Witam. Od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem Washburna t14. Teraz
przyszedł czas jakoś go nagłośnić. Czy ta aukcja wydaje wam się ok? Co
możecie powiedzieć o tym sprzęcie? Szukam czegoś, na czym będę mógł
ćwiczyć w domu.
OLX.pl/oferta/piec-basowy-regent-50-b-prod-nrd-gratis-CID751-ID76ukR.html#11e920aa55
5 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Za 150zł nie ma się czego czepiać. Jeżeli działa – jest ok :D.
Hej 🙂
Jakiś czas temu u wujka na strychu znalazłem podobnego Regenta (50-b1).
Wymieniłem potencjometry oraz głośnik (zamiast oryginalnego 12″ na jakiś
radziecki 15″) W moim niestety gniazdo LOW zostało przerobione na wyjście na
kolumnę (tak mi przynajmniej powiedziano).
Moje wrażenia z Regenta 50-b1 po restauracji:
-mając aktywny bass podpinam się pod wejście pasywne i nie mam problemu z
wysterowaniem sygnału,
-equalizer jest lekko uciążliwy, gdyż mam tylko do dyspozycji bass i treble,
które w praktyce okazują się być niskim środkiem oraz wysokim środkiem.
Mając dwupasmowa korekcję w basie dam rady coś okręcić (lubię ten niski
środek Regenta), ale jak korzystam z pasywnego Precla to za wiele pola do
popisu nie mam.
-wzmacniacz sam z siebie bardzo fajnie brzmi, naturalnie i czysto. Nie narzuca
brzmienia. Brak rozbudowanej korekcji wynika z tego, ze ten wzmacniacz za
bardzo jej nie potrzebuje. (ciekawostka: istnieje opinia że głośniki 15″
mają w sobie dół, a brakuje im góry, moja 15 brzęczy aż miło, a w dole
fajnie mruczy)
-zdarzyło mi się grac na tym wzmacniaczu mały koncert z gitarami, bez
perkusisty. Dawał radę, aczkolwiek uważam że jest to przede wszystkim
sprzęt do domu.
Może trochę wyszło jakby to było złoto za 150zł… Dla mnie to jest po
prostu wół roboczy, toporny w konstrukcji (duży), toporny w obsłudze (tylko
2 pokrętła regulacji dźwięku z dobranymi dziwnymi częstotliwościami).
Wolę tego woła niż Hartke b20 który również stoi w moim pokoju i straszy
plastikowo-kartonowym brzmieniem, pomimo, że byłby o wiele droższy.
Ten wzmiacniacz z aukcji jest rzeczywiście w bardzo fajnym stanie w
porównaniu do mojego, także radzę brac tego Regenta. Warto.
(nie sądziłem że napisze aż tak długą recenzję „zabytku” za 150zł…)
Za 150zł to nie ma co się czepiać. Nawet na próbę da radę. Wiem bo
kiedyś punka na takim grałem. Nawet koncert.
Te wzmaki dają radę, są bardzo skuteczne. Miałem kiedyś 50-G1 do gitary
elektrycznej… Nadawał głośniej i dynamiczniej niż nie jeden współczesny
tranzystor 100w wiodących obecnie marek… Czysto, głośno, dynamicznie.
Oczywiście piszę o wersji do gitary elektrycznej w połączeniu z gitarą
elektryczną, nie basem. Jak się mają basowe to nie wiem, ale myślę że te
wzmacniacze wiele się nie różnią 😉
Ło Jezu.. A ja dalem z pospiechu 330 z przesyłka.. Mam ten wzmacniacz, za tą
cenę na prawde się oplaca, ma swoje oldscholowe brzmienie, na prawde stary
model jeszcze bez uziemienia w wtyczce. Jedyne co go może bolec to wibracje
przechodzące na skrzynie przez co slychac takie buczenie, ale idzie to
naprawic. Za tą cenę polecam 🙂