze dobrego sprzętu basowego?
Co uważasz o TC Electronic BG500 210 jako sprzęcie basowym?
Czy znasz sposób na to, jak przebić perkę w dobrze wygłuszonej sali prób jako basista?
Jaki model jest w stanie zapewnić najlepsze brzmienie w muzyce rockowej?
Czy jesteś zadowolony z wyboru Hartke jako sprzętu basowego?
Czy wybrałbyś model TC Electronic BG500 210, mimo obaw o moc?
Cokolwiek z ww. weźmiesz będziesz happy. Ja bym stawiał na Hartke. Mam
HA3500 jako zapasowy head (kupiłem kiedyś bardzo tanio). Po wymianie lampki
na preampie brzmi świetnie i jest głośny. A to „kartonowe” brzmienie Hartke
można kochać albo nienawidzić. Mi pasuje.
Hartkacz + ABM za 1000zł to dobra okazja. Bierz, będziesz Pan zadowolony.
MAG + 414T deep, trochę zbyt mulaste.
Ja mam bg 500 te guziki „memory eqalizer” są super, raz ustawie eq i spokój.
Ashdown odpada – za dużo negatywnych opinii o MAGah na forach (nawet w UK
;P)
Kuszą mnie te funkcje w BG500 ale jednak z Hartke będę mógł wyciągnąć
więcej mocy.
Zestaw będzie służył tylko i wyłącznie do salki prób.
Ostatecznie decyduję się na Hartke, w tym tygodniu będę miał – jeśli
ktoś zainteresowany wrzucę próbki.
Juz po ptokach – wiec się nie wypowiadam w kwestiach doradczych 😛 Z swojej
strony nie wiem czemu ludzie tak psioczą na Ashdowny, wiadomo nie jest to
super nie wiadomo co ,ale kuz**a w tej chwili te heady chodzą nawet po 400zł
(co uważam za mega dobry deal) a paczki seria MAG po 500 / 600zł. Długo
miałem ten zestaw i w swego czasu w tej półce cenowej był to bardzo
popularny zestaw.
EDIT:Aczkolwiek Hartke + ABM na pewno lepszy wybór ;]
Jak grałem kilka razy na Magach to się bałem, że się rozpadną. Da się
coś na tym zagrać, ale jak za te pieniądze można wziąć h3500 i paczkę
abm, albo tc bg500 to nawet nie ma co porównywać.
Grałem kiedyś na wypożyczonym Magu i miło wspominam. Jak za 1000zł za
4×10 + head to super sprawa.
Za 1000zł zawsze milej mi się grało na combie Ampega 115 niż na czymkolwiek
z serii MAG, nawet 4×10.